-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać441
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2016-11-16
2016-10-22
2016-10-20
2016-10-20
2016-10-19
2016-04-21
Ciężki miałam dylemat jaką ocenę wystawić, gdyż książka jedna z lepszych, które ostatnimi czasy miałam okazję czytać, jakkolwiek czuję, że autorkę mimo to stać było na wiele więcej. Postacie i świat są na tyle dobrze zbudowane, iż z łatwością czytelnik wdrąża się w historię i perypetie. Nie brakło akcji, jakkolwiek zawiodłam się szczątkową ilością intryg czy ilością wątków, na rzecz refleksji miłosnych bohaterki. Miałam nadzieję, że głównym mottem książki będzie tajemnica i sam turniej, jednak miało się wrażenie jakby były one wątkiem pobocznym. Celaena jest dobrze wykreowaną postacią, ale większość trwogi, którą miała wywoływać jako zabójczyni to sama sobie przypisała niżby czytelnik mógł stwierdzić po jej zachowaniu. Jakkolwiek książka zostawia duży potencjał, które mam nadzieję kolejne tomy nie zmarnują.
Ciężki miałam dylemat jaką ocenę wystawić, gdyż książka jedna z lepszych, które ostatnimi czasy miałam okazję czytać, jakkolwiek czuję, że autorkę mimo to stać było na wiele więcej. Postacie i świat są na tyle dobrze zbudowane, iż z łatwością czytelnik wdrąża się w historię i perypetie. Nie brakło akcji, jakkolwiek zawiodłam się szczątkową ilością intryg czy ilością wątków,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-07-07
2016-07-01
2016-06-29
Z reguły po przeczytaniu czy też w trakcie jeszcze czytania nasuwają mi się liczne uwagi czy skargi co do książki. W przypadku 'Mrocznych umysłów' usiadłam przy tejże recenzji i tak naprawdę żadnych zastrzeżeń nie mam, a jestem osobą z natury krytyczną. Bohaterka jak ją dobrze określono w książce jest postacią 'nadmiernie empatyczną', ale to właśnie w niej lubię. Inni bohaterowie również są dobrze rozrysowani, podobało mi się, że autorka potrafiła stworzyć ich zarówno interesujących, jak i ludzkich ( w innych książkach często nadmierna chęć zrobienia z bohaterów 'oryginalnych' sprawia, że nie są wcale zrozumiali ). Podobnie sprawa się ma z wątkiem romantycznym, który chociaż tu nie był owiany 'bajkowością' ani też nie wiał tandetą. Świat był głównie przedstawiony ze strony problemów z jakimi dzieci musiały się zmierzyć czy to w obozach i poza nimi, ale to i tak budziło trwogę i obawę o przyszłe losy kraju ( tu niestety moja uwaga i mały spoiler: szkoda, że problem umiejętności u dzieci zanotowano tylko w Stanach Zjednoczonych, jeśli nie wyjawią powodu 'wyjątkowości' USA, będę poważnie zawiedziona ). Mam nadzieję, że seria utrzyma poziom w następnych tomach, a także rozwinie więcej wątków, gdyż jak dla mnie fabuła skupiała się zbyt na pojedynczych problemach, przechodzących z jednego na kolejny.
Z reguły po przeczytaniu czy też w trakcie jeszcze czytania nasuwają mi się liczne uwagi czy skargi co do książki. W przypadku 'Mrocznych umysłów' usiadłam przy tejże recenzji i tak naprawdę żadnych zastrzeżeń nie mam, a jestem osobą z natury krytyczną. Bohaterka jak ją dobrze określono w książce jest postacią 'nadmiernie empatyczną', ale to właśnie w niej lubię. Inni...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-06-20
2016-06-18
2016-06-15
2016-05-21
Co świadczy o książce, że pisane niekomercyjnie opowiadania tzw. fanficki wydają mi się od niej o niebo lepsze i bardziej przemyślane? Gdzież podział się urokliwy i wyrozumiały książe Maxon z 'Rywalek'? Co się stało z charyzmatyczną Americą? Chociaż Aspen pozostał nietrwale idealny i bez wyrazu jak w pierwszym tomie. Jeden z najważniejszych wątków fabularnych książki został rozwiązany krócej i szybciej niż jedna z kilkunastu (?!) kłótni Maxona i Ami. Książka składa się przede wszystkich z melodramatów miłosnych wyjętych wręcz z 'Mody na sukces'. Nie wiem czy autorka serca nie ma dla czytelników, ale nie wiem co nią kierowała każąc nam to czytać, gdyż jedyne co bym chciała po przeczytaniu tejże trylogii to wymazać ją z pamięci. Jakkolwiek seria może spodobać się pokoleniu One Direction ( nikogo nie obrażając ), gdyż widząc po podziękowaniach nawet autorka jeszcze do niego należy.
Co świadczy o książce, że pisane niekomercyjnie opowiadania tzw. fanficki wydają mi się od niej o niebo lepsze i bardziej przemyślane? Gdzież podział się urokliwy i wyrozumiały książe Maxon z 'Rywalek'? Co się stało z charyzmatyczną Americą? Chociaż Aspen pozostał nietrwale idealny i bez wyrazu jak w pierwszym tomie. Jeden z najważniejszych wątków fabularnych książki został...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-05-20
Jedno z większych rozczarowań, jakie mnie spotkało po udanym pierwszym tomie. Głównym mottem książki jest słowo 'nie wiem'. Ami nie wie czy chce zostać księżniczką, czego pragnie, czy chce Maxona czy też Aspena, zaś biedny czytelnik musi się męczyć z jej wahaniem przez calutką książkę, gdy powinno to trwać kilka rozdziałów. Już nie widziałam charyzmy Ami z pierwszego tomu, który sprawiał, że była taka sympatyczna i ludzka, zaś w zamiast tego dostajemy rozkapryszoną, niezdecydowaną dziewczynę, która chciałaby mieć wszystko nie mając przy tym szacunku do swoich wybranków. Gdyby go miała czy trzymałaby w niepewności księcia jak i Aspena, gdyż chce mieć obu i nie potrafi wybrać jednego. Liczyłam także na większe wyjaśnienie co do pewnych nieporozumień czy tajemnic, a końcówka książki już całkowicie mnie rozczarowała, gdzie miałam przez chwilę nadzieję, że America choć na chwilę otrzeźwieje ze swojego niezdecydowania. Mam nadzieję, że w ostatnim już tomie autorka nie będzie ponownie męczyła fanów z trójkątami miłosnymi ( tak, o dziwo jest ich więcej niż jeden! ) i lukami fabularnymi, choć obawiam się, że do poziomu pierwszego tomu seria już nie powróci, a wielka szkoda.
Jedno z większych rozczarowań, jakie mnie spotkało po udanym pierwszym tomie. Głównym mottem książki jest słowo 'nie wiem'. Ami nie wie czy chce zostać księżniczką, czego pragnie, czy chce Maxona czy też Aspena, zaś biedny czytelnik musi się męczyć z jej wahaniem przez calutką książkę, gdy powinno to trwać kilka rozdziałów. Już nie widziałam charyzmy Ami z pierwszego tomu,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-05-19
Bardzo sympatyczna powieść miłosna, w której nareszcie główna bohaterka ma i charakter i własną dumę, której nie ośmiela się zbrukać na rzecz swojego wybranka. Główną zaletą książki są jej dialogi, dynamika pomiędzy bohaterami, szkoda, że kuleje z akcją, ale cóż ja wymagam od romansidła? Mimo to ani razu nie wiało nudą, stąd czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Fabuła na pozór miała przypominać reality show, ale na szczęście nie ma to tego typu charakteru, a wszelkie tego elementy nie są częste jak np. wywiady telewizyjne. Świat, mimo, że zgrabnie opisany wydaje mi się, że mógłby być szerzej zawarty w książce, jakkolwiek możliwe, że autorka zostawiła to pozostałym książkom serii, za które z chęcią szybko sięgnę.
Bardzo sympatyczna powieść miłosna, w której nareszcie główna bohaterka ma i charakter i własną dumę, której nie ośmiela się zbrukać na rzecz swojego wybranka. Główną zaletą książki są jej dialogi, dynamika pomiędzy bohaterami, szkoda, że kuleje z akcją, ale cóż ja wymagam od romansidła? Mimo to ani razu nie wiało nudą, stąd czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Fabuła na...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-01-04
Bardzo sympatyczna książka o życiu codziennym osoby, która głęboko siedzi w fandomie albo raczej fanfickach. Przyznam się, że z początku nie darzyłam Cath wielką sympatią, jej zachowania wydawały mi się dziecinne i aż przeczące sobie, ale z czasem widzimy postęp u bohaterki i był to zabieg aż przydatny, aby zobaczyć u niej zmiany i nawet ją polubić. W książce poruszane jest wiele wątków, zarówno miłosnych, rodzinnych jak i życiowych, jak choćby nieśmiałość do dotyku albo też zawiedzenie się na kimś. Podobało mi się bardzo, że praktycznie każdy z wątków został rozwiązany czy wyjaśniony na łamach książki. Brakowało mi jedynie wątku, który nadawałby więcej napięcia, czegoś co sprawiałoby, że z zapartym tchem czytam tą książkę, chociaż może dobrze raz sięgnąć po coś, co nie trzyma w nerwach, tylko opowiada o życiu codziennym. Bohaterowie, poza Cath z czasem nabierali barwy, że aż każdy wydawał się już przy ostatnich stronach wręcz znajomy. Styl pisania jest prosty i łatwy w odbiorze, jakkolwiek brakowało mi wewnętrznych rozmyślań bohaterki, gdyż większość jej emocji musimy odczytywać z ruchów czy dialogów, nawet wewnętrznych. Urywki z Simonem Snowem, idolem bohaterki nie były nudne jak się obawiałam z początku, a w niektórych momentach wręcz ciekawe, że aż żal, że takie krótkie. Szkoda jedynie, że pewnego motywu w 'Rób Swoje', nad którym nie była zdecydowana sama Cath nie dane nam będzie poznać!
Bardzo sympatyczna książka o życiu codziennym osoby, która głęboko siedzi w fandomie albo raczej fanfickach. Przyznam się, że z początku nie darzyłam Cath wielką sympatią, jej zachowania wydawały mi się dziecinne i aż przeczące sobie, ale z czasem widzimy postęp u bohaterki i był to zabieg aż przydatny, aby zobaczyć u niej zmiany i nawet ją polubić. W książce poruszane jest...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-03-27
Pomysł świetny, wykonanie już niestety gorsze. Często czułam się jakbym czytała streszczenie, tak szybko pędziła fabuła. Brakowało mi również dokładniejszych opisów, zarówno wyglądu, jak i charakteru bohaterów albo też chociażby ich historii. Sam świat został dobrze nakreowany, nie czułam w nich luk i łatwo było sobie wyobrazić taką dystopię, jednak też nie porwał mnie na tyle, abym się zbytnio martwiła o czyiś los czy lektura zachęcała do głębszych przemyśleń. Mimo wszystko chętnie sięgnę po następną część.
Pomysł świetny, wykonanie już niestety gorsze. Często czułam się jakbym czytała streszczenie, tak szybko pędziła fabuła. Brakowało mi również dokładniejszych opisów, zarówno wyglądu, jak i charakteru bohaterów albo też chociażby ich historii. Sam świat został dobrze nakreowany, nie czułam w nich luk i łatwo było sobie wyobrazić taką dystopię, jednak też nie porwał mnie na...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-05-18
Tak jak już wiele osób wspomniało, druga część znacząco różni się charakterem i klimatem od poprzedniczki, tj. 'czerwonej królowej'. Tym razem dostajemy akcję, intrygi, analizy bohaterów i ich rozterki emocjonalne ( z czego w porównaniu do innych książek bardzo się cieszę! ). Mare nie jest idealna, to co przeżyła na ramach pierwszego jak i drugiego tomu mocno ją zmieniło i na nowo wykształciło jej oblicze, co właśnie według mnie sprawia, że jeszcze bardziej jest rzeczywistą i interesującą postacią. Podobnie ma się z jej towarzyszami, jakkolwiek szkoda, że na rozwinięcie czy wyjaśnienie charakteru Mavena musimy poczekać do następnego tomu. Jednym z nielicznych minusów książki było ciągłe wspominanie o zdarzeniach czy faktach z 'czerwonej królowej', zapewne w ramach przypomnienia, jednak mnie, która już wiele też zdążyła zapomnieć, wydawało się to nużące przy wielokrotnym powtarzaniu, zwłaszcza przy 'śmiercionośni mocy Mare'. Akcja, mimo, że dobrze rozwinięta w kluczowych momentach była nazbyt pchana do przodu, co w moim widzeniu psuło końcowy efekt scen czy wydarzeń. Mimo prowadzenia pierwszoosobowej narracji autorka o dziwo bardzo dobrze sobie poradziła i czytelnik nie ma wrażenia sztuczności dostarczania wszelkich informacji poprzez główną bohaterkę, z czym miałam problem w innych tego typu książkach.
Pozostaje niestety zatem z wytęsknieniem czekać kolejnego tomu, który może i jakoś jeszcze podwyższyć poprzeczkę lub o zgrozo zmarnować potencjał, którą seria z pewnością ma.
Tak jak już wiele osób wspomniało, druga część znacząco różni się charakterem i klimatem od poprzedniczki, tj. 'czerwonej królowej'. Tym razem dostajemy akcję, intrygi, analizy bohaterów i ich rozterki emocjonalne ( z czego w porównaniu do innych książek bardzo się cieszę! ). Mare nie jest idealna, to co przeżyła na ramach pierwszego jak i drugiego tomu mocno ją zmieniło i...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-05-11
Na okładce jest dopisek 'Przebiegła, śmiercionośna, nieugięta', na podstawie tego odniosłam wrażenie, że zapowiada się na w końcu krwawą jatkę w stylu fantasy z jakąś konkretniejszą fabułą. Po lekturze mogę stwierdzić, że podtytuł powinien brzmieć 'Irracjonalna zakochana przeidealizowana'. Myśleliście, że Harry Potter (postać) jest zbyt wyróżniony i wyjątkowy? Poznajcie Caealinę, a przemyślicie wcześniejszą myśl! Wątek romantyczny sam w sobie nie był zły, jakkolwiek chciałam sięgnąć po książkę fantasy, a nie typu Harlequina... Główna bohaterka zachowuje się ponownie nie jak na zabójczynię przystało, stąd znowu zastanawiam się czy to nie jej przechwałki o sobie mają chociaż nas utrzymać w przekonaniu, że jest profesjonalnym zabójcą. Obawiam się, że autorka komercyjnie chciała wcisnąć do książki jak najwięcej zachęt dla jak najróżniejszych typów czytelników, co tylko obróciło książkę w chaotyczny miszmasz z wątkiem romantycznym na czele. Następny tom obawiam się i z tego co słyszałam ma jeszcze pogorszyć dotychczasowy trójkąt miłosny, stąd nie wiem czy się piszę na kolejne robienie czytelnika w balona. Ile jeszcze ma być dylematów miłosnych? Jeden się nie sprzedał to autorka proponuje kolejny w następnym tomie?
Na okładce jest dopisek 'Przebiegła, śmiercionośna, nieugięta', na podstawie tego odniosłam wrażenie, że zapowiada się na w końcu krwawą jatkę w stylu fantasy z jakąś konkretniejszą fabułą. Po lekturze mogę stwierdzić, że podtytuł powinien brzmieć 'Irracjonalna zakochana przeidealizowana'. Myśleliście, że Harry Potter (postać) jest zbyt wyróżniony i wyjątkowy? Poznajcie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-04-13
Osobliwa książka i na tym się kończy. Z reguły książki do czegoś dążą na łamach swoich stron, tutaj czułam się jakbym czytała streszczenie życia paru pokoleń opisane w ciekawie ujęty sposób. Wiele przypadków czy zdarzeń nie są zbyt realistyczne, a inne zaś bardzo życiowe, stąd miałam również kłopot jak podejść do książki, gdzie z jednej strony tragiczne historie budziły we mnie współczucie, a zarazem tajemnicze zdarzenia wielokroć tłumaczone są pod pretekstem 'nie wiedząc czemu'. Dodatkowo charaktery z pewnością są nietuzinkowe, ale pozostałe mimo to niezbyt głębokie, zwłaszcza tytułowa bohaterka, o której poza posiadaniem skrzydeł nic więcej nie jestem w stanie powiedzieć. Podobał mi się motyw nieszczęśliwych miłości, jakkolwiek morał i przesłanie również mogły zostać lepiej przedstawione, a nie tylko jako nagłe objawienie czy zdanie sobie sprawy 'bo tak'.
Być może miałam zbyt wysokie oczekiwania do tejże książki, ale jakżebym mogła czyniąc inaczej przy tak wielu dobrych opiniach, na którą wg mnie książka nie zasługuje. Jakkolwiek była to jak to nazwę 'osobliwa' lektura.
Osobliwa książka i na tym się kończy. Z reguły książki do czegoś dążą na łamach swoich stron, tutaj czułam się jakbym czytała streszczenie życia paru pokoleń opisane w ciekawie ujęty sposób. Wiele przypadków czy zdarzeń nie są zbyt realistyczne, a inne zaś bardzo życiowe, stąd miałam również kłopot jak podejść do książki, gdzie z jednej strony tragiczne historie budziły we...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Ta książka to jedno wielkie cierpienie, jakkolwiek w większości mam tu o dziwo na myśli pozytywne znaczenie, o ile w ogóle takie istnieje. Osobiście lubię bohaterów przeżywających wiele strapień, w końcu 'Cierpienia młodego Wertera' były jedną z moich ulubionych lektur, ale nawet tą lekturę musiałam wiele razy odstawić, bo to było za wiele dla mnie. Zastanawiam się zatem jak inni byli w stanie przebrnąć przez te 700 stron głównie skupiających się na udrękach głównego bohatera ( lub też jego przyjaciół ). Jakkolwiek autorka w taki sposób potrafiła przedstawić to co się dzieje wokół, jak i w środku Jude'a, że czytelnik aż zostaje wciągnięty w jego niedolę. Mimo, że 'Małe życie' jest idealną książką o życiu złamanego człowieka, to jednak jest zarazem nierealistyczna z realistycznymi zachowaniami ( może z niektórymi wyjątkami ) i postaciami. To pierwsze, gdyż autorka zbyt mocno skupiła się na istocie 'cierpienia' i ostatecznie przedobrzyła. Ostatnie 200 stron można by tak dobrze uciąć, jak i pierwsze 500 są na tyle uniwersalne i wnoszące, przynajmniej do mojego życia, że wątpię, abym spotkała się kiedykolwiek z książką tak dobrze przedstawiającą postać kogoś po strasznych doświadczeniach i naprawdę zmagającym się z tym.
Ta książka to jedno wielkie cierpienie, jakkolwiek w większości mam tu o dziwo na myśli pozytywne znaczenie, o ile w ogóle takie istnieje. Osobiście lubię bohaterów przeżywających wiele strapień, w końcu 'Cierpienia młodego Wertera' były jedną z moich ulubionych lektur, ale nawet tą lekturę musiałam wiele razy odstawić, bo to było za wiele dla mnie. Zastanawiam się zatem...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to