Aktorzy ukazujący piękno i nieokiełznaną naturę polskiego chłopa. Nieślubny syn ślachcica, ślachcic i chłop całą gębą- Ignacy Gogolewski. Taki piękny i żywiołowy. Taki prawdziwy. Taki nieśmiertelny...

Aktorzy ukazujący piękno i nieokiełznaną naturę polskiego chłopa. Nieślubny syn ślachcica, ślachcic i chłop całą gębą- Ignacy Gogolewski. Taki piękny i żywiołowy. Taki prawdziwy. Taki nieśmiertelny...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Słynni pisarze- synowie wsi- Klemens Janicki, Jan Kasprowicz, Władysław Stanisław Reymont, Julian Przyboś, Wiesław Myśliwski. Najwięksi.

Słynni pisarze- synowie wsi- Klemens Janicki, Jan Kasprowicz, Władysław Stanisław Reymont, Julian Przyboś, Wiesław Myśliwski. Najwięksi.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Nie jestem społecznikiem. Wieś i prowincję kocham. Większość z nas ma pewnie korzenie wiejskie włościańskie lub szlacheckie (część nie wiedziała o swoim szlachectwie, kobiety pełły już bez rękawiczek, nie chowały się pod parasolami, zakładały chustki). Część to była arystokracja. W okolicach Ostrołęki zdeklasowana szlachta wchodzącq w konflikt z duchowieństwem, odmawiająca płacenia daniny.

Nie jestem społecznikiem. Wieś i prowincję kocham. Większość z nas ma pewnie korzenie wiejskie włościańskie lub szlacheckie (część nie wiedziała o swoim szlachectwie, kobiety pełły już bez rękawiczek, nie chowały się pod parasolami, zakładały chustki). Część to była arystokracja. W okolicach Ostrołęki zdeklasowana szlachta wchodzącq w konflikt z duchowieństwem, odmawiająca...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Bardzo ciekawe. Pamiętam jeden z odcinków programu telewizyjnego "System 09", który był poświęcony podziałom polskiego społeczeństwa (w rozmowach brał m.in. obecny poseł Gdula). Wiejskie pochodzenie było (i wciąż jest) piętnem. W programie pokazywali to dosadnie, nakładając grafikę "WSIOK" na czoło rozmówcy. Wsią się wciąż pogardza. I dlaczego? Nawet na LC (ostatnimi czasy) wytykało się i drwiło, kiedy ktoś przyznał się do wiejskiego pochodzenia.

Od kilku lat utrzymuje się trend przenoszenia się "miastowych" na wieś. Kończy się to bardzo różnie... również tak:

https://www.farmer.pl/fakty/polska/rolnik-ukarany-mandatem-za-prace-polowe-po-22-00-broni-go-komisarz-wojciechowski,98241.html

https://www.money.pl/gospodarka/rolnicy-wywoza-obornik-na-pola-mieszkancom-brzydko-pachnie-wiec-dzwonia-na-policje-6607442296490688a.html

https://www.e-sadownictwo.pl/wiadomosci/z-kraju/11314-policja-bezpodstawnie-utrudnia-prace-rolnikom

https://agroprofil.pl/wiadomosci/rolnik-hodujacy-krowy-zmaga-sie-z-nagminnymi-kontrolami-bo-sasiadkom-nie-podoba-sie-zapach/

Nie mówiąc już o działalności "aktywistów", którzy potrafią wejść na teren gospodarstwa i próbować odebrać zwierzęta. Sprawa była na tyle poważna, że zajęło się nią MR:

https://www.tygodnik-rolniczy.pl/articles/aktualnosci_/mrirw-aktywisci-prozwierzecy-nie-maja-prawa-wchodzic-do-gospodarstw/

Nasze społeczeństwo jest dramatycznie podzielone, ludzie nie rozumieją się nawzajem, gardzą sobą... a konflikt wieś/miasto jest tylko jednym z epizodów.

Bardzo ciekawe. Pamiętam jeden z odcinków programu telewizyjnego "System 09", który był poświęcony podziałom polskiego społeczeństwa (w rozmowach brał m.in. obecny poseł Gdula). Wiejskie pochodzenie było (i wciąż jest) piętnem. W programie pokazywali to dosadnie, nakładając grafikę "WSIOK" na czoło rozmówcy. Wsią się wciąż pogardza. I dlaczego? Nawet na LC (ostatnimi czasy)...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Kto zna wieś, tyn wi, że kwyrenda ni wydobyńdzie tak asencyjey, jak rubaszna krotochwila i przaśna przyśpiwka.. przez tygo ni ma polskiey wsi. Kto tyj prawdy nie rozkmini, tyn ni ma co robić na prowincyjey. A do tygo trza mieć oleum w makówce i być roztropnym. Tak było drzewiey, tak je i tyra.

Kto zna wieś, tyn wi, że kwyrenda ni wydobyńdzie tak asencyjey, jak rubaszna krotochwila i przaśna przyśpiwka.. przez tygo ni ma polskiey wsi. Kto tyj prawdy nie rozkmini, tyn ni ma co robić na prowincyjey. A do tygo trza mieć oleum w makówce i być roztropnym. Tak było drzewiey, tak je i tyra.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Byli też tacy, którzy widzieli to inaczy:
"Zachodźże, słoneczko
Skoro masz zachodzić
Bo mnie nogi bolą
Po tym polu chodzić
Nogi bolą chodzić
Ręce bolą robić
Zachodźże, słoneczko
Skoro masz zachodzić."

Byli też tacy, którzy widzieli to inaczy:
"Zachodźże, słoneczko
Skoro masz zachodzić
Bo mnie nogi bolą
Po tym polu chodzić
Nogi bolą chodzić
Ręce bolą robić
Zachodźże, słoneczko
Skoro masz zachodzić."

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

"Ni hu-hu!...........................................
Który głos twej chwale zdoła?
Kto twe wczasy, kto pożytki
Może wspomnieć zaraz wszytki?"

"Ni hu-hu!...........................................
Który głos twej chwale zdoła?
Kto twe wczasy, kto pożytki
Może wspomnieć zaraz wszytki?"

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Rzeczywiście, sądząc po wysypie tytułów Polska „ludowa”, czy raczej chłopska lub wiejska cieszy się zainteresowaniem, na pewno wydawców i recenzentów, bo czy czytelników - tego już nie wiadomo.
Moim na pewno, a zawdzięczam to takim powieściom, jak Widnokrąg[bookLink]4880219|Widnokrąg[/bookLink] czy  Nagi sad[bookLink]4907044|Nagi sad[/bookLink] oraz książkom historycznym, takim jak  Ludzie gościńca w XVII-XVIII wieku[bookLink]4988799|Ludzie gościńca w XVII-XVIII wieku[/bookLink],  Człowiek polskiego baroku[bookLink]74912|Człowiek polskiego baroku[/bookLink] czy  Rzeczpospolita XVII wieku w oczach cudzoziemców[bookLink]4958375|Rzeczpospolita XVII wieku w oczach cudzoziemców[/bookLink].
I staram się iść tym tropem. Jeśli chodzi o literaturę piękną związaną z tematyką wiejską oprócz dzieł Mistrza, bardzo dobre wrażenie zrobiły na mnie takie powieści jak Cyrkówka Marianna[bookLink]4915928|Cyrkówka Marianna[/bookLink] czy  Oberki do końca świata[bookLink]238709|Oberki do końca świata[/bookLink], jako zapis elementu końca pewnej historii, jaka była własna oferta kulturalna dla mieszkańców wsi czy małych miasteczek. Czyli coś, co przetrwało wojnę i stalinizm, a upadło pod ciężarek radia i telewizji. Zawiodły mnie z kolei przereklamowane moim zdaniem Dygot[bookLink]4968720|Dygot[/bookLink] i  Baśń o wężowym sercu albo Wtóre słowo o Jakóbie Szeli[bookLink]4810822|Baśń o wężowym sercu albo Wtóre słowo o Jakóbie Szeli[/bookLink]. To drugie jest w istocie pewną intelektualną zabawą autora. Z zakresu rabacji galicyjskiej przeczytałem również "pierwsze" Słowo o Jakubie Szeli[bookLink]133621|Słowo o Jakubie Szeli[/bookLink] - ciekawa lektura. Ale jeśli chodzi o tą tematykę - jeszcze większe wrażenie robi Turoń[bookLink]108943|Turoń[/bookLink] Żeromskiego[authorLink]6394|Żeromskiego[/authorLink], niestety dostępny dla mnie jedynie w formie adaptacji w teatrze TV z 1977 r. na dailymotion. Z kolei w przypadku Galicyan[bookLink]266757|Galicyan[/bookLink] zamysł przerósł możliwości autora i powstała książka napisana sztucznym, niezbyt udanym językiem, nosząca piętno „chłopstwa z marszałkowskiej” i ukłonu do najniższych gustów czytelniczych z drugiej strony.
Wydawnictwo RM wydaje ciekawy cykl - Ludowa Historia Polski. Póki co przeczytałem z niego tylko bardzo ciekawy zbiór esejów i reportaży – Śladami Szeli, czyli diabły polskie[bookLink]4947269|Śladami Szeli, czyli diabły polskie[/bookLink], a na czytniku czekają jeszcze  Bez Pana i Plebana. 111 gawęd z ludowej historii Śląska[bookLink]4969144|Bez Pana i Plebana. 111 gawęd z ludowej historii Śląska[/bookLink] oraz  Bękarty pańszczyzny. Historia buntów chłopskich[bookLink]4938637|Bękarty pańszczyzny. Historia buntów chłopskich[/bookLink].
Pewna nowość tematu powoduje, że póki co nie powstały jeszcze ciekawe syntezy historyczne. Dlatego dyskusje bazują w oparciu o prace publicystyczne, jak Ludowa historia Polski[bookLink]4939197|Ludowa historia Polski[/bookLink],  Chamstwo[bookLink]4948339|Chamstwo[/bookLink] czy też podobno polemiczne wobec nich  Cham i Pan. A nam, prostym, zewsząd nędza?[bookLink]5032974|Cham i Pan. A nam, prostym, zewsząd nędza?[/bookLink]. Ale bazą dla publicystyki powinna być wiedza i wiadomości, dlatego zostawiam je sobie na deser. Wcześniej chcę przeczytać prawdziwe wspomnienia chłopskiej, jak Pamiętniki włościanina[bookLink]5025216|Pamiętniki włościanina[/bookLink] czy  Żywot chłopa polskiego na początku XIX stulecia[bookLink]5040902|Żywot chłopa polskiego na początku XIX stulecia[/bookLink], dostępne za darmo w serwisie Wolne Lektury. Wspomnienia pisane nie przez literatów może czyta się nieco trudniej, ale za to są zawsze bardziej szczere i pozwalają poznać punkt widzenia zwykłego człowieka.
Z tej tematyki chciałbym przy tym przeczytać jeszcze Popielec[bookLink]141434|Popielec[/bookLink], znany mi ze świetnego serialu z lat 80-tych oraz całkiem sporą grupę książek „chłopskich” z czasów PRLu, dziś zapomnianych, jak:  A jak królem, a jak katem będziesz[bookLink]50846|A jak królem, a jak katem będziesz[/bookLink],  Tańczący jastrząb[bookLink]59099|Tańczący jastrząb[/bookLink] i coś jeszcze tego autora,  Najada[bookLink]4955766|Najada[/bookLink],  Młodość Jasia Kunefała. Ucieczkę z miejsc ukochanych.[bookLink]4939237|Młodość Jasia Kunefała. Ucieczkę z miejsc ukochanych.[/bookLink] czy Opowiadania zwykłe[bookLink]150046|Opowiadania zwykłe[/bookLink]. Spośród współczesnych (lub nadal czynnych) na lekturę oczekują  Dom pod Lutnią[bookLink]131882|Dom pod Lutnią[/bookLink],  Skoruń[bookLink]260699|Skoruń[/bookLink] czy  Pióropusz[bookLink]102549|Pióropusz[/bookLink].
W mniejszym stopniu "wiejski" charakter ma prawdopodobnie Sól ziemi[bookLink]234962|Sól ziemi[/bookLink].Wreszcie wymarłej kulturze wiejskiej poświęcone są m.in. Trzymałem węża w garści. Śladami muzykantów[bookLink]5032156|Trzymałem węża w garści. Śladami muzykantów[/bookLink] czy  Wesołego Alleluja Polsko Ludowa, czyli o pogmatwanych dziejach chłopskiej kultury plastycznej na ziemiach polskich[bookLink]232892|Wesołego Alleluja Polsko Ludowa, czyli o pogmatwanych dziejach chłopskiej kultury plastycznej na ziemiach polskich[/bookLink].
Oczywiście zamierzam przeczytać także omawiane Chłopstwo. Historia bez krawata[bookLink]5028121|Chłopstwo. Historia bez krawata[/bookLink], ale jako zwolennik myślenia indukcyjnego wolę dążyć (także w lekturach) od szczegółu do ogółu. 

Rzeczywiście, sądząc po wysypie tytułów Polska „ludowa”, czy raczej chłopska lub wiejska cieszy się zainteresowaniem, na pewno wydawców i recenzentów, bo czy czytelników - tego już nie wiadomo.
Moim na pewno, a zawdzięczam to takim powieściom, jak Widnokrąg[bookLink]4880219|Widnokrąg[/bookLink] czy  Nagi sad[bookLink]4907044|Nagi sad[/bookLink] oraz książkom historycznym,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Zapraszam do dyskusji.

Zapraszam do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post