Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Bardzo się zawiodłem na tej książce.

Za mało zombie w książce o zombie.
Niewiele "historii" opowiedzianych było o przetrwaniu w świecie opanowanym przez zombie i o walce z nimi.
Autor za bardzo skupił się na polityce, ogarnianiu społeczeństwa niż walce z nimi.
Jak dochodziło do walki, to zostało to za bardzo spłycone i walczyły same armie.

Ja chciałem poczytać o walce jednostek o przetrwanie a nie o przywracaniu porządku na świecie. Chciałem poczytać o ludziach takich jak ten Japończyk, który mieszkał w bloku, albo o tych Palestyńczykach, którzy wyruszyli do Izraela.

Za dużo gadania o polityce, socjologii.... autor chciał zamieścić w nich jakąś głębię, ale coś mu nie wyszło.

Ja chcę czytać o postaciach w książce z którymi mogę się utożsamiać.

Bardzo się zawiodłem na tej książce.

Za mało zombie w książce o zombie.
Niewiele "historii" opowiedzianych było o przetrwaniu w świecie opanowanym przez zombie i o walce z nimi.
Autor za bardzo skupił się na polityce, ogarnianiu społeczeństwa niż walce z nimi.
Jak dochodziło do walki, to zostało to za bardzo spłycone i walczyły same armie.

Ja chciałem poczytać o walce...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kiedyś jedząc kanapki miałem wrażenie, że gdzieś znikają, bo to było niepojęte, iż nagle wszystkie już zjadłem (nie zdając sobie z tego sprawy).
Tak jest również w przypadku drugiej części "Jutra". Tak pochłonąłem tę książkę, że nie zdałem sobie sprawy kiedy i jak. W jednym dniu przeczytałem ją i byłem przekonany, że ktoś wyrywa kartki, choć całość nie traciła sensu.

Druga część jest zdecydowanie lepsza od pierwszej.

Kiedyś jedząc kanapki miałem wrażenie, że gdzieś znikają, bo to było niepojęte, iż nagle wszystkie już zjadłem (nie zdając sobie z tego sprawy).
Tak jest również w przypadku drugiej części "Jutra". Tak pochłonąłem tę książkę, że nie zdałem sobie sprawy kiedy i jak. W jednym dniu przeczytałem ją i byłem przekonany, że ktoś wyrywa kartki, choć całość nie traciła sensu....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Naprawdę świetna książka. Jedyne zastrzeżenie mam do zakończenia, które uważam za zbyt skrócone, a wręcz streszczone.

Ciekawa intryga znów pochłonęła mnie bez reszty. Świetna książka, która nie nudzi, to chyba znak firmowy "Warbooka". Znów mnie nie zawiedli.

Polecam.

Naprawdę świetna książka. Jedyne zastrzeżenie mam do zakończenia, które uważam za zbyt skrócone, a wręcz streszczone.

Ciekawa intryga znów pochłonęła mnie bez reszty. Świetna książka, która nie nudzi, to chyba znak firmowy "Warbooka". Znów mnie nie zawiedli.

Polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetna książka, która człowieka pochłania i nie daje o sobie zapomnieć, aż się jej nie przeczyta do końca.

Ta oto książka jest potwierdzeniem tego, że książki są lepsze od filmów. Dlaczego? Otóż powstało wiele filmów o tematyce zombie, w różnych konwencjach i ten temat jest już tak wyczerpany, że każda kolejna produkcja filmowa, okazuje się klapą.
Inaczej mają się w tej sprawie książki. Potrafią dany temat przedstawić w taki sposób, że jest atrakcyjny i warty zagłębienia.
Cóż z tego, że "Komórka" ma mnóstwo różnic jeśli chodzi o kwestie "zombiaków". Czyż w filmach nie widzimy "świeżego spojrzenia na to" i przedstawionych w inny sposób?

"Komórka", to świetna książka o woli przetrwania i dążeniu do wyznaczonego celu. Poznajemy naprawdę świetnie wykreowanych bohaterów, którzy jeszcze bardziej ułatwiają zagłębienie się w temat.

Zagłębiamy się w fabułę, dzięki odkrywaniu nowych faktów z bohaterami, a zwroty akcji potrafią nieźle skupić swoją uwagę.
Nie mogłem się oderwać od tej książki, przez co przeczytałem ją w jeden wieczór.

Polecam.

Świetna książka, która człowieka pochłania i nie daje o sobie zapomnieć, aż się jej nie przeczyta do końca.

Ta oto książka jest potwierdzeniem tego, że książki są lepsze od filmów. Dlaczego? Otóż powstało wiele filmów o tematyce zombie, w różnych konwencjach i ten temat jest już tak wyczerpany, że każda kolejna produkcja filmowa, okazuje się klapą.
Inaczej mają się w tej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetna książka, a właściwie to "raport", bądź reportaż z pobytu w Afganistanie.

Świetnie ukazane codzienne życie żołnierzy stacjonujących w bazach, ich wzajemnych relacjach, oraz zwykłych Afgańczyków, którzy mimo wojny w ich kraju, starają się żyć normalnie.

Po przeczytaniu tej książki, czuję się, jakbym tam był i właśnie wrócił do kraju. Polecam.

Świetna książka, a właściwie to "raport", bądź reportaż z pobytu w Afganistanie.

Świetnie ukazane codzienne życie żołnierzy stacjonujących w bazach, ich wzajemnych relacjach, oraz zwykłych Afgańczyków, którzy mimo wojny w ich kraju, starają się żyć normalnie.

Po przeczytaniu tej książki, czuję się, jakbym tam był i właśnie wrócił do kraju. Polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Naprawdę świetna książka. Przeczytałem ją w innej kolejności, bo wpierw "Rebelie", ale nie powodowało to żadnych zgrzytów (w żadną stronę).

Świetna akcja, niebywały realizm, naprawdę ciekawa pozycja.
Jedynie nie spodobał mi się brak wyjaśnienia tekstu z 330 strony, gdzie jest wspomniane: >>Dopiero dwa dni później załoga "Żniwiarza" poznała skutki swojej misji typu "Hunter-Killer"

Naprawdę świetna książka. Przeczytałem ją w innej kolejności, bo wpierw "Rebelie", ale nie powodowało to żadnych zgrzytów (w żadną stronę).

Świetna akcja, niebywały realizm, naprawdę ciekawa pozycja.
Jedynie nie spodobał mi się brak wyjaśnienia tekstu z 330 strony, gdzie jest wspomniane: Dopiero dwa dni później załoga "Żniwiarza" poznała skutki swojej misji typu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wspaniała książka, która potrafi zmienić nasze nastawienie do innych.
Nie spodziewałem się, że w tak małej książce (zaledwie 86 stron), będzie zawartych tak wiele emocji. Z pewnością nie spodziewałem się takiego pokładu humoru.

Nawet się nie zorientowałem, jak kilkakrotnie przeczytałem ją w ciągu jednego dnia. Polecam.

Wspaniała książka, która potrafi zmienić nasze nastawienie do innych.
Nie spodziewałem się, że w tak małej książce (zaledwie 86 stron), będzie zawartych tak wiele emocji. Z pewnością nie spodziewałem się takiego pokładu humoru.

Nawet się nie zorientowałem, jak kilkakrotnie przeczytałem ją w ciągu jednego dnia. Polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dawno czytana, ale znakomita. Niby lektura, ale warta jest przeczytania.

Dawno czytana, ale znakomita. Niby lektura, ale warta jest przeczytania.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Podczas czytania tej książki, odczuwałem coraz to większe obrzydzenie do branży filmowej. Nie mogłem patrzeć jak ludzie zachwycają się plotkami ze świata "wielkich gwiazd".
Ta książka zmusza do refleksji o ludzkich pragnieniach, dążeniu do celu i brutalności naszego świata.
Sama opowieść jest lekko pokręcona, bo o to wielki miliarder, pragnie powrotu swojej żony, która odeszła z innym. Aby pokazać jak bardzo mu na niej zależy, postanawia zabijać. W trakcie rozwoju wydarzeń, poznajemy losy innych bohaterów, które zostaną ze sobą splecione, aż do zaskakującego finału.
Przemyślenia głównego bohatera nie pozwalają się oderwać od książki, aż poczujemy, że nasze losy są również częścią opowieści.

Podczas czytania tej książki, odczuwałem coraz to większe obrzydzenie do branży filmowej. Nie mogłem patrzeć jak ludzie zachwycają się plotkami ze świata "wielkich gwiazd".
Ta książka zmusza do refleksji o ludzkich pragnieniach, dążeniu do celu i brutalności naszego świata.
Sama opowieść jest lekko pokręcona, bo o to wielki miliarder, pragnie powrotu swojej żony, która...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Świetna książka opowiadająca losy plutonowego Stanisława, który nie chcąc się poddać, kontynuuje walkę z najeźdźcami podczas 2 WŚ. Losy "snajpera" samouka, który schronił się w lesie i poluje na czerwonoarmistów, niemców i ukraińców. Czytałem ją z zapartym tchem. Survival w najlepszej postaci. W tej książce znajdziemy wszystko, co czytelnik może zapragnąć. Nietuzinkowa akcja, miłość, wola przetrwania, zemsta, patriotyzm i oczywiście godny wzór. Dbałość o szczegóły (głównie techniczne) jest ogromna, ku mej uciesze :)

Jestem zachwycony tą książką i bardzo byłbym szczęśliwy, gdyby powstał film na jej podstawie.

Świetna książka opowiadająca losy plutonowego Stanisława, który nie chcąc się poddać, kontynuuje walkę z najeźdźcami podczas 2 WŚ. Losy "snajpera" samouka, który schronił się w lesie i poluje na czerwonoarmistów, niemców i ukraińców. Czytałem ją z zapartym tchem. Survival w najlepszej postaci. W tej książce znajdziemy wszystko, co czytelnik może zapragnąć. Nietuzinkowa...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Świetna książka, od której nie sposób jest się oderwać. Na podstawie książki mógłby powstać świetny serial (coś jak "stawka większa niż życie"), lub film. Najlepsze w książce jest móc spoglądać na każdą akcję z perspektywy wszystkich stron konfliktu. Do tego na faktach (z świetnie wplątaną fikcją :) ).

Polecam i dodaję do "ulubionych".

Świetna książka, od której nie sposób jest się oderwać. Na podstawie książki mógłby powstać świetny serial (coś jak "stawka większa niż życie"), lub film. Najlepsze w książce jest móc spoglądać na każdą akcję z perspektywy wszystkich stron konfliktu. Do tego na faktach (z świetnie wplątaną fikcją :) ).

Polecam i dodaję do "ulubionych".

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Świetna książka, która pochłania czytelnika. Wojenne "co by było gdyby..." Białoruś zaatakowała Polskę. Naprawdę warto przeczytać.

Polecam i dodaję do "ulubionych".

Świetna książka, która pochłania czytelnika. Wojenne "co by było gdyby..." Białoruś zaatakowała Polskę. Naprawdę warto przeczytać.



Polecam i dodaję do "ulubionych".

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka rewelacyjna. Już dawno nie doświadczyłem tylu różnych uczuć podczas czytania jednej książki. Wchłonąłem wszystko jak gąbka. Zakończenie może wydawać się rozczarowujące i bardzo zaskakujące, lecz gdy się nad tym zastanowić, to było najlepsze rozwiązanie.

Coś niesamowitego jest w tej książce. Czar prysł jednak po przeczytaniu podziękowań, gdy pisze, że znajomy scenarzysta pomagał mu przy fabule, by była dramatyczna. Szkoda... wolałbym przeczytać, że "to wydarzyło się naprawdę", albo "z relacji mojego przyjaciela". No cóż, szkoda :)

Książkę zdecydowanie polecam. Już dziś ląduje na mojej półce "ulubionych".

Książka rewelacyjna. Już dawno nie doświadczyłem tylu różnych uczuć podczas czytania jednej książki. Wchłonąłem wszystko jak gąbka. Zakończenie może wydawać się rozczarowujące i bardzo zaskakujące, lecz gdy się nad tym zastanowić, to było najlepsze rozwiązanie.

Coś niesamowitego jest w tej książce. Czar prysł jednak po przeczytaniu podziękowań, gdy pisze, że znajomy...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Czarny sakrament. Prawdziwe historie opętań i egzorcyzmów. David M. Kiely, Christina McKenna
Ocena 7,2
Czarny sakrame... David M. Kiely, Chr...

Na półkach: ,

Świetna książka opisująca ciekawe przypadki, choć napisana w taki sposób, że można powiedzieć "mroczne opowiadania". Książka zasługuje na to, by ją polecić innym, choć nie jest to idealna pozycja dotycząca egzorcyzmów.
Opowiadania są zbyt... świeckie, pomimo tego, że wypowiadają się w niej duchowni. Słyszałem bardziej mroczne historie opętań, lecz te "trzymają poziom". Autorzy skupili się za bardzo na duchach, a niżeli trwalszych opętaniach demonów.

Jedynym opowiadaniem nie wartym czytania w tej książce jest "Pan Gant i sąsiad z piekła". To niespójny zlepek tekstu na siłę połączony. Jest tak nieprawdopodobnie źle napisany, że zastanawiałem się o co chodzi. "Jedno z drugim" nie ma nic wspólnego (prócz ciemnej mocy). To jedyne opowiadanie w książce, które nie powinno być w niej zamieszczone. Autorzy chyba nie przeczytali tego co napisali, bo takie bzdury im "wyszły", że szkoda pisać.

Ciekawe jest jedno opowiadanie o "podróży astralnej". Nie lubię tego typu historyjek, lecz tym razem, to miało większy sens i nie było tym, czym się wydawało za pierwszym razem :)

Szczerze polecam "Czarny Sakrament".

Świetna książka opisująca ciekawe przypadki, choć napisana w taki sposób, że można powiedzieć "mroczne opowiadania". Książka zasługuje na to, by ją polecić innym, choć nie jest to idealna pozycja dotycząca egzorcyzmów.
Opowiadania są zbyt... świeckie, pomimo tego, że wypowiadają się w niej duchowni. Słyszałem bardziej mroczne historie opętań, lecz te "trzymają poziom"....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Arcydzieło, nic dodać, nic ująć.

Arcydzieło, nic dodać, nic ująć.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wybitna książka... gdyby początek nie był aż tak bardzo skierowany do dzieci i taki cukierkowy (znam odpowiedź :P) ... :)

Wybitna książka... gdyby początek nie był aż tak bardzo skierowany do dzieci i taki cukierkowy (znam odpowiedź :P) ... :)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Będąc w księgarni, zaciekawiła mnie okładka tej książki, a jej opis zaintrygował mnie. Otworzywszy losowo wybraną stronę, przeczytałem opis dotyczący gromadzenia zapasów. Pomyślałem, że to jest książka, dla mnie, bo właśnie szukałem czegoś o walce o przetrwanie. Wpierw pomyślałem, że chodzi o obóz survivalowy, lecz wyczuwałem napięcie i bardzo skrajne emocje. Opis był bardzo dokładny i przemyślany, dlatego byłem już pewien co się stanie z tą książką :) Poszedłem z nią do kasy. Odchodząc od niej spojrzałem jeszcze raz na półkę skąd pochodził mój nowy zakup i dostrzegłem napis "dla młodzieży".
"No to świetnie, pewnie jakieś romansidło kupiłem z głupiutką i bardzo naiwną historią" - pomyślałem.
Jakież było moje zdziwienie, gdy przeczytawszy pierwsze strony, nie mogłem się od tej książki oderwać. Jestem zafascynowany opowieścią, mimo, iż mam 22 lata i lubię precyzyjne i realistyczne teksty, jeśli chodzi o militaria.

Świetnie napisana, bardzo ciekawym stylem językowym. Może niezbyt wyszukany, ale także nie całkiem prosty język. Ot, taki zbalansowany.

Nie będę rozpisywał się dokładnie, o czym jest ta książka, ponieważ wszystko co powinniśmy wiedzieć przed jej czytaniem, to jej opis.

Wyśmienita książka, dla każdego. Tak najlepiej można określić ten tytuł.

Będąc w księgarni, zaciekawiła mnie okładka tej książki, a jej opis zaintrygował mnie. Otworzywszy losowo wybraną stronę, przeczytałem opis dotyczący gromadzenia zapasów. Pomyślałem, że to jest książka, dla mnie, bo właśnie szukałem czegoś o walce o przetrwanie. Wpierw pomyślałem, że chodzi o obóz survivalowy, lecz wyczuwałem napięcie i bardzo skrajne emocje. Opis był...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Arcydzieło, nic dodać, nic ująć.

Arcydzieło, nic dodać, nic ująć.

Pokaż mimo to