Najnowsze artykuły
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Steve Orlando
9
6,1/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,1/10średnia ocena książek autora
75 przeczytało książki autora
55 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Wieczni Batman i Robin: Tom 2 Scott Snyder
7,2
BATMAN I ROBIN: NA ZAWSZE
Postać Robina po raz pierwszy pojawiła się w komiksach w kwietniu 1940 roku, niespełna rok po debiucie Batmana na łamach „Detective Comics” i od tamtej pory nie zniknęła z łam opowieści o Człowieku Nietoperzu. Bywało między nimi różnie, do tego kostium młodego pomocnika wdziewały już najróżniejsze osoby, jednak przyjaźni między mentorem i uczniem nic nie mogło zniszczyć. Nic? Istnieje skrywana od lat tajemnica, która może na zawsze to odmienić i o niej opowiadają komiksy z serii „Wieczni Batman i Robin”. Teraz nadszedł czas by przekonać się czym to wszystko się skończy, w drugim, równie znakomitym co pierwszy, zbiorczym tomie.
Całość recenzji na moim blogu: http://ksiazkarnia.blog.pl/2017/07/25/wieczni-batman-i-robin-2-james-tynion-iv-scott-snyder-i-inni/
Midnighter and Apollo Steve Orlando
7,8
Tytuł jest w zasadzie kontynuacją przygód Midnightera z poprzedniej odsłony DC, czyli New 52/DC You i jest to godna kontynuacja, choć trzeba przyznać, że całość odbiła w stronę, która nawet jak na mnie jest zbyt mocno odjechana. Bez ceregieli, zejdziemy tu do piekła po duszę ukochanego...
Podczas starcia z nieznanym przeciwnikiem Apollo doznaje tak dużych obrażeń, że ginie. Jednak nawet śmierć nie jest tym czynnikiem, który osłabiłby kochanka, żeby pogrążył się żałobie i żył dalej. Miłość do drugiej osoby jest tak wielka, że Midnighter postanawia znaleźć wyjście. I pójść po trupach, w przenośni i dosłownie.
Jednocześnie mamy miejsce wyglądające jak limbo, gdzie trafił Apollo i musi się on zmierzyć z Neronem. Jak wiemy Lucyfer opuścił piekło i ktoś musi przejąć tu władzę. Wygląda na to, że takim kimś jest właśnie ten złoczyńca. I jest to wybór średnio trafiony. Igra z bohaterami, ale wiadomo jak się to skończy. W dodatku brak mu charyzmy, jak na szefa takiego miejsca.
Nie ukrywam, że wolę kobiety i zastanawiałem się, czy czytanie komiksu, gdzie herosi są gejami, będzie w jakimś stopniu nie dla mnie. Okazuje się, że jest. Orlando ma wyczucie tej delikatności i choć dwaj bohaterowie to tęgie chłopy, to ich relacja jest zrobiona z wyczuciem, niejednokrotnie udowadniając, jak powinny być nakreślane relacje intymne, również te męsko-damskie.
Fernando Blanco ma niezłą kreskę, ale to tylko przyzwoity poziom. Ładnie się sprawdza w obrazowaniu walk oraz świata podziemi. Szkoda tylko, że koniec końców całość sprowadza się do mordobicia, a te rozważania na temat tego jaki byłem za życia przez bohatera nie mają większej głębi.