Godzina próby
- Kategoria:
- powieść historyczna
- Seria:
- Współczesna Proza Światowa
- Tytuł oryginału:
- L'ora di tutti
- Wydawnictwo:
- Państwowy Instytut Wydawniczy
- Data wydania:
- 1986-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1986-01-01
- Liczba stron:
- 254
- Czas czytania
- 4 godz. 14 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8306013182
- Tłumacz:
- Barbara Sieroszewska
- Tagi:
- historia Włoch XV wiek imperium otomańskie Królestwo Neapolu
Co oznacza tytuł tej powieści? Jego sens wyjaśnia, mniej więcej w połowie książki, jedna z występujących w niej postaci: "Na każdego człowieka przychodzi przynajmniej raz w życiu godzina, w której musi dać próbę samego siebie; każdy ma w życiu taką godzinę. Nam ją przynieśli Turcy". Stąd historyczne tło tej powieści, nasuwające możliwość dwojakiego jej odczytania. Na pierwszym planie są galiony tureckie, ich najście na Otranto w roku 1480 i otranccy rybacy, ich dreszcz zdumienia w zetknięciu z Historią, ich wspaniała zdolność stawienia jej czoła, skoro dostali się w sieć wielkich przeznaczeń. Drugi sposób odczytania otranckiej epopei to widzieć w niej alegorię walki przeciwko złym losom, wytrwale prowadzonej przez społeczność ludzką i czerpiącej siłę z ludowej etyki; a jakaż społeczność może być bardziej symboliczna od tego trapionego srogim losem Południa? Stamtąd dochodzi do nas tych pięć głosów, pięć relacji o tym samym wydarzeniu, opowiadanych w pierwszej osobie i ukazujących to, co te osoby wówczas widziały, bądź dalekie jedne od drugich, bądź bliskie. Ten wymiar osobistych przeżyć w powiązaniu z symbolicznym sensem wydarzenia przekształca niejako od wewnątrz powieść historyczną, radykalnie zmieniając jej tradycyjną strukturę. Krytyka porównywała ją z "partyturą muzyczną" i może tak właśnie daje się odczuć bogactwo językowo-stylistycznych rejestrów tej opowieści.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 46
- 27
- 16
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
„Krew otrancka, wonna jak mięta i pietruszki ziele, mocna i bujna, co tureckim zbójcom się oparła (…)” to fragment tradycyjnej kołysanki śpiewanej od lat apulijskim dzieciom z prowincji Lecce. Nie wiem o czym śpiewały matki w Otranto w wigilię 28 dnia lipca anno domini 1480. Nie wiem jakich słów i jakich pieśni używały apulijskie matki kołyszące do snu dzieci w ciągu następnych dwóch tygodni. Wiem, że tego dnia w życiu mieszkańców Otranto zmieniło się wszystko i nic już nigdy nie było takie jak przedtem.
W ten piątek 28 lipca, zza horyzontu wynurzyły się żagle tureckiej floty. Ich celem było Brindisi, ale przeciwne wiatry zepchnęły żądnego rewanżu za porażkę na Rodos Gedika Ahmeta Paszę, wprost na Otranto. To co wydarzyło się potem poznajemy z pięciu relacji, pięciu różnych osób. To pięć niezwyczajnych opowieści o zwyczajnych ludziach w ich godzinie próby.
Pięć opowieści ujętych zostało w trzy części. W pierwszej –„ męskiej”, narratorami są rybak Colangelo, który wraz z podobnymi mu sąsiadami, bronił murów twierdzy po ucieczce hiszpańskich najemników, oraz Kapitan Zurlo, dowódca twierdzy z namaszczenia króla Neapolu. Ich godzina próby zastaje z orężem w dłoni. Dla Kapitana to konsekwencja wyboru - robi to do czego gotował się całe życie doskonaląc się w rzemiośle wojennym, ale i dla Colangela to nie tylko kwestia przeznaczenia. Tam – w mieście czekała na niego żona z synkiem.
Część druga – żeńska, to opowieść Idrusy, pięknej kobiety o ciemnych, fioletowych oczach. Wcześnie owdowiała, wiodła życie zawieszone gdzieś pomiędzy wspomnieniami o mężu a całkiem doczesnymi namiętnościami, które towarzyszyły, samotnej, atrakcyjnej młodej kobiecie. Jej godzina próby nadeszła, już po upadku miasta.
Narratorami w trzeciej części są Nachira – jeden z dzielnych obrońców miasta i Aloise de Marco, jeden z tych, którzy je po kilkunastu miesiącach odbili z rąk tureckich. Poznajemy dwie opowieści o męczennikach z Otranto. O Tych „co pogrążeni są we śnie za wątłymi szybami sarkofagów, w katedrze w Otranto.(…) jedni z nich znaleźli drogę ucieczki, inni znaleźli śmierć, a wszyscy na kolanach oddawali cześć swemu Bogu i wszyscy zdumiewali się losem jaki im przypadł”.
To tylko krótka opinia a właściwie streszczenie, taka zachęta jedynie, bo doskonałego wprowadzenia do powieści dokonała sama autorka – mediewistka, profesor Uniwersytetu w Pawii, laureatka wielu nagród literackich. Lektura „Godziny próby” jest jak – żeby użyć słów samej autorki: „otwarcie okna wychodzącego na tajemne odosobnione miejsce”. Niewiele wiedziałem wcześniej o Apulii , niewiele wiedziałem o męczennikach z Otranto. Ta niezwyczajna – prawie poetycka opowieść o ludziach poddanych próbie przez los, o ich wyborach, o ich prostych nieskomplikowanych uczuciach, jest również poniekąd pochwałą zwyczajnej codzienności. Często dopiero poniewczasie zwracamy na nie uwagę, czasem zbyt późno, czasem dopiero wtedy kiedy coś lub ktoś powoduje, że nagle znikają.
Długo po przeczytaniu tej książki nie umiałem jej zamknąć i odłożyć. Wracałem do niej, przekładałem z miejsca na miejsce, kartkowałem, przeglądałem, czytałem fragmenty tekstu… I pozwalałem kłębić się myślom i układać i ścierać… O tej porze w Otranto pewnie znów wieje tramontana a wieczornemu kołysaniu towarzyszą słowa o otranckiej krwi
„Krew otrancka, wonna jak mięta i pietruszki ziele, mocna i bujna, co tureckim zbójcom się oparła (…)” to fragment tradycyjnej kołysanki śpiewanej od lat apulijskim dzieciom z prowincji Lecce. Nie wiem o czym śpiewały matki w Otranto w wigilię 28 dnia lipca anno domini 1480. Nie wiem jakich słów i jakich pieśni używały apulijskie matki kołyszące do snu dzieci w ciągu...
więcej Pokaż mimo to