Biblioteczka
Ciekawa pozycja. Pokazuje nasz świat, ale z zupełnie nowej perspektywy. Jednak dla mnie za dużo tu oderwania od rzeczywistości, chyba spodziewałam się "spowiedzi", relacji jak to jest naprawdę. Przeszkadzała mi także nadmierna seksualizacja, albo właściwie wulgaryzacja seksualności.
Ciekawa pozycja. Pokazuje nasz świat, ale z zupełnie nowej perspektywy. Jednak dla mnie za dużo tu oderwania od rzeczywistości, chyba spodziewałam się "spowiedzi", relacji jak to jest naprawdę. Przeszkadzała mi także nadmierna seksualizacja, albo właściwie wulgaryzacja seksualności.
Pokaż mimo to
Ta książeczka to zbiór kilku niedługich, niesamowitych opowiadań. Uwagę zwraca nietuzinkowa narracja. Lektura z pewnością dla ambitnego czytelnika.
"Obudziłem się we własnym łóżku nie sam. Obok mnie - całkiem fajna skóra. Dość to wszystko zagadkowe... Skóra ładniutka, całkiem nowa spowita była w blade liany prześcieradła, skotłowana i wmiksowana jak naleśnik w poszewkę kołdry. Zagadkowe, zagadkowe - nietrudno poznać, że to moja własna skóra. Oprócz paru otarć na łokciach i kolanach w stanie więcej niż dobrym... Taaa... Trwałem w pełnym napięcia bezruchu, zlękniony, by nie rozsypać trzewi po pościeli. Obejrzałem się ostrożnie od stóp do głów, przygotowany na widok czarnych stróżek mięśni i robactwa białych ścięgien, buszujących w półmroku odemkniętego ciała. Nie, na mnie też była jakaś skóra ale, o ile można było się zorientować w ciemnościach, cudza."
Ta książeczka to zbiór kilku niedługich, niesamowitych opowiadań. Uwagę zwraca nietuzinkowa narracja. Lektura z pewnością dla ambitnego czytelnika.
"Obudziłem się we własnym łóżku nie sam. Obok mnie - całkiem fajna skóra. Dość to wszystko zagadkowe... Skóra ładniutka, całkiem nowa spowita była w blade liany prześcieradła, skotłowana i wmiksowana jak naleśnik w poszewkę...
Mam problem z oceną tej książki. Na pewno jest co najmniej dobra. Może nawet wybitna, jeżeli przyszłoby mi rozpatrywać ją jako dzieło preromantyzmu. Niestety... zafascynowałam się Werterem będąc jeszcze w liceum. Później było już tylko gorzej. Postać Wertera niesamowicie działa mi na nerwy. Aczkolwiek myślę, iż książka zasługuje na miano chociaż dobrej.
Mam problem z oceną tej książki. Na pewno jest co najmniej dobra. Może nawet wybitna, jeżeli przyszłoby mi rozpatrywać ją jako dzieło preromantyzmu. Niestety... zafascynowałam się Werterem będąc jeszcze w liceum. Później było już tylko gorzej. Postać Wertera niesamowicie działa mi na nerwy. Aczkolwiek myślę, iż książka zasługuje na miano chociaż dobrej.
Pokaż mimo to
Dobra z plusem. Można czytać ją troszkę naiwnie i pozwolić prowadzić się narracji, albo szukać ciekawych kluczów interpretacyjnych, które jak najbardziej są sugerowane przez powieść.
Dobra z plusem. Można czytać ją troszkę naiwnie i pozwolić prowadzić się narracji, albo szukać ciekawych kluczów interpretacyjnych, które jak najbardziej są sugerowane przez powieść.
Pokaż mimo to