Nieszczególnie ujął mnie ten tom. Obie historie miały swoje momenty, ale żadna nie była jakaś porywająca. Do przeczytania i zapomnienia. Rysunki w afgańskiej opowieści w porządku, za to w historii o wdowach sztampowy, amerykańska kreska, która może przeszłaby za czasów TM-Semic, ale teraz razi i kompletnie nie pasuje do reszty serii.
Sięgnęłam po komiks ze względu na wielką sympatię do gry The Wolf Among Us. Spodziewałam się, że fabularnie będzie tak samo, a jednak komiks (na którym bazuje gra) ukazuje zupełnie inne wydarzenia. Nadal mamy zbrodnię, lecz postaci w nią wplątane są zupełnie inne. No i finał jest zupełnie inny. Przez to szybko zmieniłam nastawienie i nie mogłam się oderwać od zeszytu. Gorąco polecam jako lekką lekturę dla fanów baśniowych postaci w nieco innych odsłonach!