Bezkres magii
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Seria:
- Cosmere
- Tytuł oryginału:
- Arcanum Unbounded
- Wydawnictwo:
- Mag
- Data wydania:
- 2017-01-11
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-11-22
- Data 1. wydania:
- 2016-11-24
- Liczba stron:
- 640
- Czas czytania
- 10 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788374806817
- Tłumacz:
- Anna Studniarek-Więch
- Tagi:
- fantastyka intryga literatura amerykańska fantasy przygoda walka o władzę
„Tancerka Krawędzi“, zupełnie nowa mikropowieść ze świata Archiwum Burzowego Światła jest ukoronowaniem Bezkresu magii, pierwszego zbioru opowiadań Brandona Sandersona. Obowiązkowa lektura dla fanów. Zbiór zawiera ponadto osiem innych tekstów: „Nadzieja Elantris“ (Elantris) „Jedenasty metal“ (Z Mgły Zrodzony) „Dusza cesarza“ (Elantris) „Allomanta Jak i Czeluście Eltanii, odcinki od 28 do 30“ (Z Mgły Zrodzony) „Biały piasek“ (fragment, Taldain) „Cienie dla Ciszy w lasach Piekła“ (Tren) „Szósty ze Zmierzchu“ (Pierwsza od Słońca) „Z Mgły Zrodzony: Tajna Historia“ (Z Mgły Zrodzony) Te wspaniałe utwory ukazują ogrom cosmere i opowiadają ekscytujące historie. Wśród nich znajduje się nagrodzona Hugo mikropowieść „Dusza cesarza“ i fragment powieści graficznej „Biały piasek“. Ponadto zbiór zawiera komentarze i ilustracje przedstawiające różne układy planetarne, w których rozgrywa się akcja opowiadań.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Mały wielki plan
Brandona Sandersona chyba nie trzeba przedstawiać żadnemu fanowi fantastyki. Ale jeśli ktoś kompletnie nie zna jego twórczości, a postanowił nadrobić braki zaczynając od tej właśnie pozycji, to stanowczo mu tego odradzam. Bowiem na „Bezkres magii” składają się w większości opowiadania i mikropowieści nawiązujące do najbardziej znanych cykli autora, takich jak „Ostatnie Imperium” i „Archiwum Burzowego Światła”, czy też powieści „Elantris”. I o ile niektóre z nich można traktować jako niezależne historie, to jednak większość to tylko uzupełnienia, które na dodatek zawierają sporo spoilerów. Tak więc nowym czytelnikom Brandona Sandersona radzę się wstrzymać i sięgnąć po inne jego książki, gdyż „Bezkres magii” może popsuć radość z czytania głównych części jego cykli.
Dzięki tej pozycji poznajemy wreszcie wielki plan autora jakim jest cosmere. Sanderson wyznał, że od lat jego marzeniem były stworzenie jednego wielkiego uniwersum, składającego się ze znacznie mniejszych, w których rozgrywa się akcja większości z jego cykli. Zdradził również, że zamieścił w nich wskazówki, odnoszące się właśnie do cosmere. Poza tym tytułem wstępu umieścił na początku każdej z części opis wraz ze szkicem układu w jakim mają miejsce opisywane w niej wydarzenia. Stanowią one jednak tylko ciekawostkę i tak naprawdę nic nie wnoszą do żadnej z dziewięciu historii.
„Dusza cesarza” to pierwsza opowieść zamieszczona w tym zbiorze, będąca jednocześnie moją ulubioną. I choć luźno nawiązuje do świata przedstawionego w „Elantris”, można ją łatwo traktować jako coś całkowicie odrębnego. Na samym wstępie Sanderson zaserwował wspaniałą historię o poznawaniu drugiego człowieka, pokazująca jak bardzo złożona potrafi być ludzka osobowość. Krytycy docenili jej wartość honorując ją nagrodą Hugo.
„Nadzieja Elantris” to krótkie opowiadanie zadedykowane jednej z młodych fanek autora. Przedstawia wydarzenia w czasie ataku na przeklęte miasto, które zostały przemilczane w samej powieści. Można by je uznać za mało istotne, gdyby nie postaci, których te wydarzenia dotyczyły; a są nimi elantryjskie dzieci.
Dzięki opowiadaniu „Jedenasty metal” czytelnicy dowiadują się jak przebiegało szkolenie Kelsiera pod okiem szalonego Gemmela. Poznają również okoliczności jakie zapoczątkowały wydarzenia opisane w pierwszym tomie oryginalnej trylogii. Jest to miłe uzupełnienie, od którego właściwie można rozpocząć cały cykl opowiadający o dziejach Ostatniego Imperium.
„Allomanta Jak i Czeluście Eltanii” formą i stylem przypominają powieści w odcinkach zamieszczane w dawnych magazynach. Sanderson stworzył właśnie na ich wzór głównego bohatera, przejaskrawionego poszukiwacza skarbów i błędnego rycerza w jednym. I zupełnie nieautentycznego. W sumie to opowiadanie nie byłoby w ogóle warte uwagi, gdyby nie przypisy wiernego towarzysza tytułowego allomanty – Terrisanina Handerwyma. Dzięki tym wstawkom śmiałam się od początku do końca tej dosyć krótkiej lektury.
„Tajna Historia” wyjaśnia co stało się z Kelsierem po jego śmierci. Osobiście uważam ją za jedno z największych literackich rozczarowań. Byłam bardzo ciekawa tej mikropowieści, ale kiedy wreszcie po nią sięgnęłam, nie mogłam pohamować frustracji. Z jednej strony uwielbiam Kelsiera uważam go za bardzo złożoną postać, ale sama jego obecność nie rekompensuje steku bzdur, jakim tym razem uraczył czytelników autor. Tym razem opisana przez niego historia jest niespójna i nie do końca przemyślana, co negatywnie wpływa na odbiór całości i mnie osobiście zniechęciło do sięgnięcia po kontynuacje.
„Biały Piasek” został zamieszczony w formie oryginalnego opowiadania jak i fragmentu powieści graficznej o tym samym tytule wydanej w Polsce w marcu 2017 roku. Jest to opowieść o determinacji i chęci udowodnienia własnej wartości na przekór wszystkim i wszystkiemu, a także dowód na to, że niejednokrotnie finezja przewyższa czystą siłę. Zamieszczenie niezwykle dynamicznych ilustracji Juliusa Gopeza nadaje tej pozycji zupełnie nowego wymiaru i choć zawsze preferowałam książki od komiksów, uważam to za ciekawą odmianę.
Bohaterka opowiadania „Cienie dla Ciszy w lasach Piekła” zdecydowanie odbiega od stereotypowego wizerunku kobiety-wojowniczki; to kobieta w średnim wieku, wdowa i matka nastoletniej córki. Na dodatek prowadzi gospodę, która jednak jest przykrywką do znacznie mniej przyjaznego ludziom biznesu. W trakcie lektury czytelnicy dowiedzą się co skłoniło Ciszę do obrania takiej drogi życiowej i częściowo poznają jej historię. Autor obiecał poświęcić więcej uwagi temu światu w przyszłości.
„Szósty ze Zmierzchu” ma pewne specyficzne przesłanie, ilustruje bowiem walkę tradycji z nowoczesnością. Autor pokazuje jak niezwykle trudno jest uchronić się przed postępem, gdyż jest to rzecz naturalna, jak sama ewolucja. Zderzenie się „starego” z „nowym” może doprowadzić do wielu zniszczeń, ale jeśli w porę osiągnie się kompromis, jest szansa na stopniowe zmiany. Odzwierciedleniem tego założenia są postaci Zmierzchu i Vathi, którzy są przedstawicielami dwóch zupełnie odmiennych światopoglądów.
„Tancerka Krawędzi” to ukoronowanie całego zbioru, przybliżające czytelnikom postać Zwinki, pośledniejszej bohaterki cyklu „Archiwum Burzowego Światła”. Historia w nim przedstawiona traktuje o strachu przed odpowiedzialnością i szukaniu własnego celu w życiu. Mimo powagi tematu wprost emanuje humorem i czytanie jej sprawiło mi wiele przyjemności i zachęciło do zapoznania się z tym światem.
Kiedy myślę o cosmere, przychodzi mi na myśl mozaika; niekompletna, wybrakowana i składająca się z niedopasowanych elementów. Być może mam za małą wyobraźnię, żeby docenić skalę projektu, ale według mnie tego rodzaju zabieg ma znaczenie jedynie marketingowe. W końcu sam Sanderson przyznał, że niektóre z historii pierwotnie nie miały zostać uwzględnione w projekcie, a dopiero później zostały do niego na siłę dopasowane. Uważam to za ogromny błąd, gdyż autor sam sobie narzucił pewne schematy i zaczął się w pewien sposób ograniczać.
Podsumowując, uważam „Bezkres magii” za bardzo dobrą pozycję, ale jej treści nie traktuję jako części czegoś większego, a każdą zamieszczoną w niej historię traktuję jako coś odrębnego, mimo że wiem iż jest to sprzeczne z zamysłem autora. Po prostu nie aprobuję tego typu działań i uważam je za czysto marketingowe podejście.
Natalia Neisser
Oceny
Książka na półkach
- 1 635
- 1 346
- 556
- 107
- 60
- 53
- 42
- 32
- 24
- 20
OPINIE i DYSKUSJE
storytel
storytel
Pokaż mimo to"Bezkres magii" to zbiór opowadań (krótszych i dłuższych) oraz mikropowieści - osobiście uważam, ze im dłuższa forma tym lepiej wychodzi Brandonowi Sandersonowi. Każda dłuższa opowieść jest wciągająca, fascynująca, pozwala odkrywać cosmere jeszcze głębiej! Natomiast te krótsze opowiastki są... no skromnymi wycinkami większej całości przez co nie robią na mnie żadnego wrażenia. Na przykład opowiadanie "Nadzieja Elantris" wg mnie nie wniosła nic interesującego, była krótka i nawet niezbyt ciekawa, w przeciwieństwie do fascynującej "Duszy Cesarza". Na szczęście większość tych opowieści jest trochę dłuższa i można lepiej poznać postacie i świat wokół nich.
Duży plus za fragment Białego Piasku w formie opowiadania zamiast komiksu, która wnosi więcej informacji niż można wgl wywnioskowac z obraków w komiksach w formie których Biały Piasek został wydany.
Plus też za opisy każdego z układów przed danymi opowieściami oraz postscriptum zdradzajace często skąd Sanderson zaczerpnął pomysł na daną opowieść.
Obowiązkowa pozycja dla każdego fana Cosmere, zwłaszcza zaznajomionego już z seriami: "Archiwum Burzowego Światła" oraz "Z mgły zrodzony" (większośc opowiadań zawiera jakieś spojlery do głównych serii, dlatego warto najpierw je poczytać, a Bezkresem magii uzupełnić wiadomości ;).
"Bezkres magii" to zbiór opowadań (krótszych i dłuższych) oraz mikropowieści - osobiście uważam, ze im dłuższa forma tym lepiej wychodzi Brandonowi Sandersonowi. Każda dłuższa opowieść jest wciągająca, fascynująca, pozwala odkrywać cosmere jeszcze głębiej! Natomiast te krótsze opowiastki są... no skromnymi wycinkami większej całości przez co nie robią na mnie żadnego...
więcej Pokaż mimo toTen zbiór opowiadań przeznaczony jest dla fanów twórczości Brandona Sandersona. W opowiadaniach można znaleźć wiele spoilerów i uzupełnień do innych powieści autora, dlatego moim zdaniem nie warto sięgać po opowiadania bez znajomości tych światów. Można sobie przez to popsuć poznawanie innych powieści, a dodatkowo, znając już twórczość Sandersona, można znaleźć w opowiadaniach różne ciekawostki uzupełniające całość.
Jak każdy zbiór opowiadań tak i ten zawierał te lepsze jak i nieco gorsze. Moje ulubione – Dusza cesarza, Cienie dla Ciszy w lasach Piekła i Z Mgły Zrodzony: Tajna Historia. Ta ostatnia sprawiła, że mam ochotę ponownie przeczytać serię „Z Mgły Zrodzony”.
Ten zbiór opowiadań przeznaczony jest dla fanów twórczości Brandona Sandersona. W opowiadaniach można znaleźć wiele spoilerów i uzupełnień do innych powieści autora, dlatego moim zdaniem nie warto sięgać po opowiadania bez znajomości tych światów. Można sobie przez to popsuć poznawanie innych powieści, a dodatkowo, znając już twórczość Sandersona, można znaleźć w...
więcej Pokaż mimo to"Arcanum Unbounded" to kolekcja nowelek i opowiadań z uniwersum Cosmere, wzbogacona o notki o planetach, na których dzieje się akcja oraz postscriptum autora, ukazujące kulisy powstania danej historii.
Jest tego sporo, mamy tu kontynuacje ("Hope of Elantris"),historie "w międzyczasie", pokazujące wydarzenia głównych tomów z innej perspektywy albo wątki poboczne, wciąż ważne dla głównej osi fabularnej ("Mistborn: Secret History", "Edgedancer") oraz krótsze historie poboczne, poszerzające naszą wiedzę o Cosmere, ale bez większego wpływu (przynajmniej na razie) na wydarzenia głównych serii.
Momentami jest lekko nierówno, ale to wciąż gratka dla fanów Cosmere. Część historii zdążyłem już ocenić oddzielnie, jednak najciekawsze okazały się te najmniej ważne, z kompletnie pobocznych planet - "Shadows for Silence in the Forests of Hell" i "Sixth of Dusk".
Najbardziej zadziwił mnie jednak fakt, że nawet fragment "White Sand", mimo że nie rewelacyjny, wciąż przypadł mi do gustu - podczas gdy komiks w polskiej wersji do dziś pozostaje najgorszą pozycją Sandersona, jaką czytałem. Po raz kolejny utwierdziłem się w przekonaniu, że jeśli Sanderson, to tylko w oryginale.
"Arcanum Unbounded" to kolekcja nowelek i opowiadań z uniwersum Cosmere, wzbogacona o notki o planetach, na których dzieje się akcja oraz postscriptum autora, ukazujące kulisy powstania danej historii.
więcej Pokaż mimo toJest tego sporo, mamy tu kontynuacje ("Hope of Elantris"),historie "w międzyczasie", pokazujące wydarzenia głównych tomów z innej perspektywy albo wątki poboczne, wciąż...
Większość opowiadań bardzo słabych i nudnych. Najbardziej do gustu przypadły mi historię, które miały miejsce na nowych planetach.
Większość opowiadań bardzo słabych i nudnych. Najbardziej do gustu przypadły mi historię, które miały miejsce na nowych planetach.
Pokaż mimo toWspaniały zbiór opowiadań bezpośrednio i pośrednio związanych z cosmere. Osobom zaznajomionym z uniwersum wykreowanym przez Sandersona pozwoli jeszcze bardziej wgłębić się w ten świat i poznać kilka smaczków. Niektóre bardzo ciekawe. Mi do gustu w szczególności przypadło "Z mgły zrodzony: tajemna historia". Rewelacja. Polecam serdecznie.
Za to dla kogoś, kto nie czytał wcześniej żadnej powieści tego autora, ten zbiór może okazać się ciężkostrawny i niezrozumiały. Wtedy trzeba odjąć 3 punkty od mojej oceny. :)
Wspaniały zbiór opowiadań bezpośrednio i pośrednio związanych z cosmere. Osobom zaznajomionym z uniwersum wykreowanym przez Sandersona pozwoli jeszcze bardziej wgłębić się w ten świat i poznać kilka smaczków. Niektóre bardzo ciekawe. Mi do gustu w szczególności przypadło "Z mgły zrodzony: tajemna historia". Rewelacja. Polecam serdecznie.
więcej Pokaż mimo toZa to dla kogoś, kto nie czytał...
Ktos ponizej napisal ‘Bezsens magii’ - gratuluje wprost idealnego okreslenia tej nudy.
Nie do konca jestem pewien sensu wydania tej ksiazki. Po pierwsze, zeby zrozumiec wiekszosc opowiadan trzeba miec znajomosc innych dzieł Sandersona, co automatycznie skresla pewna czesc czytelnikow. Po drugie, opowiadania w tej ksiazce sa po prostu nudne, niewnoszące zbyt wiele, nawet dla czytelnika calosci Cosmere (jak ja).
Uznalem, ze warto sprobowac, byc moze zaczerpujac swiezego powietrza tych opowiadan, ale to powietrze zdecydowanie nie bylo swieze.
Prawie przy kazdym opowiadaniu (procz Duszy Cesarza) odplywalem. Sanderson meczyl mnie tymi krotkimi opowiadaniami, przez caly czas mialem wrazenie, ze ksiazka zostala napisana tylko po to, zeby wygniesc wiecej grosza od fanow.
Dla tych, co czytaja cykl Cosmere, jak ja - bardziej oplaca sie znalezc w internecie dwa opowiadania z tej ksiazki, ktore sa warte uwagi dla niezbyt duzego powiekszenia swiata Cosmere niz kupowac fizyczna kopie ‘Bezkresu magii’.
Ktos ponizej napisal ‘Bezsens magii’ - gratuluje wprost idealnego okreslenia tej nudy.
więcej Pokaż mimo toNie do konca jestem pewien sensu wydania tej ksiazki. Po pierwsze, zeby zrozumiec wiekszosc opowiadan trzeba miec znajomosc innych dzieł Sandersona, co automatycznie skresla pewna czesc czytelnikow. Po drugie, opowiadania w tej ksiazce sa po prostu nudne, niewnoszące zbyt wiele, nawet...
genialna. Czytam po raz drugi. I odkrywam na nowo.
Jak fantastycznie przyjemnie zanurzyć się w ten świat wyobraźni
Świeże ,odkrywcze, dobrze napisane
genialna. Czytam po raz drugi. I odkrywam na nowo.
Pokaż mimo toJak fantastycznie przyjemnie zanurzyć się w ten świat wyobraźni
Świeże ,odkrywcze, dobrze napisane
Nie będę oceniać tej książki, bo to nie mój gatunek 🙂
P.S. trafiła w moje ręce przypadkowo i tylko dlatego ją przeczytałam.
Nie będę oceniać tej książki, bo to nie mój gatunek 🙂
Pokaż mimo toP.S. trafiła w moje ręce przypadkowo i tylko dlatego ją przeczytałam.
"Bezsens magii" bo taki powinien być tytuł tego zbioru. Pierwsze opowiadanie sztos, niestety podniosło moje oczekiwania tak bardzo że cała reszta wydawała się bełkotem, a już "Tancerka krawędzi" męczyła tak bardzo że zniechęciła mnie do autora na długi czas. Jak dla nie książka wydana żeby doić fanów z kasy.
"Bezsens magii" bo taki powinien być tytuł tego zbioru. Pierwsze opowiadanie sztos, niestety podniosło moje oczekiwania tak bardzo że cała reszta wydawała się bełkotem, a już "Tancerka krawędzi" męczyła tak bardzo że zniechęciła mnie do autora na długi czas. Jak dla nie książka wydana żeby doić fanów z kasy.
Pokaż mimo to