-
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać442 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14 -
Artykuły
Zapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2023-11
2023-09
Gdy tylko zobaczyłam zapowiedź "Lightfall", to oczka mi się zaświeciły. 🥹 Już sama okładka sprawiła, że poczułam się zaintrygowana. I całe szczęście, bo po przeczytaniu obu tomów jestem zakochana.
Od razu bierzcie dwa, ponieważ drugi tom jest bezpośrenią kontynuacją części pierwszej. 😍🤩
Ja już nie mogę doczekać się trzeciej części - w oryginale ma być podobno na wiosnę 2024 roku.
Okej, to teraz najważniejsze - co mnie tak oczarowało?
Po pierwsze - i najważniejsze - wartka akcja, ciekawa fabuła poruszająca ważne tematy. Uwielbiam powieści dla dzieci, które pokazują te dobre i mądre postawy.
Bea, czyli główna bohaterka zmaga się z brakiem pewności siebie, niektóre działania powodują, że ma napady lęku, które ją paraliżują. Choć nie jest to łatwe, Bea stara się przezwyciężyć swoje lęki, bo za wszelką cenę chce pomóc najbliższym.
Do tego mamy cudowny motyw przyjaźni między dwoma całkowicie różnymi charakterami, które świetnie się uzupełniają. Dzięki temu oba domy pełne są przeróżnych emocji. Można się pośmiać, jak i poważnie zmartwić.
Po drugie - stworzony świat, jego historia i wielkie zło, które wszystkim zagraża. Sami musicie odkryć, jak to się stało, że każde miasteczko oświetla świecąca kula, zamiast słońca i co się wydarzy, jeśli ktoś będzie chciał zniszczyć źródło światła.
Po trzecie - względy wizualne, czyli to jak ten komiks jest cudownie, wspaniale, pięknie narysowany. Autor zadbał o kolory, detale, kreskę, płynność rysunkowej opowieści. Cudo!
Dlatego ja jestem zachwycona! 🥹😍 Nie ma mowy, aby mówić tutaj o jakieś górnej granicy wiekowej dla tej powieści graficznej. Jeśli chodzi o wiek dolny, to myślę, że już dzieci 9+ dadzą się porwać tej historii!
Gdy tylko zobaczyłam zapowiedź "Lightfall", to oczka mi się zaświeciły. 🥹 Już sama okładka sprawiła, że poczułam się zaintrygowana. I całe szczęście, bo po przeczytaniu obu tomów jestem zakochana.
Od razu bierzcie dwa, ponieważ drugi tom jest bezpośrenią kontynuacją części pierwszej. 😍🤩
Ja już nie mogę doczekać się trzeciej części - w oryginale ma być podobno na wiosnę...
2023-09
Gdy tylko zobaczyłam zapowiedź "Lightfall", to oczka mi się zaświeciły. 🥹 Już sama okładka sprawiła, że poczułam się zaintrygowana. I całe szczęście, bo po przeczytaniu obu tomów jestem zakochana.
Od razu bierzcie dwa, ponieważ drugi tom jest bezpośrenią kontynuacją części pierwszej. 😍🤩
Ja już nie mogę doczekać się trzeciej części - w oryginale ma być podobno na wiosnę 2024 roku.
Okej, to teraz najważniejsze - co mnie tak oczarowało?
Po pierwsze - i najważniejsze - wartka akcja, ciekawa fabuła poruszająca ważne tematy. Uwielbiam powieści dla dzieci, które pokazują te dobre i mądre postawy.
Bea, czyli główna bohaterka zmaga się z brakiem pewności siebie, niektóre działania powodują, że ma napady lęku, które ją paraliżują. Choć nie jest to łatwe, Bea stara się przezwyciężyć swoje lęki, bo za wszelką cenę chce pomóc najbliższym.
Do tego mamy cudowny motyw przyjaźni między dwoma całkowicie różnymi charakterami, które świetnie się uzupełniają. Dzięki temu oba domy pełne są przeróżnych emocji. Można się pośmiać, jak i poważnie zmartwić.
Po drugie - stworzony świat, jego historia i wielkie zło, które wszystkim zagraża. Sami musicie odkryć, jak to się stało, że każde miasteczko oświetla świecąca kula, zamiast słońca i co się wydarzy, jeśli ktoś będzie chciał zniszczyć źródło światła.
Po trzecie - względy wizualne, czyli to jak ten komiks jest cudownie, wspaniale, pięknie narysowany. Autor zadbał o kolory, detale, kreskę, płynność rysunkowej opowieści. Cudo!
Dlatego ja jestem zachwycona! 🥹😍 Nie ma mowy, aby mówić tutaj o jakieś górnej granicy wiekowej dla tej powieści graficznej. Jeśli chodzi o wiek dolny, to myślę, że już dzieci 9+ dadzą się porwać tej historii!
Gdy tylko zobaczyłam zapowiedź "Lightfall", to oczka mi się zaświeciły. 🥹 Już sama okładka sprawiła, że poczułam się zaintrygowana. I całe szczęście, bo po przeczytaniu obu tomów jestem zakochana.
Od razu bierzcie dwa, ponieważ drugi tom jest bezpośrenią kontynuacją części pierwszej. 😍🤩
Ja już nie mogę doczekać się trzeciej części - w oryginale ma być podobno na wiosnę...
2023-05
2023-09
To taki rodzaj historii, w którą się wsiąka. Niesamowicie klimatyczny i gęsty klimat zachwycił mnie już od początku.
Szukałam prawdziwiej książki dark academia i znalazłam - "Studium Zatracenia" jest wprost idealne.
Po zakończeniu książki skłaniałam się ku ocenie 8, bo choć czytałam ją z zapartym tchem i czułam ją całą sobą, to w którymś momencie poczułam pewne rozczarowanie (nie mogę absolutnie zdradzić, o co dokładnie chodzi, ponieważ byłby to spoiler), jednak gdy okazało się, że po tygodniu/dwóch/trzech ja dalej myślę o tej książce i siedzi we mnie tak samo mocno, jak podczas czytania, to stwierdziłam, że zasługuje na wyższą ocenę.
Realizm magiczny
Dark academia
Folklor szkocki
Cudowne połączenie!
To taki rodzaj historii, w którą się wsiąka. Niesamowicie klimatyczny i gęsty klimat zachwycił mnie już od początku.
Szukałam prawdziwiej książki dark academia i znalazłam - "Studium Zatracenia" jest wprost idealne.
Po zakończeniu książki skłaniałam się ku ocenie 8, bo choć czytałam ją z zapartym tchem i czułam ją całą sobą, to w którymś momencie poczułam pewne...
2023-08
Bardzo lubię romantasy, choć często boję się, że będzie ono jedynie powtórką z czytanych już przeze mnie książek.
"Dom trzepoczących skrzydeł" okazał się dla mnie miłym zaskoczeniem, bo jest w tym tytule dużo świeżości, przy jednoczesnym zachowaniu vibu, który tak bardzo lubię w romantasy.
Książkę podzieliłabym na dwa segmenty - dwie części - mimo, że w samej książce takich podziałów nie ma.
Pierwsza część to zarysowanie świta i relacji między ludźmi. Skupienie się na pokazaniu królestwa, miejsca w którym żyją, aby czytelnik mógł dobrze wyobrazić sobie państwo na kształt Wenecji, a do tego, aby poznał dobrze charaktery bohaterów.
Druga część książki skupia się na głównej akcji, czyli na przepowiedni i poszukiwaniu artefaktów, co w mojej opinii było najfajniejsze.
Bohaterowie w tej książce są barwni, każdy jest inny, dzięki czemu do każdego z nich można pałać innym uczuciem.
Ja osobiście bardzo polubiłam główną bohaterkę - naiwną i słodką, z klapkami na oczach, Fallon, choć zdaję sobie sprawę, że wiele czytelniczek może przewracać na nią oczami.
Niemniej jej zmiana fajnie jest pokazana w treści książki.
Bohaterów męskich mamy kilku, lecz pokochać można tylko jegnego - Lore'a. No i Phoebusa, oczywiście, czyli przyjaciela-geja głównej bohaterki.
Książka baaardzo miło mnie zaskoczyła i czytałam ją z zapartym tchem. Jeśli lubisz romantasy, wątek romantyczny jest Ci nie straszny, to powinna być to przyjemna lektura.
Bardzo lubię romantasy, choć często boję się, że będzie ono jedynie powtórką z czytanych już przeze mnie książek.
"Dom trzepoczących skrzydeł" okazał się dla mnie miłym zaskoczeniem, bo jest w tym tytule dużo świeżości, przy jednoczesnym zachowaniu vibu, który tak bardzo lubię w romantasy.
Książkę podzieliłabym na dwa segmenty - dwie części - mimo, że w samej książce...
2023-08
Gotycki, mglisty i niepokojący klimat? - Jest.
Ciekawy system magii oparty na kartach? - Jest.
Intrygujące świat, który odkrywamy z każdym kolejnym rozdziałem? - Jest.
Wilgotne, ciemne posiadłości i zamki? - Są.
Intrygi i matactwa? - Są.
Cudowny romans slow burn? - Jest.
Dawno nie czytałam książki, która porwałaby mnie i oczarowała, a jednocześnie przy której czułabym nutkę niepokoju; strach przed tym co może wydarzyć się w finale.
Od samego początku przepadłam w tej historii, dzięki Koszmarowi tkwiącemu w głowie głównej bohaterki. Co to takiego? Skąd się wziął? Dlaczego z nią rozmawia? Czego oczekuje w zamian?
"Okno skąpane w mroku" to tytuł, który zachwycił mnie pod każdym względem - od pomysłu na fabułę, przez styl autorki i klimat powieści, po kreację świata i bohaterów.
Polecam ogromnie, a drugi tom poproszę na wczoraj!
Gotycki, mglisty i niepokojący klimat? - Jest.
Ciekawy system magii oparty na kartach? - Jest.
Intrygujące świat, który odkrywamy z każdym kolejnym rozdziałem? - Jest.
Wilgotne, ciemne posiadłości i zamki? - Są.
Intrygi i matactwa? - Są.
Cudowny romans slow burn? - Jest.
Dawno nie czytałam książki, która porwałaby mnie i oczarowała, a jednocześnie przy której czułabym...
2023-03
Lubię twórczość Małgorzaty Starosty. Przy "Nie słyszę Cię, kochanie" spędziłam bardzo miło czas (słuchałam audiobooka), historia mi się podobała, jednak nie pochłonęła mnie tak jak poprzednia powieść autorki.
Lubię twórczość Małgorzaty Starosty. Przy "Nie słyszę Cię, kochanie" spędziłam bardzo miło czas (słuchałam audiobooka), historia mi się podobała, jednak nie pochłonęła mnie tak jak poprzednia powieść autorki.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-02
Najlepsza książka autorki!
Krótko, bo nie ma potrzeby się rozwlekać, bo podobało mi się chyba wszystko: fabuła, miejsce akcji, bohaterowie (Jeremi to mój nowy mąż), humor (niesamowicie mój), plot twist i nawiązania historyczne, dzięki którym dowiedziałam się kilku ciekawych rzeczy.
Moooooże moje odczucia są bardziej na + dzięki audiobookowi, ponieważ lektor świetnie oddał klimat i dwójkę głównych bohaterów.
Najlepsza książka autorki!
Krótko, bo nie ma potrzeby się rozwlekać, bo podobało mi się chyba wszystko: fabuła, miejsce akcji, bohaterowie (Jeremi to mój nowy mąż), humor (niesamowicie mój), plot twist i nawiązania historyczne, dzięki którym dowiedziałam się kilku ciekawych rzeczy.
Moooooże moje odczucia są bardziej na + dzięki audiobookowi, ponieważ lektor świetnie oddał...
2023-02
Mam ogromny problem z tą książką. Ogromnie podobał mi się pierwszy tom i z przyjemnością i podekscytowaniem sięgałam po drugą część. No bo jak zignorować takie zakończenie, jakie dostaliśmy w pierwszym tomie?
Niestety - tak jak zagadki i plot twisty bardzo mi się podobały i satysfakcjonująco rozwiązał się wątek Tobiasa II - to miłostki, trójkąt romantyczny i rozmyślania głównej bohaterki ogromnie mnie nużyły, przez co przerzucałam strony, aby tylko trafić na moment, który mnie interesował.
Chętnie dowiem się, jak skończyła się ta seria, ale boję się, że trzecia część rozczaruje mnie jeszcze bardziej.
Mam ogromny problem z tą książką. Ogromnie podobał mi się pierwszy tom i z przyjemnością i podekscytowaniem sięgałam po drugą część. No bo jak zignorować takie zakończenie, jakie dostaliśmy w pierwszym tomie?
Niestety - tak jak zagadki i plot twisty bardzo mi się podobały i satysfakcjonująco rozwiązał się wątek Tobiasa II - to miłostki, trójkąt romantyczny i rozmyślania...
2023-02
Mam bardzo mieszane uczucia względem tej książki.
Podobał mi się wykreowany świat i kierunek, w którym zmierzała fabuła. Bohaterowie z charakterem i przeszłością również byli fajnie napisani.
Niemniej, rozwijające się relacje między nimi do mnie nie przemawiały. Niektóre momenty się dłużyły, przez co ciężko było zaangażować mi się w historię na 100%.
Podobał mi się wątek Jasona i Diana; mniej wątek Eilish i William.
To nie jest zła książka, po prostu nie była idealna dla mnie.
Mam bardzo mieszane uczucia względem tej książki.
Podobał mi się wykreowany świat i kierunek, w którym zmierzała fabuła. Bohaterowie z charakterem i przeszłością również byli fajnie napisani.
Niemniej, rozwijające się relacje między nimi do mnie nie przemawiały. Niektóre momenty się dłużyły, przez co ciężko było zaangażować mi się w historię na 100%.
Podobał mi się wątek...
2023
2023
2023-05
Kiedy słyszę, że książka oparta jest na jakiejś mitologii, a tym bardziej chińskiej czy koreańskiej – jestem kupiona!
Tak było w przypadku „Bogini córki księżyca” Sue Lynn Tan, dlatego z ogromnym entuzjazmem sięgałam po ten tytuł. Książka podobała mi się na tyle, że wypatrywałam kontynuacji, która na szczęście pojawiła się dość szybko.
Moim zdaniem drugi tom nie odbiega jakościowo od pierwszego. Autorka postawiła na dwa główne wątki: intrygę złola i konflikt w relacji Cesarstwo-Xingyin oraz trójkąt romantyczny.
Intryga złola została fajnie poprowadzona i umotywowana, a postać napisana tak, że podczas czytania uwierzyłam w jego szaleństwo. Lubię gdy wątki zaczęte lub muśnięte tylko w pierwszym tomie są punktem wyjścia do kontynuacji w kolejnej części. Tak właśnie było w tym przypadku.
Warto wspomnieć, że „Serce wojownika słońca” mocno skupia się na uczuciach głównych bohaterów. Wątek romantyczny jest istotny i dość obszernie opisany. Nie ma co ukrywać, że Xingyin miota się w swoich uczuciach i sama nie wie, co powinna czuć do którego z panów.
Niemniej – w mojej opinii – romanse w kulturze azjatyckiej są opisane tak uroczo, że nawet ten trójkąt romantyczny mi nie przeszkadzał.
Bez wątpienia w tej części są momenty bardziej wzruszające i łamiące serducho. Nie ukrywam, że płakałam dwa razy podczas czytania. A finał… to był finał, którego potrzebowałam. Ostatnie 40 stron spowodowało, że jeszcze bardziej polubiłam i doceniłam tę opowieść.
Podsumowując – jeśli nie przeszkadza Wam trójkąt miłosny, to sięgajcie i czytajcie. Klimat, akcja, fabuła – tym stoi ta powieść.
Kiedy słyszę, że książka oparta jest na jakiejś mitologii, a tym bardziej chińskiej czy koreańskiej – jestem kupiona!
Tak było w przypadku „Bogini córki księżyca” Sue Lynn Tan, dlatego z ogromnym entuzjazmem sięgałam po ten tytuł. Książka podobała mi się na tyle, że wypatrywałam kontynuacji, która na szczęście pojawiła się dość szybko.
Moim zdaniem drugi tom nie odbiega...
2023-04
Była to jedna z bardziej wyczekiwanych przeze mnie premier w tym roku. Końcówka drugiego tomu spowodowała, że ryczałam jak głupia i byłam przeogromnie ciekawa, jak dalej potoczą się losy WSZYSTKICH! bohaterów.
Cała seria to taka damska wersja Indiany Jones'a w świecie współczesnym. Książka mocno bazująca na mitologiach, chociaż to mitologia egipska wiedzie tutaj prym.
Doceniam autorkę za świetny research, za połączenie historii starożytnego Egiptu z fikcją literacką. Historyczne postaci powiązane z fikcyjnymi bohaterami? Tak, tutaj to się udało. Bogowie, aniołowie, dżiny.
W trzecim tomie Taris musi zmierzyć się z tym co wydarzyło się po znalezieniu Pierścienia Ognia, który zamiast do prawowitych właścicieli wpadło w ręce wroga, a odzyskanie Atlantydy oddala się coraz bardziej.
W tym przypadku nie ma możliwości mówić o fabule, aby nie rzucić jakimś spoilerem. Kto wie jak zakończył się drugi tom, ten wie, co Taris musi przeżywać w trzecim tomie.
Czy zamknięcie serii Kroniki Atlantydy było dla mnie satysfakcjonujące? Tak!
Jak zwykle nie zawiodłam się na Taris i jej poszukiwaniach.
I choć ja to najchętniej zrezygnowałabym z większości miłostek w tej serii na rzecz większej ilości zagadek, poszukiwań, nawiązań historycznych, to i tak uwielbiam tę serię.
Pierwszy tom opisywany jest: Zatopione miasto. Poszukiwania pełne magii i tajemnic. Niezwykle przystojny i bardzo arogancki anioł
Drugi: Zagubione insygnia. Starożytna waśń. Miłość bez przyszłości.
A trzeci: Przerażająca zdrada. Utracona nadzieja. Triumfalne zwycięstwo.
Czy polecam? No ba! Ogromnie! ❤
Była to jedna z bardziej wyczekiwanych przeze mnie premier w tym roku. Końcówka drugiego tomu spowodowała, że ryczałam jak głupia i byłam przeogromnie ciekawa, jak dalej potoczą się losy WSZYSTKICH! bohaterów.
Cała seria to taka damska wersja Indiany Jones'a w świecie współczesnym. Książka mocno bazująca na mitologiach, chociaż to mitologia egipska wiedzie tutaj...
2023-02
Opowieść heroiczna o sprawach przyjemnych - idealne zdanie opisujące całą fantastyczno-obyczajową powieść "Legendy i Latte", której absolutnie nie można czytać na głodniaka i bez kubka kawy w dłoni.
To bardzo ciepła i urocza historia o orczycy Viv, która marzy o tym, aby porzucić wojaczkę i założyć własną kawiarnie. Nikt nie wierzy w jej sukces, ludzie nie wiedzą co to kawa, a i nie przywykli do tego, aby spotykać się rano i pić coś co wygląda jak zabarwiona woda.
To jednak nie powstrzymuje Viv przed realizacją swoich celów. Kawiarnia powstaje, a ona wraz z nowo poznanymi osobami próbuje rozkręcić swój biznes.
Zwykła historia, prawda? I tak w sumie jest. Wątek obyczajowy gra tutaj główne skrzypce, natomiast elementy fantastyczne w tej powieści to po prostu bohaterowie - orczyca, subbkub, hobgoblin, szczurołak. Ale w tej zwyczajności tkwi sekret, bo okazuje się, że czytając o opowieści heroicznej o sprawach przyziemnych, czujemy ciepełko na serduszku, a na ustach pojawia się uśmiech.
Bo poza kawą i pysznymi słodkościami wyciągniemy z tej książki o wiele więcej. To opowieść o realizacji marzeń, o niesamowitej przyjaźni, o wsparciu i akceptacji, jak i o poszukiwaniu własnego ja.
Styl autora jest lekki i przyjemny, a w połączeniu z świetnie wykreowanymi bohaterami (pokochałam wszystkich, serio) i wartościami płynącymi z książki okazuje się, że czytamy niesamowicie komfortową i ciepłą książkę o... robieniu kawy. Takie to zwykłe, a jednak niezwykłe.
Nie można zapomnieć również o opisach kawy i słodkości w "Legendy i Latte". Autor sprawił, że podczas czytania czuć aromat kawy i wypieków cukierniczych, przez które aż ślinka napływa do ust.
Czy polecam? Bardzo. I choć to całkowicie inna książka, niż te które zazwyczaj czytam, to podbiła moje serduszko.
Opowieść heroiczna o sprawach przyjemnych - idealne zdanie opisujące całą fantastyczno-obyczajową powieść "Legendy i Latte", której absolutnie nie można czytać na głodniaka i bez kubka kawy w dłoni.
To bardzo ciepła i urocza historia o orczycy Viv, która marzy o tym, aby porzucić wojaczkę i założyć własną kawiarnie. Nikt nie wierzy w jej sukces, ludzie nie wiedzą co to...
2023-02
Niewiele książek mnie już zachwyca, serio. 🥺
Wiele mi się podoba, jestem w stanie je docenić, ale nie trafiają one do topek miesiąca.
Kocham literaturę dziecięco-młodzieżową i często zdarza się tak, że to właśnie z tego gatunku są książki, które w jakiś sposób zapadają mi w pamięci.
I "Tajemnica Lost Lake" Jacqueline West jest właśnie taką książką. Zainteresowała mnie od pierwszych stron, a później wciągnęłam się tak, że przeczytałam książkę prawie na raz.
Czytaliście "Trzynastą opowieść" Diany Setterfield? Bo dla mnie "Tajemnica Lost Lake" to taka wersja dla dzieci. I nie jest to zarzut, a atut.
"Dwie siostry, nieistniejąca książka i miasteczko na przedmieściach, które niczym pamiętne Twin Peaks skrywa upiorną tajemnicę…"
Co mi się podobało w tej książce? W sumie to wszystko.
Klimat miasteczka na przedmieściach i małej społeczności mieszkającej w nim. Motyw książki w książce. Tajemnicza opowieść, którą poznaje bohaterka w znalezionej książce w bibliotece. Historia miasteczka...
Bardzo podobała mi się również kreacja bohaterek, dwóch sióstr.
Myślę, że wiele młodych czytelniczek będzie mogło utożsamić się z którąś z nich.
Czasami podczas czytania można czuć delikatny niepokój, ale nie jest to mroczna opowieść. Mimo, że pojawiają się w niej duchy... 🤭
Mamy tutaj ukazaną również ciekawą relację dwóch par sióstr, i choć mogłoby się wydawać, że jest ona inna, rozwijająca się w innym czasie, to okazuje się, że jednak jest podobna. Wszystkie siostry oczekują tego samego. Uwagi, miłości, zrozumienia i wsparcia.
Ja się zakochałam. Książkę polecam młodszym i starszym.
Niewiele książek mnie już zachwyca, serio. 🥺
Wiele mi się podoba, jestem w stanie je docenić, ale nie trafiają one do topek miesiąca.
Kocham literaturę dziecięco-młodzieżową i często zdarza się tak, że to właśnie z tego gatunku są książki, które w jakiś sposób zapadają mi w pamięci.
I "Tajemnica Lost Lake" Jacqueline West jest właśnie taką książką. Zainteresowała mnie od...
2023-01
Niezmiernie się cieszę, że kolejny tom o Jagodzie Wilczek spodobał mi się jeszcze bardziej od poprzedniego!
Jeśli lubisz urban fantasy i szukasz książki lekkiej, ciekawej, wciągającej i pełnej klątw to Przysługa dla Czarnoksiężnika będzie idealną lekturą.
Z pewnością sięgnę po trzeci tom.
Niezmiernie się cieszę, że kolejny tom o Jagodzie Wilczek spodobał mi się jeszcze bardziej od poprzedniego!
Jeśli lubisz urban fantasy i szukasz książki lekkiej, ciekawej, wciągającej i pełnej klątw to Przysługa dla Czarnoksiężnika będzie idealną lekturą.
Z pewnością sięgnę po trzeci tom.
2023-01
Jest to absolutnie jedna z lepszych książek, które ostatnio czytałam. Świeża, emocjonująca, inna, zaskakująca.
Historia z dwoma liniami czasowymi, motywami zemsty, ukrytej tożsamości, z nikłym wątkiem romantycznym (niektórzy w zasadzie powiedzą, że książka bez wątku romantycznego) z plotem i zakończeniem, którego w ogóle się nie spodziewałam!
Historia osadzona w realiach azjatyckich, ze stworzoną własną mitologią, która opiera się na smokach, jajach i smoczym sercu, dającym posiadaczowi takiego serca wielką moc. Dlatego jest to świat pogrążony w wojnie, ponieważ dwa najważniejsze plemiona walczą, by zdobyć władzę.
A co gdyby takie smocze serce mogła dzierżyć tylko kobieta, władczyni całego cesarstwa, która posiada jedynie syna?
No powiem Wam, że dzieje się wiele - są walki, tajemnice, intrygi dworskie, smoki, ucieczka przed zagrożeniem, rozprawienie się z własną przeszłością.
Bohaterowie są barwni i różni. Każdy ma swój charakter, dzięki czemu wywołują różne emocje. Oj, przeróżne!
Polecam ogromnie! Myślę, że książka sprawdzi się dla tych, co dopiero zaczynają z fantastyką, jak i tych wyjadaczy, którzy myślą, że już wszystko w fantastyce przeczytali. 😊
Jest to absolutnie jedna z lepszych książek, które ostatnio czytałam. Świeża, emocjonująca, inna, zaskakująca.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toHistoria z dwoma liniami czasowymi, motywami zemsty, ukrytej tożsamości, z nikłym wątkiem romantycznym (niektórzy w zasadzie powiedzą, że książka bez wątku romantycznego) z plotem i zakończeniem, którego w ogóle się nie spodziewałam!
Historia osadzona w realiach...