-
ArtykułyNajlepsze książki o zdrowiu psychicznym mężczyzn, które musisz przeczytaćKonrad Wrzesiński7
-
ArtykułySięgnij po najlepsze książki! Laureatki i laureaci 17. Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać2
-
Artykuły„Five Broken Blades. Pięć pękniętych ostrzy”. Wygraj książkę i box z gadżetamiLubimyCzytać13
-
ArtykułySiedem książek na siedem dni, czyli książki tego tygodnia pod patronatem LubimyczytaćLubimyCzytać7
Biblioteczka
2010-06-03
2021-04-04
2021-01-03
2020-05-20
2020-04-18
2019-08-04
2019-04-20
2018-10-27
Nie wiem czy się tak zestarzałam od pierwszego przeczytania tej książki, czy też za pierwszym razem przeczytałam ją jakoś szczególnie bałaganiarsko, ale zmieniłam o niej zdanie. Jest to bardzo smutna, skłaniająca do refleksji książeczka, która nader umiarkowanie przypomina swoją ekranizację, nie różniąc się od niej istotnie. Zmieniono kilka szczegółów (i zakończenie) a wymowa ekranizacji nie ma nic wspólnego z książką. Na domiar złego nie potrafię powiedzieć które mi się bardziej podoba...
Nie wiem czy się tak zestarzałam od pierwszego przeczytania tej książki, czy też za pierwszym razem przeczytałam ją jakoś szczególnie bałaganiarsko, ale zmieniłam o niej zdanie. Jest to bardzo smutna, skłaniająca do refleksji książeczka, która nader umiarkowanie przypomina swoją ekranizację, nie różniąc się od niej istotnie. Zmieniono kilka szczegółów (i zakończenie) a...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-05-17
2017-12-30
Książka składa się z czterech rozdziałów i suplementu:
1. W Szwajcarii - pobyt Ijona Tichego w Szwajcarii.
2. Instytut Maszyn Dziejowych.
3. W drodze - lot Tichego na Encję.
4. Wizja lokalna.
Appendix - zawiera krótki słowniczek terminów, używanych przez Tichego w opisach Kurdlandii i Luzanii.
Ale w tym przypadku diabeł nie tkwi w fabule, lecz w tym co ją otacza. W didaskaliach, okolicznościach towarzyszących i kontekstach. Poznawczy dyskurs i dysonans to clou całej opowieści. Jak pisze sam autor prawda bywa względna, trwała i niezmienna jest jaskinia platońska lub gabinet krzywych luster, z perspektywy których opisujemy rzeczywistość. Oczywistym jest, że układ polityczny Encji to alegoria świata Zachodu i państw demokracji ludowej, ale co ważne autor nie gloryfikuje ani jednego, ani drugiego systemu. Co więcej z książki wyziera dość smutna konkluzja, że jedno i drugie to tak naprawdę to samo, tylko w inaczej opakowane.
Wizja lokalna to zabawna, poważna, tragiczna, filozoficzna opowieść okraszona pytaniami o sens bytu, naszą kondycję moralną, przyszłość ludzkości, jej kulturę, politykę, religię, a przy tym wszystkim niezwykle wciągająca i napisana z mistrzowską precyzją słowa. Jest po prostu genialna!
Książka składa się z czterech rozdziałów i suplementu:
1. W Szwajcarii - pobyt Ijona Tichego w Szwajcarii.
2. Instytut Maszyn Dziejowych.
3. W drodze - lot Tichego na Encję.
4. Wizja lokalna.
Appendix - zawiera krótki słowniczek terminów, używanych przez Tichego w opisach Kurdlandii i Luzanii.
Ale w tym przypadku diabeł nie tkwi w fabule, lecz w tym co ją otacza. W...
2018-02-10
Cyberiada to koktajl z baśni, science fiction i filozofii. Czytając ją, nie po raz pierwszy zresztą i z pewnością nie ostatni, doszłam do wniosku, że Stanisław Lem świetnie się bawił pisząc Cyberiadę, a ja świetnie się bawię czytając ją. Jednak opowiadania Lema są i śmieszne i straszne, bo bawi nas słowem pisząc np. o „anihilacji pary smoków o przeciwnych amokach w polu ogólnego bezhołowia”, czy o „odpadkowej mózgownicy akcydentalnej istoty”. Bo warstwa językowa jest tu i piękna i zabawna, ale jak się głębiej zastanowić nad treścią, to już tak zabawnie nie jest. Bo czymże jest najgłupsza maszyna rozumna Trurla, Wyprawa piąta a, czyli konstrukcja Trurla, który pomaga Stalookim za pomocą biurokracji, a już zupełnie nieśmieszne jest Kobyszcze skonstruowane przez Trurla i rozważania na temat szczęścia przemycone w tej niepozornej powiastce. I tak można by tu bez końca, bo chyba każde opowiadanie ma jakieś drugie, trzecie i siódme dno. Co więcej owe spojrzenie w krzywym zwierciadle na otaczającą rzeczywistość, było tak samo aktualne kiedyś jak obecnie i to już nic a nic zabawne nie jest.
Cyberiada to koktajl z baśni, science fiction i filozofii. Czytając ją, nie po raz pierwszy zresztą i z pewnością nie ostatni, doszłam do wniosku, że Stanisław Lem świetnie się bawił pisząc Cyberiadę, a ja świetnie się bawię czytając ją. Jednak opowiadania Lema są i śmieszne i straszne, bo bawi nas słowem pisząc np. o „anihilacji pary smoków o przeciwnych amokach w polu...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-12-16
Książka o życiu, o błędach, tych małych codziennych i tych dziejowych. Powinien ją przeczytać każdy, kto rwie się do władzy, bo uświadamia konsekwencje błędów, popadania w schematy, obnaża naturę ludzką. Powinno ją przeczytać również pokolenie ludzi wychowanych po 1989 r., dla którego wiele istotnych prawd i wolności stała się oczywista, a takimi nie były kiedyś i także w przyszłości być nie muszą. Jest to także książka, która pozwala przywrócić właściwe proporcje w dzisiejszych konsumpcyjnych czasach, książka która zmusza do myślenia i nie pozwala o sobie zapomnieć. A przy okazji nam o naszej nieodległej historii i o tym, że oceniać jest łatwo, ale oceny generalne zwykle są krzywdzące dla jednostek. I w reszcie, że jeśli już się upieramy przy dokonywaniu owych ocen, nie powinniśmy ich dokonywać o oderwaniu od ocenianej rzeczywistości historycznej, bo dziś żyjemy inaczej niż 50, czy 80 lat temu i mamy inne możliwości...
Książka o życiu, o błędach, tych małych codziennych i tych dziejowych. Powinien ją przeczytać każdy, kto rwie się do władzy, bo uświadamia konsekwencje błędów, popadania w schematy, obnaża naturę ludzką. Powinno ją przeczytać również pokolenie ludzi wychowanych po 1989 r., dla którego wiele istotnych prawd i wolności stała się oczywista, a takimi nie były kiedyś i także w...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-12-02
2017-10-27
"...zarówno wychowujemy, jak i wychowywani jesteśmy w przeświadczeniu, jakoby dzieła nieznacznie tylko różniły się od grabi, w półmroku leżących. Ten, kto na nie nastąpi, dostanie w łeb, aż go jasność nagła omroczy, i nie inaczej ma być z dziełem znakomitym: tego, kto się doń weźmie, nagły, choć niespodziewany trafi zachwyt."
I taki właśnie jest Wysoki zamek, genialny, acz prosty, a zarazem wielowymiarowy. Z jednej strony możemy dotknąć dzieciństwa i młodości Lema, a po trosze mamy tu wykład z jego logiki, dzięki czemu możemy co nieco z charakteru jego twórczości i jego motywacji odkryć, niejako od kuchni. A i przy okazji zupełnie przyziemnie możemy się przekonać, że genialny pisarz, co najmniej w dzieciństwie, był człowiekiem i żył jak inni, a nawet miewał oryginalne dziecinne pomysły.
"...zarówno wychowujemy, jak i wychowywani jesteśmy w przeświadczeniu, jakoby dzieła nieznacznie tylko różniły się od grabi, w półmroku leżących. Ten, kto na nie nastąpi, dostanie w łeb, aż go jasność nagła omroczy, i nie inaczej ma być z dziełem znakomitym: tego, kto się doń weźmie, nagły, choć niespodziewany trafi zachwyt."
I taki właśnie jest Wysoki zamek, genialny, acz...
2017-10-19
Niesamowicie prosto, a nawet prostolinijnie i to wystarczy. Po pierwszych dziesięciu stronach, kiedy wydaje się, że książka będzie nudna i nijaka, wgniata w cokolwiek na czym siedzisz czytając ją. Owa prostota jest chyba jej największym atutem bo jej zderzenie z tematem wojny i śmierci nie pozwala zapomnieć.
Niesamowicie prosto, a nawet prostolinijnie i to wystarczy. Po pierwszych dziesięciu stronach, kiedy wydaje się, że książka będzie nudna i nijaka, wgniata w cokolwiek na czym siedzisz czytając ją. Owa prostota jest chyba jej największym atutem bo jej zderzenie z tematem wojny i śmierci nie pozwala zapomnieć.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-01-28
Mieszane mam uczucia po przeczytaniu tej książki, bo z jednej strony liczyłam na coś więcej, na coś głębiej, a z drugiej strony jest to całkiem przyzwoita pozycja. Na pewno "Polskie morderczynie" nie wyczerpują żadnego z zagadnień, które usiłuje poruszać tu autorka, ale... jest to po prostu ciekawe zestawienie wersji (dość okrojonej) z akt sądowych z wersją sprawczyń poszczególnych zabójstw. Książka jest napisana prostym, przystępnym językiem, więc żeby po nią sięgnąć nie trzeba być ani prawnikiem, ani tym bardziej zabójcą :).
Mieszane mam uczucia po przeczytaniu tej książki, bo z jednej strony liczyłam na coś więcej, na coś głębiej, a z drugiej strony jest to całkiem przyzwoita pozycja. Na pewno "Polskie morderczynie" nie wyczerpują żadnego z zagadnień, które usiłuje poruszać tu autorka, ale... jest to po prostu ciekawe zestawienie wersji (dość okrojonej) z akt sądowych z wersją sprawczyń...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-01-11
2016-08-27
Ironia losu - recenzja książki o starcu bez wyobraźni, pisana przez starą babę z nadmiarem wyobraźni. "Zbrodnie Sylwestra Bonnard" to urocza mała książeczka, stylizowana na pamiętniki tytułowego Sylwestra Bonnarda, paleografa i jegomościa wyjątkowo oryginalnego. To mała powiastka, o życiu i o tym, co w nim na prawdę ważne, opatrzona optymistycznym morałem.
Ironia losu - recenzja książki o starcu bez wyobraźni, pisana przez starą babę z nadmiarem wyobraźni. "Zbrodnie Sylwestra Bonnard" to urocza mała książeczka, stylizowana na pamiętniki tytułowego Sylwestra Bonnarda, paleografa i jegomościa wyjątkowo oryginalnego. To mała powiastka, o życiu i o tym, co w nim na prawdę ważne, opatrzona optymistycznym morałem.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Dziś już nikogo nie szokuje chęć życia własnym życiem przez kobietę, matkę i mężatkę. Za to szokuje fakt, że kiedyś był to czymś niespotykanym. Mimo tego, że książka jest nieco naiwna do tego na pewno niedzisiejsza, nadal jest prawdziwa, a przy tym napisana językiem tak obrazowym, że czuje się rozterki bohaterki i widzi jej świat. Najlepiej oddaje sens tej książki myśl Mahatmy Gandhiego "szczęście jest wtedy, gdy to, co myślisz, mówisz i robisz, jest ze sobą w harmonii." Takie to oczywiste, a takie trudne... zwłaszcza gdy nie do końca uświadamiamy sobie co czujemy, a myślimy to co myśleć powinniśmy.
Dziś już nikogo nie szokuje chęć życia własnym życiem przez kobietę, matkę i mężatkę. Za to szokuje fakt, że kiedyś był to czymś niespotykanym. Mimo tego, że książka jest nieco naiwna do tego na pewno niedzisiejsza, nadal jest prawdziwa, a przy tym napisana językiem tak obrazowym, że czuje się rozterki bohaterki i widzi jej świat. Najlepiej oddaje sens tej książki myśl...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to