-
ArtykułySiedem książek na siedem dni, czyli książki tego tygodnia pod patronatem LubimyczytaćLubimyCzytać2
-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać468
Biblioteczka
2020-01-29
2019-06-10
"Kastor" nie jest jedną z tych książek, które zostają w naszej pamięci na lata. Miał wspaniałą promocję, ale niestety tylko promocję.
Historia bardzo przewidywalna.
On - zły, przystojny i gbur. Zmienia swoje zachowanie pod wpływem uczucia do Anity.
Ona - dziewczyna z przeszłością, która potrzebuje "księcia w tatuażach".
Bohaterowie w "Kastorze" są tak płascy, jak podłoga w moim pokoju.
Nie rozumiem, skąd taki zachwyt u innych czytelników...
Przeczytać, przeczytałam, ale styl autorki nie powala.
Czy ktoś mi wytłumaczy, o co chodzi z tym ciągłym powtarzaniem, że bohaterowie są diabłami, w piekle itp...? - Czy tylko mi wydaje się to sztuczne?
Wiem, że niektórym, może się podobać ta historia - mi też by się spodobała, gdyby była bardziej doszlifowana - ale, chyba w przyszłości odpuszczę sobie twórczość tej autorki.
Dlaczego polscy autorzy tak bardzo mnie zawodzą?
"Kastor" nie jest jedną z tych książek, które zostają w naszej pamięci na lata. Miał wspaniałą promocję, ale niestety tylko promocję.
Historia bardzo przewidywalna.
On - zły, przystojny i gbur. Zmienia swoje zachowanie pod wpływem uczucia do Anity.
Ona - dziewczyna z przeszłością, która potrzebuje "księcia w tatuażach".
Bohaterowie w "Kastorze" są tak płascy, jak podłoga...
2019-02-15
2018
2018
2017
Moim zdaniem książka napisana jest jak dobre OPOWIADANIE.
Moim zdaniem książka napisana jest jak dobre OPOWIADANIE.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018
Kacie to samotna matka cudownych bliźniaczek. W ich wychowaniu pomaga jej mama, ponieważ kilka lat temu ojciec dziewczynek zostawił je - wszystkie trzy - na lodzie. To wydarzenie pozostawiło w jej sercu pustkę, której nie była w stanie wypełnić niczym.
Historia zaczyna się w dniu ogromnej ulewy, w skutek której podróżni zmuszeni są szukać schronienia w jej rodzinnym zajeździe. Jedną z osób, która nie mogła przejechać przez zalany most, był Brody - niesamowicie utalentowana gwiazda hokeja, dla którego lodowisko zawsze było priorytetem.
Już przy pierwszym ich spotkaniu coś zaczyna iskrzyć, lecz kobieta, przez stereotypy odnośnie sportowców, stara się trzymać na uboczu.
Niestety - a może stety - nie na długo... Brody nie pozwoli jej tak łatwo uciec.
W Brodym zakochałam się od pierwszej literki, ale jak go nie kochać?
Męski, w stu procentach szalejący za swoją matką, czarujący, ale w brew pozorom nie jest przesłodzony.
Kacie jest niesamowicie ostrożna. Tak ostrożna, że aż tylko czeka na taką sytuacje, która coś zepsuje. Sama stwarza momenty toksyczne swoją nieufnością, ale przez wzgląd na jej przeszłość... wybaczam je to.
Historia jest cudowna. Ciepła, emocjonalna, w sam raz na chłodny wieczór, by rozgrzać serce.
Styl pisania autorki lekki, płynny i zwarty.
Książka wciąga od samego początku, a epilog zachęca do przeczytania kolejnej części.
Co jeszcze mogę innego powiedzieć, niż to, że gorąco polecam?
Kacie to samotna matka cudownych bliźniaczek. W ich wychowaniu pomaga jej mama, ponieważ kilka lat temu ojciec dziewczynek zostawił je - wszystkie trzy - na lodzie. To wydarzenie pozostawiło w jej sercu pustkę, której nie była w stanie wypełnić niczym.
Historia zaczyna się w dniu ogromnej ulewy, w skutek której podróżni zmuszeni są szukać schronienia w jej rodzinnym...
REMY czyli prawdziwy "Tajfun" emocji
Dziewczyny, Boże...!
Czy tylko ja jestem zakochana w Remingtonie?
K O C H A M tego zaborczego dupka!
Obowiązkowy must-have dla wszystkich fanów Katy Evans.
Ale tak na serio to uwielbiałam go już wtedy, jak przeczytałam historię z perspektywy Brooke i jeśli napisałam w poprzednim wpisie odnośnie tej serii, że jest to moje najgorętsze odkrycie jesieni, to nie wiem jak opisać Remiego.
Po prostu jeszcze więcej żaru, seksu i namiętności.
Czytałam wiele książek z gatunku literatury erotycznej, ale ta seria na baaardzo długo zostanie w mojej pamięci. Byłam na takim haju po przeczytaniu, że zrobiłam to jeszcze raz.
Koniecznie kupcie książkę. Czy widzicie tę cudowną grafikę?!
Nie umiem nawet zebrać tych wszystkich emocji, jakie zapewnił mi Remy, w jedną myśl. Tate to bokser, więc JAK kobieta mogła go powalić? A jego mniemanie o sobie... w jej obecności robi się z niego miękka klucha, która nie wierzy w siebie. Czasami przerywałam lekturę tylko po to, by wznieść oczy ku niebu i powiedzieć: "człowieku, ogarnij się! Która by cię nie chciała".
Czy tylko ja kocham jego piosenki? Dla mnie "Iris" Goo Goo Dolls już nigdy nie będzie takie, jak wcześniej.
Książka mnie nie zawiodła. Dostałam to, co chciałam, a nawet więcej.
CD. http://dziewczynaopapierowymsercu.blogspot.com/2017/01/21-remy.html
REMY czyli prawdziwy "Tajfun" emocji
Dziewczyny, Boże...!
Czy tylko ja jestem zakochana w Remingtonie?
K O C H A M tego zaborczego dupka!
Obowiązkowy must-have dla wszystkich fanów Katy Evans.
Ale tak na serio to uwielbiałam go już wtedy, jak przeczytałam historię z perspektywy Brooke i jeśli napisałam w poprzednim wpisie odnośnie tej serii, że jest to moje najgorętsze...
Chciało by się powiedzieć: HOLY SHIT!
Reed od dziecka wie, kim chce zostać w przyszłości. Nie marzy o karierze politycznej, nie chce być sportowcem, czy policjantem.... marzy tylko o tym by zostać mężem Cami.
I tak mijają mu też dni, miesiące a w końcu lata.... na byciu tu i teraz i na planowaniu ich wspólnej przyszłość.
Wszystko zmienia się w przeddzień balu w szkole średniej.
Od tego czasu przez pięć bardzo długich lat Reed ma w piersi ogromną dziurę zamiast. serca.
Czeka tylko na dzień, kiedy znów będzie mógł odetchnąć pełną piersią i
zasypać tę dziurę obecnością kobiety, której oświadczył się mając siedem lat.
Do tej pory chyba każdy wie, jak wygląda pisarstwo tego duetu: albo je się kocha - albo nienawidzi.
To już chyba moje z piętnaste mikro-opowiadanie Alexy Riley i chyba stanie się moim ulubionym.
Jeśli ktoś lubi w książkach masę lukru, samca alfa o duszy szczeniaczka i "i żyli długo i szczęśliwie", to nie może przepuścić i tej książki.
W poprzednich książkach zabrakło mi akcji - tu jest!
Mnie to kręci.
:*
Chciało by się powiedzieć: HOLY SHIT!
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toReed od dziecka wie, kim chce zostać w przyszłości. Nie marzy o karierze politycznej, nie chce być sportowcem, czy policjantem.... marzy tylko o tym by zostać mężem Cami.
I tak mijają mu też dni, miesiące a w końcu lata.... na byciu tu i teraz i na planowaniu ich wspólnej przyszłość.
Wszystko zmienia się w przeddzień balu w szkole...