-
ArtykułyCzytamy w weekend. 7 czerwca 2024LubimyCzytać229
-
ArtykułyHistoria jako proces poznania bohatera. Wywiad z Pawłem LeśniakiemMarcin Waincetel1
-
ArtykułyPrzygotuj się na piłkarskie święto! Książki SQN na EURO 2024LubimyCzytać6
-
Artykuły„Nie chciałam, by wydano mnie za wcześnie”: rozmowa z Jagą Moder, autorką „Sądnego dnia”Sonia Miniewicz1
Biblioteczka
2018-09
2017-10
Chociaż kocham i szanuję przyrodę to wydaję mi się, że po przeczytaniu tej pozycji jeszcze bardziej wzrosła moja świadomość i pokora wobec otaczającego mnie pozornie niemego świata.
Chociaż kocham i szanuję przyrodę to wydaję mi się, że po przeczytaniu tej pozycji jeszcze bardziej wzrosła moja świadomość i pokora wobec otaczającego mnie pozornie niemego świata.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-07-10
Bardzo dobra książka, chociaż momentami męczyła mnie przydługimi opisami.
Bardzo dobra książka, chociaż momentami męczyła mnie przydługimi opisami.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Metody Amichien Bonding uważam za Godne polecenia. Bycie przewodnikiem stada jest bowiem bardzo ważne dla prawidłowego funkcjonowania zarówno psa, jak i człowieka.
Z niektórymi jednak technikami nie do końca się z panią Fennel zgadzam, jak np przeciąganie się sznurkiem, które przez autorkę uważane jest za niedopuszczalne. Fakt faktem należy wiedzieć jak z psem się w ten sposób bawić, ale nie uważam, żeby trzeba to było całkowicie eliminować.
W każdym razie polecam. Warto przeczytać, zachowując jednak zdrowy rozsądek :)
Metody Amichien Bonding uważam za Godne polecenia. Bycie przewodnikiem stada jest bowiem bardzo ważne dla prawidłowego funkcjonowania zarówno psa, jak i człowieka.
Z niektórymi jednak technikami nie do końca się z panią Fennel zgadzam, jak np przeciąganie się sznurkiem, które przez autorkę uważane jest za niedopuszczalne. Fakt faktem należy wiedzieć jak z psem się w ten...
2017-05
2012-04
Pamiętam jak po pierwszym przeczytaniu Pestki zadzwoniłam do mojej mamy i z rozżaleniem w glosie powiedziałam jej, że jest mi niezmiernie smutno z faktu przewrócenia ostatniej kartki. I, że jak to tak...?
Moja mama odpowiedziała mi wówczas słowami, które w trybie instant zamieniły żal w magię niekończącego urodzaju.
Powiedziała bowiem: "Zawsze możesz ją zacząć czytać od początku." Serce się uspokoiło. A słowa na stałe wpisały się w kanon mojego istnienia, nie tylko książkowego.
Pamiętam jak po pierwszym przeczytaniu Pestki zadzwoniłam do mojej mamy i z rozżaleniem w glosie powiedziałam jej, że jest mi niezmiernie smutno z faktu przewrócenia ostatniej kartki. I, że jak to tak...?
Moja mama odpowiedziała mi wówczas słowami, które w trybie instant zamieniły żal w magię niekończącego urodzaju.
Powiedziała bowiem: "Zawsze możesz ją zacząć czytać od...
Na początku miałkość słowa uruchomiła we mnie wzmagającą się falę agresji wobec tej książki. Jednak z czasem dostrzegłam w niej światło, które z trudem próbowało wydostać się z pod tej pełnej goryczy konstrukcji. Walka o głębszy oddech, o poczucie czegokolwiek i ta jakże nieobojętna obojętność...
Uwiodła mnie.
Na początku miałkość słowa uruchomiła we mnie wzmagającą się falę agresji wobec tej książki. Jednak z czasem dostrzegłam w niej światło, które z trudem próbowało wydostać się z pod tej pełnej goryczy konstrukcji. Walka o głębszy oddech, o poczucie czegokolwiek i ta jakże nieobojętna obojętność...
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toUwiodła mnie.