-
Artykuły„Smak szczęścia”: w poszukiwaniu idealnego życiaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyNigdy nie jest za późno na spełnianie marzeń? 100-letnia pisarka właśnie wydała dwie książkiAnna Sierant4
-
Artykuły„Chłopcy z ulicy Pawła”. Spacer po Budapeszcie śladami bohaterów kultowej książki z dzieciństwaDaniel Warmuz7
-
ArtykułyNajlepszy kryminał roku wybrany. Nagroda Wielkiego Kalibru 2024 dla debiutantkiKonrad Wrzesiński8
Biblioteczka
2023-03-29
2021-09-18
2021-09-08
2021-06-20
2020-09-20
2020-06-29
2020-02-26
2019-08-08
2019-04-05
2019-04-01
2018-08-28
Jakby to Bułgarzy powiedzieli - istna kasza!
A po naszemu groch z kapustą i dorzuciłabym jeszcze do tego nieco tej bułgarskiej kaszy... Przeczytałam jednym tchem niemalże, bo lubię klimaty fantasy, smoki, dworskie intrygi i trudne sprawy, ale pozwalając sobie na chwile refleksji nad uniwersum, nie mogłam oprzeć się przeświadczeniu, że autor wziął mapę oraz historię Europy, dorzucił wszelki folklor i niuanse językowe, po czym wymieszał wszystko na oślep i nastawił lotto na chybił-trafił.
Niezła gratka dla miłośników odnajdywania w powieściach nawiązań do różnych kultur czy faktów historycznych. Niestety nie da się docenić Sokołowskiego za oryginalność, bo - chociaż trudno o novum w tych czasach - nic szałowego nie wymyślił. Powstaje wiele książek fantasy, które, powielając schematy, odkrywają przed nami niesamowite światy i ciekawe zwroty akcji. Tutaj jest tak swojsko. Są problemy, są romanse, są sekty, inkwizycja, reakcja pogańska, wikingowie, Królowa Śniegu... I wcale nie dziwi mnie, że powstała z tego trylogia, bo takiej pociesznej gromadki nie da się upchnąć w jeden tomik.
Jako nieprzemęczająca, lekka, przyjemna lektura - bez zarzutu. Jak masz ochotę na coś wysmakowanego i niespotykanego - idź dalej.
Jakby to Bułgarzy powiedzieli - istna kasza!
A po naszemu groch z kapustą i dorzuciłabym jeszcze do tego nieco tej bułgarskiej kaszy... Przeczytałam jednym tchem niemalże, bo lubię klimaty fantasy, smoki, dworskie intrygi i trudne sprawy, ale pozwalając sobie na chwile refleksji nad uniwersum, nie mogłam oprzeć się przeświadczeniu, że autor wziął mapę oraz historię Europy,...
2018-02-11
2018-02-09
2015
2015
2015
2015
Cofnijmy się do czasów, gdy nauka, choć ówcześnie postrzegana jako wysoce rozwinięta, dopiero raczkowała. Mogliśmy wykorzystać braki w specyficznej wiedzy u czytelników czy nieistnienie Internetu. Wystarczyło opisać chorobę psychiczną, dodać nutkę dreszczyku, ciemne chmury, postać sędziwej babuleńki czy zmorę rodem z folkloru i proszę! Horror jak malowany!
Dzisiaj charakterystyka zaburzeń psychicznych jest tak oczywista i tak łatwo znaleźć wszelkie informacje w Sieci, że omamienie czytelnika wydaje się być dużo bardziej skomplikowane. Tym bardziej powinniśmy sięgnąć po opowiadania, które zostały zawarte w tym zbiorze, aby uzmysłowić sobie, od czego zaczęła się fantastyka. Jakaż była wysmakowana! Z jednej strony - zażenowanie, że przecież pomysł taki płytki, niewyszukany. Z drugiej strony - zachwyt, że przecież pomysł taki płytki, a tak może zadziwić...
Nie mnie oceniać drobiazgi kunsztu każdego z autorów. Ja tu tylko czytam, często zachęcam i czasami wskazuję palcem na warte poświęconego czasu kwestie... ;)
Cofnijmy się do czasów, gdy nauka, choć ówcześnie postrzegana jako wysoce rozwinięta, dopiero raczkowała. Mogliśmy wykorzystać braki w specyficznej wiedzy u czytelników czy nieistnienie Internetu. Wystarczyło opisać chorobę psychiczną, dodać nutkę dreszczyku, ciemne chmury, postać sędziwej babuleńki czy zmorę rodem z folkloru i proszę! Horror jak malowany!
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDzisiaj...