Najnowsze artykuły
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać1
- ArtykułyEkranizacja Chmielarza nadchodzi, a Netflix kończy „Wiedźmina” i pokazuje „Sto lat samotności”Konrad Wrzesiński5
- ArtykułyCzy książki mają nad nami władzę? Wywiad z Emmą Smith, autorką książki „Przenośna magia“LubimyCzytać1
- ArtykułyŚwiatowy Dzień Książki świętuj... z książką! Sprawdź, jakie promocje na ciebie czekają!LubimyCzytać7
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Andrzej Urbańczyk
Źródło: http://www.zozz.com.pl/index.php/zasueni-eglarze/192-nagroda-chway-morz-dla-kapitana-andrzeja-urbaczyka.html
36
7,1/10
Urodzony: 01.03.1936
Polski żeglarz i pisarz, kapitan jachtowy, najbardziej znany z odbywania samotnych rejsów z kotem "Myszołowem" po całym świecie, autor ponad 50 książek, wydanych w ponadmilionowym nakładzie i przetłumaczonych na 7 języków.
Dwukrotnie wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa jako światowy rekordzista rekordzie prędkości i w samotnych rejsach z liczbą ponad 75 000 mil morskich przepłyniętych samotnie. Jako jedyny Polak przepłynął ponad 120 tys. mil pod żaglami na wszystkich oceanach. W samotnych rejsach spędził łącznie 750 dni. W 2003 otrzymał nagrodę Kolosa za wyczyn roku, rejs tratwą przez Pacyfik i pobicie rekordu wszech czasów długości rejsu na tratwie. Obrońca zwierząt, miłośniki malarstwa i muzyki, mąż Krystyny Urbańczyk – koszykarki, żeglarza, wspinacza, autorki książek. Mieszkają w Kalifornii.http://andrzejurbanczyk.com/
Dwukrotnie wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa jako światowy rekordzista rekordzie prędkości i w samotnych rejsach z liczbą ponad 75 000 mil morskich przepłyniętych samotnie. Jako jedyny Polak przepłynął ponad 120 tys. mil pod żaglami na wszystkich oceanach. W samotnych rejsach spędził łącznie 750 dni. W 2003 otrzymał nagrodę Kolosa za wyczyn roku, rejs tratwą przez Pacyfik i pobicie rekordu wszech czasów długości rejsu na tratwie. Obrońca zwierząt, miłośniki malarstwa i muzyki, mąż Krystyny Urbańczyk – koszykarki, żeglarza, wspinacza, autorki książek. Mieszkają w Kalifornii.http://andrzejurbanczyk.com/
7,1/10średnia ocena książek autora
237 przeczytało książki autora
327 chce przeczytać książki autora
10fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem. Autobiografia. Tom 2 - Świat.
Andrzej Urbańczyk
7,0 z 1 ocen
4 czytelników 0 opinii
2016
Sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem. Autobiografia. Tom 1 - Polska.
Andrzej Urbańczyk
8,0 z 2 ocen
6 czytelników 0 opinii
2015
Fascynująca Biblia - niezwykłe, przerażające, niepojęte cytaty
Andrzej Urbańczyk
5,5 z 2 ocen
2 czytelników 2 opinie
2014
A jednak żeglowaliśmy. Jachting polski w latach 1945-1989
Andrzej Urbańczyk
7,7 z 3 ocen
5 czytelników 0 opinii
2013
Samotne rejsy. Triumfy i śmierć na oceanach
Andrzej Urbańczyk
7,3 z 4 ocen
9 czytelników 0 opinii
2013
Najnowsze opinie o książkach autora
Diego. Kot Krzysztofa Kolumba Andrzej Urbańczyk
8,0
Znakomita historia kota, który odkrył Amerykę. Bo oczywiście to nie Kolumb postawił stopę jako pierwszy, tylko Diego swoje cztery łapy :D Historyjka napisana z przymrużeniem oka, humorem, w dobrym tempie, nienachalnie edukacyjna, a mimo to wiadomości jakoś przy okazji wskakują do młodych główek - coś w sam raz na wakacyjny wyjazd dla młodych (i nie tylko) podróżników
Diego. Kot Krzysztofa Kolumba Andrzej Urbańczyk
8,0
Książka dobra, ale w żadnym razie nie bardzo dobra. Oczekiwania w każdym razie były znacznie większe: niszowe wydawnictwo, autor z ciekawym życiorysem, niedrobna cena. Tymczasem ciekawsze pozycje można znaleźć na "groszowych"półkach w hipermarketach. Pisarz miał fajny pomysł, który bardzo przeciętnie wypełnił niezbyt ciekawą treścią. Ilustracje w gruncie rzeczy bardzo udane, ale synek cały czas pytał, dlaczego jedna z karawel ma odmienne ożaglowanie niż widział we wszystkich innych książkach o odkrywcach. Poza tym dzieci, nawet małe, bardzo przywiązują się do "prawny książkowej", dlatego słuchaczowi przeszkadzało, że również "Santa Maria" jest cały czas nazywana karawelą. W tym kontekście, nie warto nawet wspominać, że autor powołuje do życia Stany Zjednoczone Ameryki "PÓŁNOCNEJ", niezbyt zresztą fortunnie przywołane (COCA-COLA itp. symbole) w podsumowaniu książki o admirale, w którym autor chce widzieć F/florentyńczyka.