Opinie użytkownika
Ksiażka wprawdzie zwraca uwagę na ważne problemy (rasizm, trochę mniej transseksualizm, uprzedmiotowienie kobiet) i dobrze, bo jeśli tylko może to skłonić kogoś do refleksji, to chwała jej za to.
Niestety, nie zmieni to faktu, że to typowa obyczajówka, przydługawa, przynudnawa, przegadana, w dodatku z przeskokami czasowymi, utrudniającymi tylko ogarnięcie fabuły. Nawet...
Historia trochę naciągana z oklepanym już motywem wpływowego męża-psychopaty, szału nie ma, ale czyta się dobrze. Ciekawy zabieg z rozdziałami na przemian opowiadającymi o teraźniejszości i przeszłości, które pod koniec zlewają się w jedną całość.
To pozycja faktycznie dobra do poczytania na wakacje, gdy nie ma nic ciekawego do roboty.
Bardzo dobre pióro, wyraziste postacie i ciekawe zabiegi konstruujące fabułę. Aczkolwiek jakoś w połowie książki rozwiązanie tej historii nasuwa się samo, nie umniejsza to jednak świetnej rozrywki i przyjemności czytania.
Pokaż mimo toKsiążka, którą czyta się szybko, lekko i wchodzi "jak nóż w masło", pomimo tabunu postaci jaki się przez nią przewija. Bardzo dobra fabuła, ale sama zagadka zbyt prosta - dość wcześnie można się zorientować kto zabija.
Pokaż mimo to
Jedynie co czuję po przeczytaniu tej książki, to zagubienie. Żadnej logiki, błądzenie po omacku i nagle wyznanie chorej psychicznie dziewczyny wyjaśnia wszystko? To już lepiej tłumaczyły całą sprawę plotki mieszkańców miasteczka.
Słaba książka, to na pewno.
Mam taki ekscentryczny zwyczaj, aby przed napisaniem własnej recenzji przeglądać recenzje innych użytkowników. Mniej więcej ta wiedza pozwala mi określić ile osób miało podczas czytania danej książki podobne odczucia do moich i jak bardzo podobne.
Niestety, pod "Labiryntem duchów" znalazłam opinie czytelników zbliżone do moich. "Niestety", ponieważ są to opinie z odrobiną...
Dla mnie "Mój największy błąd" to książką, która pomogła mi w rozkręceniu nieco zaniedbanej czytelniczej kondycji. Raz zaczęta wciąga, czyta się szybko, fabuła posuwa się do przodu wartko. Myślę, że najlepsze jest w niej to, że w prawdziwym życiu coś takiego, co przytrafiło się głównej bohaterce również mogłoby się wydarzyć.
Pokaż mimo to
Żal i rozczarowanie. Drodzy państwo, czar prysł. I to dosłownie.
I nie, nie rozumiem, dlaczego niby dramat miałby być "jedynym właściwym medium do opowiedzenia tej historii".
Dziwi mnie, że była to książka roku 2016. Ona chyba nie powinna była powstać.
Może cofnę się w czasie i nie dopuszczę do jej napisania?
Co tu dużo pisać: Po prostu genialna. Od koncepcji, po układ i wykonanie. Naszpikowana analogiami (jakimi - nie napiszę, bo to byłby już spoiler) i wspaniale zmuszająca do wysiłku intelektualnego (do szukania informacji, do przypomnienia sobie tej szczypty wiedzy o pewnym antycznym herosie), a przy tym nie męcząca i bardzo wciągająca. Po prostu znakomita. Akunin nadal w...
więcej Pokaż mimo to
Naprawdę dawno już nie czytałam tak pięknej książki. A przeczytałam jedynie część "Między wierszami", gdyż postanowiłam czytać o przygodach Erasta Fandorina w miarę możliwości chronologicznie - co zdaje się wzmacniać jedynie moje wrażenia względem tej opowieści.
W tej książce było wszystko. Były zaskakujące zwroty akcji, był śmiech, była zdrada, była zbrodnia, była miłość,...
Choć na ogół omijam książki z bardzo wyraźnym tłem historycznym, to jednak przyznam szczerze, że warto było uczynić wyjątek dla "Gambitu tureckiego" nie tylko ze względu na uwielbianego przeze mnie Erasta Pietrowicza. Na szczęście (!) nie było ani jednego momentu w tej książce, który mogłabym uznać za nudny. Nie ma przeciągających się w nieskończoność opisów bitew, jest za...
więcej Pokaż mimo to
Postać Erasta Fandorina urzeka od pierwszego przeczytania. Tajemnicza, milcząca, przenikliwa i tragiczna - ciekawa przeszłych losów bohatera, po skończeniu "Lewiatana" sięgnęłam po pierwszą część cyklu, "Azazela" i nie rozczarowałam się.
Książka okazała się mieć oryginalną, znakomitą i wciągającą intrygę, skonstruowaną w taki sposób, by czytelnik miał równą szansę z...
Jakiś czas temu przeczytałam pierwszą książkę autorki "Zbrodnię w błękicie" i pamiętając bardzo pozytywne wrażenie po jej przeczytaniu z wielkim entuzjazmem sięgnęłam po podobny i równie intrygujący tytuł.
Zgodzę się z tym, że pomysł na intrygę był dobry. Osadzenie akcji w danym miejscu i czasie bardzo oryginalne, niewątpliwie polskość w książkach pani Kwiatkowskiej to ich...
To jednak trochę dziwny koncept, żeby szatański trzynastolatek stał za makabrycznym morderstwem piątki osób, ale samą książkę czyta się bardzo dobrze - to bardzo udany powrót do korzeni pierwszej serii z Eberhardem Mockiem.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPrzypadek sprawił, że sięgnęłam po "Anielę" tuż po przeczytaniu "Kina Venus" i z dużym entuzjazmem zabrałam się za czytanie kolejnego tomu. Rzeczywiście, ta książka nie jest typowym kryminałem, gdzie mamy ciało, mamy zbrodnię, mamy śledztwo, a na końcu jego jasne rozwiązanie - i tu już trochę mój zapał przygasł. "Skaczące" rozdziały, choć częste nie tylko u Wrońskiego i na...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toFakt, mało było w tym kryminału... Niby jakiś zalążek śledztwa na początku, ale wszystko konstrukcyjnie poszło w zupełnie innym kierunku. Z drugiej strony, bez przesady - aż tak źle się nie czyta, żeby nie dać rady całości. Przynajmniej - i tu zgadzam się z innymi - lekkie pióro pozostało. Niestety, pewien niedosyt z lekką nutą rozczarowania, także.
Pokaż mimo toSięgając po tę książkę, byłam, jak inni, pod dokładnie tym samym wrażeniem wykreowanym przez okładkę i zachęcający opis. Naprawdę porównywanie jej z genialnym "Cieniem wiatru" to gruba przesada. Już po kilkudziesięciu stronach czułam się rozczarowana i wiedziałam, że nie będę jej czytać z napięciem i przyjemnością, lecz z wewnętrznym przymusem doczytania jej do końca....
więcej Pokaż mimo to
Dawno niczego tak szybko nie przeczytałam. Cała sprawa jest cholernie zawiła, ale nie na tyle, by zniechęciła do prześledzenia jej do końca. A chyba najlepsze jest to, że ostateczna odpowiedź znajduje się dokładnie na ostatniej stronie.
Jeśli ktoś ma zwyczaj czytania najpierw ostatniej strony, niech w żadnym wypadku tego nie robi! Po co sobie odbierać przyjemność z...
Pomijając niektóre zbyt rozwlekłe, ale przede wszystkim zbędne dla fabuły opisy i porównania autora ("Czarne fraki przesuwały się pojedynczo, to gromadkami, tu i tam, jak muchy po bryle cukru, podczas gorących dni letnich bla bla bla...") - bardzo dobra książka, choć po tak mistycznym tytule spodziewałam się czegoś innego, nie stanowi to jednak o rozczarowaniu. Ciekawa...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJak na Christie, to jest raczej jedna z jej słabszych książek. Nie znaczy to zaraz, że jest kiczowata, o nie, sama kryminalna historia jest nawet ok i... tylko ok, nic poza tym. Bez jakichś wielkich emocji, bez gorączkowego czytania strona po stronie...
Pokaż mimo to