Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Uwielbiam wracać do świata BCzSz, a Mine było satysfakcjonującym zwieńczeniem tej trylogii. Historia jest przedstawiona z wielu POV. Lydia i Daniel wiedzą, że koniec życia Daniela zbliża się z każdym dniem. Nie oznacza to jednak, że przestają walczyć. Najpierw jednak muszą pomóc swojemu przyjacielowi i lekarzowi Gusowi, który został porwany. Doprowadzi to do nieprawdopodobnej pomocy i kilku wielkich rewelacji. Dostajemy także więcej Xhex i Blade'a, ponieważ Xhex ma do czynienia z czymś bardzo osobistym. Jej siatka zawodzi i robi rzeczy, o których w ogóle nie pamięta. Jeśli chce mieć przyszłość, będzie musiała raz na zawsze pogodzić się z przeszłością, a przede wszystkim nauczyć się wybaczać. Zmagając się z powrotem swojego brata Blade'a, Xhex odkrywa, że Blade ma łagodniejszą stronę dla rodziny i przyjaciół. Bardzo bym chciała przeczytać jego historię. Daniel i Lydia oraz Gus i C P Phalen przechodzą przez piekło. Autorka w tej trylogii wplata postacie z serii Prison Camp i mam nadzieję, że doczekam się historii Calluma.

Uwielbiam wracać do świata BCzSz, a Mine było satysfakcjonującym zwieńczeniem tej trylogii. Historia jest przedstawiona z wielu POV. Lydia i Daniel wiedzą, że koniec życia Daniela zbliża się z każdym dniem. Nie oznacza to jednak, że przestają walczyć. Najpierw jednak muszą pomóc swojemu przyjacielowi i lekarzowi Gusowi, który został porwany. Doprowadzi to do...

Dominic i Ally byli imponującymi postaciami, łączyła ich fantastyczna chemia i więź.
Ich interakcje były pełne dowcipnych ripost, które mnie pochłonęły i rozbawiły.
Najbardziej niesamowitym widowiskiem był widok Dominika – zrzędliwego szefa zakochującego się w Ally! Poza tym pokochałam także bohaterów drugoplanowych i ich wątki, szczególnie zagłębiając się w wydania magazynu Label, w którym pracują nasi główni bohaterowie.

Dominic i Ally byli imponującymi postaciami, łączyła ich fantastyczna chemia i więź.
Ich interakcje były pełne dowcipnych ripost, które mnie pochłonęły i rozbawiły.
Najbardziej niesamowitym widowiskiem był widok Dominika – zrzędliwego szefa zakochującego się w Ally! Poza tym pokochałam także bohaterów drugoplanowych i ich wątki, szczególnie zagłębiając się w wydania...

Raczej niechętnie czytam książki, które od początku ranią moje serducho . A jednak była to jedna z najpiękniejszych, najbardziej hipnotyzujących i niezapomnianych historii o miłości, jakie czytałam.
Ta historia miłosna jest napisana w tak błyskotliwy sposób, że czytelnik może doświadczyć czystej radości, wiedząc jednocześnie o tragicznych okolicznościach, które mają nadejść. Opowiedziana w podwójnych punktach widzenia. Laurel opowiada nam o początku pięknej historii miłosnej rozgrywającej się w przeszłości, podczas gdy Roth opowiada nam o tej historii miłosnej rozgrywającej się w niszczycielskiej teraźniejszości. Aż dwoje stanie się jednym. Historia miłosna tak czysta, że przetrwała próbę życia…
To była książka, której nigdy nie zapomnę i nigdy więcej nie zdecyduję się na jej przeczytanie. Bo to mnie złamało. Jednak sam epilog sprawił ,że powrócił na mojej twarzy uśmiech, bo daje nam nadzieję, że po odejściu tej ukochanej, jedynej osoby na świecie, nasze życie nadal może być piękne.

Raczej niechętnie czytam książki, które od początku ranią moje serducho . A jednak była to jedna z najpiękniejszych, najbardziej hipnotyzujących i niezapomnianych historii o miłości, jakie czytałam.
Ta historia miłosna jest napisana w tak błyskotliwy sposób, że czytelnik może doświadczyć czystej radości, wiedząc jednocześnie o tragicznych okolicznościach, które mają...

Cała fabuła rozwija się w fascynującym uniwersum. Czytelnik znajduje się w otoczeniu historycznych budynków, w tym średniowiecznym mieście Collis, a retrospekcja jest cudowna. Catrina/Cat i Simon oraz postaci drugoplanowe pomagają uczynić ten świat ujmującym miejscem pomimo niebezpieczeństw, a każda z nich została znakomicie opisana.

Krew i Księżyc zawiera nie tylko zagadkę morderstwa. W błyskotliwy sposób przywołuje także choroby psychiczne i ich konsekwencje (dla danej osoby, ale także dla jej otoczenia). Notatka autorki pozwala zrozumieć, ile włożyła w nią osobistych doświadczeń, co bardzo doceniam.
Magia nie była tu głównym tematem opowieści, a moc księżyca była tu istotna i bardzo dobrze wyjaśniona.

To była świetna lektura! Idealne połączenie fantasy i thrillera! Mam nadzieję, że nie będziemy długo czekać na drugą część .

Cała fabuła rozwija się w fascynującym uniwersum. Czytelnik znajduje się w otoczeniu historycznych budynków, w tym średniowiecznym mieście Collis, a retrospekcja jest cudowna. Catrina/Cat i Simon oraz postaci drugoplanowe pomagają uczynić ten świat ujmującym miejscem pomimo niebezpieczeństw, a każda z nich została znakomicie opisana.

Krew i Księżyc zawiera nie tylko...

"Odwaga, to zrobienie czegoś, nawet jeśli jesteśmy przerażeni...."
"Najciemniej jest pod latarnią, a najlepsi przyjaciele czasami są tymi największymi wrogami"

Bardzo dobre, ale jednocześnie wyciskające łzy zakończenie, ale takie niestety jest życie, bo nigdy nie wiemy , co zaplanował nam los.

"Odwaga, to zrobienie czegoś, nawet jeśli jesteśmy przerażeni...."
"Najciemniej jest pod latarnią, a najlepsi przyjaciele czasami są tymi największymi wrogami"

Bardzo dobre, ale jednocześnie wyciskające łzy zakończenie, ale takie niestety jest życie, bo nigdy nie wiemy , co zaplanował nam los.

"Życie było krótkie, czego nauczył mnie Colt.
Życie warte było walki, czego nauczyła mnie Maisie.
Litery mogły zmienić życie, czego nauczył mnie Ryan.
Właściwa miłość mogła ocalić człowieka, czego Beckett uczył mnie każdego dnia"
Zakochałam się w słowach, tak jak Beckett i Ella. Zakochałam się w każdej z tych postaci. Wszyscy odegrali ważną rolę w tej historii, a najbardziej się zakochałam w Colcie i Maisie oraz labradorce Demolce.
Moim zdaniem autorka znakomicie radzi sobie z trudnym tematem, przybliżając w ten sposób temat bliski i drogi sercom wielu rodziców. Gorąco polecam tę książkę. Jest na półce z moimi ulubionymi.

"Życie było krótkie, czego nauczył mnie Colt.
Życie warte było walki, czego nauczyła mnie Maisie.
Litery mogły zmienić życie, czego nauczył mnie Ryan.
Właściwa miłość mogła ocalić człowieka, czego Beckett uczył mnie każdego dnia"
Zakochałam się w słowach, tak jak Beckett i Ella. Zakochałam się w każdej z tych postaci. Wszyscy odegrali ważną rolę w tej historii, a...

Historia Isy i Bryanta nigdy nie była łatwa i po zakończeniu pierwszego tomu powinnam być przygotowana, ale nie byłam przygotowana na poziom zwrotów akcji i zrzucania bomb, które miały miejsce w tej książce! Tak przy okazji, bardzo podoba mi się Isa, bo jest taka odporna. Za każdym razem, gdy zostaje powalona, po prostu podnosi się, poprawia koronę i dalej kopie tyłki!!
Crowned by Fate jest mroczna, szalona i pokręcona i nie dla osób o słabych nerwach. Czasem będzie tak, że będzie Cię bardzo boleć głowa, bo będziesz próbował wszystko sobie wyobrazić i zrzucać bomby w Amo Jones.
Isa i Bryant poważnie namieszają w głowie i to właśnie KOCHAM w pisarstwie Amo. Nie możesz niczego przewidzieć. Twoja szczęka opadnie na podłogę!!

Historia Isy i Bryanta nigdy nie była łatwa i po zakończeniu pierwszego tomu powinnam być przygotowana, ale nie byłam przygotowana na poziom zwrotów akcji i zrzucania bomb, które miały miejsce w tej książce! Tak przy okazji, bardzo podoba mi się Isa, bo jest taka odporna. Za każdym razem, gdy zostaje powalona, po prostu podnosi się, poprawia koronę i dalej kopie...

Crowned by Hate co to była za historia. Przysięgam, że Amo Jones jest autorką, która cię przeciągnie i wypluje.
Bez wątpienia, ta część była seksowna, szalona, pokręcona i niezwykle intensywna. Mimo że ta historia nie składała się wyłącznie z ciasteczek i tęcz. Było mrocznie, pokrętnie i momentami przerażająco. Amo utkała świat szaleństwa, z którego nie chciałam wyjść i nie mogłam przestać czytać, a jedyne, czego chciałam, to więcej Isy i Bryanta. Zrób sobie przysługę, sięgnij po tę powieść i przygotuj się na WTF zaskoczenie. A teraz mam WIELE pytań. Ta książka była epicka.

Crowned by Hate co to była za historia. Przysięgam, że Amo Jones jest autorką, która cię przeciągnie i wypluje.
Bez wątpienia, ta część była seksowna, szalona, pokręcona i niezwykle intensywna. Mimo że ta historia nie składała się wyłącznie z ciasteczek i tęcz. Było mrocznie, pokrętnie i momentami przerażająco. Amo utkała świat szaleństwa, z którego nie chciałam wyjść i nie...

Forever to druga odsłona serii J.R. Warda Lair of the Wolven, której akcja toczy się w świecie Bractwa Czarnego Sztyletu. Kontynuuje historię Daniela i Lydii, która została rozpoczęta w pierwszej książce, Claimed, i rozpoczyna się około sześć miesięcy później.
Ogólnie rzecz biorąc, Forever było całkiem niezłą kontynuacją, która podobała mi się nieco bardziej niż pierwsza książka. Wraz z dramatem towarzyszącym chorobie Daniela i w walce o życie Johna Matthew, historia zaczęła się bardzo emocjonalnie. Oczywiście zdrowie Daniela nadal jest problemem, ale po zaprzestaniu leczenia jego stan nieco się poprawia, przynajmniej na tyle, by zacząć robić „normalne” rzeczy. Później akcja toczy się dalej, ale w dość powolnym tempie. Jest to głównie oparte na postaciach, ponieważ wszyscy odkrywają rzeczy i podejmują decyzje dotyczące swojej przyszłości. Akcja ogranicza się do krótkich akcji tu i tam. Podobnie jak w przypadku pierwszej książki, kiedy doczytałam do końca, znów miałam chyba więcej pytań niż odpowiedzi, co było celowe ze strony autorki, aby zaostrzyć apetyt czytelników na następną część, ale były też inne rzeczy, co do których nie byłam tak pewna. Na przykład martwy wampir zostaje znaleziony bez oczu, co prowadzi Mordha do przekonania, że Xhex znowu zabija, mimo że ona stanowczo twierdzi, że tak nie jest. Potem dowiadujemy się o ”cyborgach”, które dostały oczy ofiar, więc nie byłam pewna, czy to jakaś tajemnica, która zostanie rozwiązana później. Nadal jestem też dość zdezorientowana powiązaniami między Lydią, Xhex i Blade oraz dziwną wizją Xhex na Deer Mountain z pierwszej książki oraz co dalej będzie z C.P. Phalen i co spotkało onkologa Gasa.
Jak wspomniałam wcześniej, w przypadku serii zatytułowanej Lair of the Wolven jestem trochę rozczarowana, że inne wilki, jak Lucan i Callum, jeszcze się nie pojawili. Niektórzy z nich pojawiają się na krótko w swojej wilczej postaci, aby pomóc, gdy Lydia ma kłopoty, ale to wszystko. Jeszcze, jak dla mnie, jest jedna mała wada, taka, że książka nosi tytuł Forever, co sprawia, że myślę, że to miało być HEA Daniela i Lydii, ale pod koniec nadal są dość daleko od „na zawsze” i jest wyraźnie więcej historii do opowiedzenia . Na koniec mam mieszane uczucia co do nowego zagrożenia, które się pojawiło. Jest intrygujące, ponieważ jest inne i jestem ciekawa, kto za tym stoi, ale jednocześnie nie jestem pewna, czy ten nowy element science fiction dobrze miesza się z istniejącymi od dawna nadprzyrodzonymi elementami tego świata. Jestem jednak skłonna powstrzymać się od osądu, aby zobaczyć, jak to się potoczy.

Forever to druga odsłona serii J.R. Warda Lair of the Wolven, której akcja toczy się w świecie Bractwa Czarnego Sztyletu. Kontynuuje historię Daniela i Lydii, która została rozpoczęta w pierwszej książce, Claimed, i rozpoczyna się około sześć miesięcy później.
Ogólnie rzecz biorąc, Forever było całkiem niezłą kontynuacją, która podobała mi się nieco bardziej niż pierwsza...

Uwielbiam tą serię. Owinęła mnie mrocznymi zwrotami akcji, tajemnicami i suspensem. Jest to całkiem porywająca lektura. Rozpoczyna się dokładnie tam, gdzie skończyło się Lust.
W tej historii ujawniono tak wiele nieoczekiwanych rzeczy, że nie byłam pewna, w co wierzyć. Zwrot w historii dotyczący szkoły i jej uczniów był tak szokujący, że nigdy bym się tego nie domyśliła. Nie tylko zobaczymy, jak ułożą się sprawy Dravina, Dravena i Gii, ale także zobaczymy, jak potoczą się sprawy Jess, Reida i Valena. Dobrze strzeżona tajemnica, którą Reid, bliźniacy i Valen ukrywali przed Jess, zostaje ujawniona.,. Jess jest nękana przez swoją nawiedzoną przeszłość, ale podobało mi się to, że mimo swoich słabych chwil, nie poddawała się. Byłam szczęśliwa, że dostała swoje HEA, ale zarówno ona, jak i jej mama na to zasłużyły, a Michael dostał dokładnie to, na co zasłużył. Wyjaśniło się dokładnie czym jest Zakon i Konsorcjum, a także kim jest Zero, chociaż już wcześniej domyśliłam się, kim on jest. Byłam zaskoczona działaniami Veroniki w tej książce, ale zdecydowanie sprawiło, że chcę przeczytać o niej książkę. Potrzebuję tego jak najszybciej.
Myślę, że jest to idealna seria dla każdego, kto szuka mrocznej i ekscytującej lektury z tajemnicą, suspensem, zwrotami akcji, zdradą, romansem, miłością.

Uwielbiam tą serię. Owinęła mnie mrocznymi zwrotami akcji, tajemnicami i suspensem. Jest to całkiem porywająca lektura. Rozpoczyna się dokładnie tam, gdzie skończyło się Lust.
W tej historii ujawniono tak wiele nieoczekiwanych rzeczy, że nie byłam pewna, w co wierzyć. Zwrot w historii dotyczący szkoły i jej uczniów był tak szokujący, że nigdy bym się tego nie domyśliła. Nie...

Psychotyczny romans!!
W tej historii poziom pokręconej dysfunkcji był na najwyższym poziomie! Sporą część książki spędziłam na trosce o dobre samopoczucie i zdrowie psychiczne Eve. Tylko po to, by dowiedzieć się, że była tak samo niebezpieczna i szalona jak Adam! Chociaż Adam był zaborczy, kontrolujący i miał obsesję na punkcie Eve, bardzo mnie zaintrygował. Adam naprawdę wierzył i szczerze czuł, że on i Eve są sobie przeznaczeni! Nie miało znaczenia, co ona lub ktokolwiek inny o tym myślał, była JEGO! Eve nieźle mną zagrała, gdy czytałam tą historię, bo była tak samo przebiegła i manipulująca jak Adam! W miarę jak czytałam dalej, robiło się coraz bardziej szalenie i mrocznie. I uwielbiałam tu każdą minutę!

Psychotyczny romans!!
W tej historii poziom pokręconej dysfunkcji był na najwyższym poziomie! Sporą część książki spędziłam na trosce o dobre samopoczucie i zdrowie psychiczne Eve. Tylko po to, by dowiedzieć się, że była tak samo niebezpieczna i szalona jak Adam! Chociaż Adam był zaborczy, kontrolujący i miał obsesję na punkcie Eve, bardzo mnie zaintrygował. Adam naprawdę...

Po Pochwale miałam duże oczekiwania co do Podglądacza i nie zawiodłam się.
Zaczęło się tak perwersyjnie, ale emocjonalna droga, którą przebyli Garrett i Mia, doprowadziła ich do najbardziej intymnego miejsca, które było zarówno bolesne, jak i piękne. Kiedy Garrett cofnął się o dziesięć lat, autorka namalowała bardzo realistyczny obraz w jego umyśle. To było co najmniej bolesne, upokarzające i tak smutne, że zakręciła mi się łza w oku, bo Depresja Maniakalna to nie żart. To jedna z najbardziej wyniszczających chorób przewlekłych, nie tylko w zakresie zdrowia psychicznego.
Ogólnie rzecz biorąc, to była lektura, która dała mi wszystko, co kocham, od ekscytującego załamania, przez uroczo słodką, po emocjonalnie porywającą. Nie mogę się doczekać, aby zobaczyć, co mnie czeka w kolejnej książce z tej serii.

Po Pochwale miałam duże oczekiwania co do Podglądacza i nie zawiodłam się.
Zaczęło się tak perwersyjnie, ale emocjonalna droga, którą przebyli Garrett i Mia, doprowadziła ich do najbardziej intymnego miejsca, które było zarówno bolesne, jak i piękne. Kiedy Garrett cofnął się o dziesięć lat, autorka namalowała bardzo realistyczny obraz w jego umyśle. To było co najmniej...

Dla Ellison to pięknie opowiedziana historia o pierwszej miłości, samooświeceniu i odnalezieniu swojej drogi. To, co zaczęło się jako słodka i zalotna lektura, wkrótce przekształciło się w niezwykle emocjonującą historię, a ostatnia część tej książki wydawała się tak osobista, jakby sama autorka przelała swoje serce i duszę na te strony, a ja czułam każde słowo, które napisała, tak jakby pisała je specjalnie dla mnie.
„Nasze życie jest jak książka, Hunter. Każdy dzień to nowa strona – każdy rok, to nowy rozdział. Podobnie jak książki, nasze życie się kończy; ale nasza historia… ta nigdy nie zostanie zapomniana. Żyjemy w sercach i myślach tych, którzy nas kochali”.
To było poruszające i nigdy nie zapomnę uczuć, których doświadczyłam czytając tą perełkę.

Dla Ellison to pięknie opowiedziana historia o pierwszej miłości, samooświeceniu i odnalezieniu swojej drogi. To, co zaczęło się jako słodka i zalotna lektura, wkrótce przekształciło się w niezwykle emocjonującą historię, a ostatnia część tej książki wydawała się tak osobista, jakby sama autorka przelała swoje serce i duszę na te strony, a ja czułam każde słowo, które...

Blue i Piper to bratnie dusze. Od pierwszej chwili, gdy się widzą, wiedzą, że istnieje między nimi szczególna więź. To było takie piękne widzieć, jak się zakochują, i tak bolesne, kiedy ta miłość czasami nie wystarczała. Ta książka porusza niektóre ciężkie tematy, takie jak nadużywanie narkotyków, alkoholu oraz choroby psychiczne, ale robi to w realistyczny, przekonujący sposób. Czasami trudno było ją czytać, ale wiedziałam, że ich miłość może im pomóc przejść przez wszystko. To było tak potężne i pochłaniające wszystko, że nie było innego sposobu. Ta miłość była też brzydka, brudna, niszcząca i bolesna. Naprawdę doceniam autorkę pokazującą te dwie strony miłości. Nie zawsze ma kwiaty i słońce, ale to nie czyni jej mniej potężną, zmieniającą życie i piękną.
Nie chcę zepsuć tej historii, więc nie będę wdawała się w szczegóły, ale jest to piękna, chwytająca za serce książka. Pochłonęła mnie i nigdy nie pozwoli mi o niej zapomnieć.
„Blue zniknął i pojawił się Evan. Zawsze będę tęsknić za Blue, ale z radością powitałam Evana”

Blue i Piper to bratnie dusze. Od pierwszej chwili, gdy się widzą, wiedzą, że istnieje między nimi szczególna więź. To było takie piękne widzieć, jak się zakochują, i tak bolesne, kiedy ta miłość czasami nie wystarczała. Ta książka porusza niektóre ciężkie tematy, takie jak nadużywanie narkotyków, alkoholu oraz choroby psychiczne, ale robi to w realistyczny, przekonujący...

Ta książka jest w zupełnie innym stylu, niż książki o tematyce MC. Owszem jest tu zachowany styl życia biker'ów, jednak bardziej jest tu poruszony wątek PTSD u Shade spowodowany misjami w Afganistanie oraz zaburzeń dysocjacyjnych u Sary, które pojawiły się po jej wypadku i po zniknięciu jej siostry bliźniaczki Sonii. I jak zwykle rozwiązanie zagadki znajdowało się pod nosem, bo zawsze ta najmniej podejrzana osoba okazuje się twoim najgorszym wrogiem, Czekam z niecierpliwością na drugi tom i ciekawi mnie, kto dostanie swoją historię z Bloody Blades Riders MC w kolejnej książce Fury, czy Doc?

Ta książka jest w zupełnie innym stylu, niż książki o tematyce MC. Owszem jest tu zachowany styl życia biker'ów, jednak bardziej jest tu poruszony wątek PTSD u Shade spowodowany misjami w Afganistanie oraz zaburzeń dysocjacyjnych u Sary, które pojawiły się po jej wypadku i po zniknięciu jej siostry bliźniaczki Sonii. I jak zwykle rozwiązanie zagadki znajdowało się pod...

Lucky Bastards składa się z dwóch historii - Wretched Bastard i Scorned Bastard. W tych historiach ponownie spotykamy się z Bozem i Trix oraz Brew i Addy.
Wretched Bastard – Ta nowelka wywołała we mnie mnóstwo łez. Boz i Trix przechodzą przez raka piersi. Widzimy, jak ta para, rodzina i wszyscy radzą sobie z ta okrutną diagnozą, leczeniem i wszystkim, co się z tym wiąże. Jak to wpływa na relacje w ich życiu i wszystko, przez co przechodzą. Widzimy, jak silna jest Trix i jaką jest wojowniczką, jak bardzo wspiera ją klub. Chociaż przechodzą przez te trudne chwile, ich miłość jest jeszcze silniejsza, niż była wcześniej. To była dobra historia i cieszę się, że nigdy się nie poddali i razem ją pokonali.
Scorned Bastard - Addy i Brew są nadal bardzo zakochani, mają to połączenie co wcześniej. Rodzina biologiczna Brew powraca do nich, kiedy najmniej się tego spodziewają. Jak rodzina, która posłała go do więzienia za ochronę siostry dostaje, to na co zasłużyła. Uwielbiam to, jak Brew kocha Cama. Kocha swój klub i rodzinę. Addy jest taka sama, chroni swojego mężczyznę i rodzinę. Uwielbiałam to, jak klub zebrał się w trudnych czasach i oddał wszystko co miał, by ratować życie członka ich klubu/rodziny.
Ciekawi mnie, czy kolejna generacja Grim Bastards MC doczeka się własnej serii.

Lucky Bastards składa się z dwóch historii - Wretched Bastard i Scorned Bastard. W tych historiach ponownie spotykamy się z Bozem i Trix oraz Brew i Addy.
Wretched Bastard – Ta nowelka wywołała we mnie mnóstwo łez. Boz i Trix przechodzą przez raka piersi. Widzimy, jak ta para, rodzina i wszyscy radzą sobie z ta okrutną diagnozą, leczeniem i wszystkim, co się z tym wiąże....