-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik239
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński41
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Biblioteczka
2024-01-08
6.5 na 10 to bedzie zadowalajaca ocenia, biorac pod uwage konstrukcje ksiazki w oryginale. Jezyk i sposób opisywania przeskoków czasowych - jest ciekawy. Jednak sama ksiazka wyglada tak, jakby usunieto z niej jakies istotniejsze zwroty akcji - na rzecz skrócenia tresci przez wydawce. Niestety, nie udalo sie tutaj zakonczyc historii w sposób arcy ciekawy. Zabraklo meritum, zabraklo puenty, zbyt duzo pozostawiono niewiadomych.
6.5 na 10 to bedzie zadowalajaca ocenia, biorac pod uwage konstrukcje ksiazki w oryginale. Jezyk i sposób opisywania przeskoków czasowych - jest ciekawy. Jednak sama ksiazka wyglada tak, jakby usunieto z niej jakies istotniejsze zwroty akcji - na rzecz skrócenia tresci przez wydawce. Niestety, nie udalo sie tutaj zakonczyc historii w sposób arcy ciekawy. Zabraklo meritum,...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-10-01
2019-09-17
2019-08-25
2019-08-25
2019-08-23
Wyrażanie siebie, przychodzi nam na wiele sposobów. Czy to w poezji, czy poprzez eseje, ludzie wielokrotnie zostawiają po sobie papierowy ślad. Tyczy się to również pamiętników, które z biegiem lat ewoluują i przyjmują coraz to nowsze formuły.
"Moon Journal" stanowi jedną z bardziej nowatorskich odsłon książki, którą należy potraktować tak, jak kapitan statku traktował swój dziennik pokładowy. Tutaj dla odmiany, słowo pokład warto zastąpić "czasem" a hasło statek słowem "księżyc", gdyż o ten obiekt głównie w tym pamiętniku chodzi.
Od samej mitologii i nawiązań do wspomnianego ziemskiego satelity, przez fazy, zodiakalny wpływ i miesięczny podział pełni - przechodzimy krok po kroku, kartkując księżycowy dziennik. Zioła, kryształy, drobne formy zwane rytuałami, również znajdują się w tej publikacji, ale bardziej jako tło i minimalny dodatek dla motywu przewodniego. Jest to o tyle ciekawe, że decydując się na zakup tej książki, nie tylko możemy spędzić czas na drobnym spisywaniu naszej codziennej rutyny, ale również połączyć to z księżycową obserwacją, zwracaniem uwagi na siebie i podstawowe zagadnienia z dziedziny jaką jest astrologia.
Również estetyczny aspekt zasługuje na wyszczególnienie - gdyż wygląd i jakość wykonania, stoją na dobrym poziomie, podobnie jak merytoryczny aspekt wydania. Jest to zakup wart ceny, uniwersalny czasowo - gdyż nie ma narzuconego konkretnego roku - w przeciwieństwie do wszelkiej maści kalendarzyków. Możemy zacząć ten dziennik jak chcemy, zgodnie z instrukcją lub pomijając ją, a ciekawostki w nim zawarte, traktować jak wskazówki i kolorowe ubarwienie dla naszej codzienności.
Wyrażanie siebie, przychodzi nam na wiele sposobów. Czy to w poezji, czy poprzez eseje, ludzie wielokrotnie zostawiają po sobie papierowy ślad. Tyczy się to również pamiętników, które z biegiem lat ewoluują i przyjmują coraz to nowsze formuły.
"Moon Journal" stanowi jedną z bardziej nowatorskich odsłon książki, którą należy potraktować tak, jak kapitan statku traktował...
2018-11-05
2019-08-23
Czy kiedykolwiek dane ci było usłyszeć o zasadzie dwóch plusów, które się odpychają? Jeżeli tak, spróbuj sobie wyobrazić, co by miało miejsce w przypadku spotkania dwóch ujemnych wartości. Czy ich wzajemne skrzyżowanie się ze sobą (przy drobnym kopnięciu od losu), pomoże wytworzyć plus?
"N.H.K" jako mangowa seria, opowiada o losach osób z różnych środowisk. Mamy tutaj przekrój postaci od hikkikomori, eks studentów, uczniów, salary-man'ów, aż po zwykłe rodziny, pracujące jednostki i mocno zwichrowane osoby. Taki skrócony opis może wywoływać zdziwienie; wszak cała seria liczy sobie 8 tomów (sic!) i byłoby w tym coś przeciętnego i tasiemczego-gdyby nie dziwactwa poszczególnych bohaterów, towarzyszący im czarny humor i tytułowe N.H.K będące konspiracyjną prawdą, choć może bardziej wymysłem.
Tak jak znany wszem i wobec "Evangelion" powstał przy akompaniamencie depresji na którą cierpiał jego autor; tak w tej konkretnej mandze o dwudziestoparolatku, żart wraz z ironią zostały wtłoczone w dość ciężką koncepcję wydarzeń. Jest to o tyle ciekawy zabieg, gdyż pozwala czytelnikowi na mocniejsze wejście w poszczególne rozdziały i większe zrozumienie dla samego rozwoju historii. Owszem, nie każdy z ośmiu tomów jest zachwycający, ale możecie być pewni że tomikowa sinusoida, wzrasta ciągle wzwyż, gdy mowa o rozwoju i potencjale fikcyjnej historii.
Jeśli wasza szara rzeczywistość, jest przykrym ograniczeniem lub pudełkiem, sięgnijcie po serię "Welcome to the N.H.K" aby zobaczyć, jak wyglądają mikro-ograniczenia, pudełkowe terapie, wraz z dziwnymi kontraktami i intrygami w tle.
Czy kiedykolwiek dane ci było usłyszeć o zasadzie dwóch plusów, które się odpychają? Jeżeli tak, spróbuj sobie wyobrazić, co by miało miejsce w przypadku spotkania dwóch ujemnych wartości. Czy ich wzajemne skrzyżowanie się ze sobą (przy drobnym kopnięciu od losu), pomoże wytworzyć plus?
"N.H.K" jako mangowa seria, opowiada o losach osób z różnych środowisk. Mamy tutaj...
2019-08-23
2019-08-23
2019-08-23
2019-08-23
2019-08-23
2019-08-23
2019-08-23
2019-08-22
Kiedy horror i groteskowość, zostają złączone z humorem i pomysłowością, to znak obwieszczający coś ciekawego. Gdy jednak dołożymy jeszcze do tego próg, pozornie zwykłego domu, wówczas mamy szansę na zapoczątkowanie dobrej przygody - dla każdego możliwego odbiorcy.
Wedle pierwszego założenia, tak też dzieje się, gdy czytelnik ujrzy tytułową "Acony", która już na wstępie opowieści, zaskakuje swym ekscentryzmem, oryginalnością i tajemniczą aurą. Czyżby dość groteskowa młoda dziewczyna, pod pozornym ostracyzmem czterech ścian, skrywała coś jeszcze, poza swoimi nieprzeciętnymi upodobaniami?
Możliwe że tak, tudzież nie - jednak tę gratkę pozostawiam wam. Mogę jedynie od siebie dodać, że jest mi przykro, bo jak na opasłą jednotomówkę, ciągle mi mało.
Chętnie bym doczekała się kolejnego tomu, tudzież anime, aby "sen się wreszcie skończył" a raczej pewien stan zawieszenia wprowadzany przez fakt braku kontynuacji tego dzieła. Czy jest na to nadzieja? O tym już zadecyduje przyszłość, a nas jako odbiorców może ponieść tam jedynie wyobraźnia.
Kiedy horror i groteskowość, zostają złączone z humorem i pomysłowością, to znak obwieszczający coś ciekawego. Gdy jednak dołożymy jeszcze do tego próg, pozornie zwykłego domu, wówczas mamy szansę na zapoczątkowanie dobrej przygody - dla każdego możliwego odbiorcy.
Wedle pierwszego założenia, tak też dzieje się, gdy czytelnik ujrzy tytułową "Acony", która już na wstępie...
2018-12-17
2019-08-13
Dawno temu, powstał człowiek. Stopniowo, rozwijał siebie, wiedzę o otoczeniu i nowych możliwościach. Tak narodził się postęp, rozwój i wszystko co z rąk ludzkich wypadło.
Jedno jest jednak zmorą naszej nacji: Usilna próba poznania i zrozumienia siebie, będąca dziedziną pełną luk i niedopowiedzeń. Stąd też, niejednokrotnie niektórzy, prócz astronomii, sięgali do astrologii, zodiaków, dni, dat i wszelkiej maści symboli i przesądów, rzekomo wpływających na to kim jesteśmy i co nas kiedyś czeka. Książka o której dzisiaj mowa, związana jest z najważniejszym momentem, kluczowym dla naszej reszty życia. Chodzi rzecz jasna o "chwilę narodzin", bardzo indywidualną dla każdego na ziemi. "Start w życie" przepełniony danymi pod postacią układu planet, położenia geograficznego osoby "rodzącej się" i czasu jej nadejścia, to bardzo szczegółowa pożywka dla każdego, kto lubi analizować, łączyć elementy, dopasowywać puzzle i wyciągać całościowy obraz jednostki, tak inny i oryginalniejszy za każdym razem, gdy rodzi się ktoś.
Tutaj do akcji wkracza sposób działania i zapisu, jaki wyraża sobą książka "Znaki". Jej autorka, rozdział po rozdziale stara się wytłumaczyć czytelnikowi, czym są zodiaki, jak na ludzi wpływają planety, czym są domy oraz jak należy patrzeć na całościową mapę narodzin, znaną inaczej pod nazwą kosmogramu/astrochartu. Gdyby owa instrukcja odkodowywania każdego z nas, była wystarczającym remedium na trudy decyzyjności w życiu, pewnie wielu ludzi okrzyknęłoby autorkę geniuszem naszych czasów. Tak niestety nie jest.
Mimo ogólnych informacji, klasyfikowania pewnych danych i opisywania wiedzy o zodiakach - przekazywanej z pokolenia na pokolenie - nie da się stworzyć pełnego profilu danej osoby; wszak różne kultury i kraje, dzielnice, miejsca, ludzie, rodziny, znajomi, to bardzo wiele zmiennych, zaburzających jednolitą i prostą analizę. Akcja wywołuje reakcję, tak samo człowiek urodzony "pod szczęśliwą gwiazdą" może zniweczyć swój los, właśnie w wyniku bardzo losowego otoczenia i jego wpływu na swoją decyzyjność.
"Znaki" można więc potraktować, jako ogólny poradnik, dodatek i drobne uzupełnienie naszej wiedzy - jednak nie należy tego uznawać za poważny drogowskaz i rewolucyjną pozycję na rynku książkowym, wszak wszystko tak naprawdę tkwi w nas samych i chęci do pracy nad sobą - celem wpływania na los.
Dawno temu, powstał człowiek. Stopniowo, rozwijał siebie, wiedzę o otoczeniu i nowych możliwościach. Tak narodził się postęp, rozwój i wszystko co z rąk ludzkich wypadło.
Jedno jest jednak zmorą naszej nacji: Usilna próba poznania i zrozumienia siebie, będąca dziedziną pełną luk i niedopowiedzeń. Stąd też, niejednokrotnie niektórzy, prócz astronomii, sięgali do astrologii,...
2019-08-22
W świecie kazań i zasad, przychodzi czas na sen. Nie dla człowieka, lecz ustroju, ogółu i znanej nam logiki.
Właśnie na miejsce tej ostatniej, Jodorowsky wprowadza "Oczy Kota", których krzykliwość wspaniale przenosi na komiksowe karty - Moebius. Jeżeli wspomniany narząd, należący do jednego z liczniejszych drapieżników, ma stanowić symbol, to tragedia niewinnego życia, będzie w tym momencie katalizatorem prawdy.
Nie należy po tym komiksie oczekiwać fajerwerków, gwałtowności rodem z filmów akcji oraz morałów "na siłę". To co otrzymujemy, to prosta historia, wyrażona w sposób minimalistyczny i oddająca więcej emocji, a niżeli największe trylogie wszech czasów.
W świecie kazań i zasad, przychodzi czas na sen. Nie dla człowieka, lecz ustroju, ogółu i znanej nam logiki.
Właśnie na miejsce tej ostatniej, Jodorowsky wprowadza "Oczy Kota", których krzykliwość wspaniale przenosi na komiksowe karty - Moebius. Jeżeli wspomniany narząd, należący do jednego z liczniejszych drapieżników, ma stanowić symbol, to tragedia niewinnego życia,...
Książka ta, została w Polsce nielegalnie wydana bez zgody i wiedzy Cressidy Stone. Studio Astropsychologii wydało te pozycje bez zgody wydawcy autorki i bez wiedzy wydawcy. Bez zgody i wiedzy samej autorki. Polskie tłumaczenie zawarte w tej książce jest nielegalne i przeinacza znaczenie treści które to dostępne są jedynie w języku angielskim.
Znam Cresside Stone i zgłosiła się ona do mnie dzisiaj po otrzymaniu anonimowo informacji o tym, że jej książkę nagle wydano w Polsce bez jej zgody czy wiedzy.
Nie kupujcie tego polskiego wydania, gdyż jest to kradzież cudzej treści odbywająca się bezprawnie.
Za granicą już rozpoczęły się działania w tej sprawie. Ja ze swojej strony rozpowszechniam informacje o tym skandalu.
Ta sprawa powinna zostać nagłośniona gdzie się tylko da.
Jest to zawstydzające i na polu miedzynarodowym i w zakresie PR-owym.
Książka ta, została w Polsce nielegalnie wydana bez zgody i wiedzy Cressidy Stone. Studio Astropsychologii wydało te pozycje bez zgody wydawcy autorki i bez wiedzy wydawcy. Bez zgody i wiedzy samej autorki. Polskie tłumaczenie zawarte w tej książce jest nielegalne i przeinacza znaczenie treści które to dostępne są jedynie w języku angielskim.
więcej Pokaż mimo toZnam Cresside Stone i...