Nie lubię czytać recenzji książki, chyba że już ją przeczytałam. Inaczej sugeruję się odczuciami innej osoby, a nie własnymi, zwracam uwagę na rzeczy, których zwykle nie zauważam. Dlatego nie rozumiem, kto czyta recenzje?
Nie czytałam innej książki tej autorki (chyba), więc nie mogę porównać, czy ta jest dobra, słaba czy przeciętna. Wydaje mi się, że nie umiałabym powiedzieć, o czym jest ta książka. Temat, który przelewa się przez prawie całą książkę i jest trochę zdradzony z tyłu, jest zupełnie zapomniany na koniec, pominięty. Po co była ta cała historia, skoro właściwie ostatnie kilka rozdziałów można by rozwinąć bardziej i dokładnie w całą nową powieść?
Pomijając to, Rejtan wcale nie jest aż taką "prestiżową szkołą", bez przesady...(gdyby chodziło o Batorego to rozumiem). Jednak zgadza się konkurencja z Kochanowskim.
Ponadto, nie sądzę, że możliwe jest, żeby osoba, którą spotkaliśmy dwa razy w życiu miała dokładnie taki sam sen jak my.
Także książkę uważam za przeciętną i pomimo naprawdę dobrego pomysłu o fascynacji(trochę chorej)wydaje mi się, że nie spełniła moich oczekiwań.

Nie lubię czytać recenzji książki, chyba że już ją przeczytałam. Inaczej sugeruję się odczuciami innej osoby, a nie własnymi, zwracam uwagę na rzeczy, których zwykle nie zauważam. Dlatego nie rozumiem, kto czyta recenzje?
Nie czytałam innej książki tej autorki (chyba), więc nie mogę porównać, czy ta jest dobra, słaba czy przeciętna. Wydaje mi się, że nie umiałabym...