- Miło cię poznać, Evan.
Mruży oczy, prawie tak, jakby krzywił się z powodu ostrego bólu, a lewa strona jego ust ściąga się na bok w grymasie.
- Nie nazwałaś mnie Blue.
- Cóż, nie jestem pewna, czy już jesteśmy przyjaciółmi.
Powoli przytakuje.
- Masz rację. Możemy skończyć jako ktoś więcej. Albo mniej.
- Miło cię poznać, Evan.
Mruży oczy, prawie tak, jakby krzywił się z powodu ostrego bólu, a lewa strona jego ust ściąga się na bok w grymasi...
Rozwiń
Zwiń