Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

"Carrie" stała się dla Kinga przepustka do sławy, kariery i wielkich pieniędzy. Nie wiem dlaczego, ale kiedy uwielbiam filmy nakręcone na podstawie powieści Stevena, to same książki nie przypadają mi zbytnio do gustu. Choć wiele jeszcze przede mną, także może zmienię zdanie. Wyjątek stanowi "Carrie". Zarówno film (stara wersja), jak książka są moim zdaniem po prostu świetne. Czuć klimat grozy. Współczujemy udręczonej nastolatce, nienawidzimy zepsutej młodzieży i boimy się matki-fanatyczki. Największy plus za konstrukcję powieści (pow. epistolarna), a także obsadzenie fabuły w prawdziwej szkolnej rzeczywistości. Zombie, drakule i potwory nie są straszne, ale gdy czujemy, że ta cała historia naprawdę mogłaby się wydarzyć...

"Carrie" stała się dla Kinga przepustka do sławy, kariery i wielkich pieniędzy. Nie wiem dlaczego, ale kiedy uwielbiam filmy nakręcone na podstawie powieści Stevena, to same książki nie przypadają mi zbytnio do gustu. Choć wiele jeszcze przede mną, także może zmienię zdanie. Wyjątek stanowi "Carrie". Zarówno film (stara wersja), jak książka są moim zdaniem po prostu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niestety, ale niektóre książki nie powinny mieć kontynuacji. Tak jak baśnie powinny się zakończyć dobrze i szczęśliwie. A reszta jest już tajemnicą. Kopciuszek w ciąży, kopciuszek rodzący i kopciuszek karmiący dziecko. Czar pryska, czytelnik zasypia.
Książka napisana tylko po to, by stworzyć podstawy do wymyślania kolejnych tomów. Dwa pierwszy tomy były całkiem przyjemnymi romansami. Trzeci ewidentnie pisany na kolanie, bez pomysłu, bez polotu.

Niestety, ale niektóre książki nie powinny mieć kontynuacji. Tak jak baśnie powinny się zakończyć dobrze i szczęśliwie. A reszta jest już tajemnicą. Kopciuszek w ciąży, kopciuszek rodzący i kopciuszek karmiący dziecko. Czar pryska, czytelnik zasypia.
Książka napisana tylko po to, by stworzyć podstawy do wymyślania kolejnych tomów. Dwa pierwszy tomy były całkiem przyjemnymi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Oceniając tę książkę w kategoriach, w jakich się znajduje, mogę śmiało napisać, że jest to bardzo przyjemna lektura. Typowy "harlekinowy" format. Ona piękna, dobra i biedna (oczywiście dziewica), a on niewyobrażalnie bogaty, przystojny i zepsuty (oczywiście ogier w łóżku). Minusem są nieco zdrętwiałe dialogi i zbyt oklepane sceny seksu. Ale w końcu trzeba przyznać, że pisanie o miłości i seksie nie należy do najłatwiejszych zadań pisarza. Historia banalna, prawie nierealna, ale czyta się ją szybko i przyjemnie. Czasami nawet pojawia się deszczyk emocji. Kompletnie niezobowiązująca, w żadnym wypadku wysokich lotów lektura. Ale czasami człowiek po prostu ma ochotę poczytać lekki erotyczny romans. wtedy polecam "O krok za daleko". :)

Oceniając tę książkę w kategoriach, w jakich się znajduje, mogę śmiało napisać, że jest to bardzo przyjemna lektura. Typowy "harlekinowy" format. Ona piękna, dobra i biedna (oczywiście dziewica), a on niewyobrażalnie bogaty, przystojny i zepsuty (oczywiście ogier w łóżku). Minusem są nieco zdrętwiałe dialogi i zbyt oklepane sceny seksu. Ale w końcu trzeba przyznać, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To co jeszcze sto lat temu budziło kontrowersje, dziś już nie istnieje. Spodziewałam się ekscytującego romansu, a otrzymałam dosyć zawile przedstawioną historię znudzonej swoim okaleczonym mężem kobiety z wyższych sfer, która nawiązuje romans z gajowym. Brakuje mi opisów miejsc, charakterystyki postaci. Gajowy jest dosyć dokładnie opisany, jednak sama lady - już nie. Opisy scen erotycznych...hm...miłośniczki Greya napisałyby "eee, opisy erotyczne? tam w ogóle był jakiś seks? :) Cóż, na początku wieku napisanie, że mężczyzna trzymał w dłoni kobiecą pierś, ocierało się o skandal obyczajowy. I podobno właśnie tak był odbierany sam autor. Jako wielki skandalista. Nie porwała mnie ta książka, być może dlatego, że zostałam znudzona rozterkami zamożnej kobiety, która sama nie wie, czego chce. Kobiety, która może zbyt naiwnie idealizuje klasę robotniczą i filozofuje. Kobiety, która moim zdaniem sama przed sobą nie chce się przyznać, dlaczego tak naprawdę zauroczył ją silny i zdrowy chłop. No i ten brak zakończenia. Jak ja nie cierpię otwartych zakończeń!

To co jeszcze sto lat temu budziło kontrowersje, dziś już nie istnieje. Spodziewałam się ekscytującego romansu, a otrzymałam dosyć zawile przedstawioną historię znudzonej swoim okaleczonym mężem kobiety z wyższych sfer, która nawiązuje romans z gajowym. Brakuje mi opisów miejsc, charakterystyki postaci. Gajowy jest dosyć dokładnie opisany, jednak sama lady - już nie. Opisy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Trzeba naprawdę dojrzeć, by w pełni zrozumieć tę książkę. Gdybym przeczytała ją mając 18 lat, prawdopodobnie powiedziałabym - nuda. Dłużące się dialogi, bardzo wolne tempo akcji, jakiś lekarz, dziennikarz, niespełniony pisarz tygodniami pracujący nad jednym zdaniem swojej książki. Dziś mogę poradzić - czytać uważne każde zdanie, gdyż niemal w każdym ukryty jest symboliczny przekaz, wart refleksji. To prawda, że nie czyta się jej łatwo, ale właśnie na tym to polega, że niektóre ważne i wartościowe książki zmuszają do powolnego czytania, rozmyślania nad każdą napisaną literką.Jest tu wszystko, co bliskie człowiekowi, wszystko, z czym człowiek spotyka się w życiu. Są tu rozważania nie tylko o najgorszych marach tego świata, ale także sensie i istnieniu miłości, wierności, przyjaźni.

Trzeba naprawdę dojrzeć, by w pełni zrozumieć tę książkę. Gdybym przeczytała ją mając 18 lat, prawdopodobnie powiedziałabym - nuda. Dłużące się dialogi, bardzo wolne tempo akcji, jakiś lekarz, dziennikarz, niespełniony pisarz tygodniami pracujący nad jednym zdaniem swojej książki. Dziś mogę poradzić - czytać uważne każde zdanie, gdyż niemal w każdym ukryty jest symboliczny...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Tak wstrząsająca historia, że aż trudno w nią uwierzyć. Opisy torturowania dziecka przez własną matkę są porażające. Bardzo smutna książka. Nawet nie wiem, czy warto ją było czytać, gdyż wiedza o istnieniu takich matek-wariatek w najgorszym znaczeniu tego słowa - wywołuje złość i frustrację. Nie dla wrażliwców.

Tak wstrząsająca historia, że aż trudno w nią uwierzyć. Opisy torturowania dziecka przez własną matkę są porażające. Bardzo smutna książka. Nawet nie wiem, czy warto ją było czytać, gdyż wiedza o istnieniu takich matek-wariatek w najgorszym znaczeniu tego słowa - wywołuje złość i frustrację. Nie dla wrażliwców.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pięknie, bardzo skromnie, ale i wzruszająco przedstawiona historia młodych i niebywale dzielnych bohaterów, którzy nie bali się walczyć o polskość.

Pięknie, bardzo skromnie, ale i wzruszająco przedstawiona historia młodych i niebywale dzielnych bohaterów, którzy nie bali się walczyć o polskość.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Któż lepiej przekaże Polakom, jak to jest w Ameryce, niż Polak, który połowę życia przeżył w Polsce, następnie wyemigrował do USA? Polecam książkę Wałkuskiego, choć nie jest ona dla mnie "idealna", w tym sensie, że pan Marek nie jest typowym emigrantem. Wyjechał na zlecenie Polskiego Radia, od razu miał dom i pracę:). Ponadto jego opinie są raczej jednokierunkowe - "Ameryka jest fajna". Jednak na podstawie jego opisów i przeanalizowanych statystyk można mniej więcej wyobrazić sobie, jak to jest zza oceanem, jak myślą, żyją i kim są prawdziwi Amerykanie. I kim są Polacy żyjący w USA, i czy w ogóle znają język polski. Jedno jest pewne - Ameryka to królestwo rasizmu, pluralizmu kulturowego i patriotyzmu, a nawet wręcz nacjonalizmu. Ameryka to kraj sprzeczności, w którym na próżno szukać jakiekolwiek 'polskiej" logiki. Ale także kraj ludzi przekonanych o wyjątkowości swojego narodu, choć wszyscy są różni, to wykazują niebywałą i niezrozumiałą wręcz dla nas solidarność narodową.

Któż lepiej przekaże Polakom, jak to jest w Ameryce, niż Polak, który połowę życia przeżył w Polsce, następnie wyemigrował do USA? Polecam książkę Wałkuskiego, choć nie jest ona dla mnie "idealna", w tym sensie, że pan Marek nie jest typowym emigrantem. Wyjechał na zlecenie Polskiego Radia, od razu miał dom i pracę:). Ponadto jego opinie są raczej jednokierunkowe -...

więcej Pokaż mimo to