Chmura niewiedzy Thomas H. Cook 6,4
ocenił(a) na 87 lata temu "Wiem, że nic nie wiem"
Powieść kryminalna? Nie do końca. Thriller? Nie, raczej nie. Sensacja? Absolutnie nie. Zatem? Powieść psychologiczna z wątkiem kryminalnym. Bardzo literacka: i formie, i w treści. Zresztą, jak zwykle u Thomasa H. Cooka. Jego utwory są czymś więcej niż kryminałem, czymś więcej niż thrillerem i sensacją. Nie czyta się ich, a raczej nie powinno czytać byle jak, w pośpiechu, gdzieś między jednym kęsem, a drugim; przystankiem/przystankami do pracy lub do domu. Wygodny fotel, aromatyczna kawa (lub herbata dla tych, co kawy nie piją). Ponadto cisza, spokój i już. Można zacząć przygodę czytelniczą z "Chmurą niewiedzy".
Mamy ofiarę - małego chłopca cierpiącego na autyzm, mamy też domniemanego sprawcę - ojca, pod którego opieką chłopiec znajdował się w chwili śmierci. Nie mamy jednak pewności, co wydarzyło się naprawdę w tym tragicznym dniu, w którym dziecko utonęło. Oficjalna wersja wydarzeń (przyjęta przez policję, potem przez sąd) była następująca: dziecko samowolnie i po cichu opuściło dom, by udać się nad pobliski staw. Pilnujący go ojciec nie zauważył jego zniknięcia. Pracował. Żona w tym czasie robiła zakupy. Zwykłe niedopatrzenie z tragicznym finałem. Takie sytuacje się zdarzają. Ale czy na pewno? Dlaczego mały Jason poszedł nad staw, skoro panicznie bał się wody? Dlaczego przy stawie znaleziono odznakę, którą ojciec chłopca wykorzystywał, by wymóc na nim pewne działania? Przypadek? I dlaczego mężczyzna wybrał tak odludne miejsce zamieszkania? Z informacji żony wynika, że mąż nie do końca akceptował chorobę dziecka. Dla człowieka, który zajmował się biologią, genetyką, myślą o stworzeniu idealnych ludzi, nieobciążonych bagażem genetycznym, taki syn musiał być - delikatnie mówiąc -ironią losu. Małżeństwo nie wytrzymuje presji tragedii. Rozpada się. Dla Diany oficjalne wyjaśnienie śmierci jej dziecka nie jest wystarczające. Zaczyna zbierać dowody przeciwko byłemu już mężowi. Szuka sprzymierzeńców w tej walce. Naturalnym sojusznikiem staje się jej brat, bratowa, oraz ich nastoletnia córka. Najbliżsi jednak zaczynają mieć coraz więcej wątpliwości, czy Diana nie popadła w obłęd. To przypuszczenie potęguje fakt, iż ojciec Diany i Dave'a cierpiał na schizofrenię. Wspomnienia tragicznego dzieciństwa, w oparach szaleństwa i strachu, zaczynają wracać ze zdwojoną siłą. Oboje mierzą się z własną pamięcią i niepamięcią. Wszystko, co wówczas wydawało się jasne, oczywiste, po dogłębnych przemyśleniach takie już nie jest. Dave dochodzi do wniosku, że śmierć jego ojca, będąca wybawieniem dla rodzeństwa, nie do końca przebiegała tak, jak zakładał. Czy Diana go zamordowała? Czy teraz specjalnie manipuluje nim, jego córką, włączając ich do naznaczonej chorobą gry? Jak w takim razie ją przerwać, by uchronić siostrę, córkę, a nawet szwagra przed tragedią, która nieuchronnie się do nich zbliża? A może Diana ma rację? Może Mark, ciągle zajęty i skupiony na pracy, pogardzający ludźmi chorymi, naprawdę zamordował swoje dziecko?
T. H. Cook wciąga nas w mroczny, mglisty świat wiedzy i niewiedzy; w świat pamięci i niepamięci; różnorakiej interpretacji wydarzeń; w świat świadomości i nieświadomości; w świat zmysłowy i ponadzmysłowy; w świat ludzi zdrowych i ludzi chorych psychicznie (rozsądek kontra szaleństwo); w świat, w którym znajomość literatury jest siłą i słabością, potęgą i bezsilnością, wybawieniem i przekleństwem. Konstrukcja utworu pozwala autorowi prowadzić czytelnika od jednej do drugiej skrajności. Co ciekawe, każda z nich wydaje się, choćby przez moment, całkowicie prawdopodobna.
Cóż ponadto? Nawiązania do prehistorycznych morderstw i ich ofiar (patrz: Człowiek z Cheddar, Dziewczyna z Yde, Dziewczyna z Windeby); dzieł Szekspira, słynnego "Oskarżam" Emila Zoli; morderstw na pacjentach dokonanych przez niemiecką pielęgniarkę, zwaną "Aniołem Śmierci"; rysunków, malowideł, oraz kości reniferów znalezionych w jaskini Lascaux; niewytłumaczalnych głosów, które ostrzegają przed różnymi niebezpieczeństwami... Wszystko pięknie wpisane się w fabułę utworu.
Przymiotniki podsumowujące powieść: mroczna, mglista, niełatwa w odbiorze, niełatwa w czytaniu, poetycka, literacka, wciągająca, pasjonująca, od początku do końca pozostawiająca czytelnika w rozsypce, swoistej "chmurze niewiedzy".
Jakieś uwagi: jedna, a mianowicie kiepska korekta, naszpikowana wszelkiej maści błędami, jak ser szwajcarski dziurami. Niestety, nawet ortograficznymi.