Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant59
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński28
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Saikaku Ihara
Źródło: By I, KENPEI, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=2979489
Znany jako: 井原 西鶴, Tōgo Hirayama, 平山 藤五
5
6,8/10
Pisze książki: klasyka, literatura piękna
Urodzony: 12.01.1642Zmarły: 09.09.1693
Japoński pisarz i poeta. Pochodził z rodziny kupieckiej z Osaki. Zbierał historyjki, anegdoty i plotki. Napisał liczne opowiadania i powieści z życia wojowników, mieszczan, aktorów, homoseksualistów, kurtyzan i ubogich ludzi.
Ihara jest jednym z najwybitniejszych pisarzy czasów nowożytnych. Wysoką ocenę zawdzięcza doskonałej formie stylistycznej i kompozycyjnej swoich utworów odzwierciedlających aspiracje, ideały, a także społeczne i kulturowe warunki życia nowego stanu mieszczańskiego. Jego twórczość przypomina europejską powieść pikarejską, w której dramatyczne przeżycia przedstawione z dystansu stają się zwykłymi zdarzeniami w życiu przyrody i ludzi. Autor może być porównywany do Daniela Defoe, Boccaccia i Rabelais’go[1]. Charakteryzuje go oszczędność środków, wartki tok, cięty dowcip i gwałtowne przejścia od spraw poważnych do komicznych.
Powieściopisarze japońscy XIX i XX wieku wydobyli go z zapomnienia, w które popadł po śmierci.
Ihara jest jednym z najwybitniejszych pisarzy czasów nowożytnych. Wysoką ocenę zawdzięcza doskonałej formie stylistycznej i kompozycyjnej swoich utworów odzwierciedlających aspiracje, ideały, a także społeczne i kulturowe warunki życia nowego stanu mieszczańskiego. Jego twórczość przypomina europejską powieść pikarejską, w której dramatyczne przeżycia przedstawione z dystansu stają się zwykłymi zdarzeniami w życiu przyrody i ludzi. Autor może być porównywany do Daniela Defoe, Boccaccia i Rabelais’go[1]. Charakteryzuje go oszczędność środków, wartki tok, cięty dowcip i gwałtowne przejścia od spraw poważnych do komicznych.
Powieściopisarze japońscy XIX i XX wieku wydobyli go z zapomnienia, w które popadł po śmierci.
6,8/10średnia ocena książek autora
128 przeczytało książki autora
387 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Żywot kobiety swawolnej Saikaku Ihara
6,8
O tej książce usłyszałem pierwszy raz kila lat temu. Generalnie tamta osoba chwaliła ją i polecała. I biorąc pod uwagę rodzaj wydania (literatura propagowana przez Uniwersytet),skłonny byłem w końcu samemu sięgnąć po nią.
O autorze, jego stylu, czy o samej epoce nie wypowiem się, bo jestem zwyczajnym laikiem. Aspekty japonistyczne-naukowe pominę, gdyż nie znam się, a chcę tu ocenić jedynie samą treść. Opowieść nie jest wcale jakoś długa, czy zawiła. Jednak jej walory literackie raczej są płytkie. Przedstawiony żywot kurtyzany nie jest ani specjalnie wyjątkowy, ani wzruszający. Nie jest to pamiętnik, ani relacja. Raczej wszystko po trochu i w sumie wszystkiego niewiele.
Czuję się zawiedziony, przede wszystkim z powodu braku sympatii, braku nici porozumienia w relacji czytelnik-postać. Nawet nie chodzi o utożsamianie się z tą kobietą (bo ani płeć, ani czasy nie te),co z beznamiętną stylistyką toczącej się opowieści. Główna bohaterka była mi obojętna przez całą książkę. Być może to wina odmiennego kulturowego charakteru. Być może wina płytkiego nastawienia się na bardziej zmysłowe, czy życiowe fragmenty, których tu po prostu nie ma.
Najbliżej tej historii do opowieści obyczajowej. Jednak z opisów i (chyba) celowego zabiegu twórcy miało to być coś więcej. Ja w każdym razie tego nie dostrzegam i nawet miejscami się gubię.
Na koniec małe sprostowanie względem mojej oceny. Być może za treść dałbym gwiazdkę więcej (w porywie własnej dobroci nawet 2),ale to tłumaczenie (opracowanie) nie zasługuje na pochwałę. W sumie nie o język literacki, ani o dosłowność przekładu mi chodzi. Co o rodzaj słabej korekty, błędów i męczących przypisów, które dezintegrują czytelność całej książki. Pojawiające się w tekście błędy i literówki, przy tak dokładnych adnotacjach zdecydowanie zakrawają o epitet "partactwo".
Żywot kobiety swawolnej Saikaku Ihara
6,8
Pierwsze strony tej intrygującej książki zapowiadają miks powiastki oświeceniowej z powieścią szkatułkową, by dość szybko zastygnąć w formę bliską powieści epizodycznej. Przede wszystkim okazuje się jednak „Żywot kobiety swawolnej” – zapewne odrobinę mimowolnie – wykładem z bardzo zaawansowanego i bardzo skomplikowanego systemu seksualnego wyzysku kobiet – nader często niezwykle młodych – w siedemnastowiecznej Japonii.
Człowiek wykształcony powinien rzecz całą czytać w szerszym kontekście, w szczególności mając wzgląd na ówczesny ustrój społeczny, z jego silnym systemem klasowym oraz kulturową izolacją Nipponu, skutkującą silnym zorientowaniem na tradycję. Mimo tego podczas lektury fascynacja niewątpliwą egzotyką idzie często w zawody z odrazą, będącą skutkiem dzisiejszych pojęć o ludzkiej godności.
Poczucie obcowania z egzotyką znacząco wzmaga autor – znowu mimowolnie – za pomocą prostego zabiegu. Oto bardzo rzeczowy, suchy język kontrastowany jest przez istne zatrzęsienie szczegółów. Ihara opisuje drobiazgowo stroje, fryzury, kolejne rytuały czy wreszcie układ i wystrój pomieszczeń. To rozbudowane świadectwo życia codziennego zainteresuje nie tylko wielbicieli fatałaszków, ale i historyków.
Język zasługuje zresztą na osobne uwagi. Polski tytuł jawnie nawiązuje do Brantôme’a i Boya, ale tekst trzyma się od obu panów z dala, bo nie zawiera właściwie śladu stylizacji, przez co czyta się go łatwiej, ale i z mniejszą przyjemnością. Nie mam jednak pojęcia, jak brzmiał oryginał i do kogo był skierowany – być może prosty język miał uwiarygodnić bohaterkę bądź dotrzeć do szerokiego czytelnika, a tłumaczka jedynie wiernie go oddała. Na pewno do poprawienia jest za to kilka niezręczności językowych, a nawet ewidentnych błędów.
Nie wszystko należy czytać tu dosłownie. Tekst zawiera sporo typowo dalekowschodnich, przybranych w metaforyczne szatki mądrości. Większość tych sentencji nie wznosi się ponad poziom obiegowych prawd, ale w niektórych pozornie prostych komentarzach czy opisach można odkryć niepodziewaną głębię. Dzisiejszy polski czytelnik (nie będąc w tym jednak historycznie ni geograficznie osamotnionym) dojrzy dodatkowo pewną paralelę w pomieszczonym tu sugestywnym obrazie zepsucia i rozpasania buddyjskich mnichów.
Choć „Żywot kobiety swawolnej”, zgodnie z tytułem, obejmuje cały okres świadomego bytowania bohaterki, nijak nie podpada pod kategorię powieści rozwojowej, skoro zamiast rozwoju rysuje jedynie obraz nieustannego znoju, owszem, rozszczepionego na nieliczne wzloty i regularne, dotkliwe upadki, nie prowadzącego jednak do aktu samorefleksji i korekty postępowania.
Mogłoby się wydawać, że na autorefleksję nie miała bohaterka czasu, zajęta nieprzerwanym świadczeniem usług seksualnych, korekta postępowania nie była zaś w jej zasięgu, bo zaprzestanie tego procederu skutkowałoby ostatecznie śmiercią głodową. Choć jednak z historii tych wyłania się obraz systemowego wyzysku i poniżenia, bezimienna protagonistka daje w kilku miejscach do zrozumienia, że na drodze do odmiany losu stanęły przede wszystkim jej pycha i głupota.
Czyta się to wszystko z pewnym smutkiem, ale i oszołomieniem. Jeśli wierzyć Iharze, w jego czasach w Japonii seks towarzyszył niemal wszystkim transakcjom handlowym. Dźwignią handlu nie była zatem wcale reklama. I nie wiem, jak dziś przedstawia się los japońskich kobiet, ale pozostaje mi wierzyć, że nieco lepiej. W każdym razie mniej będę się już dziwił incydentalnie docierającym do mnie historiom o zadziwiająco powszechnych we współczesnej Japonii seksualnych dewiacjach. W końcu historia tornistra chwytem jest.