Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Zaczęłam pare miesięcy temu, skończyłam w parę dni podczas porannej jazdy autobusem do pracy. Ogólnie język pana Chmielarza bardzo dobrze się czyta, książka jest napisana w ciekawy sposób. Podobała mi się. Rozwiązanie sprawy oczywiście nie do końca takie jakie myśleliśmy, że będzie. Wcale mnie to nie zdziwiło. Polecajka na pewno dla wielbicieli kryminałów.

Zaczęłam pare miesięcy temu, skończyłam w parę dni podczas porannej jazdy autobusem do pracy. Ogólnie język pana Chmielarza bardzo dobrze się czyta, książka jest napisana w ciekawy sposób. Podobała mi się. Rozwiązanie sprawy oczywiście nie do końca takie jakie myśleliśmy, że będzie. Wcale mnie to nie zdziwiło. Polecajka na pewno dla wielbicieli kryminałów.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Znów przeczytana w oryginale (po angielsku) i powiem, że ten brak myślinków oddzielających i wyróżniających rozmowy między bohaterami nieco męczy, człowiek musi się mocno skupić, przynajmniej ja tak miałam.
Kupiona dosłownie przypadkowo, w charity, za funta, w bardzo dobrej kondycji książka. Czyta się szybko i lekko, bo język autorki jest nie to, że nowoczesny, aczkolwiek łatwy w odbiorze. To chyba na tyle, bo nie chce spoilerować.

Znów przeczytana w oryginale (po angielsku) i powiem, że ten brak myślinków oddzielających i wyróżniających rozmowy między bohaterami nieco męczy, człowiek musi się mocno skupić, przynajmniej ja tak miałam.
Kupiona dosłownie przypadkowo, w charity, za funta, w bardzo dobrej kondycji książka. Czyta się szybko i lekko, bo język autorki jest nie to, że nowoczesny, aczkolwiek...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przeczytana po angielsku, lekka i bardzo szybko się czyta. Zawiera wiele ważnych i dobrych myśli.

Przeczytana po angielsku, lekka i bardzo szybko się czyta. Zawiera wiele ważnych i dobrych myśli.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Przeczytana w oryginale - po angielsku.///

Miło śledziło się ich historię, bardzo wdzięczna opowieść o sile przyjaźni i odkrywaniu siebie. bardzo ładny język.

Przeczytana w oryginale - po angielsku.///

Miło śledziło się ich historię, bardzo wdzięczna opowieść o sile przyjaźni i odkrywaniu siebie. bardzo ładny język.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Przeczytana drugi raz w życiu, jedna z najpiękniejszych.

Przeczytana drugi raz w życiu, jedna z najpiękniejszych.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Byłam nieco sceptycznie do niej nastawiona, nie wiedziałam czego się spodziewać, a tu proszę! Przemiło i lekko się czyta, język w ogóle jakiś nie wymyślony i nie trudny. Refleksyjna.

Byłam nieco sceptycznie do niej nastawiona, nie wiedziałam czego się spodziewać, a tu proszę! Przemiło i lekko się czyta, język w ogóle jakiś nie wymyślony i nie trudny. Refleksyjna.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jak dla mnie, zbyt dużo nazwisk i człowiek się gubi po pierwszych pięciu stronach. Nie lubię też takiego rodzaju prowadzenia opowieści. Aczkolwiek, przeczytać - przeczytałam. Lekka lektura, dla zabicia czasu.

Jak dla mnie, zbyt dużo nazwisk i człowiek się gubi po pierwszych pięciu stronach. Nie lubię też takiego rodzaju prowadzenia opowieści. Aczkolwiek, przeczytać - przeczytałam. Lekka lektura, dla zabicia czasu.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

To nie to co myślałam, że będzie.

To nie to co myślałam, że będzie.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Tak, jest warta polecenia, niezwykła historia dziewczynki tracącej głos na skutek przerażającego wydarzenia w jej życiu.
Mimo, że zakończenie było dla mnie zbyt szybkie i jakieś takie wydawało mi się, niedokończone, to jednak - tak, warto warto!

Tak, jest warta polecenia, niezwykła historia dziewczynki tracącej głos na skutek przerażającego wydarzenia w jej życiu.
Mimo, że zakończenie było dla mnie zbyt szybkie i jakieś takie wydawało mi się, niedokończone, to jednak - tak, warto warto!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Fakt faktem, zaczęłam tę książkę dłuższy czas temu, ale nie miałam jak dokończyć - fizycznie była w innym miejscu. Dotarła do mnie niedawno, zakończyłam ją w końcu - bądź co bądź - męczyła mnie w wielu momentach. Zupełnie nie wiem dlaczego.

Fakt faktem, zaczęłam tę książkę dłuższy czas temu, ale nie miałam jak dokończyć - fizycznie była w innym miejscu. Dotarła do mnie niedawno, zakończyłam ją w końcu - bądź co bądź - męczyła mnie w wielu momentach. Zupełnie nie wiem dlaczego.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Dostajemy całą historię życia jednego z najbardziej rozpoznawalnych aktorów Hollywood. Od małego bejbika, poprzez odejście ojca, nastoletnie lata z mamą, która zaczyna pić trochę więcej i zmienia swoich partnerów życiowych w dość regularnym okresie swojego życia. Śledzimy wyprawę motorową Bryan’a i jego brata Kyle’a, przez wiele stanów w Ameryce i nie tylko. To jak podejmuje się wielu prac, ochroniarz w klubach tanecznych, asystent asystenta do asystenta, ratownik nad woda, jak był chłopcem rozwożącym gazety. Jak zabijał kurczaki u swojego wujka na farmie.

Cała książka jest napisana w bardzo miłym dla oka językiem. Bryan wplata elementy humorystyczne co jakiś czas, opowiada o swojej chorej na Alzheimera mamie, o propozycji zrobienia filmu ze swoim bratem i ojcem, który to ten odrzuca.

I - oczywiście - zyskujemy opis emocji, które towarzyszyły aktorowi podczas kręcenia serialu Breaking Bad, chyba najbardziej rozpoznawalnej roli w jakiej wystąpił Cranston. Sposób w jaki opisuje wydarzenia poprzedzające dostanie roli Walter’a są wręcz komiczne, ale on opisuje je w taki sposób, jakby stało się obok niego i słyszało rozmowy między nim, a Vince’m Gilligan’em.



// Książka warta uwagi.
Przeczytałam ją w całości po angielsku.
Nie mam pojęcia, czy jest wydana po polsku.

Dostajemy całą historię życia jednego z najbardziej rozpoznawalnych aktorów Hollywood. Od małego bejbika, poprzez odejście ojca, nastoletnie lata z mamą, która zaczyna pić trochę więcej i zmienia swoich partnerów życiowych w dość regularnym okresie swojego życia. Śledzimy wyprawę motorową Bryan’a i jego brata Kyle’a, przez wiele stanów w Ameryce i nie tylko. To jak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

W ogóle mnie nie zaintrygowała.

W ogóle mnie nie zaintrygowała.

Pokaż mimo to

Okładka książki Mindhunter. Tajemnice elitarnej jednostki FBI zajmującej się ściganiem seryjnych przestępców John E. Douglas, Mark Olshaker
Ocena 7,6
Mindhunter. Ta... John E. Douglas, Ma...

Na półkach: , ,

„Właśnie dlatego uważam, że poza dofinansowaniem policji i systemu więziennictwa potrzebujemy przede wszystkimi miłości.”

Ta książka jednak o czystej miłości nie opowiada. Opowiada o tragicznych i brutalnych czynach osób pochodzących z patologicznych rodzin. Za każdym razem gdy czytałam o nowej sprawie prowadzonej przez Douglas’a byłam w szoku. Naprawdę istnieją tacy chorzy ludzie na świecie? To przechodzi ludzkie pojęcie. Nie powinno się sobie tego wyobrażać w głowie, bo wtedy robi się jeszcze gorzej...
Moim zdaniem dobrze jest przeczytać te książkę. Po serialu albo przed lub w trakcie. Warto.

„Właśnie dlatego uważam, że poza dofinansowaniem policji i systemu więziennictwa potrzebujemy przede wszystkimi miłości.”

Ta książka jednak o czystej miłości nie opowiada. Opowiada o tragicznych i brutalnych czynach osób pochodzących z patologicznych rodzin. Za każdym razem gdy czytałam o nowej sprawie prowadzonej przez Douglas’a byłam w szoku. Naprawdę istnieją tacy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dłużyła się pod koniec, mocno, ale znów! Nesbo mnie rozwalił wyjaśnieniem sprawy. Nigdy w to nie uwierzyłam, że Harry mógł zabić Rakel. To by było za „łatwe” rozwiązanie. I totalnie pokręcone. Nie uwierzyłam i dobrze. Ale nie jestem w stanie pojąć jak Bjørn mógł zrobić coś takiego. Byłam przerażona czytając wyjaśnienie i odkrycie przez Harrego właściwego zabójcy. Aż to straszne... Czekam na następna część.

Dłużyła się pod koniec, mocno, ale znów! Nesbo mnie rozwalił wyjaśnieniem sprawy. Nigdy w to nie uwierzyłam, że Harry mógł zabić Rakel. To by było za „łatwe” rozwiązanie. I totalnie pokręcone. Nie uwierzyłam i dobrze. Ale nie jestem w stanie pojąć jak Bjørn mógł zrobić coś takiego. Byłam przerażona czytając wyjaśnienie i odkrycie przez Harrego właściwego zabójcy. Aż to...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pierwszy raz po książce Nesbo miałam koszmary. Naprawdę. Jestem pod wielkim wrażeniem, znów, tej całej układanki. Nigdy bym nie przypuszczała, że rozwiązanie jest takie, a nie inne. Znów! Nesbo zaskakuje złożonością całej sprawy kryminalnej, która mogłoby się wydawać, została rozwiązana, ale czy tez aby do końca? Książka jest przedobra. Naprawdę. Miejscami bałam się ją czytać.

Pierwszy raz po książce Nesbo miałam koszmary. Naprawdę. Jestem pod wielkim wrażeniem, znów, tej całej układanki. Nigdy bym nie przypuszczała, że rozwiązanie jest takie, a nie inne. Znów! Nesbo zaskakuje złożonością całej sprawy kryminalnej, która mogłoby się wydawać, została rozwiązana, ale czy tez aby do końca? Książka jest przedobra. Naprawdę. Miejscami bałam się ją czytać.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

No, lekki humor, ale jakoś tak mnie nie uwiodła.

No, lekki humor, ale jakoś tak mnie nie uwiodła.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Przeczytana po angielsku, książka opowiadająca z dość ciekawym poczuciem humoru okres życia Hazel w którym to poznaje Augustusa. Powiem tak: nie to, że jestem niewrażliwą osobą, ale ta książka jakoś mocno mną nie poruszyła. Po prostu jakoś tak wyszło, nie jestem w stanie określić dlaczego, chociaż ja zawsze się wzruszam, praktycznie na wszystkich smutnych/ciężkich rzeczach, ale w tym wypadku nie zadziałało. Książka jest lekka, miła, pisana językiem prostym i zrozumiałym. Także, plusy są.

Przeczytana po angielsku, książka opowiadająca z dość ciekawym poczuciem humoru okres życia Hazel w którym to poznaje Augustusa. Powiem tak: nie to, że jestem niewrażliwą osobą, ale ta książka jakoś mocno mną nie poruszyła. Po prostu jakoś tak wyszło, nie jestem w stanie określić dlaczego, chociaż ja zawsze się wzruszam, praktycznie na wszystkich smutnych/ciężkich rzeczach,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Powiem tak: to było chyba o wiele lepsze niż „Pierwszy śnieg”. „Lepsze” oczywiście w przenośni. W sumie cała historia jest naprawdę niezłe ułożona, do końca nie wiadomo kim jest morderca, a jednak jeszcze jest jakaś historia poboczna, do zakończenia nie wyjaśniona. Ale ta cześć zrobiła na mnie wrażenie.

Powiem tak: to było chyba o wiele lepsze niż „Pierwszy śnieg”. „Lepsze” oczywiście w przenośni. W sumie cała historia jest naprawdę niezłe ułożona, do końca nie wiadomo kim jest morderca, a jednak jeszcze jest jakaś historia poboczna, do zakończenia nie wyjaśniona. Ale ta cześć zrobiła na mnie wrażenie.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ta część nieco mniej mi się podobała, jakoś bardzo mocno mnie nie wciągnęła, dlatego pewnie czytałam ją o wiele dłużej niż pozostałe, z paroma przerwami. Zakończenie zagadka, co dalej, chociaż i tak wiadomo, że są dalsze części, ale śledząc na bieżąco nowe wydania Nesbo na tamten czas czytelnik mógłby się załamać. Ale jak to, Oleg? Jak on mógł to zrobić? A co najważniejsze - jak to, Harry?! I co teraz?

Nie powiem, że jednak zaskoczyła mnie fabuła książki, kręcąca się nieco wokół „rodziny” Harrego, jego najbliższych mu osób. Rakel.. Oleg.. Bo tak naprawdę nie spodziewałam się, źe takie historie będą się dziać z Olegiem. Z tego wynika, że Harrego naprawdę długo nigdzie nie było.
Zobaczymy co będzie dalej.

Ta część nieco mniej mi się podobała, jakoś bardzo mocno mnie nie wciągnęła, dlatego pewnie czytałam ją o wiele dłużej niż pozostałe, z paroma przerwami. Zakończenie zagadka, co dalej, chociaż i tak wiadomo, że są dalsze części, ale śledząc na bieżąco nowe wydania Nesbo na tamten czas czytelnik mógłby się załamać. Ale jak to, Oleg? Jak on mógł to zrobić? A co najważniejsze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jestem ciekawa czy w którejś części Nesbo postanowi uśmiercić Harrego tak już do końca.. Ale wiadomo wtedy, że będzie to koniec ogólny cyklu o Hole'u i jego szalonym życiu śledczego. Jakby nie patrzeć, jest szalone. Uniknął dwóch ciężkich śmierci - lawina, jabłko Leopolda. Ale czy aby na pewno da radę następnym razem?
Gdy się już coraz to dłużej czyta Nesbo, można już zauważyć i domyśleć się, że to nie jest rozwiązanie sprawy. Że tak naprawdę przed nami jeszcze 300 stron książki i nie ma mowy, aby to był nasz zabójca. Mi się to nie zgadzało od początku. Za to od początku ten Tony mi nie pasował. No i wyszło szydło z worka.
Niesamowicie duża ilość rozdziałów, wiele się dzieje, wiele postaci za którymi już czasami nie nadąrzałam. Lubię nawiązania do poprzednich części, lubię to, że pojawił się Bałwan, to Ci dopiero spotkanie! Książka jak najbardziej godna polecenia, jako kolejna.

Jestem ciekawa czy w którejś części Nesbo postanowi uśmiercić Harrego tak już do końca.. Ale wiadomo wtedy, że będzie to koniec ogólny cyklu o Hole'u i jego szalonym życiu śledczego. Jakby nie patrzeć, jest szalone. Uniknął dwóch ciężkich śmierci - lawina, jabłko Leopolda. Ale czy aby na pewno da radę następnym razem?
Gdy się już coraz to dłużej czyta Nesbo, można już...

więcej Pokaż mimo to