Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Wiedziałam, że przeczytam tę książkę od chwili, kiedy zobaczyłam ją w zapowiedziach. Wołała do mnie okładką, skusiła opisem, pochłonęła wnętrzem. Jest totalnie w moim stylu i choć 10 lat temu zachwycałabym się nią jeszcze bardziej, to dziś nie mogę dać jej innej oceny niż 4 gwiazdki. Dla mnie świetna książka to taka, o której nie możesz przestać myśleć. To historia, która wzbudza wiele emocji i sprawia, że przeżywasz ją całą sobą.
Maggie i Ryder zrobili to ze mną swoją opowieścią.

Pewnego dnia Maggie o mało nie wpada pod samochód. Życie ratuje jej Ryder, a ona wbrew wszystkim znakom ostrzegawczym zakochuje się w nim. Jest tylko jeden problem… Ryder nie żyje od 5 lat.
Jest Zagubiony.
Uwięziony między życiem, a śmiercią poświęca wszystko, by być bliżej dziewczyny, której uśmiech sprawia, że jeszcze nie zwariował.

„Ona żyje, a ty nie. Na co właściwie masz nadzieje?
Na wszystko.
Na nic.”

Kirsty Moseley napisała prostą historię miłosną, jednak wplatając paranormalne elementy sprawiła, że stała się ona wyjątkowa. Nie spodziewajcie się zaskakującego zwrotu akcji, to historia nie w tym stylu. Ale złamanego serca? Tak, myślę że tego już możecie się spodziewać.

„Zagubiony” to słodko-gorzka opowieść o stracie, śmierci i odnajdywaniu się w nowym otoczeniu. Maggie ma za sobą smierć mamy, chorobę babci, pobyt w rodzinach zastępczych. Ryder umarł i nie przeszedł na drugą stronę, od 5 lat błąka się po świecie. Zbieg okoliczności, a może przeznaczenie sprawiło, że odnaleźli się nawzajem.

Wiedziałam, że przeczytam tę książkę od chwili, kiedy zobaczyłam ją w zapowiedziach. Wołała do mnie okładką, skusiła opisem, pochłonęła wnętrzem. Jest totalnie w moim stylu i choć 10 lat temu zachwycałabym się nią jeszcze bardziej, to dziś nie mogę dać jej innej oceny niż 4 gwiazdki. Dla mnie świetna książka to taka, o której nie możesz przestać myśleć. To historia, która...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka wywołała we mnie wiele emocji i zdecydowanie należę do tej grupy czytelników, na których wywarła spore wrażenie, ale głównie przez zakończenie! To był totalnie niespodziewany plot twist.

Jeśli miałabym wybrać jedno uczucie, które wyrażałoby to co przeżywałam podczas lektury… byłby to niepokój. Niemal od samego początku czułam się bardzo dziwnie, cała historia wciągnęła mnie od razu i nie mogłam doczekać się momentu, kiedy poznam jej zakończenie. Byłam jednocześnie zestresowana i ogromnie ciekawa.

Fabuła Łgarzy skupia się wokół rodziny Sinclairów, którzy z pozoru wyglądają na szczęśliwych i spełnionych, jednak od wewnątrz wszystko prezentuje się zupełnie inaczej. Cadance, główna bohaterka zabiera nas w podróż na Wyspę Beechwood i opowiada historie swojej rodziny. Historie Łgarzy, która jest bardziej zawiła niż może się wydawać.

Autorka ma bardzo specyficzny styl i warto zwrócić na to uwagę. Rozumiem, że nie każdemu może się on podobać, ale właśnie dla mnie przez tą nieszablonowość, Łgarze mają dużego plusa. Pani Lockart bawi się słowami, mamy tutaj dużo zawiłości i metafor - czasami musiałam czytać dwa razy jedno zdanie, bo nie wiedziałam czy autorka ma na myśli prawdę czy fikcję.

Zakończenie mnie zmroziło i choć gdzieś w trakcie lektury miałam niejasne przeczucie, że coś jest nie tak… Koniec końców byłam w szoku. Długo o tym myślałam. Ta cała toksyczność niektórych relacji mnie przytłoczyła i musiałam tę książkę „przetrawić”.

Moim zdaniem to naprawdę dobry thriller młodzieżowy ;)

Ta książka wywołała we mnie wiele emocji i zdecydowanie należę do tej grupy czytelników, na których wywarła spore wrażenie, ale głównie przez zakończenie! To był totalnie niespodziewany plot twist.

Jeśli miałabym wybrać jedno uczucie, które wyrażałoby to co przeżywałam podczas lektury… byłby to niepokój. Niemal od samego początku czułam się bardzo dziwnie, cała historia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kocham ten nieco dziwny i przerażający świat, który udało się stworzyć Jonathanowi Stroudowi! Jest wciągający, pokręcony i przede wszystkim bardzo realistycznie przedstawiony - myślę, że to duży atut i spora zasługa w tym, że tak bardzo spodobały mi się te książki 😊

Druga część przygód Lockwooda, Lucy i George’a wciągnęła mnie jeszcze bardziej niż pierwsza i ufff, udało się uniknąć „syndromu drugiego tomu”. A powiedziałabym, że jest jeszcze lepiej.
Tym razem również mamy zagadkę do rozwiązana - creepy zagadkę - ale gdzieś w tle całej historii autor uchyla nam rąbka innej tajemnicy, o której można dowiedzieć się w 1 tomie serii.
Jest więcej akcji, fabuła rozwija dynamicznie i w idealnie dobranym tempie. I to jest naprawdę fanatyczne! Nic nie działo się ani za szybko, ani za wolno.
Książkę czytało mi się świetnie, a wątek Talentu Lucy i słynnej szepczącej czaszki był ekstra. Pojawiło się coś innego, nowego, coś co jest w stanie zainteresować czytelnika na tyle, że jest w stanie sięgnąć po kolejną część przygód bohaterów.
Choć samo zakończenie również pozostawia nas z wieloma znakami zapytania i jestem naprawdę zadowolona z takiego obrotu spraw :)

Polecanko!

Kocham ten nieco dziwny i przerażający świat, który udało się stworzyć Jonathanowi Stroudowi! Jest wciągający, pokręcony i przede wszystkim bardzo realistycznie przedstawiony - myślę, że to duży atut i spora zasługa w tym, że tak bardzo spodobały mi się te książki 😊

Druga część przygód Lockwooda, Lucy i George’a wciągnęła mnie jeszcze bardziej niż pierwsza i ufff, udało...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

To nie jest idealna książka, ale pośród swoich niedoskonałości kryje się jej piękno :)

To nie jest idealna książka, ale pośród swoich niedoskonałości kryje się jej piękno :)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Co za... powalona historia:d
5.5/10

Co za... powalona historia:d
5.5/10

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Kocham całym sercem

Kocham całym sercem

Pokaż mimo to


Na półkach: ,



Na półkach: ,

Bardzo, bardzo nostalgiczna książka. Piękna, smutna i... dość przewidywalna. Zakończenie ścisnęło moje serce.

PS. Na miejscu Joela zdecydowałabym inaczej.
PS2. Na miejscu Callie nie odpuściłabym tak szybko.

Bardzo, bardzo nostalgiczna książka. Piękna, smutna i... dość przewidywalna. Zakończenie ścisnęło moje serce.

PS. Na miejscu Joela zdecydowałabym inaczej.
PS2. Na miejscu Callie nie odpuściłabym tak szybko.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Najs! Główna fabuła jak przystało na Cartera nieźle pokręcona, ale końcówka trochę naciągana.

Najs! Główna fabuła jak przystało na Cartera nieźle pokręcona, ale końcówka trochę naciągana.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

OJEZU. Najnudniejsza książką jaką ostatnio przeczytałam.
Okropni bohaterowie, beznadziejna fabuła i ten język... Bleh.

OJEZU. Najnudniejsza książką jaką ostatnio przeczytałam.
Okropni bohaterowie, beznadziejna fabuła i ten język... Bleh.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,



Na półkach:



Na półkach: ,

Awwwwww. Będę do niej często wracać.

Awwwwww. Będę do niej często wracać.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

5.5/10

5.5/10

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

częściowo domyśliłam się kto jest Krucyfiksem, ale i tak uważam, że to naprawdę dobry thriller

częściowo domyśliłam się kto jest Krucyfiksem, ale i tak uważam, że to naprawdę dobry thriller

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

9/10 ⭐️❤️❤️❤️

A, wow! Ta książka zdecydowanie zasługuje na swoje 5 minut na naszym polskim rynku książki! Jest przewspaniała i naprawdę warto zwrócić na nią uwagę, szczególnie jeśli ktoś przepada za ya fantasy. W życiu nie spodziewałabym się, że tak bardzo mi się spodoba - nie mogłam jej odłożyć! Już sam prolog sprawił, że poczułam ogromnie zainteresowanie.

„Nieugięta” to powieść pełna wampirów, wilkołaków, trolli, demonów i innych owianych legendą stworzeń. Znajdziemy w niej zarówno humor, jak i wartką akcję, świetną fabułę i naprawdę dobrze wykreowanych bohaterów. Pokochałam ich już od pierwszych przeczytanych słów! (Remy!❤️)
Podobało mi się jak autorka stopniowo przedstawiała Świat Innych i mimo wielu wątków i zwrotów akcji, nic nie działo się zbyt szybko. To naprawdę ogromny plus!

Sara Grey jest z pozoru zwykłą nastolatką, chociaż… nie do końca. Potrafi uzdrawiać zwierzęta i mityczne stworzenia. Trzyma swoje zdolności w tajemnicy, aż do pewnego pechowego wieczoru. Sara zostaje zaatakowana przez wampira i to wydarzanie na zawsze odmienia jej życie. Okazuje się, że w jej żyłach płynie również zupełnie inna krew, daleka od ludzkiej...

Co mogę powiedzieć o Sarze? Nie jest szarą myszką, ma swoje zdanie, jest uparta, odważna i empatyczna. Uwielbiam ją! Nareszcie jakaś główna bohaterka, która nie działa mi na nerwy! 🤪

Czytajcie "Nieugiętą"! <3

9/10 ⭐️❤️❤️❤️

A, wow! Ta książka zdecydowanie zasługuje na swoje 5 minut na naszym polskim rynku książki! Jest przewspaniała i naprawdę warto zwrócić na nią uwagę, szczególnie jeśli ktoś przepada za ya fantasy. W życiu nie spodziewałabym się, że tak bardzo mi się spodoba - nie mogłam jej odłożyć! Już sam prolog sprawił, że poczułam ogromnie zainteresowanie.

„Nieugięta” to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

„Poza czasem” Beth Flynn
5/5⭐️

Pamiętam, że pół roku temu po przeczytaniu „Dziewięciu minut” byłam całkowicie zdruzgotana. Zatraciłam się w historii głównych bohaterów, pogubiłam w tajemnicach i kłamstwach wynurzających się z kolejnych stron tej cienkiej książki, pokochałam Ginny i Grizza i nie mogłam pogodzić się z tym, jak potoczyło się ich życie. 15 długich lat… Cholera.
Ogromnie nie mogłam doczekać się kontynuacji, choć z drugiej strony bałam się, że może mnie zawieść. Cóż... Nic bardziej mylnego. To absolutnie fantastyczna książka i przede wszystkim - zupełnie różna od wszystkich.

Tym razem historia została przedstawiona w teraźniejszości, ale z różnymi retrospekcjami. Trzeba czytać naprawdę dokładnie, ponieważ można się trochę pogubić. Nareszcie zostaje nam ukazane bliżej dzieciństwo i młodość Grizza, ale również przeszłość Ginny i Grunta staje się bardziej klarowna. Niektóre tajemnice wychodzą na jaw. Inne nadal pozostają zamknięte. Pojawiają się też nowe. A na sam koniec autorka serwuje czytelnikom niesamowity plot twist. Wszystko w tej historii zostało ze sobą idealnie splecione, ale wciąż pozostaje wiele znaków zapytania.
Ta książka łączy w sobie wiele wątków: miłość, kłamstwo, nadzieje, zdradę, przebaczenie, bratnie dusze. Ciężko jest mi ją przyporządkować do jakieś konkretnej kategorii. Jest niezwykła.

Czytałam „Poza czasem” ponad tydzień, bo nie chciałam zbyt szybko jej kończyć. Każdego dnia, gdy sięgałam po książkę czułam natłok emocji i myśli. Stresowałam się tym co będzie dalej, miałam łzy w oczach w wielu momentach, zdążyłam znienawidzić kilku bohaterów, by potem zmienić zdanie dwa razy. Co ta książka ze mną robiła? Co zrobiło ze mną jej ostatnie zdanie? Tak nie powinno się kończyć powieści!
Naprawdę nie wiem co pocznę, jeśli to co myślę, okaże się nie tym, o czym myślę. UHHHHHHH.

Na koniec powiem, że jestem #teamGrizz i nic i nikt tego nigdy nie zmieni.

„Poza czasem” Beth Flynn
5/5⭐️

Pamiętam, że pół roku temu po przeczytaniu „Dziewięciu minut” byłam całkowicie zdruzgotana. Zatraciłam się w historii głównych bohaterów, pogubiłam w tajemnicach i kłamstwach wynurzających się z kolejnych stron tej cienkiej książki, pokochałam Ginny i Grizza i nie mogłam pogodzić się z tym, jak potoczyło się ich życie. 15 długich lat…...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

2/10

Rozczarowała mnie ta książka.

On - przystojny strażak, skrywający mrocze tajemnice. Ona - nieśmiała dziewczyna z sąsiedztwa. Jedno wydarzenie splata ich losy już na zawsze. Mhh...

Czytanie „W płomieniach” szło mi naprawdę opornie i podchodziłam do tej historii kilka razy. Fabuła mnie nie zaciekawiła, bohaterowie okazali się nijacy, no i wszystkie wydarzenia przewidziałam 🙄 Dodatkowo akcja biegła za szybko, za czym zdecydowanie nie przepadam.
Niestety, 1 tom seri Żywioły okazał się bardzo schematyczną lekturą, która niczym mnie nie zaskoczyła i naprawdę ciężko jest mi znaleźć jakiekolwiek plusy. Były momenty zaciekawienia, ale zaraz potem i tak traciłam ochotę na czytanie.
Najbardziej irytowało mnie chyba zachowanie głównych bohaterów. Rafał, który co tydzień zmienia panny, dla Marty traci głowie i zakochuje się bez pamięci. Wypadło to totalnie nierealnie. Ją z kolei zawsze trzeba ratować i okazuje się, że bez swojego Strażaka nie radzi sobie w życiu. No i te ich dziecinne zachowania... O ludzie! 😅

To zdecydowanie nie była książka dla mnie.

2/10

Rozczarowała mnie ta książka.

On - przystojny strażak, skrywający mrocze tajemnice. Ona - nieśmiała dziewczyna z sąsiedztwa. Jedno wydarzenie splata ich losy już na zawsze. Mhh...

Czytanie „W płomieniach” szło mi naprawdę opornie i podchodziłam do tej historii kilka razy. Fabuła mnie nie zaciekawiła, bohaterowie okazali się nijacy, no i wszystkie wydarzenia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

8.5/10
Omg! 🔥🔥🔥
Nie kontynuowałabym tej serii, bo pierwszy tom średnio mi się podobał, ale - sorry Nico -nie dorastasz Christianowi nawet do pięt 😂
Totalnie pokręcone i mroczne enemies to lovers z mafią w tle. Najs!

8.5/10
Omg! 🔥🔥🔥
Nie kontynuowałabym tej serii, bo pierwszy tom średnio mi się podobał, ale - sorry Nico -nie dorastasz Christianowi nawet do pięt 😂
Totalnie pokręcone i mroczne enemies to lovers z mafią w tle. Najs!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

7/10 ⭐️

Całe życie Luca jest zwariowane, ale właśnie wpakował się w naprawdę poważne kłopoty. Mając za rodziców gwiazdy (byłe, ciut zapomniane, ale jednak gwiazdy!) muzyki, często znajduje się na celowniku paparazzi, którzy kolejny raz zastali go w delikatnie mówiąc... kompromitującej sytuacji. Tym razem jest to jednak o tyle gorsze, że grozi mu utrata pracy. Idąc za radą przyjaciół, postanawia znaleźć sobie odpowiedniego „chłopaka na niby”, aby w oczach mediów zaczął uchodzić za „porządnego i ustatkowanego Luca O’Donnella”. Brzmi doskonale. Nie wszystko idzie jednak zgodnie z planem, bo... No właśnie. Bo pojawił się Oliver Blackwood.

Naprawdę polubiłam tych chłopaków! Luca za niesamowity humor i śmiałość, Olivera za rozwagę i wyrozumiałość. Potencjalnie nic ich nie łączy - w praktyce wszystko jednak wychodzi na odwrót ;)
Bardzo podobała mi się narracja książki, która była prowadzona z perspektywy Luca. Oczywiście, chętnie przeczytałabym również jakieś głębsze rozważania Olivera, ale cała postać Luca niesamowicie przypadła mi do gustu - to jest mój ziomek! ❤️
Fabuła książki jest jednak trochę banalna, przewidywalna i schematyczna, ale nie przeszkadzało mi to jakoś szczególnie. Brakowało mi natomiast jakieś iskry, czegoś co przywiązałoby mnie do bohaterów i ich historii. Czytałam „Materiał na chłopaka” tydzień i za każdym razem jak odkładałam książkę, nie czułam chęci by ponownie po nią sięgnąć. Była okej - tyle. Bez wielkich zachwytów.

Będę tę książkę wspominać dobrze, choć pewnie nie znajdzie się na liście ulubieńców :)

7/10 ⭐️

Całe życie Luca jest zwariowane, ale właśnie wpakował się w naprawdę poważne kłopoty. Mając za rodziców gwiazdy (byłe, ciut zapomniane, ale jednak gwiazdy!) muzyki, często znajduje się na celowniku paparazzi, którzy kolejny raz zastali go w delikatnie mówiąc... kompromitującej sytuacji. Tym razem jest to jednak o tyle gorsze, że grozi mu utrata pracy. Idąc za radą...

więcej Pokaż mimo to