-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
-
Artykuły„Dwie splecione korony”: mroczna baśń Rachel GilligSonia Miniewicz1
-
ArtykułyZbliżają się Międzynarodowe Targi Książki w Warszawie! Oto najważniejsze informacjeLubimyCzytać2
-
ArtykułyUrban fantasy „Antykwariat pod Salamandrą”, czyli nowy cykl Adama PrzechrztyMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2023-03-28
2023-03-12
2020-09-16
2020-05-07
2019-08-13
2019-01-17
2022-04-15
2017-07-15
2021-04-11
2019-04-13
2020-07-04
2015-11-01
Cudowna książka, pełna bezcennego humoru. Wciąga od pierwszej strony. Ja wręcz nie mogłam się od niej oderwać. Katarzyna Berenika Miszczuk odwaliła kawał dobrej roboty.Najbardziej w tej książce zaskoczył mnie koniec. Polecam ;)
Cudowna książka, pełna bezcennego humoru. Wciąga od pierwszej strony. Ja wręcz nie mogłam się od niej oderwać. Katarzyna Berenika Miszczuk odwaliła kawał dobrej roboty.Najbardziej w tej książce zaskoczył mnie koniec. Polecam ;)
Pokaż mimo to2019-10-15
2020-08-06
2019-10-25
2018-08-13
Ja i kryminały jakoś się szczególnie nie lubimy. Od czasu do czasu oczywiście próbuję je czytać, bo a nuż znajdę coś dla siebie? Jednak nic nie przykuwało mojej uwagi na długo, ot, przeczytałam i było średnie. Do czasu.
Upalne lato, rok 1986. W małej wsi Rokitnica trwają protesty hippisów przeciw budowaniu elektrowni jądrowej. W upalny, lipcowy dzień na torach odkryto zwłoki młodej dziewczyny. Ponadto w Rokitnicy krąży przepowiednia, że zło nadejdzie od wschodu…
Po książkę sięgnęłam ze względu na Annę Kańtoch, której pióro poznałam dzięki cyklowi „Tajemnica diabelskiego kręgu”. Już wtedy mnie oczarowało i sprawiło, że chciałam więcej. „Wiara” mnie absolutnie nie rozczarowała, ja wręcz pozostaję pod jej urokiem. Anna Kańtoch to pani klimatu. Jeszcze nie poznałam pisarza, który tak dobrze budowałby nastrój pełen niedopowiedzeń. To sprawiało, że nie można było się oderwać od tej książki. Bohaterowie cud miód, nie ma co ukrywać kapitan Witczak po prostu mnie zachwycił swoją osobowością. Hanka Gierasówna również imponowała mi przenikliwością swojego umysłu, ta dziewczyna potrafiła myśleć. Jak jeszcze doda się otoczkę małej wsi, gdzie wszyscy się znają i mają wspólne sekrety, Wychodzi wspaniałe dzieło.
Powiem to jeszcze raz – jestem oczarowana, zauroczona, zachwycona. Jeśli ktoś kocha kryminały będzie zachwycony, jeśli ktoś próbuję się do nich przekonać również będzie zachwycony, widać na moim przypadku. Z czystym sercem polecam, a Annę Kańtoch tytułuję moją ulubioną pisarką.
Ja i kryminały jakoś się szczególnie nie lubimy. Od czasu do czasu oczywiście próbuję je czytać, bo a nuż znajdę coś dla siebie? Jednak nic nie przykuwało mojej uwagi na długo, ot, przeczytałam i było średnie. Do czasu.
Upalne lato, rok 1986. W małej wsi Rokitnica trwają protesty hippisów przeciw budowaniu elektrowni jądrowej. W upalny, lipcowy dzień na torach odkryto...
2016-11-19
Margit Sandemo pisze pięknie. Uwielbiam jej styl pisania, za pomocą którego kreuje tak barwne historie. "Otchłań" mnie ukoiła, nie raz wzruszyła, aż w końcu złamała mi serce.
Margit Sandemo pisze pięknie. Uwielbiam jej styl pisania, za pomocą którego kreuje tak barwne historie. "Otchłań" mnie ukoiła, nie raz wzruszyła, aż w końcu złamała mi serce.
Pokaż mimo to2016-10-19
2018-03-17
Brakuje mi słów po przeczytaniu "Przeminęło z wiatrem", nie jestem w stanie zdefiniować swoich uczuć. To było niesamowite przeżycie.
Brakuje mi słów po przeczytaniu "Przeminęło z wiatrem", nie jestem w stanie zdefiniować swoich uczuć. To było niesamowite przeżycie.
Pokaż mimo to2016-09-29
"Magiczne lata" są niezwykłe! Dałam się im porwać bez reszty, przyznaję. Na początku nie mogłam wkręcić się w tę historię, czytałam tak lekko z przymusem, żeby zobaczyć co takiego ciekawego jest w tej książce, że zebrała takie pochlebne opinie. I tak czytałam, czytałam i w końcu przepadłam. Niesamowite jest to, że świat jest opisywany niby z perspektywy dziecka, jednak widać tu dojrzałe podejście kogoś znacznie starszego. Widać bogactwo myśli wrzuconych w treść, nieraz zatrzymywałam się nad niektórymi zdaniami, żeby poczuć głębię zawartą w nich. Ta książka porusza, sprawia, że niekiedy łzy pojawiają się w oczach. Ta książka bawi, zaciekawia, wywołuje dreszczyk strachu... Nie można jej sklasyfikować, wymyka się schematom gatunkowym. Jest jedną z ważniejszych powieści mojego życia.
"Magiczne lata" są niezwykłe! Dałam się im porwać bez reszty, przyznaję. Na początku nie mogłam wkręcić się w tę historię, czytałam tak lekko z przymusem, żeby zobaczyć co takiego ciekawego jest w tej książce, że zebrała takie pochlebne opinie. I tak czytałam, czytałam i w końcu przepadłam. Niesamowite jest to, że świat jest opisywany niby z perspektywy dziecka, jednak...
więcej Pokaż mimo to