Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Wielowątkowa, trudna, piękna, genialna.
I wspaniała.

Wielowątkowa, trudna, piękna, genialna.
I wspaniała.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Sofi Oksanen pokochałam od samego początku jej pierwszej wydanej po polsku powieści, i ta czytelnicza miłość wręcz urosła po przeczytaniu "Gdy zniknęły gołębie". Uwielbiam sposób, w jaki autorka ukazuje uczucia i wątpliwości swoich bohaterów, jej nieoceniające podejście do ich zachowań, to, jak pokazuje Estonię i jej zagmatwaną historię, aby nawet laik poczuł jak jest bolesna. I to, że mimo nieprzychylnego spojrzenia Rosji nie próbuje uciekać od tych wszystkich kontrowersyjnych wątków.
Czapki z głów również przed Sebastianem Musielakiem, tłumaczem, który mistrzowsko przekazuje piękny język i piękne myśli ukryte w fińskojęzycznym oryginale.
Z całym zaangażowaniem polecam każdemu szukającemu dobrej, pięknej literatury!

Sofi Oksanen pokochałam od samego początku jej pierwszej wydanej po polsku powieści, i ta czytelnicza miłość wręcz urosła po przeczytaniu "Gdy zniknęły gołębie". Uwielbiam sposób, w jaki autorka ukazuje uczucia i wątpliwości swoich bohaterów, jej nieoceniające podejście do ich zachowań, to, jak pokazuje Estonię i jej zagmatwaną historię, aby nawet laik poczuł jak jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dla tak cudownego języka warto zrezygnować z wszelkich aktywności życiowych. Panie Schulz, jest Pan geniuszem!

Dla tak cudownego języka warto zrezygnować z wszelkich aktywności życiowych. Panie Schulz, jest Pan geniuszem!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przewidziałam cały główny motyw, ale nie przewidziałam, z jaką siłą ta książka do mnie przemówi. Z zasady nie lubię literatury stricte młodzieżowej czy tzw. 'young/new adult', ale skuszona świetnymi ocenami tego pojawiającego się wszędzie tytułu pomyślałam, że wstyd nie znać.

Zdecydowanie znośna ilość patosu i nastoletnich uniesień, ciekawy humor i piękny język (choć oceniam tu oryginał, nie tłumaczenie). Przy tym książka pełna jest nie-podnoszących na duchu przemyśleń, nieco defetyzmu i trudnych słów.
Kac książkowy godny ośmiu gwiazdek.

Przewidziałam cały główny motyw, ale nie przewidziałam, z jaką siłą ta książka do mnie przemówi. Z zasady nie lubię literatury stricte młodzieżowej czy tzw. 'young/new adult', ale skuszona świetnymi ocenami tego pojawiającego się wszędzie tytułu pomyślałam, że wstyd nie znać.

Zdecydowanie znośna ilość patosu i nastoletnich uniesień, ciekawy humor i piękny język (choć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przerażająco realna wizja przyszłości. Teraźniejszości?

Przerażająco realna wizja przyszłości. Teraźniejszości?

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Uwielbiam każde zdanie z tej książki.
Począwszy od nietypowego pomysłu, przez bohaterów stanowiących przekrój fińskiego społeczeństwa, kończąc na ironicznym, inteligentnym humorze, książka jest rewelacyjna, wspaniała, fantastyczna.

Uwielbiam każde zdanie z tej książki.
Począwszy od nietypowego pomysłu, przez bohaterów stanowiących przekrój fińskiego społeczeństwa, kończąc na ironicznym, inteligentnym humorze, książka jest rewelacyjna, wspaniała, fantastyczna.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Antti Tuomainen przedstawia Helsinki, jak i cały świat w nieodległej przyszłości, kiedy udało nam się już całkowicie zniszczyć środowisko, a to poprowadziło również do rozkładu społeczeństwa. Mroczna to wizja, ale też niepokojąco prawdopodobna. Warto wspomnieć, że autor zbudował Helsinki przyszłości w oparciu o faktyczne plany rozwoju miasta.
Na tym tle rozgrywa się dramat, kiedy Tapani próbuje odnaleźć swoją zaginioną żonę. Nie jest to jednak typowy kryminał, według mnie również nie thriller.
Książkę przeczytałam w wersji anglojęzycznej, nie wypowiem się więc na temat polskiego wydania i jakości tłumaczenia; pióro jest jednak prowadzone lekko i sprawnie. Ponieważ główny bohater jest poetą, styl w jakim się wypowiada nie razi (choć nie jest to styl przesadnie kwiecisty, nie zniechęca!).
Powieść czyta się szybko i z zaciekawieniem, a dwuznaczne zakończenie pozostawia pewien niedosyt.

Antti Tuomainen przedstawia Helsinki, jak i cały świat w nieodległej przyszłości, kiedy udało nam się już całkowicie zniszczyć środowisko, a to poprowadziło również do rozkładu społeczeństwa. Mroczna to wizja, ale też niepokojąco prawdopodobna. Warto wspomnieć, że autor zbudował Helsinki przyszłości w oparciu o faktyczne plany rozwoju miasta.
Na tym tle rozgrywa się dramat,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Podobno książki Musierowicz to literatura młodzieżowa, ale ja bawiłam się świetnie (choć może mieć na to wpływ że mentalnie oceniam się na jakieś sześć lat).
"Szóstą klepkę" pochłonęłam w jeden wieczór, na czym ucierpiały inne obowiązki, ale niczego nie żałuję. Bardzo przyjemnie napisana, wprawnym piórem i zgrabną narracją (to się, stety lub niestety, rzuca czytelnikowi na składnię). Bohaterowie są właśnie tacy, jakich oczekuje się znając lub choćby słysząc o rodzinie Borejków - nieco chaotyczni, zamyśleni, podążający własnymi ścieżkami, ale też błyskotliwi i radośni. No i Bobcio, zdecydowanie mój ulubieniec, rezolutny sześciolatek, który swoimi filozofiami kilkukrotnie wzbudzał we mnie wybuchy śmiechu. No i rozterki Cesi, z którymi utożsamiać może się pewnie każda czytelniczka, bo i która nastolatka ich nie przechodziła?

Nie polecam tym, którzy mają dużo na głowie, bo oderwać się nie sposób.

Podobno książki Musierowicz to literatura młodzieżowa, ale ja bawiłam się świetnie (choć może mieć na to wpływ że mentalnie oceniam się na jakieś sześć lat).
"Szóstą klepkę" pochłonęłam w jeden wieczór, na czym ucierpiały inne obowiązki, ale niczego nie żałuję. Bardzo przyjemnie napisana, wprawnym piórem i zgrabną narracją (to się, stety lub niestety, rzuca czytelnikowi na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Rewelacyjna! To, w jaki sposób poznajemy historie obu kobiet może przypominać kryminalną zagadkę, której rozwiązanie spędza czytelnikowi sen z powiek (nietrudno z tą książką zarwać noc. Ale spokojnie - jedna wystarczy, bo nie sposób się oderwać). Wspaniały, wypracowany język i ciekawie prowadzona narracja tylko zwiększają czytelniczą przyjemność.
Jako Polacy nie musimy znać na wyrywki historii Estonii, żeby rozumieć zarówno grozę wojny, jak i lat pod butem ZSRR. Autorka nie ocenia, a jedynie przedstawia wydarzenia i uczucia kobiet, nie narzucając nam własnej opinii.
Zdecydowanie polecam każdemu.

Rewelacyjna! To, w jaki sposób poznajemy historie obu kobiet może przypominać kryminalną zagadkę, której rozwiązanie spędza czytelnikowi sen z powiek (nietrudno z tą książką zarwać noc. Ale spokojnie - jedna wystarczy, bo nie sposób się oderwać). Wspaniały, wypracowany język i ciekawie prowadzona narracja tylko zwiększają czytelniczą przyjemność.
Jako Polacy nie musimy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zupełnie nie rozumiem, dlaczego stawia się "Wichrowe Wzgórza" pomiędzy romansami (co może odstraszać wizją ckliwych wyznań w bladoróżowej scenerii). Nie jest to opowieść o miłości, a przynajmniej nie ją przedstawia w głównej mierze. To świetnie opowiedziana historia o jej braku, tak jak braku szacunku i rozpadzie rodziny. O zazdrości, zaciętości i nienawiści.
Bardzo żałuję, że tak długo wzbraniałam się przed przeczytaniem jej, ale kiedy w końcu zaczęłam - nie mogłam się oderwać. Polecam wszystkim, spragnionym dobrej lektury.

Zupełnie nie rozumiem, dlaczego stawia się "Wichrowe Wzgórza" pomiędzy romansami (co może odstraszać wizją ckliwych wyznań w bladoróżowej scenerii). Nie jest to opowieść o miłości, a przynajmniej nie ją przedstawia w głównej mierze. To świetnie opowiedziana historia o jej braku, tak jak braku szacunku i rozpadzie rodziny. O zazdrości, zaciętości i nienawiści.
Bardzo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Prawdopodobnie najlepszy opis stalinizmu w całej literaturze pięknej.
Aż strach pomyśleć jak blisko tego obrazu był świat.

Prawdopodobnie najlepszy opis stalinizmu w całej literaturze pięknej.
Aż strach pomyśleć jak blisko tego obrazu był świat.

Pokaż mimo to

Okładka książki Historia polityczna Finlandii: 1809-1999 Seppo Hentilä, Osmo Jussila, Jukka Nevakivi
Ocena 6,5
Historia polit... Seppo Hentilä, Osmo...

Na półkach: , , ,

Jedna książka, ale składająca się z trzech prac trzech autorów, zasługiwałaby więc na trzy recenzje. To jedna z niewielu pozycji w języku polskim, skupiających się na historii politycznej Finlandii i chyba jedyna obejmująca tak duży okres (najważniejszy przecież dla obecnej sytuacji tego kraju).
Osmo Jussila opisuje okres, w którym Finlandia znajdowała się pod panowaniem rosyjskim oraz nawiązuje do ogłoszenia niepodległości. Tą część czytało się najtrudniej, autor często wybiega w przyszłość, potem wraca do punktu wyjścia i opisuje inne wątki, jednak jest to dość chaotyczne i męczące.
Seppo Hentilä bardzo dobrze zajął się okresem od 1917 do 1944. Dobrze i czytelnie opisane są zarówno wojna domowa, zimowa jak i kontynuacyjna. Trudności dostarcza natomiast dwudziestolecie międzywojenne, kiedy polityczny "bałagan" był tak wielki, że jednokrotne przeczytanie tego fragmentu pozostawia w głowie czytelnika tylko chaos. Ale, moim zdaniem, nie da się łatwo opisać dwudziestu lat, w których parlament wybierano dwudziestokrotnie (i to wcale nie co roku, to byłoby zbyt proste).
Ostatnia część, lata od 1944 do końca XX wieku. Jukka Nevakivi podejmuje się analizy sytuacji w Finlandii w czasie, gdy zdecydowane wpływy ma ZSRR, opisuje narodziny polityki finlandyzacji, należytą uwagę poświęca prezydentowi Kekkonenowi, problemom gospodarczym, wstąpieniu do Unii Europejskiej. Moim zdaniem od lat 60-tych opis staje się mniej skrupulatny jeśli chodzi o daty oraz integrację z Europą, jednak autor zwraca też uwagę na przemiany gospodarcze i społeczne.

Podsumowując, jest to bardzo dobre źródło wiedzy o Finlandii i o tym, co leży u podstaw jej obecnej sytuacji i politycznego stylu. Jednak dla osób nie tak szczegółowo zainteresowanych tymi aspektami może być zbyt ciężka i przeładowana nazwiskami, partiami i zwrotami akcji.

Jedna książka, ale składająca się z trzech prac trzech autorów, zasługiwałaby więc na trzy recenzje. To jedna z niewielu pozycji w języku polskim, skupiających się na historii politycznej Finlandii i chyba jedyna obejmująca tak duży okres (najważniejszy przecież dla obecnej sytuacji tego kraju).
Osmo Jussila opisuje okres, w którym Finlandia znajdowała się pod panowaniem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Niesamowita historia zagłady jednostki niepokornej.
Spodziewałam się książki ciężkiej, dostałam książkę trudną, ale świetnie napisaną, którą czyta się niemal jednym tchem. I przeraża tylko, że to wszystko nie jest fikcją.

Niesamowita historia zagłady jednostki niepokornej.
Spodziewałam się książki ciężkiej, dostałam książkę trudną, ale świetnie napisaną, którą czyta się niemal jednym tchem. I przeraża tylko, że to wszystko nie jest fikcją.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie przepadam za kryminałami i ta książka tego nie zmieniła. Dość przeciętna, napisana zwyczajnym językiem, choć momentami denerwowały mnie rozbudowane, przesadzenie dramatyczne wypowiedzi bohaterów (wiecie, to zblazowanie rodem z tanich romansów). Akcja, jak dla mnie, dość przewidywalna, a bohaterowie niezbyt oryginalni.
Fakt, książka porusza trudną tematykę, ale właściwie niczego nie wnosi i nie ma mocy zmieniania podejścia czytelnika.

Nie przepadam za kryminałami i ta książka tego nie zmieniła. Dość przeciętna, napisana zwyczajnym językiem, choć momentami denerwowały mnie rozbudowane, przesadzenie dramatyczne wypowiedzi bohaterów (wiecie, to zblazowanie rodem z tanich romansów). Akcja, jak dla mnie, dość przewidywalna, a bohaterowie niezbyt oryginalni.
Fakt, książka porusza trudną tematykę, ale właściwie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Jak na współczesną literaturę fińską to naprawdę przystępna książka. Autorka wieloma, zróżnicowanymi głosami i z wielu perspektyw (nawet przytaczając fragmenty książek i artykułów) opowiada historię młodego, zranionego i nieco zagubionego w uczuciach mężczyzny który znajduje... Trolla. Bo w tej rzeczywistości trolle są zwierzętami zupełnie prawdziwymi, lecz rzadkimi i dzikimi. Obserwujemy zmieniające się nastawienie Anioła zarówno do Pesika, jak i do otaczających go osób; jak odkrywa w sobie fascynację niezwykłym gościem; jak staje się on centrum jego wszechświata; jak wpływa na jego relacje. I czy na pewno troll to zwykłe zwierzę?
Książka zdecydowanie warta przeczytania, choć może nie każdemu przypadnie do gustu.

Jak na współczesną literaturę fińską to naprawdę przystępna książka. Autorka wieloma, zróżnicowanymi głosami i z wielu perspektyw (nawet przytaczając fragmenty książek i artykułów) opowiada historię młodego, zranionego i nieco zagubionego w uczuciach mężczyzny który znajduje... Trolla. Bo w tej rzeczywistości trolle są zwierzętami zupełnie prawdziwymi, lecz rzadkimi i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Z bliżej nieokreślonych powodów trochę się na tej pozycji zawiodłam. Może czytałam ją w złym momencie (wiecie, pierwszą książką po sesji powinno być coś odmóżdżającego, a tu trafia się kawałek całkiem wysokiej poziomem literatury)? Może spodziewałam się czegoś innego? Irytował mnie brak jakiegoś głębszego opisu świata aż do ok 150 strony (na oko licząc), irytowało mnie rozbicie akcji na tak wielu bohaterów. Jednak z czasem wszystko zgrało się w całość, a język...
Oj, język tu jest cudowny! Na wiele mogę narzekać, ale ten aspekt kupił mnie całkowicie.
Z tych dziwnych rozważań wysnuwam jeden wniosek: odłożyć, poczekać, przeczytać raz jeszcze. W końcu dobrej literatury nigdy za wiele, prawda?

Z bliżej nieokreślonych powodów trochę się na tej pozycji zawiodłam. Może czytałam ją w złym momencie (wiecie, pierwszą książką po sesji powinno być coś odmóżdżającego, a tu trafia się kawałek całkiem wysokiej poziomem literatury)? Może spodziewałam się czegoś innego? Irytował mnie brak jakiegoś głębszego opisu świata aż do ok 150 strony (na oko licząc), irytowało mnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Wiele się w tym roku mówi o Powstaniu Warszawskim, jednak ciągle większość opowieści, które słyszymy opowiadają o bohaterach. Rzadko mówi się o bohaterkach, rzadko stawia się je w centrum opowieści. A pani Anna Herbich nie tylko skupiła na nich uwagę, ale oddała im głos. Jedenaście wspaniałych kobiet, każda ze swojej perspektywy opisuje Powstanie, każda ma swoją niepowtarzalną historię. Panie opowiadają w sposób bezpośredni, bez zadęcia, bez dumy czy użalania się, w jaki sposób przeżyły te dwa miesiące: w walce, jako sanitariuszki, w piwnicach, pod niemiecką obserwacją... Jak poświęcały się dla ojczyzny, dla własnych rodzin, jak wielu z nich późniejsza władza "podziękowała".
"Dziewczyny z powstania" to niesamowicie ważna pozycja, przywodzi na myśl wspaniałą i straszną jednocześnie "Wojna nie ma w sobie nic z kobiety". Bez pseudofeministycznego zadęcia pokazują wojnę z perspektywy kobiety, z tej strony, o której wiemy mniej, a która chyba jest w stanie lepiej przekazać, czym takie wydarzenia są dla zwykłego człowieka.

Wiele się w tym roku mówi o Powstaniu Warszawskim, jednak ciągle większość opowieści, które słyszymy opowiadają o bohaterach. Rzadko mówi się o bohaterkach, rzadko stawia się je w centrum opowieści. A pani Anna Herbich nie tylko skupiła na nich uwagę, ale oddała im głos. Jedenaście wspaniałych kobiet, każda ze swojej perspektywy opisuje Powstanie, każda ma swoją...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Największą zaletą tej książki jest ładne wydanie i zdjęcia. Poza tym nie ma, niestety zbyt wiele pozytywów. Język jest przystępny i lekki, ale sporo w nim błędów składniowych, ortograficznych (MannerCHeim?!) i edytorskich.
Opisując tą wojnę trudno nie sympatyzować z małą Finlandią, ale autor posuwa się za daleko już od pierwszej strony. Teren Przesmyku Karelskiego nazywa "najlepszymi ziemiami Finlandii", niejako bagatelizując, że w tym przypadku żądania ZSRR faktycznie opierały się na odsunięciu granicy od Leningradu. Również na pierwszej stronie czytamy, że zwierzchnictwo szwedzkie trwało do końca XIII wieku (w rzeczywistości był to koniec wieku XVIII). Takich kwiatków, koloryzacji i niedociągnięć znajdziemy więcej.
Największym błędem? Naciągnięciem? Kłamstwem? Jest według mnie nazwanie Urho Kekkonena "skrajnie lojalnym wobec Moskwy". Świadczy to o niezrozumieniu przez autora samej idei polityki finlandyzacji (było to wychodzenie naprzeciw oczekiwaniom ZSRR, ale w ten sposób, by czerpać jak największe korzyści dla Finlandii, chronić i powiększać jej autonomię, a nie "usługiwać" mateczce Rosji).

Zdecydowanie nie polecam tej pozycji, a tym którzy jednak zdecydują się z nią zapoznać proponuję wyposażyć się w czujność i krytyczność.

Największą zaletą tej książki jest ładne wydanie i zdjęcia. Poza tym nie ma, niestety zbyt wiele pozytywów. Język jest przystępny i lekki, ale sporo w nim błędów składniowych, ortograficznych (MannerCHeim?!) i edytorskich.
Opisując tą wojnę trudno nie sympatyzować z małą Finlandią, ale autor posuwa się za daleko już od pierwszej strony. Teren Przesmyku Karelskiego nazywa...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

O męstwie Finów słyszało niewielu a "wojna zimowa" na lekcjach historii jest tylko wspominana jako epizod drugiej wojny światowej. Również niewielu zadaje sobie pytanie jak garstka marnie wyposażonych, często niedoświadczonych żołnierzy potrafiła stawiać czoła ogromnej Armii Czerwonej. Dla tych, którzy jednak chcieliby poznać odpowiedzi na te pytania ta pozycja będzie odpowiednim wyborem.
Świetnie, rzetelnie napisana, pełna map, z krótką biografią marszałka Mannercheima. Zdecydowanym plusem będą żywe, niemal powieściowe opisy.
Odpowiednia zarówno dla czytelników z wieloma pozycjami historycznymi na koncie, jak i dla zielonych.

O męstwie Finów słyszało niewielu a "wojna zimowa" na lekcjach historii jest tylko wspominana jako epizod drugiej wojny światowej. Również niewielu zadaje sobie pytanie jak garstka marnie wyposażonych, często niedoświadczonych żołnierzy potrafiła stawiać czoła ogromnej Armii Czerwonej. Dla tych, którzy jednak chcieliby poznać odpowiedzi na te pytania ta pozycja będzie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Niesamowita. Czyta się jednym tchem, a jednocześnie nie można przeczytać zbyt wiele, bo sceny wracają w snach. I tak ciężko uwierzyć, że te kobiety to wszystko przeżyły, były tam, takie silne, wytrwałe. Że nie straciły głów, choć dzisiaj niejeden postradałby rozum widząc tyle cierpienia.
W człowieku budzą się szczególne uczucia, niepokój, kiedy słyszy się o obecnej sytuacji politycznej. Chciałoby się krzyczeć: opamiętajcie się! Bo ta wojna, opisana przez kobiety, jest chyba bardziej prawdziwa, bez dat, liczb i chwały, ale pełna cierpienia, strachu i determinacji. Chyba bardziej też prawdziwa.

Niesamowita. Czyta się jednym tchem, a jednocześnie nie można przeczytać zbyt wiele, bo sceny wracają w snach. I tak ciężko uwierzyć, że te kobiety to wszystko przeżyły, były tam, takie silne, wytrwałe. Że nie straciły głów, choć dzisiaj niejeden postradałby rozum widząc tyle cierpienia.
W człowieku budzą się szczególne uczucia, niepokój, kiedy słyszy się o obecnej...

więcej Pokaż mimo to