Sukkub
- Kategoria:
- horror
- Tytuł oryginału:
- Succubi
- Wydawnictwo:
- Replika
- Data wydania:
- 2011-08-29
- Data 1. wyd. pol.:
- 2011-08-29
- Liczba stron:
- 328
- Czas czytania
- 5 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-76741-38-3
- Tłumacz:
- Bartosz Czartoryski
- Tagi:
- Edward Lee Sukkub Succubi
Witajcie w Lockwood, spokojnej i cichej mieścinie... gdzie sukuby wychodzą na żer, kiedy zapada zmrok. Wyuzdany seks, bezkompromisowa przemoc i niepokojąca, stara przepowiednia, która wypełni się w tym nadprzyrodzonym horrorze, pokochanym przez wojujące feministki!
Seksowna prawniczka Ann Slavik wraca do rodzinnego miasteczka w poszukiwaniu swoich korzeni... ale znajdzie tam coś zgoła innego: śmierć, rozpustę, kanibalizm, diaboliczne tajemnice, strach, strach i jeszcze WIĘCEJ strachu! A dwóch zwariowanych, podążających za nią psychopatów to małe piwo w porównaniu do tego, co czeka na nią w Lockwood.
Sam Kaligula uklęknąłby z szacunkiem przed perwersjami, których będziecie świadkiem.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 882
- 708
- 221
- 36
- 33
- 19
- 16
- 13
- 7
- 7
Cytaty
Nie musisz brać ślubu z drzewem, by zerwać jabłko.
Zgoda na pewien konformizm w określonych sytuacjach również mówi coś o człowieku, prawda?
Opinia
Naczytałem się sporo recenzji o tej książce, zanim po nią sięgnąłem. Prawie wszystkie dały obraz perwersyjnej, obrazoburczej, ekstremalnie brutalnej opowieści – to musiało mnie podkręcić. Podpaliłem się wreszcie na tyle, że udałem się do księgarni z założeniem, że ja po prostu muszę to mieć.
Pierwsze strony przyniosły mi na myśl zasadę Hitchcocka – zaczynamy od trzęsienia ziemi, a potem ciągle w górkę. Stwierdziłem, że skoro wstęp jest w miarę, a dalej miało być jeszcze lepiej – to generalnie powinno być bardzo dobrze. Zagłębiłem się więc dalej w lekturę, czekając na wzrost temperatury. Po drodze rzeczywiście pojawiły się „momenty” – tyle, że wskakiwały tak znienacka i kończyły równie szybko, na dodatek było ich tak naprawdę tyle, że na palcach jednej ręki zliczyłbym. Myślę sobie – to tylko droga do finału, który zapewne walnie w czachę. Wreszcie stron do końca książki zostało mi na tyle niewiele, że już wiedziałem – dla mnie finał będzie za krótki. Taki też był w istocie, na dodatek nie sprostał moim oczekiwaniom rozbujanym po przeczytaniu recenzji.
Ta książka to fajny horror. Piorunujące wrażenie zrobi jednak jedynie na tych, którzy po ten typ literatury sięgają sporadycznie. Gościom, którzy na co dzień obcują z klimatami gore i tym podobnym, czapek z głów jednak nie zerwie. Sięgnę po kolejne książki autora na pewno, ale w gronie mistrzów gatunku w moim prywatnym rankingu się na razie przynajmniej facet nie znajdzie.
I na koniec przestroga: nie ufajcie bezgranicznie recenzjom:) !!!
Naczytałem się sporo recenzji o tej książce, zanim po nią sięgnąłem. Prawie wszystkie dały obraz perwersyjnej, obrazoburczej, ekstremalnie brutalnej opowieści – to musiało mnie podkręcić. Podpaliłem się wreszcie na tyle, że udałem się do księgarni z założeniem, że ja po prostu muszę to mieć.
więcej Pokaż mimo toPierwsze strony przyniosły mi na myśl zasadę Hitchcocka – zaczynamy od trzęsienia...