-
Artykuły
Czytamy w weekend. 28 czerwca 2024LubimyCzytać230 -
Artykuły
Długa lista Literackiej Nagrody Europy Środkowej Angelus 2024: kto został nominowany?Anna Sierant10 -
Artykuły
Dołącz do grona oficjalnych recenzentów Lubimyczytać! Otwieramy rekrutacjęLubimyCzytać29 -
Artykuły
Oto 20 najlepszych książek roku. Znamy nominacje do Literackiej Nagrody NikeKonrad Wrzesiński17
Biblioteczka
2022-12-27
2022-12-23
Opowieść o powrocie dwójki emigrantów do Pragi. Powrót ma tutaj wiele znaczeń - Kundera stawia tezę, że emigrant nie może oczekiwać, że przyjmie się go jak powracającego - wszyscy oczekują tej samej osoby, która kraj opuszczała, zatem dla nich w meta znaczeniu emigrant, chociaż obecny cieleśnie - nie istnieje. Nie posiada on swojej aktualnej wersji, a wartości, które nabywał za granicą nie mają dla nich żadnego znaczenia.
Koncepcja i wstawki filozoficzne bardzo mi odpowiadały, jednak to sposób narracji, płytkość przemyśleń w ich kulminacjach, całkowicie nie angażująca i prosta historia oraz bohaterowie, w których motywacje trudno uwierzyć (chociaż książka skupia się na nich w 100%) powodują, że czytało mi się Niewiedzę z bólem. A nie tak powinien wyglądać slow reading spod szyldu twórcy "Nieznośnej lekkości bytu". Nie sięgnę po pozostałe książki Kundery.
Opowieść o powrocie dwójki emigrantów do Pragi. Powrót ma tutaj wiele znaczeń - Kundera stawia tezę, że emigrant nie może oczekiwać, że przyjmie się go jak powracającego - wszyscy oczekują tej samej osoby, która kraj opuszczała, zatem dla nich w meta znaczeniu emigrant, chociaż obecny cieleśnie - nie istnieje. Nie posiada on swojej aktualnej wersji, a wartości, które...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-12-05
Któregoś dnia ktoś, zupełnie bez powodu ślepnie, a później wraz z nim ślepnie cały świat.
Odpowiedź na pytanie "jak sobie poradzą w nowej rzeczywistości?" przygotowana przez Saramago, nie spełniła moich oczekiwań.
Toporne, wręcz nieczytelne dialogi między postaciami. Brodzenie w ekstrementach (dosłownie) od początku do końca przygody z bohaterami. Przedstawienie głównej bohaterki jako Ikony było karkołomne.
Akcja dziejąca się w szpitalu to wartko płynący thriller post-apo, jednak im dalej w ten mleczny las, tym gorzej. Historia angażuje momentami, i składa się na te momenty właśnie - miałem wielką ochotę przeskakiwać od jednego zawiązania do drugiego, bo pomiędzy nimi nie było niemal żadnej treści.
Wizja przedstawiona przez autora, potrafi postawić nam pewne pytania natury egzystencjalnej, ale nie są to pytania wykraczające poza podstawowe, płynące z całego gatunku, które powtarzają się w przypadku każdego dzieła popkulturowego dotyczącego czy to epidemii, czy końca świata jaki znamy.
Któregoś dnia ktoś, zupełnie bez powodu ślepnie, a później wraz z nim ślepnie cały świat.
Odpowiedź na pytanie "jak sobie poradzą w nowej rzeczywistości?" przygotowana przez Saramago, nie spełniła moich oczekiwań.
Toporne, wręcz nieczytelne dialogi między postaciami. Brodzenie w ekstrementach (dosłownie) od początku do końca przygody z bohaterami. Przedstawienie głównej...
2022-11-30
Autor porusza się po brzegach naszej codzienności w poszukiwaniu arkan strachu pierwotnego, wyzuwającego nas z nadziei, beznadziejnie nieuchronnego - nie mającego aż tyle wspólnego ze strachem "progowym", kreowanym przez m.in. HPL. Paraliż spojrzeń, fetor kolektywu, ostateczność zmierzchu indywiduum - każde opowiadanie przywodzi mi na myśl inne skojarzenia, mniej lub bardziej ślizgające się po powierzchni grozy, którą udało się wykreować w różny sposób, w tak wielu odmiennych opowiadaniach. Gunia napisał najlepszy weird fiction jaki kiedykolwiek udało mi się przeczytać, bo udało mu się połączyć wagony oryginalności ze świetnym stylem pisania, warsztatem, a co najważniejsze - podskórną grozą, niemal niemożliwą do wychwycenia ad hoc.
Autor porusza się po brzegach naszej codzienności w poszukiwaniu arkan strachu pierwotnego, wyzuwającego nas z nadziei, beznadziejnie nieuchronnego - nie mającego aż tyle wspólnego ze strachem "progowym", kreowanym przez m.in. HPL. Paraliż spojrzeń, fetor kolektywu, ostateczność zmierzchu indywiduum - każde opowiadanie przywodzi mi na myśl inne skojarzenia, mniej lub...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-11-20
Treść wchłaniam tak samo, jak podkasty Andrzeja. Książka musiała trafić w odpowiedni moment w moim życiu, bo udało mi się przerobić większość opracowań na które się powołuje, a i skupienie wokół relacji z innymi ludźmi i optymalizację głównie czasu pracy traktuje na ten moment w moim życiu jako główne priorytety.
Spowodowała, że traktuje swoje życie bardziej poważnie i z większym naciskiem na to, co mogę dać innym ludziom, nie tylko sobie. I uważam, że to piękne.
Treść wchłaniam tak samo, jak podkasty Andrzeja. Książka musiała trafić w odpowiedni moment w moim życiu, bo udało mi się przerobić większość opracowań na które się powołuje, a i skupienie wokół relacji z innymi ludźmi i optymalizację głównie czasu pracy traktuje na ten moment w moim życiu jako główne priorytety.
Spowodowała, że traktuje swoje życie bardziej poważnie i z...
2022-09-08
Potwór Frankensteina, czyli jaką karę za zabawę w Prometeusza przewidywano na początku XIX wieku. Nie jest to tylko prosta opowieść o monstrum stworzonym przez człowieka, a historia uniesienia Stwórcy i równoczesnym jego upadku. Chora ambicja i chęć zgłębiania coraz to mroczniejszych arkan nauki, doprowadza Wiktora do szaleństwa, którego emanacją jest istnienie Potwora. Abominacja życia, której dopuścił się naukowiec, staje się jego Nemezis. Groza kroczącą za Frankensteinem miała mu przypominać, jak strasznych czynów dopuścił się, i dopuści, jeśli jego "Dziecko" dokona kolejnego mordu. Shelley przypomina; Stwórca odpowiada za czyny swojego stworzenia, i jeśli są one gwałtem, udział w nim przypada i jemu.
Potwór Frankensteina, czyli jaką karę za zabawę w Prometeusza przewidywano na początku XIX wieku. Nie jest to tylko prosta opowieść o monstrum stworzonym przez człowieka, a historia uniesienia Stwórcy i równoczesnym jego upadku. Chora ambicja i chęć zgłębiania coraz to mroczniejszych arkan nauki, doprowadza Wiktora do szaleństwa, którego emanacją jest istnienie Potwora....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-09-01
Przyjemny horror z pociągowym motywem, czerpiący nieco z kolejowej prozy Grabińskiego. Mimo dużej przewidywalności historii, która doprowadziła bohatera do miejsca w którym się znalazł, i kilku poszlakach które zostały tu wrzucone i porzucone, klimat na tyle mnie chwycił, że byłbym w stanie polecić.
Dodatkowy atut to fakt, że dzień po przeczytaniu druga piosenka na weselu na którym byłem była motywem przewodnim całej powieści - i zauważyłem, że już inaczej tę piosenkę odbieram. Duży plus za to.
Przyjemny horror z pociągowym motywem, czerpiący nieco z kolejowej prozy Grabińskiego. Mimo dużej przewidywalności historii, która doprowadziła bohatera do miejsca w którym się znalazł, i kilku poszlakach które zostały tu wrzucone i porzucone, klimat na tyle mnie chwycił, że byłbym w stanie polecić.
Dodatkowy atut to fakt, że dzień po przeczytaniu druga piosenka na weselu...
2022-08-15
Część tego, czego chciałem się dowiedzieć, uzupełniając wiedzę o tym jak powinno się pisać na stronie i jak to obrobić tak, żeby się "sprzedawało" zostało tu zawarte. Większość książki dotyczy jednak dokładnie tego, o czym mówi tytuł, i to mi już nie do końca się przydało, ale warto było o tym wszystkim się dowiedzieć.
Część tego, czego chciałem się dowiedzieć, uzupełniając wiedzę o tym jak powinno się pisać na stronie i jak to obrobić tak, żeby się "sprzedawało" zostało tu zawarte. Większość książki dotyczy jednak dokładnie tego, o czym mówi tytuł, i to mi już nie do końca się przydało, ale warto było o tym wszystkim się dowiedzieć.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-05-18
Co stałoby się, gdyby ludzie mogli wytwarzać Boga? I to nie jednego, a takiego jakiego chcą, na własny użytek? Finalnie, to czy ludzie faktycznie czekają na boskie interwencje? Może takowe bezpośrednie ingerencje spowodowałyby znowuż wojny religijne?
Na te pytania odpowiedział Capek w swoim specyficznym, żartobliwym stylu. Popularyzator określenia "robot", które wymyślił jego brat, ma świetny styl, przywodzący na myśl HG Wellsa. Z tym, że Capek robi to z zadziorem czeskim, a więc i o wiele absurdalniejszym, zabawniejszym i ciągle po bandzie.
Co stałoby się, gdyby ludzie mogli wytwarzać Boga? I to nie jednego, a takiego jakiego chcą, na własny użytek? Finalnie, to czy ludzie faktycznie czekają na boskie interwencje? Może takowe bezpośrednie ingerencje spowodowałyby znowuż wojny religijne?
Na te pytania odpowiedział Capek w swoim specyficznym, żartobliwym stylu. Popularyzator określenia "robot", które wymyślił...
2022-05-17
Dragan w nowej książce sprowadza człowieka do nagiej małpy, a jego rolę w kosmosie do nic nie znaczącego statysty trzeciego planu w scenie batalistycznej wojennego filmu. I sprawdza się to częściowo.
Kiedy autor tłumaczy zagadnienia związane z czarnymi dziurami, splątaniami kwantowymi, hipotezą prędkości nadswietlnej i co to wszystko oznacza dla relacji czasu i przestrzeni - czyta się jednym tchem. Nigdzie indziej nie spotkałem tak dobrego, prostego w miarę możliwości opisu takich zjawisk. No i jest to stosunkowo nowe spojrzenie.
Kiedy opisuje własne przygody jest to zwyczajnie powtórka po biografii Feynmana. Wtedy książkę pauzowałem bo zwyczajnie miałem ciągłe wrażenie mniejszego bądź większego plagiatu.
Autor skupia się też na bardziej "praktycznych" zagadnieniach i nie poświęca ani kartki na teorie strun, co jest dobrym zabiegiem.
Całość na plus ale gdybym czytał drugi raz to dałoby się skrócić całą historię o połowę, szczególnie ucinając wiele z pierwszych rozdziałów, zbyt banalnych, ale przybliżających postać samego autora co dla niektórych osób może wydawać się potrzebne.
Dragan w nowej książce sprowadza człowieka do nagiej małpy, a jego rolę w kosmosie do nic nie znaczącego statysty trzeciego planu w scenie batalistycznej wojennego filmu. I sprawdza się to częściowo.
Kiedy autor tłumaczy zagadnienia związane z czarnymi dziurami, splątaniami kwantowymi, hipotezą prędkości nadswietlnej i co to wszystko oznacza dla relacji czasu i przestrzeni...
2022-05-16
Wspaniale. Nie sądziłem, że aż tyle gagów w filmie jest wyciągniętych żywcem z komiksu!
Wspaniale. Nie sądziłem, że aż tyle gagów w filmie jest wyciągniętych żywcem z komiksu!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-05-16
> Żeby tylko nie narazić się swoją osobą, być nikim, być powietrzem, niebem – to pragnienie wzbierało we mnie nieustannie.
Yozo cierpi na agorafobię. W dziennikach, które spisuje, ukrywa to, jak czuje się na codzień przed całym światem. A czuje się gorzej, niż mógłby czuć się najpodlejszy ludzi. Nienawidzi siebie, nie może znieść wszystkich innych. Zatraca się w coraz to poważniejszym stadium choroby, świecie używek i całkowitej ludzkiej degeneracji. Na pomoc nie przychodzi nikt, kogo od razu nie odrzuca. Brak tu herosa, który wyciągnie go z tego wiru. Ze spuszczoną głową, od samego początku swojego życia do samego końca, Yozo zmierza do samobójstwa.
"Zatracenie" to książka napisana w latach 40' przez Osamu Dazai, który w roku jej wydania odebrał sobie życie. Dzisiaj świat wygląda trochę inaczej. Dzisiaj mamy narzędzia i otwartą drogę do terapii, do leczenia, zrozumienia wśród rodziny bądź przyjaciół. Historia zarówno Dazaia jak i Yozo powinna być odbierana z nadzieją. Nie tylko przez fakt, że mroczne czasy, w jakich żyli, minęły. Dzisiaj bylibyśmy w stanie im pomóc w taki sposób, aby (mówiąc w języku Yozo) nie zgnieść chorych czymś, co my nazywamy dobrą wolą i szczodrością.
> Żeby tylko nie narazić się swoją osobą, być nikim, być powietrzem, niebem – to pragnienie wzbierało we mnie nieustannie.
Yozo cierpi na agorafobię. W dziennikach, które spisuje, ukrywa to, jak czuje się na codzień przed całym światem. A czuje się gorzej, niż mógłby czuć się najpodlejszy ludzi. Nienawidzi siebie, nie może znieść wszystkich innych. Zatraca się w coraz to...
2022-05-11
Nieoczywisty poradnik pt. "jak Czechy mogłyby stać się mocarstwem morskim".
Powieść napisana w latach 30', ze spojlerem w tytule. Fantastycznie zabawne studium słabości ludzi ucywilizowanych epoki industrialnej.
Bardzo aktualna, skłaniająca do refleksji nad otaczającą nas pogonią za mnożeniem zysków i eksploatacją zasobów Ziemi. Świetnie prowadzona (historię poznajemy od pierwszego spotkania z płazem) m.in. zapiskami w formie telegramów, artykułów z prasy czy zapisami zjazdów ligi narodów. Uporządkowana i nie dłużąca się.
Czeska literatura jest pomidorek. Znowu.
Nieoczywisty poradnik pt. "jak Czechy mogłyby stać się mocarstwem morskim".
Powieść napisana w latach 30', ze spojlerem w tytule. Fantastycznie zabawne studium słabości ludzi ucywilizowanych epoki industrialnej.
Bardzo aktualna, skłaniająca do refleksji nad otaczającą nas pogonią za mnożeniem zysków i eksploatacją zasobów Ziemi. Świetnie prowadzona (historię poznajemy od...
2022-05-05
Tak, przeczytałem książkę dla najmłodszych i świetnie się przy niej bawiłem. Od razu polubiłem dwoje dzieciaków, wciągnąłem się w świat przedstawiony i czekałem na rozwój akcji. Pomysły autora na niektóre sceny były mocno żenujące, no i należy pamiętać, że przeważa tu duża prostota fabularna. Akcja idzie jak po sznurku, a jakiekolwiek wielowarstwowe zdarzenia lub takie, które będą wymagać dłuższej uwagi, są bardzo wyraźnie zaznaczone. Tak czy owak - kupił bym to chętnie jakiemuś gówniakowi do lat 13 do poczytania. Ma sporą wartość dydaktyczną. No może pomijając to, że wszyscy chodzą tam bez przerwy naćpani.
Tak, przeczytałem książkę dla najmłodszych i świetnie się przy niej bawiłem. Od razu polubiłem dwoje dzieciaków, wciągnąłem się w świat przedstawiony i czekałem na rozwój akcji. Pomysły autora na niektóre sceny były mocno żenujące, no i należy pamiętać, że przeważa tu duża prostota fabularna. Akcja idzie jak po sznurku, a jakiekolwiek wielowarstwowe zdarzenia lub takie,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-05-02
Langan czerpiąc od mistrzów gatunku (Lovecraft, Poe, Melville) tworzy oryginalny horror weird fiction, w którym głównym motywem jest strata, śmierć i żałoba. Mężczyzna, Abe, który traci żonę przez długa chorobę, poznaje w pracy kogoś, kto traci wszystko zupełnie tak jak on - i obaj odnajdują się gdzieś między alkoholowymi wypadami a łowieniem ryb. Kolejna wyprawa, owiana nutą tajemnicy, znajduje swój przystanek w pubie niedaleko ich kolejnego łowiska. Barman, przy akompaniamencie bębniącej ulewy za oknem, sprawiającej wrażenie, że zaraz wszystko będzie pod wodą, snuje historię powiązaną z miejscem, do którego obaj mężczyźni się wybierają. Miejscem, które nie jest tym, czym się wydaje. Historia ta mrozi krew w żyłach i niesie ze sobą pewne ostrzeżenie, obietnice miecza damoklesa, który zawiesi się nad każdym, kto spróbuje eksploracji ich miejsca przeznaczenia. Miejscem tym jest Potok Holendra.
Kim jest tytułowy Poławiacz? Co jest jego zdobyczą? Jaka jest historia tych, którzy odważyli się naruszyć jego przestrzeń?
Moim zdaniem odpowiedzi na te pytania są cholernie satysfakcjonujące, a styl Langana oddaje wielki szacunek swoim czytelnikom, nie traktując ich NIGDY jak wybrakowany towar, co spotykam często u innych twórców grozy.
Polecam strasznie szczególnie tym, którzy u Lovecrafta uwielbiali najbardziej poczucie obcości i zagrożenia wynikającego z niezrozumienia tego, czego się doświadcza. Ze strachu przed tym, co stoi tuż za progiem otwartych drzwi, które spowija ciemność.
Langan czerpiąc od mistrzów gatunku (Lovecraft, Poe, Melville) tworzy oryginalny horror weird fiction, w którym głównym motywem jest strata, śmierć i żałoba. Mężczyzna, Abe, który traci żonę przez długa chorobę, poznaje w pracy kogoś, kto traci wszystko zupełnie tak jak on - i obaj odnajdują się gdzieś między alkoholowymi wypadami a łowieniem ryb. Kolejna wyprawa, owiana...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-03-15
Leszek Pękalski, seryjny morderca z Bytowa, po odbyciu kary 25l więzienia został osadzony w ośrodku zamkniętym w Gostyninie w 2017r. Omilianowicz opisuje jego zbrodniczy trakt, a Czeczot (w audiobooku, fenomenalnym) swoim głosem wprowadza nas również w umysł mordercy, w fabularyzowanych fragmentach z jego perspektywy. Nieczęsto zdarza mi się przeczytać coś dotyczącego spraw kryminalnych, a podcastów kryminatorium i innych fanem nie jestem (ale kilka zdarzyło mi się kiedyś odsłuchać), ale ta książka chwyciła mnie za gardło i trzymała do samego końca. Trudno uwierzyć, że polska kryminalistyka była na tak żałosnym poziomie, że ktoś niepełnosprawny psychicznie, kto nie starał się nawet być precyzyjnym i ukrywać zbrodni i swoich obecności w ich miejscach, mógł zabić nawet kilkadziesiąt osób (kobiet, mężczyzn, dzieci, nawet policjanta!) i nie zostać złapanym przez tak długi czas. Sprawę „wampira z Bytowa” traktuje się tu dosyć ogólnikowo, skupiałem się na fabularyzowanych fragmentach. Opracowanie zachęca do głębszego zaznajomienia się z postacią zbrodniarza. Historia wyważona jest świetnie, ale myślę, że bez głosu Czeczota książka może stracić całkiem sporo na odbiorze. Jak czytać to tylko z nim !
Leszek Pękalski, seryjny morderca z Bytowa, po odbyciu kary 25l więzienia został osadzony w ośrodku zamkniętym w Gostyninie w 2017r. Omilianowicz opisuje jego zbrodniczy trakt, a Czeczot (w audiobooku, fenomenalnym) swoim głosem wprowadza nas również w umysł mordercy, w fabularyzowanych fragmentach z jego perspektywy. Nieczęsto zdarza mi się przeczytać coś dotyczącego spraw...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-03-15
Pożar mieszkania natchnął Silverberga do stworzenia „Skrzydeł Nocy” w kilka tygodni. O ile historia powstania jest dosyć ciekawa, o tyle historia w książce już nie za bardzo. Opisywana alternatywna historia przyszłości Ziemi (która tylko udaje, że nią nie jest) jest w pewien sposób interesująca, ale bohaterzy, którzy są jej narratorami, już kompletnie ciekawi nie są. Ich pobudki są niezrozumiałe a zachowania niejasne i nielogiczne. Hipokryzja i uczucie bycia narzędziem w rękach sprawiedliwości czyni głównego protagonistę cynicznym wobec działań, które podejmuje. Pomimo dosyć krótkiej formy (200 stron) ciągnie się niemiłosiernie i praktycznie nic się nie dzieje. Ale i o nic-nie-dzianiu można pięknie pisać, a Silverberg zdecydowanie, w moim odczuciu, tego nie potrafi.
Pożar mieszkania natchnął Silverberga do stworzenia „Skrzydeł Nocy” w kilka tygodni. O ile historia powstania jest dosyć ciekawa, o tyle historia w książce już nie za bardzo. Opisywana alternatywna historia przyszłości Ziemi (która tylko udaje, że nią nie jest) jest w pewien sposób interesująca, ale bohaterzy, którzy są jej narratorami, już kompletnie ciekawi nie są. Ich...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-03-08
Bardzo wiarygodnie napisany, psychologiczny horror, na który czekałem, chociaż nie wiedziałem o tym bezpośrednio.
Najbardziej w popkulturze straszą mnie figle z psychiki bohaterów. Kiedy np. Bohater nie potrafi powiedzieć, gdzie jest w danym momencie, mimo iż mieszka tam całe życie; lub kiedy czas i przestrzeń stają się plastyczne, a my nie potrafimy jasno odpowiedzieć, czy to bohater ma rację, czy tych drzwi faktycznie nie było poprzednio w tym miejscu.
Takich wątków i zabiegów jest mnóstwo, a Karika wykorzystał kilka z nich, które idealnie wpasowują się w opowieść jaką przedstawia.
Książka dodatkowo jest formułowana w stylu wywiadu z jego czytelnikiem, co przełamuje czwartą ścianę, i na bardzo wiele faktów z niej dostajemy przypisy. Realizm zostaje podkręcany bardzo długo, co mi bardzo odpowiadało, ale nie każdemu musi - w końcu 3/4 książki ktoś mógłby uznać, że "nic się nie dzieje". Do tej otoczki racjonalności zakradają się absurdy, których pełne stężenie zaaplikowane zostało w Trybeczu. I tam autor błyszczy najbardziej, przedstawiając mi pełną grozy wizję tego, czego ja osobiście - najbardziej się boję.
Polecam audiobooka.
Bardzo wiarygodnie napisany, psychologiczny horror, na który czekałem, chociaż nie wiedziałem o tym bezpośrednio.
Najbardziej w popkulturze straszą mnie figle z psychiki bohaterów. Kiedy np. Bohater nie potrafi powiedzieć, gdzie jest w danym momencie, mimo iż mieszka tam całe życie; lub kiedy czas i przestrzeń stają się plastyczne, a my nie potrafimy jasno odpowiedzieć, czy...
2022-03-01
Przekrój ówczesnej wiedzy o halucynacjach różnego pochodzenia. Halucynacje wynikające z przyjmowania substancji psychoaktywnych, przejścia wylewów krwi do kreślonych części mózgu, około senne, fantomowe, jednostek chorób psychicznych i inne.
Do tej pory o temacie halucynacji wiedziałem bardzo mało i książka jest świetnym kompendium, jednak brakowało mi trochę bardziej medycznego podejścia do tych kwestii tzn. Jakie substancje i jakie działania w mózgu powodują konkretne typy halucynacji.
Mimo wszystko polecam.
Przekrój ówczesnej wiedzy o halucynacjach różnego pochodzenia. Halucynacje wynikające z przyjmowania substancji psychoaktywnych, przejścia wylewów krwi do kreślonych części mózgu, około senne, fantomowe, jednostek chorób psychicznych i inne.
Do tej pory o temacie halucynacji wiedziałem bardzo mało i książka jest świetnym kompendium, jednak brakowało mi trochę bardziej...
2022-02-28
Kompedium genezy nadawania kobietom godności w patriarchalnym świecie.. które rozpoczęło się dosyć niedawno, bo w XIX wieku. Oczywiście cały proces był, pod groźbą śmierci a później pręgierzy, opóźniany przez Kościół od czasu jego ustanowienia dwa tysiące lat temu.
O tym, jak lekarze musieli badać pochwy z opaskami na oczy; o tym, jak wiara w boga uprzedmiotawiała kobiety do funkcji inkubatorów; o tym, ile kobiet zostało zamordowanych w gabinetach zanim zaczęto myć ręce przy operacjach i lekarz w końcu mógł patrzeć na to, gdzie wkłada palce; o początkach cesarskiego cięcia, liberalizacji prawa aborcyjnego - jego początku w UK i wielu innych kwestii, które składały się na początki i rozwój ginekologii.
Thorwald ma paradoksalnie bardzo lekkie pióro, kiedy opisuje sprawy tak straszne, że niemal groteskowe. Świetnie się to czyta i chciałbym spotykać tylko tak skrupulatnie, ale i z zadziorem, napisane książki nonfiction.
Kompedium genezy nadawania kobietom godności w patriarchalnym świecie.. które rozpoczęło się dosyć niedawno, bo w XIX wieku. Oczywiście cały proces był, pod groźbą śmierci a później pręgierzy, opóźniany przez Kościół od czasu jego ustanowienia dwa tysiące lat temu.
O tym, jak lekarze musieli badać pochwy z opaskami na oczy; o tym, jak wiara w boga uprzedmiotawiała kobiety...
Druga książka wydana w Polsce spod pióra Pavla jest, pomimo różnej tematyki, tak samo wrażliwą i poruszającą lekturą jak jej poprzedniczka. Autor opowiada historie wielkich sportowców czeskich, od piłkarzy po alpinistów, które łączy jeden, główny motyw - przemijanie. Trudności pogodzenia się z coraz słabszym zdrowiem, zanikiem dawnych umiejętności i posłuchu u kibiców są dla przedstawionych osób jak wyroki, które starali się odciągać możliwie jak najdalej. Kiedy nadchodzi jednak czas, w którym wszystkie sygnały mówią, że to koniec, towarzyszymy im w drodze do zrozumienia swojego miejsca w aktualnej rzeczywistości.
Najbardziej przemówiło do mnie tytułowe opowiadanie, które rozdziera serce, oraz dwa alpinistyczne: skrajnie od siebie różne, grające na innych emocjach.
Autor nie miał łatwego życia, jego część spędził w zakładzie zamkniętym i tam głównie tworzył swoje autobiograficzne dzieła uznawane za najlepsze, których w polskiej dystrybucji jednak nie spotkałem.
Druga książka wydana w Polsce spod pióra Pavla jest, pomimo różnej tematyki, tak samo wrażliwą i poruszającą lekturą jak jej poprzedniczka. Autor opowiada historie wielkich sportowców czeskich, od piłkarzy po alpinistów, które łączy jeden, główny motyw - przemijanie. Trudności pogodzenia się z coraz słabszym zdrowiem, zanikiem dawnych umiejętności i posłuchu u kibiców są...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to