Najnowsze artykuły
- ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
- Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński1
- Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel1
- ArtykułyMagdalena Hajduk-Dębowska nową prezeską Polskiej Izby KsiążkiAnna Sierant2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Stefan Wiechecki
Znany jako: Wiech
63
7,5/10
Urodzony: 10.08.1896Zmarły: 26.07.1979
Polski pisarz, publicysta i dziennikarz.
Rodowity Warszawiak.
W młodości grywał w sztukach teatralnych (pod pseudonimem Stefan Gozdawa).
Brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej i został odznaczony Krzyżem Walecznych.
Publikował w "Kurierze Warszawskim", "Kurierze Czerwonym", a podczas II wojny światowej w "Powstańcu".
Zasłynął z barwnych felietonów, w których występowały barwne fikcyjne postaci, np. Teoś Piecyk, Szwagier Piekutoszczak, Walery i Gienia Wątróbka, Ciotka Kuszpietowska.
Wybrane dzieła: "Znakiem tego" (1936),"Cafe pod Minogą" (1947),"Szafa gra" (1955),"Maniuś Kitajec i jego ferajna" (1960),"Piąte przez dziesiąte" (1970),"A to ci polka!" (1974).
Żona: Leokadia Fałdowska (od 1923).http://
Rodowity Warszawiak.
W młodości grywał w sztukach teatralnych (pod pseudonimem Stefan Gozdawa).
Brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej i został odznaczony Krzyżem Walecznych.
Publikował w "Kurierze Warszawskim", "Kurierze Czerwonym", a podczas II wojny światowej w "Powstańcu".
Zasłynął z barwnych felietonów, w których występowały barwne fikcyjne postaci, np. Teoś Piecyk, Szwagier Piekutoszczak, Walery i Gienia Wątróbka, Ciotka Kuszpietowska.
Wybrane dzieła: "Znakiem tego" (1936),"Cafe pod Minogą" (1947),"Szafa gra" (1955),"Maniuś Kitajec i jego ferajna" (1960),"Piąte przez dziesiąte" (1970),"A to ci polka!" (1974).
Żona: Leokadia Fałdowska (od 1923).http://
7,5/10średnia ocena książek autora
1 178 przeczytało książki autora
1 794 chce przeczytać książki autora
99fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Koszerny kozak czyli opowiadania żydowskie
Stefan Wiechecki
7,5 z 23 ocen
56 czytelników 6 opinii
1990
Helena w stroju niedbałem, czyli Królewskie opowieści pana Piecyka. Ksiuty z Melpomeną
Stefan Wiechecki
8,2 z 20 ocen
37 czytelników 3 opinie
1979
Cafe "Pod Minogą"; Maniuś Kitajec i jego ferajna
Stefan Wiechecki
8,1 z 10 ocen
14 czytelników 4 opinie
1977
Powiązane treści
Popularne cytaty autora
(...)- Jak się pan prowadzisz, dlaczego mnie pan żone szczypiesz? - Co proszę, ja tę panią szczypię? W jakim celu? - Nie udawaj pan greka, n...
(...)- Jak się pan prowadzisz, dlaczego mnie pan żone szczypiesz? - Co proszę, ja tę panią szczypię? W jakim celu? - Nie udawaj pan greka, nie wiesz pan, w jakim celu mężczyzna szczypie uroczą kobietę? - Daj pan spokój, urocza to ona jest dla pana, bo pan nie masz innego wyjścia.- A dla pana jaka jestem? - zaperzyła się pani Zosia. - Dla mnie jesteś pani wydra na kołnierz od palta.(...).
4 osoby to lubiąŻona i weksel zawsze się znajdą.
3 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Maniuś Kitajec i jego ferajna Stefan Wiechecki
7,8
Cieszę się, że z Wiechem rozpoczęłam nowy rok, bo po cichu liczę, że ta pozytywna energia towarzysząca bohaterom książki udzieli się także mnie. 😊
Niewątpliwym walorem i cechą wyróżniającą Wiecha jest język. To, jak świetnie utrwalił w swojej twórczości warszawską gwarę, doceni ten, kto pozna chociażby wycinek jego twórczości.
Dla tych wszystkich, którzy darzą sentymentem Jóźka Balcerka z „Alternatyw 4” i Henia Lermaszewskiego wraz z tatusiem z „Domu”, "Cafe pod Minogą" oraz "Maniuś Kitajec i jego ferajna" nie powinny pozostawać dłużej niepoznane.
Dla mnie, wielką zaletą powieści są bohaterowie. Nie da się ich nie lubić. Tworzą ciepłą, pełną koleżeńskich wartości, honorową brać warszawską.
Nie mogę się oprzeć, by nie przytoczyć chociaż jednego fragmentu.
„Maniuś przestał panować nad nerwami. Za każde ze słów, jakie teraz wykrzykiwał, profesor Bronisław Wieczorkiewicz, autor „Słownika wyrazów zelżywych”, oddałby majątek”.
Większość zwrotów, hasełek i powiedzonek, uroku, i znaczenia nabiera w kontekście czytanej lektury, więc jeżeli ktoś zainteresowany, niech sięga.
Moim zdaniem warto.
Świetnie byłoby przed czytaniem posłuchać utworów Wiecha w wykonaniu Zbigniewa Buczkowskiego, dzięki temu łatwiej przestawić się na zapisaną gwarę.
PS
Jestem ciekawa, czy ten, kto przeczyta „Maniusia…” również na długo zapamięta scenę ze Staśkiem Piskorszczakiem w szpitalu i jego „gadkę” z salową albo listę wyzwisk, którymi obrzucają się dwie „doktorowe”. Godna uwagi jest również dyskusja na temat tego „Po co na wystawach wieszają różne stare malowidła”, no i niezwykle imponujące wystąpienie w sądzie pani Śmieciuszko – Rypalskiej, „na której twarzy czerwone wypieki walczyły zwycięsko z ceglastym różem”.
Maniuś Kitajec i jego ferajna Stefan Wiechecki
7,8
Rozrywka wyborna. Klimat troszkę inny niż w "Cafe pod Minogą", bo i czasy inne, wojna (choć wciąż bardzo żywa wśród bohaterów) jest już przeszłością, a i sama Warszawa bardzo się przecież zmieniła. To, co pozostało niezmienne to humor - czasem już archaiczny, kabaretowy, lecz ciągle smaczny, umiejętnie opakowany. I ta wypływająca z każdej niemal strony dobroduszność oraz pozytywne podejście do każdego problemu - tu wszystko da się załatwić i dogadać "poza protokołem". Panie Stefanie, znów dobra robota, rozstajemy się tylko na jakiś czas, także do następnego - serwus!