A Little Life
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Picador
- Data wydania:
- 2015-08-13
- Data 1. wydania:
- 2015-08-13
- Liczba stron:
- 720
- Czas czytania
- 12 godz. 0 min.
- Język:
- angielski
- ISBN:
- 9781447294825
- Inne
Brace yourself for the most astonishing, challenging, upsetting, and profoundly moving book in many a season. An epic about love and friendship in the twenty-first century that goes into some of the darkest, most ultra-Dickensian places fiction has ever traveled and yet somehow improbably breaks through into the light. Truly an amazement—and a great gift for its publisher.
In its simplest terms, this is a novel about the long-term friendship of four classmates from a Massachusetts liberal arts college who come to New York to make their way; unlike most such college friendships the four never lose touch over the years and decades. There is Willem, an actor from the West who becomes a Ryan Gosling-type indie film star and heartthrob; Malcolm, an Upper East Side buppie who becomes a noted architect; JB, a painter of Haitian/Brooklyn middle class descent whose Basquiat-type portraits of his friends earn him art world fame and fortune; and Jude St. Francis, a damaged orphan with a mysterious past whose brilliance in the law cannot shield him from the effects of that past and whose fragility and need for protection bind the group together as much as any one thing.
The book begins as a four-hander as we watch the friends progress in their lives and careers and observe the intricacies and shifting alliances of such a group friendship. But gradually Jude takes over the book and we learn his horrifying and beyond-Gothic backstory. The drama of the book is whether Jude can ever escape the grip of his Dickensian past--can he be saved? All of this unfolds over the decades in a mesmerizing fashion, with the tragic and the transcendent being on closer and more intimate terms than any work of fiction you have ever read.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 18 448
- 17 077
- 4 726
- 1 334
- 1 145
- 187
- 177
- 112
- 107
- 98
OPINIE i DYSKUSJE
Dobra, całkiem szczerze - chyba najgrubsza książką jaką przeczytałam w życiu, ale nie żałuję ani jednej strony ! Jest przecudna, porusza ważne kwestie i zostaje z człowiekiem na długo :)
Dobra, całkiem szczerze - chyba najgrubsza książką jaką przeczytałam w życiu, ale nie żałuję ani jednej strony ! Jest przecudna, porusza ważne kwestie i zostaje z człowiekiem na długo :)
Pokaż mimo to4.5, mocne
4.5, mocne
Pokaż mimo toKsiążkę mogłabym porównać do dania, które jest dobre, ładnie podane, ale jednak tak ciężkostrawne, że ciało boli nie tylko podczas konsumpcji, ale jeszcze długo po.
Książkę mogłabym porównać do dania, które jest dobre, ładnie podane, ale jednak tak ciężkostrawne, że ciało boli nie tylko podczas konsumpcji, ale jeszcze długo po.
Pokaż mimo toMatko, TYLE zbędnych opisów. Myślę, że mozna by bylo tresc skrocic do 500 stron, gdyby tylko usunąć opisy jedzenia kurczaka przy stole. Jestem przetyrana, ale chyba było warto. Jeśli lubisz historie zmieniające mindset i sklaniajace do refleksji, i nie jest ci straszny gabaryt książki to chwytaj śmiało, powodzenia życzę :)
Matko, TYLE zbędnych opisów. Myślę, że mozna by bylo tresc skrocic do 500 stron, gdyby tylko usunąć opisy jedzenia kurczaka przy stole. Jestem przetyrana, ale chyba było warto. Jeśli lubisz historie zmieniające mindset i sklaniajace do refleksji, i nie jest ci straszny gabaryt książki to chwytaj śmiało, powodzenia życzę :)
Pokaż mimo toTa książka zostanie w mojej pamięci.
Ta książka zostanie w mojej pamięci.
Pokaż mimo toTo jest książka życia. Bo ona takowe życie odmienia. Nie da się przeczytać tej książki, przeżyć tą długą i wyczerpującą drogę bohaterów i na końcu pozostać takim samym. Wydaje mi się, że ta książka kruszy jakąś warstwę ochronną w nas. Ten cienki pancerz który służy nam jak ochrona przed patrzeniem na krzywdę innych osób nagle w trakcie czytania coraz bardziej pęka, by po ukończeniu tego arcydzieła, bo tym jest ta książka, pozostawić go o wiele cieńszym, a nas bardziej wrażliwym na innych.
Nigdy dotąd nie przepłakałam tyle przy jednej książce, a historia Jude’a zostanie ze mną na zawsze.
To jest książka życia. Bo ona takowe życie odmienia. Nie da się przeczytać tej książki, przeżyć tą długą i wyczerpującą drogę bohaterów i na końcu pozostać takim samym. Wydaje mi się, że ta książka kruszy jakąś warstwę ochronną w nas. Ten cienki pancerz który służy nam jak ochrona przed patrzeniem na krzywdę innych osób nagle w trakcie czytania coraz bardziej pęka, by po...
więcej Pokaż mimo toPochłonęłam w całości w tempie wcześniej sobie nieznanym. Jest to chyba pierwsza książka, która wzbudziła u mnie tak wiele, tak silnych i skrajnych emocji. Piękna, dająca nadzieję i radość a jednocześnie okrutnie bolesna, wprowadzająca w otępienie, doprowadzająca do łez.
Pochłonęłam w całości w tempie wcześniej sobie nieznanym. Jest to chyba pierwsza książka, która wzbudziła u mnie tak wiele, tak silnych i skrajnych emocji. Piękna, dająca nadzieję i radość a jednocześnie okrutnie bolesna, wprowadzająca w otępienie, doprowadzająca do łez.
Pokaż mimo toMimo różnych opinii sięgnęłam po tę książkę i jestem zaskoczona, że tak się wciągnęłam. Objętość spora ale czytało mi się szybko dzięki sporym literom. Nie każdemu przypadnie do gustu- tego jestem pewna. Osobiście polecam!
Mimo różnych opinii sięgnęłam po tę książkę i jestem zaskoczona, że tak się wciągnęłam. Objętość spora ale czytało mi się szybko dzięki sporym literom. Nie każdemu przypadnie do gustu- tego jestem pewna. Osobiście polecam!
Pokaż mimo toTeraz, po pięciu latach od przeczytania tej książki, muszę przyznać, że kompletnie nic z niej nie pamiętam! A to oznacza, że była przegadana i niezbyt istotną w moim życiu literackim. Książki, które robią na mnie wrażenie pamiętam nawet po piętnastu latach! Obniżam jej ocenę do 5 gwiazdek. I rozważę, czy chce spędzić wiele godzin na kolejną powiesz autorki właśnie opublikowaną.
Teraz, po pięciu latach od przeczytania tej książki, muszę przyznać, że kompletnie nic z niej nie pamiętam! A to oznacza, że była przegadana i niezbyt istotną w moim życiu literackim. Książki, które robią na mnie wrażenie pamiętam nawet po piętnastu latach! Obniżam jej ocenę do 5 gwiazdek. I rozważę, czy chce spędzić wiele godzin na kolejną powiesz autorki właśnie opublikowaną.
Pokaż mimo toNie, nie, nie... To wszystko nie tak! Skuszony hasłem: "Najgłośniejsza amerykańska powieść 2015 roku" stwierdzam, że chyba był to rok w Ameryce cichy i przegadany... Przykro to mówić, ale najmocniejszym punktem książki jest dla mnie chyba jej okładka... Tym bardziej dziwi mnie laur "Książki roku 2016" dla tej pozycji i tak wysoka ocena.
Po pierwsze - jak na miłośnika urbanistyki przystało - "Małe życie" zaintrygowało mnie miejscem akcji. O Nowym Jorku, poza niewiele czytelnikowi mówiącymi nazwami ulic, wspomina się niewiele; o tyle mało, że nie da się odbudować kolorów tego miasta, nie da się poczuć jego wyjątkowej przecież atmosfery... (Nie wiemy nawet, czy pojawiające się co i rusz taksówki przypominają te ze znanych nam z Nowego Jorku zdjęć, czy nie.)
Po drugie - przegadanie. Może i nie jestem wytrawnym czytelnikiem powieści, ale wydaje mi się, że tę historię można by odchudzić o dobre 300 stron, oszczędzając czytelnikowi czasu i brnięcia przez te same, powtarzające się opisy.
Po trzecie - główny bohater. Z początku zapowiadało się nawet ciekawie: ot, czwórka ambitnych i utalentowanych przyjaciół, Nowy Jork; potem na plan pierwszy wysuwa się najbardziej ułomny z nich - Jude - i to o nim okazuje się być cała ta historia. Oczywiście - daleki jestem od stwierdzenia, że sama ułomność Jude'a czyni go mniej wartym uwagi od Willema, JB i Malcolma, ale sposób jego zachowania - to, jak odrzuca wszystkich dokoła siebie, ich pomoc - sprawia, że nie mogę wykrzesać w sobie ani krztyny sympatii do tego człowieka. Szkoda mi go, tak zwyczajnie, po ludzku, z powodu tego, co przeżył w dzieciństwie; dalsze natomiast jego cierpienia są w sporej mierze dziełem jego własnej woli.
Po czwarte - relacje między bohaterami. W wielu miejscach wieje od nich sztucznością... Szanowany profesor prawa adoptujący dorosłego, problematycznego studenta? Dorośli faceci - nie tylko geje, ale i heteroseksualni - powtarzający sobie co chwilę: "Kocham Cię" i całujący się lub okazujący uczucia w inny sposób? Niezbyt to bliskie prawdopodobieństwu i autentyczności...
Skłamałbym, gdybym powiedział, że "Małe życie" nie trzyma w napięciu. Trochę trzyma, ale jest to napięcie zdecydowanie złe, na zasadzie: "Co główny bohater, którego, mimo szczerych chęci, polubić nie sposób, jest jeszcze w stanie zepsuć w swoim życiu?"; napięcie to przeplatało się u mnie z myśleniem o tym, czy daleko jeszcze do końca i łudzeniem się, że być może jednak wydarzy się coś, co sprawi, że nagle zmienię zdanie. Nie zmieniłem.
"Małe życie" zdecydowanie okazało się dla mnie rozczarowaniem. Tym z Was, którzy jeszcze po nie nie sięgnęli, nie polecam. Niezbyt może będę w tym odradzaniu nachalny, ale poddaję tylko pod rozwagę, czy nie macie może pod ręką ciekawszych pozycji wartych czasu niezbędnego do przebrnięcia przez ośmiusetstronicowe tomisko...
Nie, nie, nie... To wszystko nie tak! Skuszony hasłem: "Najgłośniejsza amerykańska powieść 2015 roku" stwierdzam, że chyba był to rok w Ameryce cichy i przegadany... Przykro to mówić, ale najmocniejszym punktem książki jest dla mnie chyba jej okładka... Tym bardziej dziwi mnie laur "Książki roku 2016" dla tej pozycji i tak wysoka ocena.
więcej Pokaż mimo toPo pierwsze - jak na miłośnika...