Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać140
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński9
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Katsu Aki
10
5,6/10
Pisze książki: komiksy
Urodzony: 19.09.1961
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,6/10średnia ocena książek autora
80 przeczytało książki autora
133 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Miłość krok po kroku t.1 Katsu Aki
5,0
Yura i Makoto to młode małżeństwo, które zaraz po ślubie odkrywa, że obydwoje jeszcze TEGO nie robili. Jak będzie wyglądać ich droga i wspólna nauka?
Naprawdę nie chciałam zaczynać czytać mangi od tego typu historii. Ale tak się złożyło, że tom pierwszy „Miłość krok po kroku” leżał mi pod ręką, nie był długi i… no tak jakoś się stało, OK? Ale o dziwo, jestem zaskakująco pozytywnie zaskoczona tym komiksem.
Jeśli człowiek szybko przejrzy tylko strony tej historii, to istnieje spora szansa, że w pierwszej chwili uzna tę mangę za pornografię. Nie oszukujmy się, na większości stron przedstawione są strony łóżkowe, a na pozostałych są omawiane. Z tym, że jeśli człowiek się wczyta, to szybko odkryje, że całość podana jest lekko, z humorem i… jej celem wcale nie jest zaspokojenie czy „podjudzenie żądz czytelnika”. Ta manga, moim zdaniem, ma przede wszystkim na celu edukowanie czytelnika.
Po pierwsze historia toczy się wokół problemów Yuri i Makoto. Fabuła jest bardzo pretekstowa i krok po kroku prowadzi nas przez to, co może przytrafić się młodym ludziom, którzy dopiero rozpoczynają współżycie. Forma mangi jest oczywiście przy tym bardzo obrazowa, ale i prosta w przyswojeniu. Przez to wydaje mi się, że ma szansę na niezanudzenie czytelnika, a jeśli ten ma się czegoś z tego nauczyć to… właściwie czem unie?
Po drugie, w tej mandze po prostu pojawiają się edukacyjne plansze, np. przestawione są różne kształty błony dziewiczej. Ot tak, nagle narrator wyjaśnia nam, co jest czym.
Przez to sama manga jest dość toporna, a przynajmniej tak bym określiła ją ja – człowiek z rzadka sięgający po komiksy, a po mangi to już w ogóle. Ale jednocześnie doceniam lekki humor i walory edukacyjne: mimo wszystko to bardziej przystępna forma niż podręcznik, czy poradnik z cringowymi żartami.