Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Cenię reportaże poruszające tematy, o których w naszym rejonie świata nie mówi się praktycznie wcale.

Wenezuela - kiedyś jedno z najbogatszych państw świata, synonim bogactwa i dobrobytu. Dziś państwo upadłe, w którym codzienne życie to walka o przetrwanie. Autor jak sam przyznaje odwiedza je od wielu lat, jednak ta podróż to rzucenie się wilkom na pożarcie. I nie jest to stwierdzenie nad wyrost. Z jednej strony dostajemy opis i historię upadku kraju, z drugiej perspektywę osób dla których takie życie to codzienność. Być może momentami pewne kwestie są przedstawione zbyt pobieżnie, jednak wielu z jego rozmówców stawiało na szali swoje życie, aby pomóc mu zrozumieć ich problemy czy dotrzeć do miejsc skrajnie niebezpiecznych (o ile w zasadzie sama Wenezuela takim jest). Ten reportaż zasługuje na uwagę również z innego powodu - jako przestroga dla całego świata na przyszłość.

Dla mnie osobiście książka zasługuje na mocne 9/10 ale z uwagi na przypisy, które nie są jak zwykle umieszczone na dole strony a na końcu książki (co rozprasza podczas lektury), finalnie daję ósemeczkę.

Cenię reportaże poruszające tematy, o których w naszym rejonie świata nie mówi się praktycznie wcale.

Wenezuela - kiedyś jedno z najbogatszych państw świata, synonim bogactwa i dobrobytu. Dziś państwo upadłe, w którym codzienne życie to walka o przetrwanie. Autor jak sam przyznaje odwiedza je od wielu lat, jednak ta podróż to rzucenie się wilkom na pożarcie. I nie jest to...