Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Spodziewałam się po tej książce czegoś innego. Liczyłam na bardziej szczegółowe przedstawienie elementów składowych projektu graficznego. Zabrakło mi dłuższych opisów wraz z przykładami. Mam wrażenie, że autor prześlizgnął się po tematach, zostawiając we mnie sporo niedosytu.

Spodziewałam się po tej książce czegoś innego. Liczyłam na bardziej szczegółowe przedstawienie elementów składowych projektu graficznego. Zabrakło mi dłuższych opisów wraz z przykładami. Mam wrażenie, że autor prześlizgnął się po tematach, zostawiając we mnie sporo niedosytu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Biografia opowiada historię kobiety, której dzieła były (i wciąż są) pocieszeniem dla milionów czytelników. Jednocześnie jest to historia skrajnie nieszczęśliwej osoby, która brała na swoje barki ciężary, które mało kto by zniósł. W jej postaci można dostrzec wiele tragizmu, ale również ciepła, odpowiedzialności i troski o najbliższych. Na pewno historia życia Maud na długo zostanie w mojej pamięci i pozwoli pamiętać, że zewnętrzne szczęście może być jedynie pozorem.
Książka momentami napisana jest trochę chaotycznie, z niezrozumiałym podziałem na podrozdziały. Co jednak nie utrudnia specjalnie lektury.

Biografia opowiada historię kobiety, której dzieła były (i wciąż są) pocieszeniem dla milionów czytelników. Jednocześnie jest to historia skrajnie nieszczęśliwej osoby, która brała na swoje barki ciężary, które mało kto by zniósł. W jej postaci można dostrzec wiele tragizmu, ale również ciepła, odpowiedzialności i troski o najbliższych. Na pewno historia życia Maud na długo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna pozycja o projektowaniu. Pokazuje wiele przykładów logotypów z jednoczesnym omówieniem wartości całej identyfikacji wizualnej.

Świetna pozycja o projektowaniu. Pokazuje wiele przykładów logotypów z jednoczesnym omówieniem wartości całej identyfikacji wizualnej.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka jest publikacją typowo naukową, o czym niestety nie jesteśmy uprzedzeni w jej opisie. Pozycja zawiera wiele informacji, które nie dotyczą bezpośrednio tematu pracy, np. historię designu.

Książka jest publikacją typowo naukową, o czym niestety nie jesteśmy uprzedzeni w jej opisie. Pozycja zawiera wiele informacji, które nie dotyczą bezpośrednio tematu pracy, np. historię designu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Inne odczuwanie temperatury, zwiększone ryzyko śmierci w wypadku samochodowym czy mandatu. To tylko niektóre z przykładów w designie i systemowych rozwiązaniach, zorientowanych tylko na jedną grupę społeczną - cispłciowych białych mężczyzn.
Książka otwiera oczy na wiele aspektów, z których nie zdajemy sobie sprawy. Z niedowierzaniem czytałam o testowaniu leków tylko wśród męskich badanych czy niedostosowaniu kamizelek kuloodpornych czy kokpitów samolotów wojskowych do damskich ciał.
Ponad połowa społeczeństwa codziennie jest dyskryminowana ze względu na błędnie podjęte decyzje projektowe. To daje do myślenia, ale i rodzi bunt.

Inne odczuwanie temperatury, zwiększone ryzyko śmierci w wypadku samochodowym czy mandatu. To tylko niektóre z przykładów w designie i systemowych rozwiązaniach, zorientowanych tylko na jedną grupę społeczną - cispłciowych białych mężczyzn.
Książka otwiera oczy na wiele aspektów, z których nie zdajemy sobie sprawy. Z niedowierzaniem czytałam o testowaniu leków tylko wśród...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Podcastex. Polskie milenium Bartek Przybyszewski, Mateusz Witkowski
Ocena 6,8
Podcastex. Pol... Bartek Przybyszewsk...

Na półkach:

Autorzy sprawiają, że można zanurzyć się w nostalgii i wrócić do lat swojej młodości. Rozdziały są krótkie, świetnie się ją czyta. Odczuwam lekki niedosyt, bo zabrakło (oczywiście jedynie w moim odczuciu) zwrócenia się w stronę kultowych produktów spożywczych (zwłaszcza słodyczy) czy pierwszych stacji telewizyjnych z kreskówkami i serialami dla młodzieży (np. Cartoon Network czy Fox Kids).

Autorzy sprawiają, że można zanurzyć się w nostalgii i wrócić do lat swojej młodości. Rozdziały są krótkie, świetnie się ją czyta. Odczuwam lekki niedosyt, bo zabrakło (oczywiście jedynie w moim odczuciu) zwrócenia się w stronę kultowych produktów spożywczych (zwłaszcza słodyczy) czy pierwszych stacji telewizyjnych z kreskówkami i serialami dla młodzieży (np. Cartoon...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Zakochane Zakopane Agnieszka Krawczyk, Krystyna Mirek, Anna H. Niemczynow, Magda Stachula, Anna Szczypczyńska, Karolina Wilczyńska, Magdalena Witkiewicz
Ocena 7,0
Zakochane Zako... Agnieszka Krawczyk,...

Na półkach:

Ciepła książka, idealna na długie zimowe wieczory. Niektóre historie były lepsze, inne gorsze, ale łączy je wizja świątecznego Zakopanego i Willi pod Jodłami, która w tym czasie wypełnia się miłością.

Ciepła książka, idealna na długie zimowe wieczory. Niektóre historie były lepsze, inne gorsze, ale łączy je wizja świątecznego Zakopanego i Willi pod Jodłami, która w tym czasie wypełnia się miłością.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciekawa książka o zrozumieniu swoich emocji. Autorka wskazuje na metody przybliżenia się do trudnych uczuć, co może być przydatne. Niemniej pozycja jest nieco przegadana.

Ciekawa książka o zrozumieniu swoich emocji. Autorka wskazuje na metody przybliżenia się do trudnych uczuć, co może być przydatne. Niemniej pozycja jest nieco przegadana.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka została stworzona z ogromną wrażliwością, która na długo zostaje w sercu czytelnika.

Książka została stworzona z ogromną wrażliwością, która na długo zostaje w sercu czytelnika.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Kompleksowe podejście do mapowania wrażeń.
Minus za brak czytelności niektórych diagramów z powodu ich rozmiaru, a także brak zastosowania prostego języka i rozwlekłość.

Kompleksowe podejście do mapowania wrażeń.
Minus za brak czytelności niektórych diagramów z powodu ich rozmiaru, a także brak zastosowania prostego języka i rozwlekłość.

Pokaż mimo to


Na półkach:

"Magiczny Almanach" spełnił moje marzenie i przeniósł mnie znowu do krainy Harrego Pottera. Książka jest idealną pozycją na ponure jesienne popołudnia, które mogą stać się na powrót przytulne za sprawą niezwykłych ilustracji.

"Magiczny Almanach" spełnił moje marzenie i przeniósł mnie znowu do krainy Harrego Pottera. Książka jest idealną pozycją na ponure jesienne popołudnia, które mogą stać się na powrót przytulne za sprawą niezwykłych ilustracji.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka sama w sobie była, delikatnie mówiąc, "średnia", ale 1 głównie za to, że autorka z ogromną niefrasobliwoscia chwaliła się, że podczas jazdy samochodem czytała książkę, bo tak ją wciągnęła. Napisała, że wie, że naraziła życie innych ludzi (jest byłą prawniczka!), ale tak ją ta książka wciągnęła, że zaryzykowała...

Książka sama w sobie była, delikatnie mówiąc, "średnia", ale 1 głównie za to, że autorka z ogromną niefrasobliwoscia chwaliła się, że podczas jazdy samochodem czytała książkę, bo tak ją wciągnęła. Napisała, że wie, że naraziła życie innych ludzi (jest byłą prawniczka!), ale tak ją ta książka wciągnęła, że zaryzykowała...

Pokaż mimo to


Na półkach:

Struktura książki jest nieprzemyślana. Zupełnie nie wiadomo, dlaczego autor podzielił treści tak a nie inaczej. Cytaty na początku każdego rozdziału wydają się być przypadkowe, tak samo jak umiejscowienie niektórych zdjęć. Same kadry także często są nietrafione.
Duży dyskomfort wywołał u mnie rozdział o grindwalach. Czuć w nim mnóstwo emocji i skrajnie subiektywnych odczuć autora, który z jednej strony (słusznie) apeluje o poznanie perspektywy Farerów, a z drugiej naśmiewa się z przeciwników polowań. Moim zdaniem rozdział powinien być zupełnie pominięty albo inaczej sformułowany. Nie jestem przekonana, czy w XXI wieku powinniśmy bronić mordów na zwierzętach w imię tradycji. Podobym przykładem może być obrona uboju rytualnego czy korridy. Wydaje się, że powoli odchodzimy od uczestniczenia w takich wydarzeniach.
W książce pojawia się wiele mało znaczących elementów, jak na przykład pisownia i wymowa farerskich słów. Żaden czytelnik tego nie zapamięta, a może odczuć znudzenie.
Niestety, ale autor trochę zniechęca do odwiedzin Wysp Owczych, ponieważ po lekturze zupełnie nie poczulam ich klimatu.

Struktura książki jest nieprzemyślana. Zupełnie nie wiadomo, dlaczego autor podzielił treści tak a nie inaczej. Cytaty na początku każdego rozdziału wydają się być przypadkowe, tak samo jak umiejscowienie niektórych zdjęć. Same kadry także często są nietrafione.
Duży dyskomfort wywołał u mnie rozdział o grindwalach. Czuć w nim mnóstwo emocji i skrajnie subiektywnych odczuć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Proste życie" okazało się być wielkim rozczarowaniem. Tematy poszczególnych domowych aktywności są potraktowane pobieżnie, a sama forma jest moim zdaniem zupełnie nieodpowiednia do tego typu literatury. Pozycja jest w formie poradnika bez graficznych instrukcji czy fotografii, co przy tej tematyce jest niezrozumiałe. Poszczególne opisy aż się prosiły o ich zwizualizowanie a nie suchą treść.

Pomysł był bardzo dobry, niestety wykonanie nie podołało temu potencjałowi.

"Proste życie" okazało się być wielkim rozczarowaniem. Tematy poszczególnych domowych aktywności są potraktowane pobieżnie, a sama forma jest moim zdaniem zupełnie nieodpowiednia do tego typu literatury. Pozycja jest w formie poradnika bez graficznych instrukcji czy fotografii, co przy tej tematyce jest niezrozumiałe. Poszczególne opisy aż się prosiły o ich zwizualizowanie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Gdybym miała wybrać jedną książkę, którą trzeba w życiu przeczytać i do której warto wracać, byłaby to właśnie ta.

Gdybym miała wybrać jedną książkę, którą trzeba w życiu przeczytać i do której warto wracać, byłaby to właśnie ta.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jacqui Marson porusza ważną tematykę dotycząca naszego stosunku do innych ludzi. Pozwala nam zrozumieć, jakie mamy potrzeby i jak często przejmujemy się zdaniem osób, które nie odgrywają ważnej roli w naszym życiu. Uczy nas technik asertywnej odmowy, ale stara się także zaproponować nam wewnętrzną zmianę swoich przekonań.
Minusem książki jest (moim zdaniem) powierzchowne podejście do tematu. Nie jest to kompedium wiedzy o asertywności i odmawianiu. Ale czy takie do tej pory stworzono i czy byłoby to możliwe?
Na pewno polecam tę książkę każdemu, kto czasami czuje się niepewnie we własnej skórze i gryzie go, że daje od siebie zbyt wiele.

Jacqui Marson porusza ważną tematykę dotycząca naszego stosunku do innych ludzi. Pozwala nam zrozumieć, jakie mamy potrzeby i jak często przejmujemy się zdaniem osób, które nie odgrywają ważnej roli w naszym życiu. Uczy nas technik asertywnej odmowy, ale stara się także zaproponować nam wewnętrzną zmianę swoich przekonań.
Minusem książki jest (moim zdaniem) powierzchowne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po przeczytaniu ciężko było mi stwierdzić coś poza tym, że książka była za krótka. Tak samo jak życie Gatsby'ego. Nie tak się przecież miała skończyć. Nie takie miała nieść przesłanie i nie tacy powinni być ludzie. Chociaż od jej akcji upłynęło stulecie, tak naprawdę nic się nie zmieniło. Społeczeństwo nadal jest zepsute i łakome tego, by choć na chwilę zanurzyć się w czyimś blichtrze. Na swojej drodze rzadko spotykamy osoby kierujące się w swoim zachowaniu kodeksem moralnym.
Świat zepsucia, przyziemnych zabaw, zakłamania i złudy - to świat, który na kartach powieści pokazuje nam Fitzgerald. To również świat, w którym jemu przyszło żyć. Tak podobny do towarzystwa, w którym on sam się obracał, w którym tak trudno było być sobą, a jednocześnie ciągle zachowywać pozory.
Smutnym jest to, że historia wciąż zatacza koło, a "Wielki Gatsby" to powieść uniwersalna, tę obojętność spozierającą na nas sponad stron książki obserwujemy także w nowym milenium.
Myślę, że najważniejszym co każdy powinien wynieść z lektury, to chwila zastanowienia nad sobą i silne postanowienie, by na końcu przyjaźni zawsze okazać się Panem Sowie Oczy, a nie Wolfsheimem.

Po przeczytaniu ciężko było mi stwierdzić coś poza tym, że książka była za krótka. Tak samo jak życie Gatsby'ego. Nie tak się przecież miała skończyć. Nie takie miała nieść przesłanie i nie tacy powinni być ludzie. Chociaż od jej akcji upłynęło stulecie, tak naprawdę nic się nie zmieniło. Społeczeństwo nadal jest zepsute i łakome tego, by choć na chwilę zanurzyć się w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po wielkim zauroczeniu "zanim się pojawiłeś" miałam wielkie nadzieje w związku z tą książką. Być może były one za wysokie, ponieważ już po pierwszych kilkudziesięciu stronach nudziłam się niemiłosiernie. Główna bohaterka, która była tak rozkosznie roztrzepana, uśmiechnięta, radosna i wyjątkowa w poprzedniej części, obecnie tylko irytuje. Nie wykorzystuje możliwości - zarówno swoich własnych, jak i tego, w czym pomógł jej Will. Umartwia się w pamięci o nim, a tak naprawdę zupełnie nie szanuje jego śmierci i tego, czego sobie dla niej życzył. Depta swoje szanse, pozwala wejść sobie na głowę i nie szanować. Powieść kończy się w sposób pomyślny dla niej tylko dlatego, że to książka, a nie prawdziwe życie.
Widać lekki brak pomysłu na kontynuację tego hitu. Wobec czego najłatwiej wpleść dziecko wyskakujące jak królik z kapelusza, trudną miłość, wykorzystanie seksualne i strzelaninę - a to wszystko na ostatnich stu stronach!

Po wielkim zauroczeniu "zanim się pojawiłeś" miałam wielkie nadzieje w związku z tą książką. Być może były one za wysokie, ponieważ już po pierwszych kilkudziesięciu stronach nudziłam się niemiłosiernie. Główna bohaterka, która była tak rozkosznie roztrzepana, uśmiechnięta, radosna i wyjątkowa w poprzedniej części, obecnie tylko irytuje. Nie wykorzystuje możliwości -...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jedna z niewielu książek, która pozwala nie wyrobić sobie opinii na dany temat. Otwiera furtkę, lecz nie daje oczywistych odpowiedzi i inspiruje do poszukiwań prawdy na własną rękę. Zaprasza do intymnego świata bożyszczy lat 20., lecz jednocześnie dozuje informacje i nie pozwala dowiedzieć się wszystkiego wraz z ostatnim słowem lektury.

Jedna z niewielu książek, która pozwala nie wyrobić sobie opinii na dany temat. Otwiera furtkę, lecz nie daje oczywistych odpowiedzi i inspiruje do poszukiwań prawdy na własną rękę. Zaprasza do intymnego świata bożyszczy lat 20., lecz jednocześnie dozuje informacje i nie pozwala dowiedzieć się wszystkiego wraz z ostatnim słowem lektury.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ostatnio mam niesamowitego "nosa" do książek, które planuję przeczytać. "Małe życie" jest pewnego rodzaju przebojem ostatnich miesięcy, przez co była troszkę zniechęcona do lektury. Często piękna otoczka nie idzie w parze z jakością. Nie w tym przypadku. "Małe życie" dostarcza ogromu materiału do przemyśleń, co wnikania w najdalsze zakamarki własnego "ja". Czytałam tę książkę tylko w alkowach swojego domu , bo (po pierwsze była za ciężka, by zabierać ją ze sobą do pociągów, haha) czułam, że wchodzę komuś z buciorami w życie, w jego najintymniejsze przeżycia, które obserwuję z boku, lecz nie potrafię pomóc. Czytając, czułam także niemoc, gniew, zdumienie, niezrozumienie, niedowierzanie. Targało mną mnóstwo emocji, a po każdym "seansie" z książką leżałam jeszcze bezsennie co najmniej pół godziny, by wszystko ułożyć w głowie. Czy może istnieć lepsza definicja dobrej książki?

Ostatnio mam niesamowitego "nosa" do książek, które planuję przeczytać. "Małe życie" jest pewnego rodzaju przebojem ostatnich miesięcy, przez co była troszkę zniechęcona do lektury. Często piękna otoczka nie idzie w parze z jakością. Nie w tym przypadku. "Małe życie" dostarcza ogromu materiału do przemyśleń, co wnikania w najdalsze zakamarki własnego "ja". Czytałam tę...

więcej Pokaż mimo to