- ArtykułyCi bohaterowie nie powinni trafić na ekrany? O nie zawsze udanych wcieleniach postaci z książekAnna Sierant3
- ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać357
- Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
- ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
Luis Sepúlveda
Podobnie jak jego ziomek i idol literacki, Francisco Coloane, zamiłowanie do podróży zawsze łączył z pasją pisarską. Opublikował dotąd kilkanaście książek, za które otrzymał wiele prestiżowych nagród.
Międzynarodowe uznanie przyniosła mu wydana w 1990 roku powieść „O starym człowieku, co czyta romanse” (1997). Jego literacką pozycję ugruntowały kolejne książki: „Podróż do świata na końcu świata” (2003),„Przegapienia” (2005),„Express Patagonia” (2003).
Odkąd w 1993 roku Sepúlveda związał się z Tusquets Editores (Barcelona),stał się jednym z najczęściej tłumaczonych pisarzy hiszpańskojęzycznych na świecie. Chętnie sięga też po inne gatunki literackie, jak reportaż czy opowiadania dla dzieci. Wielkim powodzeniem, także wśród dorosłych, cieszyła się pełna uroku „Historia o mewie i kocie, który uczył ją latać”. Doskonale czuje się też na gruncie czarnego kryminału - czytelników zachwyciły dwie jego mikropowieści: „Dziennik sentymentalnego killera” i „Kajman”, publikowane pierwotnie w odcinkach na łamach największych hiszpańskich gazet.
Sepúlveda był też bardzo zaangażowany politycznie. Należał do chilijskiej Partii Komunistycznej, z której został wyrzucony i wstąpił do Partii Socjalistycznej. Aktywnie popierał rządy prezydenta Salvadora Allende. Po wojskowym zamachu stanu w 1973 roku był aresztowany i torturowany. Dzięki interwencji Amnesty International karę 28 lat więzienia zamieniono mu na 8 lat wygnania. W 1979 roku przyłączył się do rewolucji w Nikaragui, jednak mimo jej zwycięstwa musiał emigrować do Europy.
Zmarł w wyniku zarażenia koronawirusem podczas pandemii Covid-19 w 2020.
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Powiązane treści
Popularne cytaty autora
Antonio Jose Bolivar Proaño wyjął sztuczną szczękę, owinął ją w chusteczkę i schował, a potem, nie przestając kląć jak jankes, od którego za...
Antonio Jose Bolivar Proaño wyjął sztuczną szczękę, owinął ją w chusteczkę i schował, a potem, nie przestając kląć jak jankes, od którego zaczęła się cała tragedia, na alkada, na poszukiwaczy złota, na wszystkich, którzy splugawili jego dziewiczą Amazonię, uciął maczetą grubą gałąź i podpierając się ruszył do El Idilio, do swej chaty i do książek, które mówiły o miłości w tak pięknych słowach, że czasem pozwalały zapomnieć o ludzkim barbarzyństwie.
... i znaleźli drewno do budowy swoich domów, (...) wytrawne wino do snucia nowych marzeń i ziemię, która powiedziała im: nasze miejsce jest...
... i znaleźli drewno do budowy swoich domów, (...) wytrawne wino do snucia nowych marzeń i ziemię, która powiedziała im: nasze miejsce jest tam, gdzie nam dobrze.
2 osoby to lubiąOpowiedział, że kiedy człowiek zadaje niewygodne pytania w rodzaju: „Czy naprawdę trzeba iść tak szybko?” lub „ Naprawdę tak wiele nam potrz...
Opowiedział, że kiedy człowiek zadaje niewygodne pytania w rodzaju: „Czy naprawdę trzeba iść tak szybko?” lub „ Naprawdę tak wiele nam potrzeba, by być szczęśliwymi?”, nazywają go buntownikiem.
1 osoba to lubi