-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1147
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać395
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński22
Biblioteczka
2017-06-23
2017-01-06
2016-06-14
Książka jak się zdaje z ambicjami aby zbudować pomost między piaszczystym brzegiem opowiadań o kondycji współczesności a la M. Houellebecq a skalistym fundamentem dzieł świętego Augustyna.
Książka jak się zdaje z ambicjami aby zbudować pomost między piaszczystym brzegiem opowiadań o kondycji współczesności a la M. Houellebecq a skalistym fundamentem dzieł świętego Augustyna.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-06-28
Pierwsza połowa wydała mi się efektem prawdziwej inspiracji współczesnością i jej problemami, a ostatnie 300 stron było dla mnie wyraźnie bardziej wydumane. Trzeba pozamykać wątki, dopisać rozwiązania... Tym niemniej styl, wszechstronność kontekstu, poczucie humoru daje wystarczającą satysfakcję.
Pierwsza połowa wydała mi się efektem prawdziwej inspiracji współczesnością i jej problemami, a ostatnie 300 stron było dla mnie wyraźnie bardziej wydumane. Trzeba pozamykać wątki, dopisać rozwiązania... Tym niemniej styl, wszechstronność kontekstu, poczucie humoru daje wystarczającą satysfakcję.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2007
Książka z półki, którą nazwałabym:
"Życie męczy, życie leczy"
Półka w mojej bibliotece ważna, jak ważny jest refren w piosence. Potrzebuję co jakiś cza sięgnąć po kojący rytm takiego przesłania.
Książka z półki, którą nazwałabym:
"Życie męczy, życie leczy"
Półka w mojej bibliotece ważna, jak ważny jest refren w piosence. Potrzebuję co jakiś cza sięgnąć po kojący rytm takiego przesłania.
2014-01-15
"Droga nie wybrana"
W żółtym lesie rozchodziły się dwie drogi.
Niestety nie mogłem się rozdzielić
na obie i pozostać jednym wędrowcem,
Długo stałem w dal jednej patrząc,
aż po miejsce gdzie ginęła w zaroślach.
Jednak wybrałem drugą, równie dobrą
ot może dlatego, że bardziej przyciągała
zarośnięta trawą, kusiła do deptania
choć, gdyby się przyjrzeć, obie drogi
miały takie same ślady używania.
Tego ranka obie były równo przykryte
liśćmi bez świeżej czerni nowych śladów.
Cóż, pierwszą zachowam na inną okazję
-myślałem- gdzieś świadom, że ścieżki wymagają konsekwentnych kroków i pewnie nigdy tu nie wrócę.
I pewnie powiem kiedyś z westchnieniem
lata całe od tej chwili:
w lesie rozdzielały się dwie drogi.
Wybrałem mniej uczęszczaną
i w efekcie całą resztę."
Nie, to nie jest tłumaczenie S. Barańczaka.
Dla siebie potrzebowałam własnych słów i rytmu - Frost okazał się poetą, którego muszę sobie sama przepisywać, tak jak S.T. Eliota, Donne'a - nie brzmi mi tu "precyzja i elegancja" Barańczaka, wolę własną niezgrabność i chropawość. Z całym szacunkiem dla tłumacza mocno zasłużonego w przybliżaniu smaku i zapachu angielskojęzycznej poezji.
"Droga nie wybrana"
W żółtym lesie rozchodziły się dwie drogi.
Niestety nie mogłem się rozdzielić
na obie i pozostać jednym wędrowcem,
Długo stałem w dal jednej patrząc,
aż po miejsce gdzie ginęła w zaroślach.
Jednak wybrałem drugą, równie dobrą
ot może dlatego, że bardziej przyciągała
zarośnięta trawą, kusiła do deptania
choć, gdyby się przyjrzeć, obie drogi
miały takie...
Na etapie odkrywania różnych obsesji może być odkrywcze. Później? Smutne i jednak nużące. Podobnie jak wszystkie błyskotliwe i uwodzące opowieści, bon-moty i riposty, których czas minął.
Na etapie odkrywania różnych obsesji może być odkrywcze. Później? Smutne i jednak nużące. Podobnie jak wszystkie błyskotliwe i uwodzące opowieści, bon-moty i riposty, których czas minął.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2011-01-01
o perwersyjnym poszukiwaniu sposobu na bycie "kochanym" Świetne.
o perwersyjnym poszukiwaniu sposobu na bycie "kochanym" Świetne.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2012-10-01
Dla wszystkich, ktorzy mają sentyment dla średniowiecznej emocjonalności i etyki.
Mężczyźni zalewają się łzami i cierpią z powodu niespełnionych miłości, kobiety w gwałtowności uczuć im nie ustępują, subtelny znak, (ale mocno przeżyty) na drodze czy jedno spotkanie potrafi zmienić los rycerza. Rozpacz jest rozpaczą do trzewi i karze błąkać się po pustkowiach i szukać śmierci a nie wpadać np. we współczesny cynizm i zblazowanie. I te przyjaźnie!
Jedno spojrzenie ukochanej daje motywację dla przeżycia trzyletniej wyprawy. Mocne życie. Szczęśliwie są i teraz tacy, którzy tak potrafią.
Dla wszystkich, ktorzy mają sentyment dla średniowiecznej emocjonalności i etyki.
Mężczyźni zalewają się łzami i cierpią z powodu niespełnionych miłości, kobiety w gwałtowności uczuć im nie ustępują, subtelny znak, (ale mocno przeżyty) na drodze czy jedno spotkanie potrafi zmienić los rycerza. Rozpacz jest rozpaczą do trzewi i karze błąkać się po pustkowiach i szukać...
"Godnościowa" literatura w najlepszym stylu. Pisana z środka własnego życia. Bez oglądania się łakomie na cudze.
"Godnościowa" literatura w najlepszym stylu. Pisana z środka własnego życia. Bez oglądania się łakomie na cudze.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2012-05-01
"Jak to jest, że ludzkie historie wydają się równocześnie tak wyjątkowo indywidualne i tak zatrważająco do siebie podobne?"
Zdarza mi się czytać bardzo różne książki, przy których sobie zadaje to samo pytanie.
Oto jedna z nich.
Wciągający, żywy język - przynajmniej oryginału. Zwykle, gdy czytam po angielsku, nie zawsze chce mi się sprawdzać nieznane mi przymiotniki - a w przypadku tej opowieści, wydało mi się potrzebne by rozumieć każde określenie, by nie zubożyć sobie przyjemności czytania.
"Jak to jest, że ludzkie historie wydają się równocześnie tak wyjątkowo indywidualne i tak zatrważająco do siebie podobne?"
Zdarza mi się czytać bardzo różne książki, przy których sobie zadaje to samo pytanie.
Oto jedna z nich.
Wciągający, żywy język - przynajmniej oryginału. Zwykle, gdy czytam po angielsku, nie zawsze chce mi się sprawdzać nieznane mi przymiotniki - a...
2008-01-01
To pełna perwersyjnego wdzięku opowieść o wsiąknięciu w przypadkową teraźniejszość. Anonimowość jako stan, w którym można wejść w prawdziwy KONTAKT. Gdzieś w nieważnym do tej pory miejscu przeżyć coś ważnego z osobą bez wcześniejszego znaczenia.
Jestem pod urokiem (perwersyjnym i niewinnym).
To pełna perwersyjnego wdzięku opowieść o wsiąknięciu w przypadkową teraźniejszość. Anonimowość jako stan, w którym można wejść w prawdziwy KONTAKT. Gdzieś w nieważnym do tej pory miejscu przeżyć coś ważnego z osobą bez wcześniejszego znaczenia.
Jestem pod urokiem (perwersyjnym i niewinnym).
1999-01-01
Jest pewnie wiele dróg by dobrze poznać samego siebie. Jedną z tragiczniejszych to popaść w nieszczęśliwą, odrzucającą, niespełnioną i przez to raniącą i skłaniającą do autoanalizy przyglądaniu się sobie miłość. (Dlaczego? Czego mi brakuje? Co ze mną nie tak. że...? Dlaczego tego chcę/nie chcę? itp. itd.)
Można wtedy poznać swoją wielkość i swoją małość.
To się przydarzyło Gatsbiemu. I to się przydarzyło jego ukochanej. I niestet czasem przydarzy się i nam...
Dobrze, niedosłowinie pokazane.
Jest pewnie wiele dróg by dobrze poznać samego siebie. Jedną z tragiczniejszych to popaść w nieszczęśliwą, odrzucającą, niespełnioną i przez to raniącą i skłaniającą do autoanalizy przyglądaniu się sobie miłość. (Dlaczego? Czego mi brakuje? Co ze mną nie tak. że...? Dlaczego tego chcę/nie chcę? itp. itd.)
Można wtedy poznać swoją wielkość i swoją małość.
To się...
2006-01-01
Zbeletryzowana psychoterapia z aspektem filozoficznym - w tej książce dużo odniesień do Schopenhauera. Ciekawe - również jako przykład "psychologizacji" humanistyki. W tym przypadku owa psychologizacja wychodzi na plan pierwszy i jest podstawowym pryzmatem patrzenia na ludzi i ich losy. Paradoksalnie - Yalom będąc psychoterapeutą parającym się literaturą próbuje w swoich książkach narysować granicę między psychologią a innymi "siłami" wpływającymi na ludzkie losy - choć moim zdaniem to akurat mu się nie udało.
Zbeletryzowana psychoterapia z aspektem filozoficznym - w tej książce dużo odniesień do Schopenhauera. Ciekawe - również jako przykład "psychologizacji" humanistyki. W tym przypadku owa psychologizacja wychodzi na plan pierwszy i jest podstawowym pryzmatem patrzenia na ludzi i ich losy. Paradoksalnie - Yalom będąc psychoterapeutą parającym się literaturą próbuje w swoich...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2006-01-01
2004-01-01
Książka, która jest do wielokrotnego czytania - dla frazy i narracji -przeczytawszy już szczęśliwie po raz pierszy, można mieć ją w odwodzie wtedy, gdy nie ma miejsca na ryzyko kontaktu z czymś rozczarowującym. Otwieram na chybił trafił i czytam.. "Wojna i pokój" stoi obok.
Książka, która jest do wielokrotnego czytania - dla frazy i narracji -przeczytawszy już szczęśliwie po raz pierszy, można mieć ją w odwodzie wtedy, gdy nie ma miejsca na ryzyko kontaktu z czymś rozczarowującym. Otwieram na chybił trafił i czytam.. "Wojna i pokój" stoi obok.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2009-01-01
Czytając Różyckiego można ponownie uwierzyć w świat nieopisany, gotowy by stanął przed naszymi zmysłami gotowy do przeżycia.
Czytając Różyckiego można ponownie uwierzyć w świat nieopisany, gotowy by stanął przed naszymi zmysłami gotowy do przeżycia.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2008-01-01
Opowieść autora jest tak wszechdostępna zewsząd, że trudno uznać książkę za odkrywczą czy wyjaśniającą. Rzetelny opis stanu ducha wielu mężczyzn wokół.
Opowieść autora jest tak wszechdostępna zewsząd, że trudno uznać książkę za odkrywczą czy wyjaśniającą. Rzetelny opis stanu ducha wielu mężczyzn wokół.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Ku przestrodze?
Oto do czego może doprowadzić mizantropia, no tak.. wyrafinowanie, swoboda intelektualna, nuda, brak konieczności itd.
Osławione studium dekadencji, z którym radzę się oswajać stopniowo czytając, nieco zaszczepić na opary, które zieją z tego dzieła, słowem ostrożnie dawkować, jeśli ma się wrażliwość godną diuka Jana des Esseintes.
Ale przeczytać (może trochę kartkując pewne zapamiętałe, maniakalne fragmenty) warto.
Ku przestrodze?
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOto do czego może doprowadzić mizantropia, no tak.. wyrafinowanie, swoboda intelektualna, nuda, brak konieczności itd.
Osławione studium dekadencji, z którym radzę się oswajać stopniowo czytając, nieco zaszczepić na opary, które zieją z tego dzieła, słowem ostrożnie dawkować, jeśli ma się wrażliwość godną diuka Jana des Esseintes.
Ale przeczytać (może...