-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać385
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik4
Biblioteczka
2021-02-01
Świetny thriller osadzony na początku burzliwego XVII wieku na Podkarpaciu. Akcja książki jest niezwykle wartka, nie tylko dzięki mnogości przygód bohaterów, ale też splecenia kilku wątków i licznych retrospekcji. Nie sprawia to jednak wrażenia chaosu, co dowodzi, że książka została naprawdę doprze przemyślana i zaplanowana. "Czas pomsty" To także przykład świetnej kreacji naturalnych, pełnokrwistych bohaterów skrywających często mroczne historie. To czego obawiałem się najbardziej, czyli wszechobecne ostatnio wątki fantastyczne zostały wplecione w spójny i umiarkowany sposób, i choć stanowią istotny element całości, są całkiem "lekkostrawne". Pozycja zdecydowanie warta polecenia zarówno każdemu miłośnikowi awanturniczych powieści rycerskich jak i mrocznych thrillerów z motywami fantastycznymi.
Jedyny minus powieści stanowił dla mnie zwrot "mości Żegota", którym postaci powieści zwracają się często do głównego bohatera. Wydaje mi się, że po "mości" należałoby użyć formy wołacza, nie mianownika.
Świetny thriller osadzony na początku burzliwego XVII wieku na Podkarpaciu. Akcja książki jest niezwykle wartka, nie tylko dzięki mnogości przygód bohaterów, ale też splecenia kilku wątków i licznych retrospekcji. Nie sprawia to jednak wrażenia chaosu, co dowodzi, że książka została naprawdę doprze przemyślana i zaplanowana. "Czas pomsty" To także przykład świetnej kreacji...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-01-20
Kolejna książka Twardocha oparta na podobnym schemacie. Mamy człowieka nieprzystosowanego społecznie, który ma problemy z tożsamością, co objawia się typowym nastoletnim buntem wobec rzeczywistości. Wszystko jest be, jestem lepszy od innych, ale w sumie nie wiem dlaczego, ludzie są głupi, świat jest zły i w ogóle to wszystko nie ma sensu. Przy tym bohater zawsze żyje chwilą i stroni od odpowiedzialności. O ile przy pierwszym zetknięciu z autorem było to jeszcze poniekąd interesujące, to kolejna lektura o dorosłym facecie z mentalnością 13-latka nieco mnie już znużyła. Ponadto autor, mimo świetnego stylu, ma manierę stosowania środków wyrazu mających, jak się wydaje, wzbogacić walory literackie utworów (m. in. powtórzenia, zmiana narratora, elementy metafizyczne), co samo w sobie jest świetnym pomysłem, ale efekt jest dość siermiężny i jakiś taki na siłę, przez co w niektórych momentach miałem wrażenie, czytania ćwiczenia literackiego. Momentami przekombinowany, egzaltowany styl zaburza odbiór fabuły.
Na plus- bądź co bądź lekkie pióro autora i umiejętność budowania wciągającej akcji ze stopniowaniem napięcia, dobrze oddany klimat okupowanej Warszawy i innych ziem polskich tamtego okresu.
Kolejna książka Twardocha oparta na podobnym schemacie. Mamy człowieka nieprzystosowanego społecznie, który ma problemy z tożsamością, co objawia się typowym nastoletnim buntem wobec rzeczywistości. Wszystko jest be, jestem lepszy od innych, ale w sumie nie wiem dlaczego, ludzie są głupi, świat jest zły i w ogóle to wszystko nie ma sensu. Przy tym bohater zawsze żyje...
więcej mniej Pokaż mimo to
"Mroczny zew" , tak jak i pierwsza część cyklu obfituje w porywające przygody szlachcica Nadolskiego z Wygnanki i jego towarzyszy. Akcja jest nie mniej wartka, a nowe postaci, ich historie i przygody intrygujące. Dla miłośników klasycznej powieści historycznej może brakować nieco tej "wielkiej historii", aczkolwiek moim zdaniem autor udowadnia, że ta zwykła, lokalna, często zapomniana historia potrafi być równie fascynująca.
Mimo naprawdę wciągającej i przyjemnej lektury, ta część cyklu wydała mi się nieco mniej spójna, a zakończenie ciut przeciągnięte, przez co końcowe zwroty akcji nie robiły już większego wrażenia. Ponadto trochę obawiam się, że autor może popaść w pewien schemat budowania powieści (co można zauważyć już przy zestawieniu dwóch części), przez co nie będą one już tak intrygujące. Niemniej bardzo się cieszę, że (zupełnie przez przypadek) natknąłem się na twórczość Macieja Liziniewicza, który, mam nadzieję, dopiero się rozkręca i z niecierpliwością czekam na kolejne powieści.
"Mroczny zew" , tak jak i pierwsza część cyklu obfituje w porywające przygody szlachcica Nadolskiego z Wygnanki i jego towarzyszy. Akcja jest nie mniej wartka, a nowe postaci, ich historie i przygody intrygujące. Dla miłośników klasycznej powieści historycznej może brakować nieco tej "wielkiej historii", aczkolwiek moim zdaniem autor udowadnia, że ta zwykła, lokalna, często...
więcej Pokaż mimo to