Ostatni list od kochanka

Okładka książki Ostatni list od kochanka
Jojo Moyes Wydawnictwo: Świat Książki literatura piękna
496 str. 8 godz. 16 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
The Last Letter From Your Lover
Wydawnictwo:
Świat Książki
Data wydania:
2011-06-08
Data 1. wyd. pol.:
2011-06-08
Liczba stron:
496
Czas czytania
8 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324721689
Tłumacz:
Urszula Smerecka
Tagi:
listy miłosne związek uczucia miłość
Średnia ocen

                7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
164 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
957
743

Na półkach: ,

„I TAK CIĘ KOCHAM – NAWET JEŚLI NIE MA ŻADNEJ MNIE, ŻADNEJ MIŁOŚCI ANI ŻADNEGO ŻYCIA – KOCHAM CIĘ.”

ROK 2003
Ellie jest młodą dziennikarką, czerpiącą satysfakcję ze swojej pracy. Swoje życie mogłaby uznać za bardzo udane, gdyby nie pewien pisarz, którego kocha. Mężczyzna, z którym nawiązała roczny romans, podczas gdy ten ma żonę. Ellie nie ma wyrzutów sumienia. Jest pewna, że ofiarą „małżeńskiego kryzysu” jest jej kochanek, któremu ta stara się dogodzić. Pomimo potępiających spojrzeń grona swoich przyjaciół, dalej brnie w ten układ. Pewnego dnia przetrząsając archiwa swojej redakcji, natyka się na list nieznanego mężczyzny; z całą pewnością napisany do swojej zamężnej kochanki.

„Będę mógł to wytrzymać, jedynie gdzieś, gdzie nigdy cię nie zobaczę, gdzie nie będzie mnie prześladowało niebezpieczeństwo ujrzenia Cię razem z nim. Muszę być gdzieś, gdzie okoliczności będą wymazywały Cię z moich myśli minuta po minucie, godzina po godzinie. Tutaj to niemożliwe.”

ROK 1960
Jennifer jest piękna, bogata i uwielbiana nie tylko przez swojego męża, ale także szerokie grono mężczyzn. Pomimo całego dobra, młoda mężatka nie jest szczęśliwa. Pewnego dnia ulega wypadkowi. Traci pamięć i niczego nie pamięta; wie jedynie, że nie jest już tą samą osobą. Nie kocha męża, jednak sama nie zna powodu tej ciążącej pustki. Pewnego dnia odnajduje namiętny list napisany przez mężczyznę, niejakiego B. Jennifer uzmysławia sobie, że miała romans. Nie pamięta jednak swojego kochanka. Robi wszystko, by sobie przypomnieć wcześniejsze wydarzenia.

„Chciałabym mieć nadzieję, że skończysz jako nieszczęśliwa kobieta. Ale tak naprawdę liczę na to, że pewnego dnia będziesz miała dzieci…. Wtedy się dowiesz, co to jest bezbronność. I jakie to uczucie zachowywać czujność, żeby twoje dzieci mogły wychowywać się w domu z ojcem. Pomyśl o tym, kiedy następnym razem będziesz kupowała przezroczystą bieliznę, żeby zabawiać mojego męża, dobrze?”

Zdrada. Nie jedno, lecz kilka złamanych serc. Bo zawsze ktoś cierpi, zawsze ktoś będzie wylewał łzy. Jednak, najpierw to, co wszystko poprzedza.
Brak zrozumienia? Przygasłe uczucia? I wtedy pojawia się ta obca osoba, która jest powodem tego całego bałaganu w twoim sercu i już wiesz, że masz kłopoty. Najpierw jeden wielki błąd, którego tak naprawdę nie żałujesz. Brniesz w to dalej. Ranisz osobę, z którą jesteś w związku, jednak tego nie widzisz. Jesteś na to ślepy. Usprawiedliwiasz się, nie żałujesz. Potem mogą pojawić się wyrzuty sumienia, które i tak szybko gasną. Niszczysz osobę z którą jesteś związany. Upokarzasz ją, ale dla ciebie liczą się, tylko twoje uczucia. Te gorące namiętne chwile, które zatrzymujesz w głowie.

Powieść Jojo Moyes to nic innego, jak historie osób w jakikolwiek sposób uwikłane w zdradę.
Zacznę od historii opisanej z lat sześćdziesiątych. Nie polubiłam samolubnej, zepsutej laleczki jaką była Jennifer. Nie rozumiałam tej kobiety, nie potrafiłam jej współczuć i w żaden sposób nie mogłam pojąć, jak jej romans można było uważać za piękny. Wielokrotnie raniła swojego męża, jednak ona tego zdawała się nie dostrzegać. Powoli go niszczyła, przeistoczyła w obcego człowieka, tylko dla tych chwil przyjemności z kochasiem. I nie rozumiem jak można płakać nad jej losem, podczas gdy to samolubne babsko była tą osobą, która podjęła decyzję. I z całą pewnością nie podobało mi się, że autorka ukazała tę kobietę, jaką bohaterkę dramatu, podczas gdy to ona była katalizatorem.

Nie polubiłam też Ellie, współczesnej bohaterki powieści. Ta marna imitacja kobiety, nie potrafiła nawet na moment wczuć się w skórę żony, matki, kobiety, której kradnie mężczyznę; kawałek po kawałku, rujnując czyjąś rodzinę. Nie potrafię pojąć ogromu głupoty takich ludzi. Gardzę nimi i szczerze życzę im wszystkiego, co najgorsze. Bo wszyscy zdradzający nie mają pojęcia, co czuje ta druga strona. Jak to jest być zdradzonym, podczas gdy kochasz, ufasz, pokładasz wszystko, co najlepsze w tej swojej drugiej połowie, w tym samym czasie, gdy ta się zabawia z innym! Bo to w końcu „było silniejsze od nich”, prawda?

Najnowsza powieść Jojo Moyes jest zdecydowanie najlepszą spośród wszystkich. Nie sposób przejść bez emocji, tak samo jak nie sposób zapomnieć. To jedna z tych historii, która zostaje ci na dłużej w pamięci, podczas gdy tak usilnie chcesz ją wyrzucić z głowy. „Ostatni list od kochanka” nie jest typowym romansem, to skomplikowane historie ludzi zmagających się ze zdradą; zaś prawdziwa korespondencja osób uwikłanych w romans rozpoczynająca każdy rozdział, tylko uzmysławia nam ogrom tego problemu.

„Ktoś mądry powiedział mi kiedyś, że pisanie jest niebezpieczne, bo nie zawsze można zagwarantować, że nasze słowa zostaną odczytane w duchu, w którym je napisaliśmy. Dlatego napiszę wprost. Przepraszam. Bardzo przepraszam. Jeśli istnieje jakiś sposób, żebyś zmienił zdanie na mój temat, muszę o tym wiedzieć.”

„I TAK CIĘ KOCHAM – NAWET JEŚLI NIE MA ŻADNEJ MNIE, ŻADNEJ MIŁOŚCI ANI ŻADNEGO ŻYCIA – KOCHAM CIĘ.”

ROK 2003
Ellie jest młodą dziennikarką, czerpiącą satysfakcję ze swojej pracy. Swoje życie mogłaby uznać za bardzo udane, gdyby nie pewien pisarz, którego kocha. Mężczyzna, z którym nawiązała roczny romans, podczas gdy ten ma żonę. Ellie nie ma wyrzutów sumienia. Jest pewna,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    3 542
  • Chcę przeczytać
    2 865
  • Posiadam
    819
  • 2018
    157
  • Ulubione
    126
  • Teraz czytam
    110
  • 2019
    56
  • 2021
    46
  • Chcę w prezencie
    32
  • Z biblioteki
    25

Cytaty

Więcej
Jojo Moyes Ostatni list od kochanka Zobacz więcej
Jojo Moyes Ostatni list od kochanka Zobacz więcej
Jojo Moyes Ostatni list od kochanka Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także