Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

James Patterson powiedział o Rowling (Galbright) bardzo prawdziwą rzecz: ona jest po prostu bardzo dobrą pisarką. Mało jest autorów, którzy potrafią zmaterializować słowami praktycznie każde okoliczności przyrody i życia. W jej opisach zanurzam się jak w ciepłej wannie z bąbelkami. Akcja oczywiście trzyma za gardło do ostatniej chwili, nie będąc jednocześnie zadyszaną i chaotyczną.

James Patterson powiedział o Rowling (Galbright) bardzo prawdziwą rzecz: ona jest po prostu bardzo dobrą pisarką. Mało jest autorów, którzy potrafią zmaterializować słowami praktycznie każde okoliczności przyrody i życia. W jej opisach zanurzam się jak w ciepłej wannie z bąbelkami. Akcja oczywiście trzyma za gardło do ostatniej chwili, nie będąc jednocześnie zadyszaną i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie zaczęłam lektury chętnie, ale pomimo skrajnej niezgodności estetyki Peszek z moją, książka głęboko mnie poruszyła. Język zgrzyta ze zgrzytem jej życia zanurzonego do cna w polskim bagienku intelektualno-artystycznym.
Podróż do źródeł fermentu sztuki polskiej.

Polecam na deszczową część polskiej jesieni.

Nie zaczęłam lektury chętnie, ale pomimo skrajnej niezgodności estetyki Peszek z moją, książka głęboko mnie poruszyła. Język zgrzyta ze zgrzytem jej życia zanurzonego do cna w polskim bagienku intelektualno-artystycznym.
Podróż do źródeł fermentu sztuki polskiej.

Polecam na deszczową część polskiej jesieni.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Czy to powieść łotrzykowska? Chyba tak! A nawet, powiedziałabym, w kolorze autobiograficznym. Rytm ma wartki, a zapach fantasmagoryczny. Mimo, że to nie moje pokolenie, jednak obejmuje klamrą doświadczenia kolejnego. No chyba, że jestem poniewczasie. To nie byłby pierwszy raz. Podoba mi się jak jest napisana ta na wskroś polska szamotanina z polskością. Trudno mi sobie wyobrazić, że ktoś nie nosi w sercu i nie traci na paralelne rozkminy żółci, to by było takie…niepolskie.
Jest kilka minusów. Np. zakończenie pędzi jak magisterka kończona na kacu, albo, co gorsza na karmieniu piersią. Ale, jak się uprę, to dostrzegam w nim mrugnięcie oczkiem.
Scena z klubu jakby czyjaś natomiast…ale to chyba jedyny nieautentycznie zajeżdżający element.
Polecam!

Czy to powieść łotrzykowska? Chyba tak! A nawet, powiedziałabym, w kolorze autobiograficznym. Rytm ma wartki, a zapach fantasmagoryczny. Mimo, że to nie moje pokolenie, jednak obejmuje klamrą doświadczenia kolejnego. No chyba, że jestem poniewczasie. To nie byłby pierwszy raz. Podoba mi się jak jest napisana ta na wskroś polska szamotanina z polskością. Trudno mi sobie...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Listy Lou Andreas-Salomé, Rainer Maria Rilke
Ocena 7,8
Listy Lou Andreas-Salomé,...

Na półkach: , ,

Po męce z listami młodego, zakochanego Goethego, myślałam, że nigdy już nie sięgnę po tę formę. Listy nie są dla każdego i nie widzę wyraźnej potrzeby, żeby szarpać się ze sobą tylko po to, ażeby odhaczyć jakąś ważną pozycję. Jako że niewiele dzieł Salome jest dostępne dla czytelnika, należało jednak dać tej pozycji szansę. No i oczywiście Rilke - zawsze mnie przyciąga. To, z jaką niewyobrażalną wrażliwością poeta nakreślił tak prozaiczny typ wypowiedzi, poraża od pierwszych stron. Pozycja dosłownie mnie wessała i wyrzuciła na drugim końcu z poczuciem głębokiego smutku i satysfakcji. Sprzeczne, jak całe życie Rilkego. Pozycja konieczna dla serca, ku pokrzepieniu, zwłaszcza w czasie pandemii.

Po męce z listami młodego, zakochanego Goethego, myślałam, że nigdy już nie sięgnę po tę formę. Listy nie są dla każdego i nie widzę wyraźnej potrzeby, żeby szarpać się ze sobą tylko po to, ażeby odhaczyć jakąś ważną pozycję. Jako że niewiele dzieł Salome jest dostępne dla czytelnika, należało jednak dać tej pozycji szansę. No i oczywiście Rilke - zawsze mnie przyciąga. To,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Idealna pozycja na letnie lenistwo.

Idealna pozycja na letnie lenistwo.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Szanuję Batalille'a za swojego rodzaju patologiczną przenikliwość, ale doprawdy, filozofowie kończący żywot chorobą weneryczną, mają zwykle osobliwy stosunek do kobiet. Erotyzm, rzecz napędzana przez pragnienie (może nawet deleuzjańskie), staje się przez to podejście erotyzmem mężczyzn. Jak połączyć koncepcję całościowości ze stronniczym punktem widzenia, posiadając jedynie uzasadnienie małego chłopca, który mówi - tutaj nie chodzi o kobiety, więc nie będę o nich pisał. Książka bardziej naznacza fragmentaryczność całościowości i topi myśl jeszcze głębiej w postmodernizm niż by Bataille sobie tego życzył. Filozofia Bataille jako filozofia nieobecności, ot co. Książka sama w sobie bardzo ciekawa, zwłaszcza urzeczowienie jako warunek erotyzmu. Polecam. Fakt zabawny i przerażający zarazem (nie jestem pewna, czy erotyczny ;)) - żeby Bataille i Lacan mieli tę samą żonę - krystalizuje się w niej "przechodniość" kobiet w ich filozofii.

Szanuję Batalille'a za swojego rodzaju patologiczną przenikliwość, ale doprawdy, filozofowie kończący żywot chorobą weneryczną, mają zwykle osobliwy stosunek do kobiet. Erotyzm, rzecz napędzana przez pragnienie (może nawet deleuzjańskie), staje się przez to podejście erotyzmem mężczyzn. Jak połączyć koncepcję całościowości ze stronniczym punktem widzenia, posiadając jedynie...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Własny pokój Sylwia Chutnik, Karolina Sulej, Virginia Woolf
Ocena 7,8
Własny pokój Sylwia Chutnik, Kar...

Na półkach: ,

Niesamowita lekkość z jaką Woolf posługuje się piórem nasuwa skojarzenie ze zręcznym szermierzem. Czytelnik od pierwszych stron zostaje wciągnięty w wartki, krystalicznie czysty nurt myśli autorki i wyrzucony na brzegu z poczuciem pełnego zrozumienia rangi niezależności i wpływu okoliczności życiowych na twórczość nie tylko kobiet, ale na wolność myśli w ogóle. Jaki jest pierwszy warunek możliwości powstania dzieła i czy jest to warunek wystarczający? Książki tak uczciwej i podającej na srebrnej tacy grudkę prawdy, dawno nie czytałam.
Jak piękny byłby świat, gdyby pożegnać się choć z jednym 'Sienkiewiczem' w naszym olejowo-flaczystym spisie szkolnym czy uniwersyteckim.
Lektura obowiązkowa, dodatkowo opatrzona fantastycznym wstępem Filipiak, polecam.

Niesamowita lekkość z jaką Woolf posługuje się piórem nasuwa skojarzenie ze zręcznym szermierzem. Czytelnik od pierwszych stron zostaje wciągnięty w wartki, krystalicznie czysty nurt myśli autorki i wyrzucony na brzegu z poczuciem pełnego zrozumienia rangi niezależności i wpływu okoliczności życiowych na twórczość nie tylko kobiet, ale na wolność myśli w ogóle. Jaki jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Studia nauczyły mnie garstki rzeczy, w tym, żeby podchodzić do autora z życzliwością. Zawsze zastanawiało mnie, dlaczego pisma Nietzschego wzbudzają tyle negatywnych emocji, a właściwie, dlaczego zawsze wzbudzają emocje skrajne. W miarę zagłębiania się w tę oryginalną filozofię, zaczynam widzieć jej kunszt i wnioskuję, że niechęć często płynie z przyzwolenia sobie na ślizganie się po tafli słów i oczywistego, szybko nasuwającego się wartościowania względem tekstu będącego wezwaniem do ukrócenia moralizatorstwa. Paradoks. Pamiętajmy, moralizatorstwa, nie moralności.

Dla mnie piątka z plusem :p. (Pomijając oczywiście XIX-wieczną męską manierę bycia nadętym balonem samozadowolena).

Studia nauczyły mnie garstki rzeczy, w tym, żeby podchodzić do autora z życzliwością. Zawsze zastanawiało mnie, dlaczego pisma Nietzschego wzbudzają tyle negatywnych emocji, a właściwie, dlaczego zawsze wzbudzają emocje skrajne. W miarę zagłębiania się w tę oryginalną filozofię, zaczynam widzieć jej kunszt i wnioskuję, że niechęć często płynie z przyzwolenia sobie na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kundera jak zwykle genialny. Książka powolna i do degustacji. Czyta się lekko, pewnie aż do 50tki. Historia, w której każdy znajdzie punkt zawieszenia. Niby krótka i powierzchowna, ale rozsmakujmy się w okolicznościach a nabierze nowych barw. Do wielokrotnego czytania. Fragment filozoficzny w punkt.

Kundera jak zwykle genialny. Książka powolna i do degustacji. Czyta się lekko, pewnie aż do 50tki. Historia, w której każdy znajdzie punkt zawieszenia. Niby krótka i powierzchowna, ale rozsmakujmy się w okolicznościach a nabierze nowych barw. Do wielokrotnego czytania. Fragment filozoficzny w punkt.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetny materiał do fenomenologicznej analizy religii i religijności.

Świetny materiał do fenomenologicznej analizy religii i religijności.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dużo powierzchowności i płycizn. Ale płynna i ciekawa. Niektóre koncepcje do rozważenia.

Dużo powierzchowności i płycizn. Ale płynna i ciekawa. Niektóre koncepcje do rozważenia.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Koncepcja ucieczki przed obojętnością świata

Koncepcja ucieczki przed obojętnością świata

Pokaż mimo to

Okładka książki Logikomiks. W poszukiwaniu prawdy Annie Di Donna, Apostolos Doxiadis, Alecos Papadatos, Christos Papadimitriou
Ocena 7,5
Logikomiks. W ... Annie Di Donna, Apo...

Na półkach: ,

Bertie w obrazkach <3

Bertie w obrazkach <3

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

pod wrażeniem.

pod wrażeniem.

Pokaż mimo to


Na półkach:

dżizys

dżizys

Pokaż mimo to