Cantoras
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Piąta strona świata
- Tytuł oryginału:
- Cantoras
- Wydawnictwo:
- Albatros
- Data wydania:
- 2022-06-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-06-15
- Liczba stron:
- 448
- Czas czytania
- 7 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788367338059
- Tłumacz:
- Izabela Matuszewska
Opowieść o ogniu, który płonie w naszych duszach. I o tych, którzy potrafią go rozniecić. Oraz o domu, w którym można kochać prawdziwie.
ARCYDZIEŁO LITERATURY GENDER!
KSIĄŻKA PONADCZASOWA, A JEDNOCZEŚNIE PRZEŁOMOWA.
Magiczna i poruszająca historia pięciu różnych kobiet, które w Urugwaju, u szczytu wojskowej dyktatury, odnajdują w sobie nawzajem kochanki, przyjaciółki, a wreszcie rodzinę.
W 1977 roku w Urugwaju rząd wojskowy bezlitośnie stłumił wszelkie przejawy politycznego sprzeciwu. W kraju, w którym obywatele są porywani, gwałceni i torturowani, homoseksualizm jest niebezpiecznym wykroczeniem.
A jednak, pomimo niesprzyjającej rzeczywistości, Romina, Flaca, Anita „La Venus”, Paz i Malena - pięć „pieśniarek” - w jakiś cudowny sposób odnajdują się nawzajem i znajdują bezpieczną przystań na odciętym od świata przylądku Cabo Polonio, zamieszkanym jedynie przez samotnego latarnika i kilku nieokrzesanych łowców fok. To miejsce staje się ich tajemnym sanktuarium. Przez kolejne 35 lat życie kobiet toczy się pomiędzy Montevideo, miastem, które nazywają domem, a Cabo Polonio, gdzie wciąż powracają - czasem wszystkie razem, czasem w parach, w towarzystwie kochanek lub samotnie.
Przez cały ten czas tytułowe „cantoras” będą walczyć o to, by mogły żyć tak, jak chcą, i będą poddawane próbom - przez swoje rodziny, miłości, społeczeństwo, a także przez siebie nawzajem.
Powieść Caroliny De Robertis to zapierający dech w piersiach obraz zapomnianej historii oraz portret homoseksualnej miłości, zżytej - choć różnorodnej - wspólnoty i siły ludzkiego ducha.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Znaleźć miejsce, gdzie można kochać prawdziwie
Z pewnością znacie to uczucie, gdy uwielbiacie twórczość jakiegoś autora, ale jak na złość nie jesteście w stanie z nikim o tym porozmawiać, bo… nikt inny go nie czytał. Nie każdy pisarz na niezwykle obszernym rynku książki jest w stanie załapać się nawet na te przysłowiowe 5 minut sławy. I właśnie tak miałam z Caroliną de Robertis. Jej książki rok po roku znajdowały się na najwyższych miejscach moich końcoworocznych topek, ale w ogólnej świadomości te powieści ginęły pod stertą kolejnych książek najpopularniejszych autorów czy nowości jeszcze przedpremierowo ogłoszonych bestsellerami. Ale coś czuję, że z „Cantoras” może być zupełnie inaczej.
De Robertis ponownie wraca do tematu, który poruszała już we wcześniejszych swoich historiach. Urugwaj za czasów wojskowej dyktatury, wszechobecny ucisk, strach o jutro w ogóle i osoby nieheteronormatywne, które muszą odnaleźć się w tej sytuacji. W kraju, w którym strach wyjść po zmroku na ulicę, homoseksualizm jest poważnym wykroczeniem – zbrodnią wobec ustalonego z góry przez wojsko porządku. Pięć kobiet wybiera się na wspólną wycieczkę do małego miasteczka położonego nad morzem, nie wiedząc, że ta jedna podróż całkowicie zmieni ich życia, a one zostaną połączone ze sobą na lata. Flaca, Romina, Anita „La Venus”, Paz i Malena znajdują swoją bezpieczną przystań, gdzie bycie cantoras – „pieśniarką” – może być całkowicie naturalne, a wścibskie oczy aparatu władzy nie będą w stanie ich dostrzec. Gdzie społeczeństwo nie będzie ich oceniać. Przez lata będą powracać do tej chatki całą grupą, ze swoimi kochankami i osobno.
Coś, co przewija się już w kolejnej powieści tej autorki, to to, z jaką łatwością przychodzi jej opisywanie kobiecości. Coś, co w innych powieściach i słowach może wybrzmieć sztucznie i nienaturalnie, w słowach, które układa de Robertis, wydaje się całkowicie na miejscu. Autorka daje swoim bohaterkom własne historie, które na przestrzeni opowieści przeplatają się powoli, pozwala im dorastać, szukać samych siebie i podejmować ryzykowne decyzje. Jednocześnie zgrabnie wplata historię swojego kraju, pokiereszowanego przez dyktaturę. Aż chce się powiedzieć, że nikt tak pięknie, a jednocześnie bezlitośnie nie pisze o Urugwaju jak ona. To powieść nie tylko o miłości, miłości homoseksualnej czy poszukiwaniu domu, w którym będzie można w końcu kochać tak, jak się chce, i kogo się chce. To historia o wspólnocie, na którą składają się diametralnie różne jednostki, które gdyby nie jedna rzecz, pewnie nigdy by się nie spotkały, i które związały ze sobą życie na dłużej.
„Cantoras” to powieść, która urzeknie wielu czytelników. Nie tylko kobiety, bo język de Robertis jest niezwykle uniwersalny. Nie zmienia to jednak faktu, że ta powieść już z samego założenia wręcz kipi kobiecością, jej siłą i walką z nią. I nawet jeśli nie ze wszystkimi decyzjami autorki i jej bohaterek mogłam się zgodzić, nawet jeśli kręciłam z niedowierzaniem głową na głupoty, jakie popełniały, tak po ludzku będzie mi ich brakować. A trzeba przyznać, że po pewnym czasie wiele książkowych postaci z czasem blednie. Jestem jednak pewna, że tytułowych pieśniarek nie będzie to dotyczyć. Jeśli macie przeczytać na trwający właśnie Pride Month tylko jedną książkę – niech to będą „Cantoras”. Jeśli chcecie przeczytać jakąś książkę pisarza z Ameryki Południowej – niech to będzie Carolina de Robertis.
Kinga Kolenda
Oceny
Książka na półkach
- 383
- 194
- 29
- 26
- 10
- 8
- 7
- 7
- 5
- 5
OPINIE i DYSKUSJE
Portret kilku kobiet, ujęty w sposób trafiający do serca i skłaniający do myślenia. Co zdecydowanie się tu udało, to nakreślenie wizerunku kobiet bez ciągłego podkreślania, że są taaakie silne i takie odważne i takie cudowne. Autorka po prostu to pokazała w myśl zasady 'pokaż nie mów' pokazując, jak bohaterki zachowują się i co robią w konkretnych sytuacjach, jak dane zdarzenia na nie wpływają. I żadna z nich nie jest idealna, ma swoje wady i niełatwe życie.
Osadzenie w takich a nie innych czasach i w takim miejscu, dodatkowo podkreśla wydźwięk całej historii.
Warto sięgnąć i poznać te wyjątkowe Cantoras.
Portret kilku kobiet, ujęty w sposób trafiający do serca i skłaniający do myślenia. Co zdecydowanie się tu udało, to nakreślenie wizerunku kobiet bez ciągłego podkreślania, że są taaakie silne i takie odważne i takie cudowne. Autorka po prostu to pokazała w myśl zasady 'pokaż nie mów' pokazując, jak bohaterki zachowują się i co robią w konkretnych sytuacjach, jak dane...
więcej Pokaż mimo toPoruszająca trudne tematy z wielką gracją, fascynująca opowieść, która prowadzi nas przez pięć dekad i pięć życiorysów. Flacę, Rominę, Anitę (znaną wśród przyjaciółek jako La Venus),Malenę i Paz sporo łączy, a prawdopodobnie jeszcze więcej dzieli.
Ostatecznie, wspólna tajemnica i energia, z jaką walczą o bycie sobą, trwale cementuje ich przyjaźń. Podobnie jak skromny domek i zapomniany nawet przez rządzącą Urugwajem juntę przylądek Cabo Polonio. Historia jest jednak nieubłagana, a świat, w którym każdy walczy o przetrwanie nie sprzyja osobom dyskryminowanym.
Powieść, która otula, w której przyjaźń zwycięża. Jednocześnie, często nie pozostawia złudzeń, rozgrywając się w twardej rzeczywistości. Nie tylko baśń, nie tylko bajka, nie tylko historia walki. Niesamowite, godne wszelkiej uwagi połączenie, które pochłania, syci i uczy. Dla takich książek warto żyć!
Pełna opinia w mojej recenzji-wideo na Instagramie (@aakomorowski): https://www.instagram.com/aakomorowski/
Poruszająca trudne tematy z wielką gracją, fascynująca opowieść, która prowadzi nas przez pięć dekad i pięć życiorysów. Flacę, Rominę, Anitę (znaną wśród przyjaciółek jako La Venus),Malenę i Paz sporo łączy, a prawdopodobnie jeszcze więcej dzieli.
więcej Pokaż mimo toOstatecznie, wspólna tajemnica i energia, z jaką walczą o bycie sobą, trwale cementuje ich przyjaźń. Podobnie jak skromny...
Wspaniała opowieść o budowaniu własnego szczęścia na przekór wszystkim - losowi, państwu, rodzinie, światu. Pięknie napisana i pokrzepiająca, bardzo aktualna.
Wspaniała opowieść o budowaniu własnego szczęścia na przekór wszystkim - losowi, państwu, rodzinie, światu. Pięknie napisana i pokrzepiająca, bardzo aktualna.
Pokaż mimo toBardzo powoli rozwijająca się fabuła, ale dotykająca wielu kwestii, które w czasach jej trwania wiązały się z niebezpieczeństwem utraty życia. Przez to pojawia się w niej dużo rozważań, a temat tego, co słuszne i jakie ryzyko warto podejmować. Dużo kontekstu politycznego i realiów życia w Urugwaju objętym reżimem, a w tym wszystkim grupa kobiet, które próbują żyć po swojemu i budować swoją przyszłość na własnych warunkach mimo wielu przeciwności.
Bardzo powoli rozwijająca się fabuła, ale dotykająca wielu kwestii, które w czasach jej trwania wiązały się z niebezpieczeństwem utraty życia. Przez to pojawia się w niej dużo rozważań, a temat tego, co słuszne i jakie ryzyko warto podejmować. Dużo kontekstu politycznego i realiów życia w Urugwaju objętym reżimem, a w tym wszystkim grupa kobiet, które próbują żyć po swojemu...
więcej Pokaż mimo toCantoras - kobieta, która śpiewa. Urocze określenie. Słowo, którego nie można wypowiadać na głos, nie chodzi o śpiew, a raczej nie w dosłownym tego słowa znaczeniu. Pięć kobiet, istnieją w realiach gdzie są wykluczone ze społeczeństwa tylko dlatego, że kochają kobiety. Są odważne, ciekawe, zdolne, mądre, mają wiele do powiedzenia, żyją własnymi marzeniami i dążą do celu, jednak nikt tego nie zauważa. Nikt nie chce usłyszeć co pragną wyśpiewać. Ponura rzeczywistość, w której się odnajdują nawzajem i się wspierają, daleko od domu, nad Atlantykiem, to jedyne miejsce gdzie mogą być sobą. Walka, w której nie każda miała równe możliwości.
Wymyślona historia o prawdziwych kobietach. Kobiety, mężczyźni, ludzie. Każdy może znaleźć się w takim miejscu. W próbach szukania wolności i możliwości bycia sobą. To nie była książka o miłości kobiet do kobiet. To tylko jeden z elementów tej powieści. Smutna, prawdziwa, piękna - takie teksty najbardziej do mnie przemawiają. Głębia, której potrzebowałam. Przemyślenia, o których zapomniałam. Fikcja, którą stworzyła autorka dzieje się teraz za oknem każdego z nas. Inspiruję się takimi bohaterkami jak Romina, Flaca, Anita, Paz i Malena. Nie każda z nich miała wsparcie w rodzinie, którego potrzebowała najbardziej, a mimo wszystko się nie poddała. Bycie sobą jest piękne. Miłość jest piękna, w każdym obliczu, nie zapominajcie kochać, głośno, otwarcie, bez wstydu i na zawsze.
Cantoras - kobieta, która śpiewa. Urocze określenie. Słowo, którego nie można wypowiadać na głos, nie chodzi o śpiew, a raczej nie w dosłownym tego słowa znaczeniu. Pięć kobiet, istnieją w realiach gdzie są wykluczone ze społeczeństwa tylko dlatego, że kochają kobiety. Są odważne, ciekawe, zdolne, mądre, mają wiele do powiedzenia, żyją własnymi marzeniami i dążą do celu,...
więcej Pokaż mimo toBardzo dobra książka o lesbijkach i kraju, którego zupełnie nie znam. Taki slice-of-life - jest kilka time skipów, bo sama akcja biegnie powoli, bez większych wybuchów i gdyby była komiksem internetowym mogłaby wychodzić przez 15 lat co najmniej. To plus dla mnie, to bardzo przyziemna książka, nawet jeśli jest tam wielki reżim i rewolucja. Choć są tam rzeczy, które kopią w miękkie. I zakończenie jest dobre.
Bardzo dobra książka o lesbijkach i kraju, którego zupełnie nie znam. Taki slice-of-life - jest kilka time skipów, bo sama akcja biegnie powoli, bez większych wybuchów i gdyby była komiksem internetowym mogłaby wychodzić przez 15 lat co najmniej. To plus dla mnie, to bardzo przyziemna książka, nawet jeśli jest tam wielki reżim i rewolucja. Choć są tam rzeczy, które kopią w...
więcej Pokaż mimo toJak dla mnie lekko spłaszczona fabuła, ale z drugiej strony jest ciekawa historia Urugwaju oraz ruchu LGBT.
Jak dla mnie lekko spłaszczona fabuła, ale z drugiej strony jest ciekawa historia Urugwaju oraz ruchu LGBT.
Pokaż mimo toUtknęłam na 49 stronie i nie dam rady więcej. Najciekawsze momenty to te polityczne wspomnienia, bo "teraźniejszy" pobyt na wyspie i te słodkie, przesycone naiwnością zachowania są nie do strawienia dla mnie.
Czyta się to źle, jakby autorka miała czytelnika za półkretyna, do którego trzeba prostymi zdaniami.
Urzekła mnie okładka, ale nie historia. Nie dam rady tego czytać i nie chcę też tracić czasu na powrót. Nie dam powieści drugiej szansy.
Utknęłam na 49 stronie i nie dam rady więcej. Najciekawsze momenty to te polityczne wspomnienia, bo "teraźniejszy" pobyt na wyspie i te słodkie, przesycone naiwnością zachowania są nie do strawienia dla mnie.
więcej Pokaż mimo toCzyta się to źle, jakby autorka miała czytelnika za półkretyna, do którego trzeba prostymi zdaniami.
Urzekła mnie okładka, ale nie historia. Nie dam rady tego czytać...
Ładnie napisana opowieść o prawie do bycia sobą, do swojej kobiecości i znajdowaniu wolności mimo niewoli.
Ładnie napisana opowieść o prawie do bycia sobą, do swojej kobiecości i znajdowaniu wolności mimo niewoli.
Pokaż mimo toNajlepsza do tej pory książka autorki. Szczerze polecam
Najlepsza do tej pory książka autorki. Szczerze polecam
Pokaż mimo to