-
ArtykułyCzytamy w majówkę 2024LubimyCzytać103
-
ArtykułyBond w ekranizacji „Czwartkowego Klubu Zbrodni”, powieść Małgorzaty Oliwii Sobczak jako serialAnna Sierant1
-
ArtykułyNowe „Książki. Magazyn do Czytania”. Porachunki z Sienkiewiczem i jak Fleming wymyślił BondaKonrad Wrzesiński1
-
ArtykułyKrólowa z trudną przeszłościąmalineczka740
Biblioteczka
2024-04-21
2024-04-21
2024-04-05
2024-03-26
2024-03-15
2024-03-03
2024-02-21
2024-02-20
2024-02-15
2024-02-05
Wyjątkowo nie to czego się po niej spodziewałem, chaotyczna, rozwlekła, ze zbiorem chyba wszystkich gatunków literackich, jakie mamy dostępne na rynku, ale po każdym odłożeniu w głowie kipiało, i na drugi dzień wpadała w ręce ochoczo, zły jestem, że są dwa kolejne tomy, bo na pewno po nie sięgnę..... czy to już masochizm ?
Wyjątkowo nie to czego się po niej spodziewałem, chaotyczna, rozwlekła, ze zbiorem chyba wszystkich gatunków literackich, jakie mamy dostępne na rynku, ale po każdym odłożeniu w głowie kipiało, i na drugi dzień wpadała w ręce ochoczo, zły jestem, że są dwa kolejne tomy, bo na pewno po nie sięgnę..... czy to już masochizm ?
Pokaż mimo to2024-01-04
Jest to na pewno książka "ku przestrodze", ale chyba przez kategorię young adult, brakuje jej konkretnego pierdolnięcia, które wywarło by na odbiorcy konkretne reakcje, przestrogę, obrzydzenie. Zamiast tego dostajemy poetyckie wywody spersonifikowanych leków narkotycznych, które zachęcają....... intrygują, zabawiają. A tragedia tragedią.
Autor jest i będzie nadal w mojej topce, choć tu mnie ogarnia niemała złość za formę i treść.
Jest to na pewno książka "ku przestrodze", ale chyba przez kategorię young adult, brakuje jej konkretnego pierdolnięcia, które wywarło by na odbiorcy konkretne reakcje, przestrogę, obrzydzenie. Zamiast tego dostajemy poetyckie wywody spersonifikowanych leków narkotycznych, które zachęcają....... intrygują, zabawiają. A tragedia tragedią.
Autor jest i będzie nadal w mojej...
2023-12-29
Świetna historia, dobrze poukładana, przejrzysta, wciągająca. Na długo zapadnie w głowie.
Świetna historia, dobrze poukładana, przejrzysta, wciągająca. Na długo zapadnie w głowie.
Pokaż mimo to2023-12-27
Nie jestem specjalistą w temacie graficznych powieści, więc ciężko mi się czepiać jakiś drobnych niuansów czy technikaliów. Powieść świetnie wydana, super format, świetna historia i grafiki, kontynuacja już zamówiona.
Nie jestem specjalistą w temacie graficznych powieści, więc ciężko mi się czepiać jakiś drobnych niuansów czy technikaliów. Powieść świetnie wydana, super format, świetna historia i grafiki, kontynuacja już zamówiona.
Pokaż mimo to2023-12-25
Momentami banalnie, w większości zaskakująco, pomysłowo, ale gdzie mi opiniować prace takiego mistrza światła. Co piękne to zachowanie prawdziwości, pieprzyka, żyłki na ciele, drobnego przebarwienia, magia prac na kliszy ? Czy kultura i szacunek dla kobiecego piękna ? Przy wszechobecnej korekcie i nienaturalnej poprawie urody, prace Rolke to skarb.
Momentami banalnie, w większości zaskakująco, pomysłowo, ale gdzie mi opiniować prace takiego mistrza światła. Co piękne to zachowanie prawdziwości, pieprzyka, żyłki na ciele, drobnego przebarwienia, magia prac na kliszy ? Czy kultura i szacunek dla kobiecego piękna ? Przy wszechobecnej korekcie i nienaturalnej poprawie urody, prace Rolke to skarb.
Pokaż mimo to2023-12-23
Czytając tę książkę spodziewałem się czegoś innego, czegoś więcej, walki z opresją PRL-u, niesamowitych przygód rockersów tamtych czasów, jakiegoś pazura, dostałem z lekka nadętego bufona, który za alkohol potrafił wypierdolić muzyka z zespołu, zmieniał ich jak skarpetki, cały czas ja ja ja a nie my, jakby świat wokoło niego nie istniał. Graliśmy tam i tam, ale co z tego jak nie masz z tym związanej dobrej historii, a za granicą poszliśmy na świetne koncerty, ok..... to jak było ??!! . A na wschodzie to trzeba było dużo chlać, i tyle, trasa koncertowa w pigułce. Nie wiem, może trochę demonizuję tą całą historię, bo kilka ciekawych spostrzeżeń się z niej przewinęło, ale to zdecydowanie książką dla oddanego po całości fana, a nie dla kogoś, kto oczekuje historii pobocznych, klimatów tamtego okresu. Technikalia technikalia.
Czytając tę książkę spodziewałem się czegoś innego, czegoś więcej, walki z opresją PRL-u, niesamowitych przygód rockersów tamtych czasów, jakiegoś pazura, dostałem z lekka nadętego bufona, który za alkohol potrafił wypierdolić muzyka z zespołu, zmieniał ich jak skarpetki, cały czas ja ja ja a nie my, jakby świat wokoło niego nie istniał. Graliśmy tam i tam, ale co z tego...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-12-24
Na początku niechętnie odebrałem wplecenie w świetny s/f...... space opery, z nutką kryminału i dramatami załogantów, ale magia Ramy mi to wszystko wynagrodziła.
Na początku niechętnie odebrałem wplecenie w świetny s/f...... space opery, z nutką kryminału i dramatami załogantów, ale magia Ramy mi to wszystko wynagrodziła.
Pokaż mimo to2023-12-14
Niesamowite emocje w każdym zdjęciu, niewinność i niewiedza otaczającego te smyki PRL-u. Tak mocny przekaz, chciało by się przeżyć ten czas, ale tylko dziecięcymi oczami, tylko.
Jeden z najlepszych albumów, które miałem w rękach. Szkoda trochę że tak mało narracji.
Niesamowite emocje w każdym zdjęciu, niewinność i niewiedza otaczającego te smyki PRL-u. Tak mocny przekaz, chciało by się przeżyć ten czas, ale tylko dziecięcymi oczami, tylko.
Jeden z najlepszych albumów, które miałem w rękach. Szkoda trochę że tak mało narracji.
2023-12-14
Znajomość treści książki bardzo przydatna, wydaje mi się, że dla początkującego ta historia może trochę namieszać, bądź być trochę niejasna, ja wróciłem do Metra po latach i to była bardzo fajna przygoda, którą trochę inaczej z książek zapamiętałem.
Znajomość treści książki bardzo przydatna, wydaje mi się, że dla początkującego ta historia może trochę namieszać, bądź być trochę niejasna, ja wróciłem do Metra po latach i to była bardzo fajna przygoda, którą trochę inaczej z książek zapamiętałem.
Pokaż mimo to
Obłędne grafiki, historia z książki z nowej perspektywy. Przerażająca wizja autora rysunku
Obłędne grafiki, historia z książki z nowej perspektywy. Przerażająca wizja autora rysunku
Pokaż mimo to