Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , ,

Thorwaldowi do pięt autor niestety nie dorasta, ale książkę czyta się świetnie! Wydawnictwo przyłożyło się do redakcji tłumaczenia a i rzetelnego konsultanta zatrudniło. W tekście najeżonym terminologią medyczną wyłapałam zaledwie dwie malutkie wpadki ;-)

Thorwaldowi do pięt autor niestety nie dorasta, ale książkę czyta się świetnie! Wydawnictwo przyłożyło się do redakcji tłumaczenia a i rzetelnego konsultanta zatrudniło. W tekście najeżonym terminologią medyczną wyłapałam zaledwie dwie malutkie wpadki ;-)

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Nie zdzierżyłam. Próbowałam. Już zresztą od drugiego tomu czytałam głównie z ciekawości ile wątków z rodzaju "zabili go i uciekł" autor wciśnie do tekstu. Tym razem nie dotrwałam nawet do połowy.

Nie zdzierżyłam. Próbowałam. Już zresztą od drugiego tomu czytałam głównie z ciekawości ile wątków z rodzaju "zabili go i uciekł" autor wciśnie do tekstu. Tym razem nie dotrwałam nawet do połowy.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kolejny raz. Tym razem w nowym tłumaczeniu. Cudowna uczta dla duszy.

Kolejny raz. Tym razem w nowym tłumaczeniu. Cudowna uczta dla duszy.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Poległam. Jakoś mi się to wszystko nie kleiło...

Poległam. Jakoś mi się to wszystko nie kleiło...

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Ilość nie przechodzi automatycznie w jakość. Poległam w połowie i dalej nie idzie

Ilość nie przechodzi automatycznie w jakość. Poległam w połowie i dalej nie idzie

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Świetna książka. Trudne zagadnienia opisane są w niej przejrzyście ale autor nie traktuje czytelnika jak idioty! Wiele się dowiedziałam o drzewach, grzybach i owadach, chociaż sporo już wcześniej wiedziałam. Chwalę przy tym wydawnictwo za staranność. Tłumacz, redaktor i korektorzy zrobili dobrą robotę!

Świetna książka. Trudne zagadnienia opisane są w niej przejrzyście ale autor nie traktuje czytelnika jak idioty! Wiele się dowiedziałam o drzewach, grzybach i owadach, chociaż sporo już wcześniej wiedziałam. Chwalę przy tym wydawnictwo za staranność. Tłumacz, redaktor i korektorzy zrobili dobrą robotę!

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Zabili go i uciekł w wersji dla pryszczatej młodzieży.

Zabili go i uciekł w wersji dla pryszczatej młodzieży.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Nie. Nie pójdzie dalej. Strasznie toporne. Relacja z czasów nam współczesnych oraz nawiązania do postaci ze "świecznika" tak grubo ciosane, że oczy bolą. Trzeba by mieć IQ szczeżui, żeby nie pojąć. Wolę subtelniejszą satyrę polityczną.

Nie. Nie pójdzie dalej. Strasznie toporne. Relacja z czasów nam współczesnych oraz nawiązania do postaci ze "świecznika" tak grubo ciosane, że oczy bolą. Trzeba by mieć IQ szczeżui, żeby nie pojąć. Wolę subtelniejszą satyrę polityczną.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Całkiem zgrabny kryminałek, a właściwie część cyklu kryminałków. Realia PRL-u wprowadzają dodatkowy smaczek, ciekawe są fragmenty w których milicjanci wymyślają sobie co się zdarzy w przyszłości. Zaczynam lubić tę bandę pijaków :-)

Całkiem zgrabny kryminałek, a właściwie część cyklu kryminałków. Realia PRL-u wprowadzają dodatkowy smaczek, ciekawe są fragmenty w których milicjanci wymyślają sobie co się zdarzy w przyszłości. Zaczynam lubić tę bandę pijaków :-)

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Przeczytać się dało, ale zupełnie nie są to moje klimaty. Ani to thriller ani trzymająca w napięciu powieść obyczajowa. Rozwinięcie akcji przewidywalne do bólu. Rzeczywiście, czyta się łatwo, wciąga, ale nawet mój umęczony gorączką mózg wyławiał z tekstu idiotyzmy. "Na zdrowo" pewnie bym porzuciła w połowie. Jakby tę książkę zaklasyfikować? Wyciskacz łez dla dorastających panienek?

Przeczytać się dało, ale zupełnie nie są to moje klimaty. Ani to thriller ani trzymająca w napięciu powieść obyczajowa. Rozwinięcie akcji przewidywalne do bólu. Rzeczywiście, czyta się łatwo, wciąga, ale nawet mój umęczony gorączką mózg wyławiał z tekstu idiotyzmy. "Na zdrowo" pewnie bym porzuciła w połowie. Jakby tę książkę zaklasyfikować? Wyciskacz łez dla dorastających...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Literatura wysokich lotów to to nie jest. To taki sobie zbiorek delirycznych majaczeń poalkoholowych pary studentów, wykorzystujący różne ograne teksty. Poczytałam sobie z rozbawieniem, jako przedstawiciel tych z drugiej strony barykady. Kilka pomysłów było nawet dobrych...

Literatura wysokich lotów to to nie jest. To taki sobie zbiorek delirycznych majaczeń poalkoholowych pary studentów, wykorzystujący różne ograne teksty. Poczytałam sobie z rozbawieniem, jako przedstawiciel tych z drugiej strony barykady. Kilka pomysłów było nawet dobrych...

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Początek dobry, środek super, końcówka taka sobie. Ale całość dobra. Porządny, wciągający kryminał w którym trup ściele się gęsto.

Początek dobry, środek super, końcówka taka sobie. Ale całość dobra. Porządny, wciągający kryminał w którym trup ściele się gęsto.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

To już koniec? Szkoda! Wspaniała koncepcja alternatywnego (?) świata dopięła się w tym tomie do końca. Czytałam z zapartym tchem, czekając na potwierdzenia moich przypuszczeń co do rozwiązywania kolejnych wątków.

To już koniec? Szkoda! Wspaniała koncepcja alternatywnego (?) świata dopięła się w tym tomie do końca. Czytałam z zapartym tchem, czekając na potwierdzenia moich przypuszczeń co do rozwiązywania kolejnych wątków.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Interesujący kryminał, osadzony w realiach okupowanej Warszawy. Można dyskutować o tym, czy taka historia mogła w ogóle mieć miejsce czy nie, ale nie dla prawdy historycznej przecież czytamy kryminały ;-). Urzekł mnie w tej książce niezwykły wachlarz postaci drugoplanowych, charakterystycznych, przepięknie odmalowanych Warszawiaków i Lwowiaków, mucha nie siada!

Interesujący kryminał, osadzony w realiach okupowanej Warszawy. Można dyskutować o tym, czy taka historia mogła w ogóle mieć miejsce czy nie, ale nie dla prawdy historycznej przecież czytamy kryminały ;-). Urzekł mnie w tej książce niezwykły wachlarz postaci drugoplanowych, charakterystycznych, przepięknie odmalowanych Warszawiaków i Lwowiaków, mucha nie siada!

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Ciekawa wizja historii alternatywnej i poznańskie smaczki. Wątek kryminalny taki sobie.

Ciekawa wizja historii alternatywnej i poznańskie smaczki. Wątek kryminalny taki sobie.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Milutko, cieplutko, wzruszająco.

Milutko, cieplutko, wzruszająco.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Opasłe tomiszcze ;-), jak zresztą wszystkie książki z tego cyklu. Autorka chyba jednak zakłada, że nie wszyscy czytali poprzednie części, więc przypomina czytelnikom część faktów, ale też powtarza pewne zabiegi dramaturgiczne. Nadal czytało się nieźle, ale mam wrażenie, że ten tom miał na celu wprowadzenie wątków, które rozwiną się w następnym.

Opasłe tomiszcze ;-), jak zresztą wszystkie książki z tego cyklu. Autorka chyba jednak zakłada, że nie wszyscy czytali poprzednie części, więc przypomina czytelnikom część faktów, ale też powtarza pewne zabiegi dramaturgiczne. Nadal czytało się nieźle, ale mam wrażenie, że ten tom miał na celu wprowadzenie wątków, które rozwiną się w następnym.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Zrobiłam sobie powtórkę przed rozpoczęciem kolejnej książki z cyklu, żeby przypomnieć sobie na czym zakończyły się poszczególne wątki. Zaczynam dochodzić do wniosku, że ta saga nigdy się nie skończy
Emotikon wink
bo Diana Gabaldon bardzo umiejętnie rozwija tematy, które w poprzednich tomach były jedynie tłem dla losów głównych bohaterów. I dobrze, bo bardzo fajnie mi się ten cykl czyta.
Dla tych którzy nie znają: książka jest siódmym tomem cyklu opasłych tomiszcz, opisujących losy Claire, lekarki która przeniosła się w czasie z XX wieku do wieku XVIII, oraz jej rozbudowanej rodziny. Cały cykl jest połączeniem powieści przygodowej i romansu. Czytać należy raczej od początku ("Obca"), bo wstrzelenie się w środek może spowodować utratę orientacji w kto-jest-kim-i-skąd-się-tu-wziął.

Zrobiłam sobie powtórkę przed rozpoczęciem kolejnej książki z cyklu, żeby przypomnieć sobie na czym zakończyły się poszczególne wątki. Zaczynam dochodzić do wniosku, że ta saga nigdy się nie skończy
Emotikon wink
bo Diana Gabaldon bardzo umiejętnie rozwija tematy, które w poprzednich tomach były jedynie tłem dla losów głównych bohaterów. I dobrze, bo bardzo fajnie mi się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

"Ginekologów" nie jest łatwo czytać. Oczywiście nie ze względu na styl Thorwalda, ten jest niepodrabialny i jak zawsze rewelacyjny. Straszne jest uświadomienie sobie o czym Thorwald pisze. W zasadzie wiedziałam, że antykoncepcja długo torowała sobie drogę do akceptacji w wielu społeczeństwach (a i tak, jak wiemy, gdzieniegdzie się nie przebiła do końca), ale przeczytanie o tym właśnie w relacji Thorwalda - uporządkowanej, czytelnej, przystępnej - daje do myślenia. W zasadzie wiem, że w żadne środowisko nie ma monopolu na gromadzenie albo tylko tych dobrych albo tylko tych złych. W zasadzie wiem, że i wśród lekarzy zdarzają się chciwi oraz po prostu głupi i leniwi. Ale czytanie o tym w zestawieniu z koszmarnymi patologiami kobiecych narządów płciowych jest trudne. I lektura skończyła się po raz kolejny tym, że podziękowałam siłom przyrody, że dane jest mi żyć w Europie na przełomie XX i XXI wieku, w świecie wyposażonym w antybiotyki, szczepionki i niezłą diagnostykę. I że zostałam wychowana i wykształcona tak, żeby decydować o sobie i nie przyjmować bezkrytycznie tego co mówią inni.

"Ginekologów" nie jest łatwo czytać. Oczywiście nie ze względu na styl Thorwalda, ten jest niepodrabialny i jak zawsze rewelacyjny. Straszne jest uświadomienie sobie o czym Thorwald pisze. W zasadzie wiedziałam, że antykoncepcja długo torowała sobie drogę do akceptacji w wielu społeczeństwach (a i tak, jak wiemy, gdzieniegdzie się nie przebiła do końca), ale przeczytanie o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Takie sobie. Pomysł na wątek kryminalny, jego rozwinięcie, zwroty akcji - OK, całość niestety jakaś taka... mdła.

Takie sobie. Pomysł na wątek kryminalny, jego rozwinięcie, zwroty akcji - OK, całość niestety jakaś taka... mdła.

Pokaż mimo to