Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Przesympatyczna książka, połknęłam w całości!

Przesympatyczna książka, połknęłam w całości!

Od książki dałam radę się oderwać tylko na dwie przerwy - niech to świadczy o jej jakości ;)

Od książki dałam radę się oderwać tylko na dwie przerwy - niech to świadczy o jej jakości ;)

Sanderson jest pisarzem genialnym. Jego pomysły są oryginalne i ciekawe, każdy ze światów, do którego zaprasza ma w sobie coś wyjątkowego. W Elantris jest to Shaod, magiczny i tajemniczy, zrównujący biednych i bogatych, władców i chłopów. Czy jego przekleństwo zostało zesłane przez boga? Jeśli tak, to którego? Co wspólnego z końcem boskości w Elantris mają książęcy syn kupca, teodzka księżniczka i kapłan w krwawej zbroi?
Najwspanialsze w tej powieści, poza fabułą, były dla mnie pojedyncze zdania, rzucone niby to bez celu, które okazywały się częścią układanki - majstersztyk Sandersona w każdym calu.
Opisuję trochę chaotycznie, ale zwyczajnie polecam, bo takie tomiszcze przeczytane w mniej jak 36 godzin musi coś w sobie mieć.

Sanderson jest pisarzem genialnym. Jego pomysły są oryginalne i ciekawe, każdy ze światów, do którego zaprasza ma w sobie coś wyjątkowego. W Elantris jest to Shaod, magiczny i tajemniczy, zrównujący biednych i bogatych, władców i chłopów. Czy jego przekleństwo zostało zesłane przez boga? Jeśli tak, to którego? Co wspólnego z końcem boskości w Elantris mają książęcy syn...

Lepsza od pierwszej części - zawsze fajnie się czyta o tym, jak ktoś odkrywa nowe zdolności i uczy się magii ;) Ale trochę mi się ciągnęło i momentami źle czytało. Ale to ja. Znam dwie osoby, które uwielbiają tą serię, więc coś w niej pewnie jest.

Lepsza od pierwszej części - zawsze fajnie się czyta o tym, jak ktoś odkrywa nowe zdolności i uczy się magii ;) Ale trochę mi się ciągnęło i momentami źle czytało. Ale to ja. Znam dwie osoby, które uwielbiają tą serię, więc coś w niej pewnie jest.

Książka mnie nie porwała, jak na mój gust fabuła strasznie się wlecze. Ale bohaterowie są sympatyczni.

Książka mnie nie porwała, jak na mój gust fabuła strasznie się wlecze. Ale bohaterowie są sympatyczni.

Uwielbiam Gromyko, a "Wiernych Wrogów" to już w ogóle.
Książka wciągająca, świetna, zaskakująca fabuła, genialne "gromykowe" poczucie humoru.
Jeśli ktoś polubił cykl o Wrednej, to "Wierni..." go zachwycą, równie świetny styl, ale (w mojej opinii) lepiej zbudowane postacie.

Uwielbiam Gromyko, a "Wiernych Wrogów" to już w ogóle.
Książka wciągająca, świetna, zaskakująca fabuła, genialne "gromykowe" poczucie humoru.
Jeśli ktoś polubił cykl o Wrednej, to "Wierni..." go zachwycą, równie świetny styl, ale (w mojej opinii) lepiej zbudowane postacie.

Powieść z poradnikami w tle, która jest świetnym poradnikiem. Na liście "przeczytać koniecznie" dla każdej singielki, żeby wiedziała jak się NIE ZACHOWYWAĆ. Naprawdę, to co wyprawia Bridget jest momentami straszliwie niedorzeczne, ale trzeba przyznać, że książka ma w sobie jakiś urok i bardzo lekki styl, który dobrze się czyta.

Powieść z poradnikami w tle, która jest świetnym poradnikiem. Na liście "przeczytać koniecznie" dla każdej singielki, żeby wiedziała jak się NIE ZACHOWYWAĆ. Naprawdę, to co wyprawia Bridget jest momentami straszliwie niedorzeczne, ale trzeba przyznać, że książka ma w sobie jakiś urok i bardzo lekki styl, który dobrze się czyta.