Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik243
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Laurie Notaro
3
5,3/10
Pisze książki: literatura piękna, utwór dramatyczny (dramat, komedia, tragedia)
urodzona w latach sześćdziesiątych w USA w Arizonie felietonistka lokalnej gazety z Phoenix. Starania o wydanie tej książki zajęły 8 lat, a następnie w ciągu czterech miesięcy nieznana wcześniej autorka sprzedała ponad 70 tysięcy egzemplarzy. W ciągu tygodnia od jej wydania książka trafiła na listę najlepiej sprzedających się książek. Nadal mieszka z mężem w Phoenix, a cały swój czas poświęca wyłącznie pisarstwu.
5,3/10średnia ocena książek autora
295 przeczytało książki autora
60 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Autobiografia grubej panny młodej Laurie Notaro
5,5
A ja lubię i polecam. Śmieszy, bawi, uczy informuje :) Naprawdę sympatyczna i ciepła pełna zabawnych sytuacji i anegdot. Dzięki pisania w formie felietonów idealna do podróży na krókie dytsanse jak trzeba przejechać dwie stacje metrem, zawsze można przerwać i dokończyć później. Mnie zrelaksowała lepiej niż litrowe lody piernikowe :)
Klub idiotek Laurie Notaro
5,2
Dawno nie miałam w rękach takiego gniotu. Opis mówiący, że rzekomo w tej książce przedstawiony jest odbrązowiony, prawdziwy obraz kobiecości poczytuję sobie jako obrazę dla kobiet. No chyba, że takie są przeciętne Amerykanki, co tylko utwierdza mnie w postanowieniu by nigdy tam nie zamieszkać.
Książka jest głupia, czasem tylko przebije się jakaś kształtna metafora, ale nie poleciłabym tego nawet wrogowi.