Kto zabił Palomina Molero?

Okładka książki Kto zabił Palomina Molero? Mario Vargas Llosa
Okładka książki Kto zabił Palomina Molero?
Mario Vargas Llosa Wydawnictwo: Znak literatura piękna
152 str. 2 godz. 32 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Quien mato a Palomino Molero?
Wydawnictwo:
Znak
Data wydania:
2011-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1998-01-01
Liczba stron:
152
Czas czytania
2 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324008643
Tłumacz:
Enrique Porcel Ortega
Średnia ocen

5,9 5,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,9 / 10
658 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
55
55

Na półkach:

Kolejny raz Llosa potwierdza, że jest człowiekiem - orkiestrą jeśli chodzi o gatunki literackie.
Chcecie thriller polityczny? Macie. Chcecie pikantny obyczaj? Proszę bardzo. Może coś z historii? Nie ma problemu. Coś z biografii? Też mogę. A kryminał? Dlaczego nie!?
Kto zabił Palomina Molero po mimo dosyć strasznej historii sprawia wrażenie książki lekkiej i szybko się ją pożera. Idealny tytuł dla kogoś kto chce zacząć swoją przygodę z tym autorem.
Krótko, prosto i w żołnierskich słowach. A na koniec w szelmowski sposób Mario puszcza oko do czytelnika .
Cymes!

Kolejny raz Llosa potwierdza, że jest człowiekiem - orkiestrą jeśli chodzi o gatunki literackie.
Chcecie thriller polityczny? Macie. Chcecie pikantny obyczaj? Proszę bardzo. Może coś z historii? Nie ma problemu. Coś z biografii? Też mogę. A kryminał? Dlaczego nie!?
Kto zabił Palomina Molero po mimo dosyć strasznej historii sprawia wrażenie książki lekkiej i szybko się ją...

więcej Pokaż mimo to

avatar
94
22

Na półkach:

Kryminał, rozwiązłość, prowincja. Ciekawe połączenie. Bardzo dobra historia. Ba, gdyby jedna! Nie wiem, dlaczego ma relatywnie niską oceną. Wszystko jest tu bardzo spójne, intrygujące i barwne. Nawet smutek jest jakiś taki dobrze nastrajający. Umie Llosa wciągnąć czytelnika i jeszcze wywołać u niego tak różne emocje. Świetnie oddane damy lekkich obyczajów. Przypomina mi się Nana, choć to kompletnie różne klimaty :)

Kryminał, rozwiązłość, prowincja. Ciekawe połączenie. Bardzo dobra historia. Ba, gdyby jedna! Nie wiem, dlaczego ma relatywnie niską oceną. Wszystko jest tu bardzo spójne, intrygujące i barwne. Nawet smutek jest jakiś taki dobrze nastrajający. Umie Llosa wciągnąć czytelnika i jeszcze wywołać u niego tak różne emocje. Świetnie oddane damy lekkich obyczajów. Przypomina mi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
15
15

Na półkach:

Peru prowincjonalne. Pełne namiętności i zazdrości. Ciekawie skonstruowane problemy i postaci. Kryminał i "obyczajówka" w jednym. Może nie najlepsza książka Llosy, ale dla mnie udana.

Peru prowincjonalne. Pełne namiętności i zazdrości. Ciekawie skonstruowane problemy i postaci. Kryminał i "obyczajówka" w jednym. Może nie najlepsza książka Llosy, ale dla mnie udana.

Pokaż mimo to

avatar
221
53

Na półkach:

To moje szóste spotkanie z twórczością Llosy i muszę napisać, że ta książka podoba mi się najmniej, co nie oznacza, że jest słaba. Jedyne, co mogę jej zarzucić, to że jest krótka. Jest to niby powieść, ale porównując ją z "Rozmową w Katedrze", spokojnie można tę książkę potraktować jako dłuższe opowiadanie.

Niby jest to kryminał, ale jak dla mnie to książka obyczajowa z wątkiem kryminalnym. Niby ważnym, ale wcale nie tak bardzo istotnym. Zresztą, kto zabił jest już wiadomo gdzieś tak od połowy.

Ciekawsze jest tu moim zdaniem tło wydarzeń. Duszne, gorące, pustynne zadupie w Peru gdzieś na wybrzeżu oceanu. W tej scenerii Llosa umieścił nietuzinkowe postacie: mało rozgarniętych policjantów, pijaków, dziwki, rybaków i żołnierzy. W prostym języku autor opisuje relacje międzyludzkie, ich codzienność, prowincjonalną mentalność.

Akcja toczy się liniowo, raz szybciej, raz wolniej. Wszystko niby proste, ale jak to u Llosy - wszystko ma drugie dno. Historia morderstwa i śledztwa to tylko pretekst to ukazania Peru lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Kraju ogarniętego dyktaturą, wyzyskiwanego przez koncerny naftowe i wojsko.

Zdecydowanie bardziej wolę obszerniejsze, wielowątkowe utwory Llosy z pogmatwaną, "duszną" narracją. "Kto zabił Palomina Molero" nie jest książką złą, czytało mi się ją dobrze, ale na listę lektur ulubionych raczej jej nie wpiszę.

To moje szóste spotkanie z twórczością Llosy i muszę napisać, że ta książka podoba mi się najmniej, co nie oznacza, że jest słaba. Jedyne, co mogę jej zarzucić, to że jest krótka. Jest to niby powieść, ale porównując ją z "Rozmową w Katedrze", spokojnie można tę książkę potraktować jako dłuższe opowiadanie.

Niby jest to kryminał, ale jak dla mnie to książka obyczajowa z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
838
141

Na półkach: , , ,

Dość krótka powieść Vargasa Llosy, która wyjściowo jest kryminałem. W toku okazuje się, że nie chodzi tyle o zagadkę kryminalną, ale o wiele więcej. Styl nie zachwyca zbytnio, jednak po książkach noblisty widać kunszt i dobrą robotę. Jestem zdania, że dzięki tej lekturze dobrze spędziłem czas jednego wolnego przedpołudnia.

Dość krótka powieść Vargasa Llosy, która wyjściowo jest kryminałem. W toku okazuje się, że nie chodzi tyle o zagadkę kryminalną, ale o wiele więcej. Styl nie zachwyca zbytnio, jednak po książkach noblisty widać kunszt i dobrą robotę. Jestem zdania, że dzięki tej lekturze dobrze spędziłem czas jednego wolnego przedpołudnia.

Pokaż mimo to

avatar
54
11

Na półkach:

W „Pantaleonie i wizytantkach” byliśmy w amazońskiej dżungli, a w „Kto zabił Palomina Molero?” akcja częściowo rozgrywa się w pustynnych terenach położonych nad Pacyfikiem. Llosa uwielbia te różne peruwiańskie klimaty. Może z powodzeniem robić za reklamę Peru, nawet bez wycieczki do Machu Picchu 😊
Ale teraz poważnie, bo sprawa jest poważna, gdyż ginie młody żołnierz. Llosa lubi tematykę żołnierską, bo przypomina mu młode lata. Zresztą wyobraźcie sobie inteligenta jako kadeta. Służba w wojsku dostarczyła peruwiańskiemu mistrzowi pióra wiele tematów. Tutaj zostaje zamordowany młody kadet Molero, a jego zwłoki zostały zbezczeszczone. Trzeba znaleźć sprawcę, co nie będzie łatwe, między innymi przez mankamenty systemu.
Tak! To nie jest powieść wyłącznie o toczącym się śledztwie, ale również satyra na peruwiańską rzeczywistość – biurokrację, urzędniczą głupotę i korupcję.
Całość jest niezwykle klimatyczna. Styl nie zawsze zaś łatwy.

W „Pantaleonie i wizytantkach” byliśmy w amazońskiej dżungli, a w „Kto zabił Palomina Molero?” akcja częściowo rozgrywa się w pustynnych terenach położonych nad Pacyfikiem. Llosa uwielbia te różne peruwiańskie klimaty. Może z powodzeniem robić za reklamę Peru, nawet bez wycieczki do Machu Picchu 😊
Ale teraz poważnie, bo sprawa jest poważna, gdyż ginie młody żołnierz. Llosa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
370
315

Na półkach: ,

Czekając karnie w wirtualnej bibliotecznej kolejce na najnowszą książkę Vargasa Llosy, postanowiłem odświeżyć sobie twórczość jednego z moich ulubionych pisarzy. Padło na krótką, nieobarczoną poważnym historycznym tłem opowieść z poczciwym Litumą w roli głównej. Jest to w sumie latynoski kryminał z brutalnym zabójstwem do rozwiązania, daleki od najlepszych publikacji noblisty. Miejscami tylko z tym charakterystycznym sznytem, zadanym wprawionym w cięższych literackich bojach piórem. Sama fabuła, okraszona rubasznymi wtrętami i dusznym klimatem, nie serwuje wielu zaskoczeń i urywa się akurat w momencie, w którym mogłaby zacząć zanadto drażnić oczy.

Czekając karnie w wirtualnej bibliotecznej kolejce na najnowszą książkę Vargasa Llosy, postanowiłem odświeżyć sobie twórczość jednego z moich ulubionych pisarzy. Padło na krótką, nieobarczoną poważnym historycznym tłem opowieść z poczciwym Litumą w roli głównej. Jest to w sumie latynoski kryminał z brutalnym zabójstwem do rozwiązania, daleki od najlepszych publikacji...

więcej Pokaż mimo to

avatar
82
81

Na półkach:

Napisane fajnym stylem, niby wkrada się poetyckość, ale jednak proste żołnierskie słowa i szczera partyjna atmosfera.

Choć historia na kolana nie rzuciła, nada się w sam raz na spokojne niedzielne przedpołudnie.

Napisane fajnym stylem, niby wkrada się poetyckość, ale jednak proste żołnierskie słowa i szczera partyjna atmosfera.

Choć historia na kolana nie rzuciła, nada się w sam raz na spokojne niedzielne przedpołudnie.

Pokaż mimo to

avatar
659
266

Na półkach: ,

Historia kryminalna z iskierka pozadania. Jest to kolejna powiesc Llosy, ktora przeczytalam i juz wiem, ze przeczytam wszystko. Mimo, ze nie lubie i nie czytam kryminalow bawilam sie dobrze. Powiesc bardzo krotka, nieprzewidywalna jak to u Vargasa i swietne moim zdaniem dialogi. Polecam!

Historia kryminalna z iskierka pozadania. Jest to kolejna powiesc Llosy, ktora przeczytalam i juz wiem, ze przeczytam wszystko. Mimo, ze nie lubie i nie czytam kryminalow bawilam sie dobrze. Powiesc bardzo krotka, nieprzewidywalna jak to u Vargasa i swietne moim zdaniem dialogi. Polecam!

Pokaż mimo to

avatar
372
66

Na półkach:

Fajny zabieg tu zastosował Mario, narratorem nie jest ten główny prowadzący śledztwo, inteligentny i przebiegły, tylko ten jego mało inteligentny acz poczciwy pomocnik :) Jak zwykle jak przystało na LLose ciekawe postacie, dobrze się czyta, wciągająca historia, w tym przypadku dość ekspresowa lektura :)

Fajny zabieg tu zastosował Mario, narratorem nie jest ten główny prowadzący śledztwo, inteligentny i przebiegły, tylko ten jego mało inteligentny acz poczciwy pomocnik :) Jak zwykle jak przystało na LLose ciekawe postacie, dobrze się czyta, wciągająca historia, w tym przypadku dość ekspresowa lektura :)

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    919
  • Chcę przeczytać
    379
  • Posiadam
    171
  • Literatura iberoamerykańska
    15
  • Chcę w prezencie
    15
  • Nobliści
    11
  • Ulubione
    10
  • 2013
    10
  • 2012
    8
  • 2014
    7

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Kto zabił Palomina Molero?


Podobne książki

Przeczytaj także