Opinia zawiera spojlery!
"Pocałunek anioła" poleciła mi koleżanka. Po tym jak pożyczyła mi "Ever" autorstwa Alyson Noel, postanowiłam zaufać jej po raz kolejny w nadziei, że ta seria również będzie warta mojego czasu oraz okaże się strzałem w dziesiątkę. Po przeczytaniu początkowej części mam jednak mieszane uczucia.
Nastoletnia Ivy Lyons wierzy w anioły i panicznie obawia się wody. Przeprowadza się z matką i młodszym bratem do bogatego narzeczonego jej matki oraz jego syna, który będzie uczęszczał z nią do tej samej szkoły. Na nowej uczelni poznaje Tristiana Carruthersa, najlepszego pływaka w stylu motylkowym na całym stanie, któremu dziewczyna na zabój wpadła w oko. Dalej historia potoczyła się jak w bajce, Tristian ratuje ją z ciężkiej sytuacji, pomaga jej przezwyciężyć strach przed wodą oraz zdobywa serce ukochanej. Ich szczęście przerywa wypadek samochodowy, w którym Tristian umiera, a dziewczyna traci wiarę w anioły i odcina się od świata. Zmarły chłopak powraca na Ziemię jako anioł, który dowiaduje się, że nie zginął przez przypadek, ponieważ ktoś przeciął przewód hamulcowy w jego samochodzie. Pytanie czy ktoś chciał uśmiercić jego, czy może Ivy? Tristian za wszelką cenę będzie chciał chronić dziewczynę i dowiedzieć się, kto jest odpowiedzialny za jego stan. Z postaci w książce polubiłam Ivy, która jest dziewczyną inteligentną i opanowaną. W porównaniu z Ever z książki Alyson Noel można powiedzieć, że to anioł. Lacey, zmarła aktorka obecnie będąca aniołem jest w porządku, pomaga Tristianowi mimo, że przez jego humory nie zawsze należycie ją traktuje. Polubiłam młodszego braciszka Ivy, Philipa, bo to taki typowy ośmiolatek, a sama mam brata w tym wieku. Tristian natomiast nie dorównuje do pięt Damienowi, chłopakowi Ever. Pływak zachowuje się jak zakochany szczeniak, który pragnął Ivy z powodu "miłości od pierwszego wejrzenia" co w tych czasach jest tandetne. W dodatku spotykając bardziej doświadczonego anioła, nie docenia jego pomocy i samolubnie go wykorzystuje dla własnych korzyści. Reszta bohaterów tej książki również za ciekawa nie jest. Koleżanki Ivy są nudne i samolubne, a jej przyszywany brat, Gregory jest bardzo denerwujący. Jeśli chodzi o język, to nie ma tam żadnych trudnych słów i na mój gust seria jest pisana z myślą o dziewczynach w wieku ok. 12-18 lat. Przeczytam kolejną część, ale tylko ze względu na to, że chcę dalej porównywać serię z cyklem "Nieśmiertelni" Alyson Noel.

Opinia zawiera spojlery!
"Pocałunek anioła" poleciła mi koleżanka. Po tym jak pożyczyła mi "Ever" autorstwa Alyson Noel, postanowiłam zaufać jej po raz kolejny w nadziei, że ta seria również będzie warta mojego czasu oraz okaże się strzałem w dziesiątkę. Po przeczytaniu początkowej części mam jednak mieszane uczucia.
Nastoletnia Ivy Lyons wierzy w anioły i panicznie obawia...