Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik243
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Stanisław Piekarczyk
8
6,4/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,4/10średnia ocena książek autora
127 przeczytało książki autora
200 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Myśl przez pryzmat rzeczy. Możliwości poznania kultury duchowej poprzez jej materialne przejawy
7,0 z 1 ocen
20 czytelników 0 opinii
1988
Barbarzyńcy i chrześcijaństwo: konfrontacje społecznych postaw i wzorców u Germanów
Stanisław Piekarczyk
7,6 z 9 ocen
13 czytelników 0 opinii
1968
O społeczeństwie i religii w Skandynawii VIII-XI w.
Stanisław Piekarczyk
7,3 z 4 ocen
12 czytelników 0 opinii
1963
Studia nad rozwojem struktury społeczno-gospodarczej wczesnośredniowiecznej Szwecji
Stanisław Piekarczyk
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
1962
Początki miejskiej opieki społecznej w średniowiecznym Krakowie
Stanisław Piekarczyk
4,0 z 1 ocen
2 czytelników 0 opinii
1952
Najnowsze opinie o książkach autora
Mitologia germańska Stanisław Piekarczyk
6,3
Nierówno napisana książka. Początek zapowiada się obiecująco, gdzieś do połowy, może 2/3 objętości. Mamy teksty źródłowe i omówienie wielu interesujących kwestii,. Pomimo wieku pozycji, pojawiają się nawet informacje, których w innych książkach nie widziałem.
Wśród omawianych treści mitycznych mamy stworzenie świata i człowieka, koniec świata, walka Asów z Wanami (choć obecnie już nieaktualna interpretacja),aktywność (m.in. erotyczna) Odyna w związku z czarami (Pieśń Harbarda),wygnanie Lokiego, Pieśń o Hymirze, Podróż Skirnira, pieśń o Agnarze i Geirrodzie, Słowa Waftrudnira (stąd m.in. pewne informacje kosmologiczne). Istnieją też niepełne wątki sag heroicznych, np. o Sigurdzie, który urywa się przy wyzwoleniu Brynhildy, czy o Helgim, o którym gdzie indziej nie było tylu informacji. Ale już np. saga o Wolundzie jest bardzo szkicowo omówiona. Niestety, brakuje pewnych ważnych mitów, np. o Brisinga-Men, o wykuciu młotu Thora.
W drugiej połowie książki autor wpada w pseudofilozoficzne dywagacje, które mnie skutecznie zniechęciły do tej książki, choć początek był obiecujący. Próbka, ze str. 220
"Jest intuicyjnie oczywiste, że zaproponowane tu terminologiczne uściślenie wyraźnie przeciwstawia dwa stany świadomości wierzenie i wątpienie (posiadanie wątpliwości). Innymi słowy: jeżeli jakaś jednostka, dowolny Germanin, którego świat mityczny omawiany jest w tej książce, wierzy w coś (wierzy, że coś),to znaczy to również, że w to "coś" w tym samym momencie nie wątpi on. Propozycja terminologiczna pozwala jednak wskazać, że w jakimś innym momencie, na przykład wcześniejszym, mógł on wątpić w to samo, w co później wierzył. Co jednak znaczy wątpić (posiadać wątpliwości)? By nie przeciwstawić z kolei wątpliwości wierzeniom, należy te pierwsze określić w jakiś inny sposób"
To tylko przykładowy akapit. Ile trzeba wysiłku, żeby zrozumieć o co autorowi chodzi? A jak już zrozumiemy, czy wysiłek popłacił? No, nie bardzo. Ogólniki i odkrywanie Ameryki. Pal licho, gdyby tych wstawek było kilka. Ale one ciągną się przez dziesiątki stron, blisko setki... Autor z zadowoleniem wprowadza jakieś nikomu do szczęścia niepotrzebne pojęcia w rodzaju "dezorientacji poznawczej" i cieszy się jak dziecko, że jest "naukowcem, tworzącym nową teorię". Niestety, takie "nowe teorie" rzadko kiedy są odkrywcze i rzadko kiedy znajdują oddźwięk u innych w postaci cytowań. Musiałyby być naprawdę świetne i prowadzić do ciekawych wniosków (jak np. przemyślenia Dumezila). Te tutaj, do żadnych wniosków nie prowadzą, dla mnie były zupełnie nieprzydatne do analizy tekstów źródłowych...
Reasumując: jeśli ktoś podczas lektury dojdzie, po setnej stronie, do miejsc, gdzie odnosi wrażenie, że autor za bardzo filozofuje, to należy tę książkę odłożyć. Przeczytane zostało to, co jest wartościowe, a resztę można sobie z czystym sumieniem podarować. Chyba, że kogoś interesują nie mity, a np. wątło wytłumaczone zjawiska heroizacji królów, czy dalsze pseudofilozoficzne wywody o dezorientacji poznawczej, o różnicach między "wierzeniem że", a "wierzeniem w" itp. dyrdymałach. Mam tu porównanie z książką Słupeckiego. Ona też była trudna, ale po lekturze trudnych fragmentów człowiek czuł, że wie więcej. Tutaj niestety po lekturze "trudnych" fragmentów człowiek czuje, że zmarnował czas...
Mitologia germańska Stanisław Piekarczyk
6,3
Omówienie mitologii germańskiej ułożone tematycznie w kilka rozdziałów, obraz kultu podparty konkretnymi mitami z "Eddy" oraz zdjęciami z przypisami. Duża ilość wiedzy przekazana koszmarnym językiem, dlatego jeśli ktoś chce się na tę pozycję porwać, pozostaje jedynie czytanie w dużym skupieniu, żeby cokolwiek z tej książki wynieść.
W moim przypadku dodatkowe źródło wiedzy na lingwistyce stosowanej z językiem niemieckim z zakresu mitologii plemion germańskich, bez przymusu zapoznania się ze starożytnymi wierzeniami, zostawiłabym książkę i poszukała bardziej przyjaznej czytelnikowi pozycji.