-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać445
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2020-03-23
2019
2020-01
2016-10-01
2016-07-08
Jest to równie dobra część jak poprzednia. Bohaterowie w dalszym ciągu zmagają się ze swoimi koszmarami, starając się zrobić krok ku przyszłości. Mamy tu ogromne szczęście obserwować jak wielkie zmiany zachodzą w ich sercach. Callie z niewidzialnej dziewczyny powoli staje się piękną, dojrzałą kobietą, z kolei Kayden dzięki niej w końcu zaczyna poznawać uczucia. Do końca tej części nie byłam pewna, czy sobie z nimi poradzi, bo w końcu dla niego miłość to uczucie, którego nigdy nie zaznał. Przez całą drugą część zastanawiałam się jeszcze co z Lukiem. Mało o nim informacji, a przecież tak samo jak reszta bohaterów zmaga się z własnymi problemami. Na szczęście pod koniec książki otrzymujemy zapewnienie, że wkrótce i jego problem zostanie nam przybliżony z czego się bardzo cieszę.
Z czystym sumieniem polecam Wam kontynuację smutnych Przypadków Callie i Kaydena, bo jak już wspomniałam po przeczytaniu pierwszej części - uczy jak radzić sobie z problemami. Po jej przeczytaniu inaczej spojrzycie na niektóre sprawy i może będziecie mieli te szczęście docenić własne życie tak, jak cenić powinniście.
Ta seria, mimo iż nie powaliła mnie dynamiczną akcją, to jednak otworzyła mi serce na świat. A przede wszystkim: utwierdziła w przekonaniu, że jakkolwiek by nie było źle, to zawsze mogę liczyć na wsparcie osób dla mnie bliskich.
Jest to równie dobra część jak poprzednia. Bohaterowie w dalszym ciągu zmagają się ze swoimi koszmarami, starając się zrobić krok ku przyszłości. Mamy tu ogromne szczęście obserwować jak wielkie zmiany zachodzą w ich sercach. Callie z niewidzialnej dziewczyny powoli staje się piękną, dojrzałą kobietą, z kolei Kayden dzięki niej w końcu zaczyna poznawać uczucia. Do końca tej...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-07-04
Książka ogólnie fajna. Dobrze napisana, z dobrym przesłaniem. Poleca każdemu, kto ma problemy w życiu, nie wie jak sobie z nimi poradzić i uważa, że gorzej już być nie może. Po tej książce możecie stwierdzić, ze jednak Wasz problem nie jest tak tragiczny i że niektórzy mają gorzej, a i tak muszą sobie jakoś radzić w życiu.
Od samego początku wiemy, że bohaterom przydarzyło się coś bardzo strasznego w młodym wieku, i że byli z tym problemem sami, nie otrzymując żadnego wsparcia rodziców. Z czasem wraz z Callie i Kaydenem odkrywamy ich wzajemne sekrety i nie sposób nie dopingować tym dwojgu w pokonaniu tych demonów.
Jednak mimo świetnego wątku i wciągającej fabuły czegoś w niej brakuje... Jakiegoś wielkiego WOW na końcu? Większej dynamiki? Całości na pewno brakowało ciekawszej akcji. Wszystko rozwija się powoli, co w pewnym sensie wydaje się właściwe przy takich ciężkich problemach, które autorka porusza. Ale czy poruszenie tych tematów wystarczy by książka wzniosła się na wyżyny?Po zakończeniu pierwszej części stwierdzam, że powinnam sięgnąć po drugi tom. Ale gdybym nie miała jej w czytniku, to nie ubolewałabym jakoś szczególnie.
Książka ogólnie fajna. Dobrze napisana, z dobrym przesłaniem. Poleca każdemu, kto ma problemy w życiu, nie wie jak sobie z nimi poradzić i uważa, że gorzej już być nie może. Po tej książce możecie stwierdzić, ze jednak Wasz problem nie jest tak tragiczny i że niektórzy mają gorzej, a i tak muszą sobie jakoś radzić w życiu.
Od samego początku wiemy, że bohaterom przydarzyło...
Z żalem zakończyłam przygodę z Marą Dyer. Nie myślałam, że ta trylogia tak bardzo zapadnie mi w pamięci, i że z takim zapałem pochłonę wszystkie trzy tomy.
Przyznam się szczerze, że nie zaskoczył mnie wybór Mary jeśli chodzi o Noah. Też na jej miejscu tak bym wybrała bo przecież jak można być szczęśliwym jeżeli porzuci się osobę, która zawładnęła Twoim sercem? I mimo, iż ma to swoje konsekwencje to nie wyobrażam sobie innego wyboru. Swoją drogą od samego początku nie wątpiłam w to, że Noah żyje i podziwiam Marę, że mimo wszystkich zapewnień Kells i przyjaciół o jego śmierci ona także ani przez chwilę nie wątpiła. Podoba mi się również, że potrafiła zaakceptować samą siebie. Nie mam za złe, że Hodkin musiała napisać aż trzy tomy by do głównej bohaterki w końcu to dotarło. Nie jest to bowiem książka o trójkącie miłosnym z serii "kogo powinnam wybrać" a właśnie o dziewczynie, która musi poradzić sobie z własnymi wyborami i konsekwencjami jej czynów. Musi nauczyć się ufać własnym wyborom i musi przekonać się, że życie nie jest tak proste jakby się wydawało a śmierć czasem staje się nieunikniona. Tym bardziej kocham tę serię, bo wątek miłosny nie stanowi w niej większości. Wydaje mi się, że śmiało mogę powiedzieć, że równoważy się ona z zawiłą zagadką jaką staramy się wraz z bohaterami rozwiązać. A, jak już zdążyliście zauważyć, zagadka jest niesamowicie dopracowana. To kolejna rzecz jaka urzekła mnie w tej trylogii. Nie sądziłam, że ze zwykłych, rzekomych zaburzeń psychicznych może wyjść tak niewiarygodna historia. Naprawdę wielkie brawa dla pisarki za pomysł i umiejętność doprowadzenia wszystkiego do końca. Mnie na pewno by to przerosło i wiele kwestii bym przeoczyła.
Jedynie wątek Stelli zakrawa na idealności "Zemsty". Z każdym rozdziałem jej osoba staje się dla czytelnika bliższa sercu, aż w końcu zaczynamy się do niej przywiązywać. Dziewczyna ta miała swoje zasady i nie potrafiła zaakceptować wyborów jakie dokonała Mara. Rozumiem to, i rozumiem dlaczego postanowiła odejść. W niektórych momentach Mara była wręcz nieobliczalna. Jednak nie rozumiem dlaczego Hodkin nie dokończyła jej wątku. Ucięła go z chwilą kiedy Stella wyjechała i nawet nie raczyła pod koniec trzeciego tomu wysłać jej listu napisanego przez Lukumiego, chociaż według mnie miał on znaczącą wartość dla każdego z nich.
Kończąc ostatni rozdział "Zemsty" właśnie to mnie tak nurtowało: Co z Stellą? Czy i ona nie powinna wiedzieć jak wielkie ma znaczenie jej dar i jak bardzo może pomóc innym? Inne pytanie jakie nie dawało mi spokoju to co dalej? Czy Mara i Daniel wrócą do rodziców i wszystko im opowiedzą? Kolejny wątek, który według mnie powinien zostać dokończony. Zwłaszcza, że przez całą serię są tak ważnymi postaciami w życiu Mary.
Jednak mimo tych niedopowiedzeń cała seria imponuje oryginalnością za co skradła moje serce.
Z żalem zakończyłam przygodę z Marą Dyer. Nie myślałam, że ta trylogia tak bardzo zapadnie mi w pamięci, i że z takim zapałem pochłonę wszystkie trzy tomy.
Przyznam się szczerze, że nie zaskoczył mnie wybór Mary jeśli chodzi o Noah. Też na jej miejscu tak bym wybrała bo przecież jak można być szczęśliwym jeżeli porzuci się osobę, która zawładnęła Twoim sercem? I mimo, iż ma...
2016-01-09
Polecam i to bardzo. O ile pierwsza część skupiała się na bardziej miłosnych wątkach tak w tej części wszytko skupia się na spisku przeciwko Marze. Bardzo zaskakującym i niewiarygodnym spisku.
Polecam i to bardzo. O ile pierwsza część skupiała się na bardziej miłosnych wątkach tak w tej części wszytko skupia się na spisku przeciwko Marze. Bardzo zaskakującym i niewiarygodnym spisku.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-12-20
Nie wiem, w którym momencie kończy się pierwsza część tej trylogii, a w której zaczyna druga. Historia Mary pochłonęła mnie doszczętnie i będąc na ostatniej stronie "Tajemnicy" nie potrafiłam wstrzymać się od sięgnięcia kolejnego tomu. Dlatego też nie zamierzam zagłębiać się w wylewne pisanie mojej opinii na jej temat, gdyż podsumuję wszystko w trzeciej części. Mogę jednak zapewnić Was, że jeżeli lubicie książki, w których są nadprzyrodzone moce, wielka ale nie przesadna miłość no i przede wszystkim zagadki, które wraz z bohaterem staracie się rozwiązać to jest to książka dla Was ;) Szczerze podziwiam pisarkę za jej wielki talent do stworzenia spisku doskonałego. Będziecie zachwyceni ;)
Nie wiem, w którym momencie kończy się pierwsza część tej trylogii, a w której zaczyna druga. Historia Mary pochłonęła mnie doszczętnie i będąc na ostatniej stronie "Tajemnicy" nie potrafiłam wstrzymać się od sięgnięcia kolejnego tomu. Dlatego też nie zamierzam zagłębiać się w wylewne pisanie mojej opinii na jej temat, gdyż podsumuję wszystko w trzeciej części. Mogę jednak...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka piękna i wzruszająca. Opowiada historię dwójki bohaterów poważnie chorych. Warta przeczytania ze względu na humor z jakim została napisana, zawartym w niej romantyzmie, miłości, bólu, straty oraz innym niż dotychczas zakończeniu. Polecam!
Książka piękna i wzruszająca. Opowiada historię dwójki bohaterów poważnie chorych. Warta przeczytania ze względu na humor z jakim została napisana, zawartym w niej romantyzmie, miłości, bólu, straty oraz innym niż dotychczas zakończeniu. Polecam!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-11-20
Książka ta pokazuje z jak wielkimi problemami niektórzy ludzie muszą się zmierzyć i jak głęboka wiara pozwala przetrwać najgorsze. Ośmioletni Michael zamiast cieszyć się z dzieciństwa musi opiekować się chorym na raka tatą. Jest to sytuacja, do której nigdy dojść nie powinno a jednak dochodzi. W całej tej tragedii pojawia się Cathy, opiekunka zastępcza, z której punktu widzenia możemy oglądać dalsze zmagania Michaela i Patricka z chorobą. Cierpienie tych dwojga, a zarazem ich miłość i siła, skłaniają czytelnika do własnych refleksji nad kruchością życia a także nad skarbem jaki każde z nas posiada a nie zawsze docenia - nad bliskimi: nad naszą rodziną i przyjaciółmi...
I właśnie dlatego każdemu z Was polecam jej przeczytanie.
Książka ta pokazuje z jak wielkimi problemami niektórzy ludzie muszą się zmierzyć i jak głęboka wiara pozwala przetrwać najgorsze. Ośmioletni Michael zamiast cieszyć się z dzieciństwa musi opiekować się chorym na raka tatą. Jest to sytuacja, do której nigdy dojść nie powinno a jednak dochodzi. W całej tej tragedii pojawia się Cathy, opiekunka zastępcza, z której punktu...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Anna Carey miała bardzo dobry pomysł na książkę i nawet w dość ciekawy sposób go zrealizowała.
Historia osiemnastoletniej Eve od samego początku zaciekawia. Szybko idzie się zorientować, że różni się od pozostałych - jest oryginalna i niepowtarzalna, co jak dla mnie jest wielkim plusem.
Jedynym minusem są małe niedociągnięcia. Momentami Eve jest strasznie naiwna, a jej wizja szczęśliwego, wspólnego życia aż kuje w oczy. Irytujące było też to, że ludzie jej pomagający ginęli, a ona mimo to czasem zdawała się tym zbytnio nie przejmować, bo przecież jak mogła się przejmować skoro jest tak szczęśliwa u boku jedynego ważnego człowieka w jej życiu?
Poza tym książkę nawet fajnie się czytało. Jeżeli macie więc ochotę na coś oryginalnego, z wizją upadającego świata, na ratunek którego wymyślono dosyć okrutny pomysł to szczerze zachęcam. Jedno jest pewne: takiej historii jeszcze nie czytaliście ;)
Anna Carey miała bardzo dobry pomysł na książkę i nawet w dość ciekawy sposób go zrealizowała.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toHistoria osiemnastoletniej Eve od samego początku zaciekawia. Szybko idzie się zorientować, że różni się od pozostałych - jest oryginalna i niepowtarzalna, co jak dla mnie jest wielkim plusem.
Jedynym minusem są małe niedociągnięcia. Momentami Eve jest strasznie naiwna, a jej...