-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1156
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać409
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński22
Biblioteczka
2024-05-06
2024-03-15
2023-10-25
2023-09-17
2022-10-07
2022-09-29
2020-03-07
2020-02-08
2020-01-04
2019-11-23
2019-11-11
2019-11-09
2019-11-02
2019-06-16
2019-03-27
2019-03-24
2019-02-11
2016-08-12
Książka dobra, ale autor kilkukrotnie mówi o "aktualnych" danych, które do tej pory stały się nieaktualne. Trzeba na to uważać podczas czytania.
Książka dobra, ale autor kilkukrotnie mówi o "aktualnych" danych, które do tej pory stały się nieaktualne. Trzeba na to uważać podczas czytania.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-12-25
2016-08-24
Ciężko mi powiedzieć w jakim stopniu książka ta nadaje się do pracy nad inteligencją emocjonalną, ponieważ nie wykonałem prawie żadnego ćwiczenia, które w niej zawarto. Moja motywacja do tego typu zadań była zbyt niska. Mimo to, dowiedziałem się kilku ciekawych rzeczy na temat emocji. Część z nich jest dosyć oczywista, ale nie tak łatwo samemu o tym pomyśleć. Ponadto bardzo fajny rozdział dotyczący emocji rodzica. Mimo że sam dzieci nie posiadam, to uświadomiłem sobie jaki wpływ miały na mnie niektóre sytuacje z dzieciństwa.
Ciężko mi powiedzieć w jakim stopniu książka ta nadaje się do pracy nad inteligencją emocjonalną, ponieważ nie wykonałem prawie żadnego ćwiczenia, które w niej zawarto. Moja motywacja do tego typu zadań była zbyt niska. Mimo to, dowiedziałem się kilku ciekawych rzeczy na temat emocji. Część z nich jest dosyć oczywista, ale nie tak łatwo samemu o tym pomyśleć. Ponadto bardzo...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Liczyłem na opowieści o tym, co działo się na placach straceń. Okazało się jednak, że książka skupia się na drukowanych w XVI i XVII wieku relacjach i sposobach ich pisania. Mnóstwo dat, mnóstwo nazwisk skazańców i sporo trudnych słów. Trochę jak praca magisterska, przeznaczona raczej dla historyków literatury.
Liczyłem na opowieści o tym, co działo się na placach straceń. Okazało się jednak, że książka skupia się na drukowanych w XVI i XVII wieku relacjach i sposobach ich pisania. Mnóstwo dat, mnóstwo nazwisk skazańców i sporo trudnych słów. Trochę jak praca magisterska, przeznaczona raczej dla historyków literatury.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to