Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Dałabym 8, za płynną narrację, mnóstwo ciekawostek, brak przynudzania i dobry język, ale odejmuję jedną gwiazdkę za brak zdjęć i bibliografii i absurdalny sposób zapisywania przypisów.

Dałabym 8, za płynną narrację, mnóstwo ciekawostek, brak przynudzania i dobry język, ale odejmuję jedną gwiazdkę za brak zdjęć i bibliografii i absurdalny sposób zapisywania przypisów.

Bardzo dobry przewodnik. W pierwszej części dużo ciekawych informacji o północnej Norwegii, w drugiej wszystko, co warto wiedzieć o zorzy, a w trzeciej informacje praktyczne o polowaniu na zorze i ogólnie o wyjeździe na Północ. Aż chce się spakować i wyjechać choćby zaraz!

Bardzo dobry przewodnik. W pierwszej części dużo ciekawych informacji o północnej Norwegii, w drugiej wszystko, co warto wiedzieć o zorzy, a w trzeciej informacje praktyczne o polowaniu na zorze i ogólnie o wyjeździe na Północ. Aż chce się spakować i wyjechać choćby zaraz!

Po łebkach opisane różne kwestie, od dziwactw naukowców po fizykę kwantową. "Teoria wielkiego podrywu" jest tutaj potraktowana jako pretekst (bardzo kiepski): "Bo w którymś odcinku Sheldon/Raj/Howard/Leonard powiedział lub zrobił coś tam, więc opowiem wam trochę o X". I tyle. Równie dobrze wtrętów o serialu mogłoby nie być.
Trochę ciekawostek można się dowiedzieć, ale długość rozdziałów i mnogość tematów nie pozwalają zagłębić się w żadne zagadnienie.

Po łebkach opisane różne kwestie, od dziwactw naukowców po fizykę kwantową. "Teoria wielkiego podrywu" jest tutaj potraktowana jako pretekst (bardzo kiepski): "Bo w którymś odcinku Sheldon/Raj/Howard/Leonard powiedział lub zrobił coś tam, więc opowiem wam trochę o X". I tyle. Równie dobrze wtrętów o serialu mogłoby nie być.
Trochę ciekawostek można się dowiedzieć, ale...

Interesujące podejście do tematu, o każdym kraju pisze osoba od lat z nim związana. Ładne zdjęcia, interesujące przepisy, teksty na różnym poziomie, wywiady zazwyczaj ciekawe, choć często mogą wydawać się nużące, bo powtarzają informacje zawarte we wcześniejszym tekście. Na minus kilka przecinków w niewłaściwych miejscach, trochę topornych zdań. We wstępie do rozdziału o Finlandii zdanie, z którego wynika, że Finowie mają wódkę o nazwie "Nokia 3310" ("Czasami jeszcze ktoś z sentymentem wspomni telefon Nokia 3310 oraz mocny trunek o tej samej nazwie.", s. 119). Oraz pomyłka ze str. 35: "prawa Jantego". Ktoś zajmujący się Skandynawią powinien wiedzieć, że to są prawa Jante (poza tym odnośnik do strony w dalszej części książki jest niepoprawny). Pomyłki może i niewielkie, ale denerwują i nie powinny się zdarzyć.
Jako szybkie kompendium dobra, ale dla kogoś kto już wie dużo o Skandynawii oraz podejściu Skandynawów do szczęścia i życia - niekoniecznie.

Interesujące podejście do tematu, o każdym kraju pisze osoba od lat z nim związana. Ładne zdjęcia, interesujące przepisy, teksty na różnym poziomie, wywiady zazwyczaj ciekawe, choć często mogą wydawać się nużące, bo powtarzają informacje zawarte we wcześniejszym tekście. Na minus kilka przecinków w niewłaściwych miejscach, trochę topornych zdań. We wstępie do rozdziału o...

Zamysł książki jest super, ale wykonanie już mniej. Panuje duży bałagan: tu wspomnienie o kimś, kto nagrał próbkę języka, za chwilę trzy zdania o jakimś wydarzeniu z historii Londynu, po czym przechodzimy do napomknięcia o którymś ze spotkanych przez autora obcokrajowców mieszkających w Londynie... Można przeczytać, ale nie żeby koniecznie.

Zamysł książki jest super, ale wykonanie już mniej. Panuje duży bałagan: tu wspomnienie o kimś, kto nagrał próbkę języka, za chwilę trzy zdania o jakimś wydarzeniu z historii Londynu, po czym przechodzimy do napomknięcia o którymś ze spotkanych przez autora obcokrajowców mieszkających w Londynie... Można przeczytać, ale nie żeby koniecznie.

Wielka szkoda, że Gogol nie zdążył napisać dwóch kolejnych zaplanowanych części, wielka szkoda...

Wielka szkoda, że Gogol nie zdążył napisać dwóch kolejnych zaplanowanych części, wielka szkoda...

Małecki 9/10
Szmidt 10/10
Chutnik 2/10
Mróz 7,5/10
Kańtoch 8/10
Orbitowski 8/10
Zielińska 5/10
Jadowska 7/10
Żulczyk 8/10
Dukaj 8/10

Chciałabym bardzo bardzo przeczytać rozwinięcia opowiadań Szmidta, Mroza, Kańtoch i Żulczyka. Te historie mają potencjał!

Małecki 9/10
Szmidt 10/10
Chutnik 2/10
Mróz 7,5/10
Kańtoch 8/10
Orbitowski 8/10
Zielińska 5/10
Jadowska 7/10
Żulczyk 8/10
Dukaj 8/10

Chciałabym bardzo bardzo przeczytać rozwinięcia opowiadań Szmidta, Mroza, Kańtoch i Żulczyka. Te historie mają potencjał!

Trochę wymęczona.
Cóż, miał to być bestiariusz XXI wieku, o najdziwniejszych i najniezwyklejszych, zdaniem autora, stworzeniach na Ziemi. Wybrane zwierzęta są interesujące, ale nastawiałam się na informacje głównie o nich, a często okazuje się, że dany gatunek jest tylko pretekstem do innych rozważań, np. o roli muzyki w historii człowieka, rozwoju mowy, broni atomowej, filozofii. Może gdybym wiedziała od początku, że na tym to polega, poczułabym się mniej rozczarowana, bo książka sama w sobie jest interesująca. Ciekawym zabiegiem są przypisy na marginesach, zamiast na dole strony, które odnoszą się do jakiegoś słowa oznaczonego w tekście kolorem. Trochę mało zdjęć i wszystkie czarno-białe, a na dodatek jakaś taka mała czcionka. Ogólnie na plus, ale spodziewałam się czegoś trochę innego.

Trochę wymęczona.
Cóż, miał to być bestiariusz XXI wieku, o najdziwniejszych i najniezwyklejszych, zdaniem autora, stworzeniach na Ziemi. Wybrane zwierzęta są interesujące, ale nastawiałam się na informacje głównie o nich, a często okazuje się, że dany gatunek jest tylko pretekstem do innych rozważań, np. o roli muzyki w historii człowieka, rozwoju mowy, broni atomowej,...

Może za mało o języku jako takim, ale czego się spodziewać, kiedy w duecie z językoznawcą mamy psychologa? Świetna książka, bardzo mądry wywiad, aż chciałoby się więcej.
A p. Bralczyk i p. Kirwil jako małżeństwo wydają się tacy uroczy!

Może za mało o języku jako takim, ale czego się spodziewać, kiedy w duecie z językoznawcą mamy psychologa? Świetna książka, bardzo mądry wywiad, aż chciałoby się więcej.
A p. Bralczyk i p. Kirwil jako małżeństwo wydają się tacy uroczy!

Tytuł nieco mylący. Nie jest to książka mówiąca o czym myślą koty, a raczej o wspólnym życiu autora z kotką Augustą. Ta historia jest pretekstem do przedstawienia badań, ustaleń naukowców, opowiedzeniu o eksperymentach i udzielenia kilku rad dotyczących zajmowania się kotem (lub kotami).

Tytuł nieco mylący. Nie jest to książka mówiąca o czym myślą koty, a raczej o wspólnym życiu autora z kotką Augustą. Ta historia jest pretekstem do przedstawienia badań, ustaleń naukowców, opowiedzeniu o eksperymentach i udzielenia kilku rad dotyczących zajmowania się kotem (lub kotami).

Jestem rozczarowana. Dużo ciekawostek, ale nic poza tym. Na dodatek brak choćby szczątkowej bibliografii.
A ktoś w wydawnictwie powinien przypomnieć sobie nieco wiadomości dotyczących stosowania przecinków...
W sam raz na jedno (krótkie) popołudnie. Jeśli ktoś kupił książkę za cenę okładkową - zdecydowanie przepłacił.

Jestem rozczarowana. Dużo ciekawostek, ale nic poza tym. Na dodatek brak choćby szczątkowej bibliografii.
A ktoś w wydawnictwie powinien przypomnieć sobie nieco wiadomości dotyczących stosowania przecinków...
W sam raz na jedno (krótkie) popołudnie. Jeśli ktoś kupił książkę za cenę okładkową - zdecydowanie przepłacił.

Cudowna! Te historie, ten język - majstersztyk. No i szata graficzna - absolutnie do wielokrotnego podziwiania.

Cudowna! Te historie, ten język - majstersztyk. No i szata graficzna - absolutnie do wielokrotnego podziwiania.

Interesująca, choć lekko nieczytelna i szkoda, że czarnobiała. Zaszkodził jej chyba też sposób wydania - ciężko ogląda się ilustracje, które giną w zagięciu książki. Same informacje natomiast bardzo interesujące, a "wypowiedzi" pradawnych zwierząt - urocze. :)

Interesująca, choć lekko nieczytelna i szkoda, że czarnobiała. Zaszkodził jej chyba też sposób wydania - ciężko ogląda się ilustracje, które giną w zagięciu książki. Same informacje natomiast bardzo interesujące, a "wypowiedzi" pradawnych zwierząt - urocze. :)

Przeurocza! I na dodatek przydatna. Krótkie wyjaśnienia i nawet kilka przepisów na pewno zainspirują dzieciaki. A ilustracji nie powstydziłby się nawet "dorosły" zielnik :)

Przeurocza! I na dodatek przydatna. Krótkie wyjaśnienia i nawet kilka przepisów na pewno zainspirują dzieciaki. A ilustracji nie powstydziłby się nawet "dorosły" zielnik :)

Urocze!

Urocze!

Dobry przegląd zwyczajów związanych z porami roku. Książka podzielona jest na cztery części, zaczyna się zimą, a kończy jesienią. Nie jest to zbyt szczegółowa analiza, raczej wymienienie tradycji, zwyczajów, przesądów.
Ktoś podobno robił tej książce korektę, przeszła redakcję, a nadal niektóre zdania brzmią jak ze szkolnego wypracowania. Przecinki czy myślniki trafiają się w takich miejscach, że ciężko w to uwierzyć (nadmiarowymi przecinkami można obdzielić jakąś inną cienką książkę w całości, tyle tego jest).
A kiedy pod koniec książki trafiłam na "Ravaniemi", mimo że sekundę później jest już poprawne "Rovaniemi" i informację, że w 1918 roku odzyskaliśmy niepodległość po 150 latach, to ręce mi opadły do samej ziemi...

Dobry przegląd zwyczajów związanych z porami roku. Książka podzielona jest na cztery części, zaczyna się zimą, a kończy jesienią. Nie jest to zbyt szczegółowa analiza, raczej wymienienie tradycji, zwyczajów, przesądów.
Ktoś podobno robił tej książce korektę, przeszła redakcję, a nadal niektóre zdania brzmią jak ze szkolnego wypracowania. Przecinki czy myślniki trafiają się...

To była długa, trudna podróż, ale warto. Naprawdę.

To była długa, trudna podróż, ale warto. Naprawdę.

Mam świra na punkcie sów, więc oczywistym było, że dorwę się do tej książki od razu.
Autorka opowiada w niej o tym jak poznawała różne gatunki tych ptaków, ich zwyczaje, sposoby polowania i rozmnażania. Przy okazji spotyka mnóstwo ciekawych ludzi oddanych sowom zawodowo i hobbystycznie. Opisując swoje poszukiwania różnych gatunków, autorka wplata informacje o nich oraz ich związki z przyrodą i człowiekiem. Historie skupiają się głównie na USA, bo tam mieszka i pracuje Leigh Calvez.
W książce nie ma zdjęć, jedynie grafiki przy rozdziałach i porównanie gatunków, które pozwala przekonać się jak wielkie różnice istnieją wśród sów. Wyklejka za to jest piękna, ale w okładce od początku wątpliwości budziło we mnie to nieszczęsne "o" - biedna sowa wygląda jakby ktoś podbił jej oko.
Nie wiem czy to wina autorki czy tłumacza, ale w książce jest mnóstwo powtórzeń (sowa sowa sowa sowa sowa sowa sowa... a zaraz po tym ciągle ptak ptak ptak ptak ptak...) i trochę niezgrabności językowych, przy niektórych zdaniach można się zawiesić próbując je zrozumieć.

Ogólnie jednak polecam, bo książka jest interesująca.

Mam świra na punkcie sów, więc oczywistym było, że dorwę się do tej książki od razu.
Autorka opowiada w niej o tym jak poznawała różne gatunki tych ptaków, ich zwyczaje, sposoby polowania i rozmnażania. Przy okazji spotyka mnóstwo ciekawych ludzi oddanych sowom zawodowo i hobbystycznie. Opisując swoje poszukiwania różnych gatunków, autorka wplata informacje o nich oraz ich...

Forma leksykonu wymusza pobieżne potraktowanie większości tematów, uproszczenia i wiele pominięć, co widać najbardziej przy próbie przedstawienia bogów czy słynnych postaci. Tak samo wątpliwość budziło we mnie połączenie trzech, mimo że w jakimś sensie podobnych, kultur.

Mimo wszystko czytało się dobrze, wielki plus za świetne fotografie, których można nie spotkać w innych opracowaniach, i ciekawe mapy na końcu książki.

Forma leksykonu wymusza pobieżne potraktowanie większości tematów, uproszczenia i wiele pominięć, co widać najbardziej przy próbie przedstawienia bogów czy słynnych postaci. Tak samo wątpliwość budziło we mnie połączenie trzech, mimo że w jakimś sensie podobnych, kultur.

Mimo wszystko czytało się dobrze, wielki plus za świetne fotografie, których można nie spotkać w innych...

Nie zmogłam.
Nie mogłam skupić się na tekście, wciąż miałam wrażenie chaosu i pobieżnego traktowania wielu kwestii. Co najmniej połowa fotografii wrzucona na chybił trafił (co zresztą we wstępie przyznaje sam autor...). Biorąc jeszcze pod uwagę wiek tej książki - lepiej sięgnąć po nowsze pozycje w temacie.

Nie zmogłam.
Nie mogłam skupić się na tekście, wciąż miałam wrażenie chaosu i pobieżnego traktowania wielu kwestii. Co najmniej połowa fotografii wrzucona na chybił trafił (co zresztą we wstępie przyznaje sam autor...). Biorąc jeszcze pod uwagę wiek tej książki - lepiej sięgnąć po nowsze pozycje w temacie.