Najnowsze artykuły
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Tomás Prower

1
6,2/10
Pisze książki: ezoteryka, senniki, horoskopy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,2/10średnia ocena książek autora
52 przeczytało książki autora
126 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
La Santa Muerte. Magia i mistycyzm śmierci Tomás Prower 
6,2

Śmierć jest rzeczą nieuchronną, a tematyka z nią związana obecna jest na każdym kroku. Można powiedzieć, że pomimo obawy przed śmiercią spowszedniała nam ona wchodząc często jako bohater/ka do popkultury. Dawne kulty często miały swoich bogów śmierci, panów zaświatów, groźnych i nieubłaganych. Jak się okazuje nawet dziś są tacy, którzy Śmierci chcą oddawać cześć i jej powierzać swoje troski. W kulturze latynoamerykańskiej powstało coś na kształt kultu, szkoły misteryjnej wyznawców Świętej Śmierci będących często chrześcijanami, ale nie tylko. Okazuje się, że Santa Muerte przygarnie każdego bez względu na pochodzenie, wyznanie, status społeczny itp. "La Santa Muerte. Magia i mistycyzm śmierci" to publikacja, która mogła przybliżyć nam ten fenomen z kulturowego, czy jak kto woli antropologicznego, punktu widzenia osadzając temat w szerszym kontekście. Niestety tego nie robi będąc niejako podręczeniem, takim wprowadzeniem dla chcących Świętą Śmierć czcić. I nie byłoby w tym nic złego, każdy ma swoje potrzeby duchowe i może je manifestować jak mu się podoba, ale ta książka jest tak pełna sprzeczności i truizmów, strasznych banałów, a chwilami infantylnie napisana, że ciężko do tego podejść na poważnie. Najlepsza w tej publikacji jest okładka.
La Santa Muerte. Magia i mistycyzm śmierci Tomás Prower 
6,2

Kilka lat temu czytałam książkę ,,Santa Muerte. Święta Śmierć" R.Andrew Chesnut. I przyznaję, że wtedy zaintrygował mnie kult Santa Muerte i cała ideologia, którą jest otoczony. Tajemnica, mistyka, tradycja katolicka pomieszana z pierwotnymi wierzeniami. Z punktu widzenia antropologicznego czy socjologicznego jest to niezwykle ciekawe zjawisko. Więc chyba nie dziwi, że gdy dowiedziałam się, że na rynku polskim pojawia się kolejna pozycja poświęcona właśnie temu tematowi to MUSIAŁAM ją przeczytać. Kupiłam, przeczytałam i jestem bardzo rozczarowana. Spodziewałam się rozwinięcia tematu, który rozpoczął R.Andrew Chesnut. Chciałam ciekawego spojrzenia na folklor latynoski (bo tylko tym jest dla mnie ideologia Santa Muerte) a dostałam jakiś specyficzny katechizm i poradnik magiczny(?).
,,La santa muerte" autortwa Tomasa Prowera nie jest niczym innym niż pewną formą agitacji i wprowadzenia nowych członków w ruch. Bardzo mało tutaj jakiegokolwiek kontekstu czy zanurzenia społecznego. Autor jest wyznawcą ruchu i w swojej publikacji chce stworzyć swoisty katechizm ruchu. Opisuje zachowania, modlitwy, rytuały ale nie robi tego obiektywnie i z boku. On w to wierzy, to robi i to próbuje przekazać czytelnikowi.
Wydaje mi się, że mogę czytać wszystko. Jestem otwarta na wiele i lubię czytać o rzeczach nawet odległych mi poglądowo. Jednak nie lubię gdy ktoś na siłę przekazać mi swoje zdanie a dokładnie tak się czułam czytając tę książkę. Może nie jestem docelowym czytelnikiem, bo santa muerte interesuje mnie tylko jako pewna idea czy zjawisko a nie czynnik jaki chciałabym wprowadzić do swojego życia. Odbierałam tę książkę jako bardzo sekciarską, bardzo mocno starającą się wciągnąć czytelnika w obrzędy. Autorowi zabrakło dystansy, zaprezentował swoje poglądy i próbował wciągnąć w nie czytelnika. Większa część książki to rytuały, magia, modlitwy i próby rzucania czarów. Ja jestem zdecydowanie na nie. Chyba pierwszy raz od dawna tak bardzo pomyliłam się co do książki. Nie polecam a nawet odradzam!